Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Dzisiaj mamy bal w Operze ( czyli kazdy lososie do domu bierze)

Napisane przez Bujo , 13 kwiecień 2015 · 4808 Wyświetleń

Witam,

Tak wiec zakonczyl sie bal czyli Lososiowe Mistrzostwa Polski- Trolling Boat Masters '15, przepiekny ci on, ryb dopisalo co niemiara, kilka kabanow jakie potrafia w rzece sponiewierac czlowieka jak popierdolke, wypadalo by pogratulowac ale.... regulamin jerkbaita nie pozwala, co nie pasuje- ubite ryby, znaleziono swoja nisze, droga by byle kto nie mogl sobie pozwolic, sam vice, pod ktorego wplywem zaczalem sam wypuszczac ryby jadalne ( bo klenie czy bolenie kiedys obecne w duzych ilosciach na mazowieckim Bugu puszczalismy od ''zawsze''), tez ososiem nie pogardzi. Ja wiem , bo niby wszedzie, bo tak sie przyjelo bo cos tam znowu, wytlumaczenie sie znajdzie.

C&R ma rozne postaci, najlatwiej dla tych co ryb nie jedza bo i rozterek nie ma, gorzej gdy ryb w wodzie malo bo sumienie, bo chce cos zlowic jutro/za tydzien/za miesiac, wspomniane wczesniej bolenie, klenie czy jazie tez nie przypominaja wykwintnej kuchni francuskiej, najgorzej tam gdzie ryb duzo, gdzie biora czesto,gdzie nie ograniczaja nas limity, gdzie mamy je rozpracowane i jednoczesnie lubimy ich smak. Sam najczesciej lowie w takich miejscach, uwielbiam dzikiego pstraga, uwielbiam lososia,pamietam jeszcze ich smak sprzed kilku lat, pogodzilem sie z tym, ze juz nie mozna, nie wypada, ze trzeba zostawic dla dzieci jakich nie mam, bo wygina, bo moje hobby nie bedzie mialo sensu w pustych rzekach czy jeziorach, lipka czasem w Szwecji opierdziele,sredniaka, sa tam ich tysiace, jak bym sie uparl i rypal caly dzien to z 50-70 ladnych bez problemu jak rece wytrzymaja, reszte puszczam, czasem jedyny na rzece jak w Szkocji, oprocz dwoch osob w Szwecji, niech odplyna, zyja dalej, niech sie rozmnazaja i wielkie rosna.... do nastepnego...

Bujo




Zdjęcie
Kuba Standera
13 kwi 2015 18:39

No niestety, zdjęcia z tej imprezy trochę wioska...

Tak jak piszesz, zwykle zonk zaczyna się gdy łowi się ryby smaczne, w większych ilościach. Kilka razy zaliczyłem zdziwko, gdy lokalni wędkarze, zawołani no-killowcy na rzeczkach pstrągowych (gdzie łowi się ryby pod 30cm) beretowali trotki czy bassy. Bo jest ich dużo, bo jak się łowi ryb naście to mozna jedną zabrać bo to, bo tamto.

Sam nie mam problemu z pożarciem złowionej ryby, szczególnie lipka z ogniska raz na kilka lat. Jednak wielkie dyskusje o ochronie bassów i w dekiel dostaje ryba mająca lat naście, starsza od większości naszych dzieciaków... No nie wiem, jakoś słabo się mi to widzi.

A już akcja gdy lokalny wielki dziennikarz killuje rekordowe ferroxy, obnosi się po pubach z rybami nasto i więcej funtowymi, wytrolowanymi na zdechlaka... Nosz kurwa, tak sie nie robi...

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
13 kwi 2015 19:41

Łowienie ryb  jest z reguły pochodną naszej osobistej natury , tudzież mentalnego kodu . Mozna niektóre zachowania przymaskować , próbować je wyprzeć .. ale chyba tylko nielicznym się ten wysiłek udaje . Genetycznym mlaskaczom - prawie nigdy :) Trudno jest przekroczyć siebie samego ..  Ale możliwe .. :)

Tak wiele rzeczy zaskakuje negatywnie, nie tylko u nas zreszta.... np. Holenderski "gajd" bez żenady łowiący z premedytacją szczupaki w okresie ochronnym i chwalący się tak pozyskanymi okazami na swojej oficjalnej stronie (!) - niezłe "zdziwko" co ? C&R oczywiście, ale co z tego ...

No niestety, łososiowe wędkarstwo trollingowe przerodziło się u nas w rybactwo... 

Pytanie czy taki łosoś złowiony w morzu na sprzęt trollingowy do wypuszczenia się nadaje. 

Który z Was Panowie złowił trochę tych ryb w takich warunkach?

 

Ja niestety nie, więc teoretyzuję. Jednak widziałem kilka filmików i rozmawiałem z praktykami ... to nie takie proste jak się wydaje. 

Jak łososie to nie wiem, ale trocie trollingowe do wypuszczenia się nadają. Info od tych co wypuszczają - tak, są tacy !

Jak łososie to nie wiem, ale trocie trollingowe do wypuszczenia się nadają. Info od tych co wypuszczają - tak, są tacy !

 

Też trochę troci wypuściłem w morzu, ale powiem Ci, że szkoda mi było patrzeć jak odpływały mocno pozbawione łusek.

Na szczęście nie były zmęczone holem, więc odpływały bardzo żywiołowo.

Za to łososie są podobno dodatkowo strasznie wypompowane.

 

Jednak nadal wypowiadamy się z perspektywy teoretyków. Najpierw wypadałoby złowić trochę (albo raczej więcej niż trochę) tych ryb ...

No niestety, łososiowe wędkarstwo trollingowe przerodziło się u nas w rybactwo... 

 

Co mozna zauwazyc na inych portalach. Ryb duzo i wiekosciowo tez duze, nawet wielkie... 'podbierane' narzedziami typu 'trojzab', oseka z trzema ostrzami (cos jak wielka kotwica na patyku)... Coz po takim podebraniu raczej ryba nie odplynie.

Zdjęcie
Z Olsztyna
15 kwi 2015 21:33

Też trochę troci wypuściłem w morzu, ale powiem Ci, że szkoda mi było patrzeć jak odpływały mocno pozbawione łusek.

Na szczęście nie były zmęczone holem, więc odpływały bardzo żywiołowo.

Za to łososie są podobno dodatkowo strasznie wypompowane.

 

Jednak nadal wypowiadamy się z perspektywy teoretyków. Najpierw wypadałoby złowić trochę (albo raczej więcej niż trochę) tych ryb ...

Co masz na mysli tym wypompowaniem ?

Pytam tak z ciekawosci,bo lowie ososki tylko w rzekach.

Bez oceniania, czy dobrze czy zle, tak sie jakos przyjelo, ze w morzu wszystko laduje w skrzyni. Polscy trollingowcy specjalnie sie na tym polu nie wyrozniaja. Wystarczy popatrzec na fotki ze Szwecji czy Norwegii, podobnie jest za oceanem.

    • hlehle lubi to

Co masz na mysli tym wypompowaniem ?

Pytam tak z ciekawosci,bo lowie ososki tylko w rzekach.

 

To są ryby bardzo często w rozmiarze 100-120 w pełnej formie. Biorą kilkadziesiąt metrów za łodzią na zestawie jak guma. Hol trwa trochę czasu i zanim taką rybę uda się podebrać to jest dość zmęczona. Następnie traci większość łusek w podbieraku i efekt jest jaki jest ...

witam.mysle ze problem leży już w mentalności człowieka i podejściu czy wybieram się na ryby czy po ryby . W naszym kraju nie obrażając bardziej doświadczonych i starszych kolegów wiek ma rownież znaczenie u nas w Krakowie jest sporo młodych wędkarzy c&r co trudno zauważyć u seniorów beretujacych nawet bolki .Juz nie raz gdy zapytałem po co panu ta ryba przecież i tak pan jej nie zje słyszałem "a próbowałeś zupy z bolenia pyszna" myśle ze ci którzy przestrzegają okresów i limitow jak na emerytów nie są już tacy źli jak ci opuszczający łowisko w pośpiechu z pełnym plecakiem ale nie znam nikogo 50+ w Krakowie kto puścił by miarową trotke.Pozdrawiam

Wlasnie o samo podejscie mi chodzilo, czy da sie wypuscic- pewnie tak, luski jakos by pewnie szlo obejsc, szczegolnie z pontonu- chwytak w paszczu i delikatnie za ogon do zdjecia jak potrzeba ale chwytak na tym forum to zlo niesamowite :) 

 

Jesli juz ktokolwiek ma dac przyklad badz przynajmniej sprobowac to vice, albo promuje sie C&R albo nie zas wybieranie bolen zly do jedzenia a osos super nie ma nic wspolnego z owym zagadnieniem '' Zlow i wypusc'' pojawiajacym sie w naszej prasie od ponad 20 lat.

 

Bujo

 

P.S. I zawsze uj...ny okaz jakiegokolwiek gatunku bedzie mnie wk...ial , moze sie zdarzyc, cos pojsc nie tak i wtedy bierzemy

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
18 kwi 2015 06:40

Jest też bardzo widoczna , nagminna , prawie obowiązkowa u wszystkich aspirujących do zajebistości przesadna , ostentacyjna poza. Znana tu i ówdzie jako TKM .. :)

Morskie wędkarstwo wspaniałe ..  ale public relation kiepski . Dla mnie .. :)

Zdjęcie
arielos24
18 kwi 2015 08:22

Na trotkach w morzu byłem raz i podbieraliśmy "regulaminowo" ryba prawie łysa wracała do wody, mimo że wszystko robione w pośpiechu by czas był jak najkrótszy, woda zimna, na zewnątrz nie lepiej to ryby miały straszny problem z dojściem do siebie. Nie łowiłem łososi, ale widziałem zdjęcia ryb bez braków w łusce, które wracały do wody, podobno w znośnej formie, więc można.

Pytanie jak je podbierano by nie roz... im łuski bo na bank nie podbierakiem?

 

...- chwytak w paszczu i delikatnie za ogon do zdjecia jak potrzeba ale chwytak na tym forum to zlo niesamowite  :)

 

 

Chwytak w pysk 100 cm srebrniaka?? 

Panowie, jednak lepiej nie kontynuujmy tej dyskusji, ponieważ żaden z nas nie ma doświadczenia w połowach tych ryb z łodzi. Takie teorie jak z tym chwytakiem dobitnie to pokazują.

 

Wypowiadanie się na tematy, o których się nie ma pojęcia jest nie na miejscu, a krytykowanie tym bardziej.

 

p.s. Zabijanie morskich łososi, to nie jest polska domena, to jest europejski (przykry) standard.

    • Wiktor lubi to

Witam,

 

Czyli mozna wypuscic ponad dwu metrowa zaglice, takiej samej wielkosci marliny, ogromne tunczyki, rekiny, GT co spierdziela na 400 metrow, jedynie lososie sie nie daja, nawet jak doplyna padniete do lodzi to i tak moga wedkarza wyrzucic za burte zas reszta stada pozre niczym tropikalne piranie? 

 

Od poczatku chodzi o jedno: nikt nie jedzie z zamiarem wypuszczenia, czesc zdjec pomimo ubicia przedstawia bardzo dobrze wygladajace ryby, bez wielkich ubytkow w luskach itd. 

 

O kant d..y potluc opisywany latami przez WS C&R skoro jego przedstawiciele wypuszczaja bolenie, klenie czy inne zas lososia sobie odmowic nie  moga bo dobry, pozniej sie dziwia ze dla innych sum dobry czy nawet bolen w zalewie octowej dobry, dla niektorych pewnie tak. 

 

Daniel - smutno, ze takie slowa pisze ktos co zalozyl strone No Kill zas wysmiewanie chwytaka tylko dobitnie dowodzi o celach.

 

Bujo

Michał chwytak na łososie to mega nieporozumienie. Nie chciałem tego dobitniej pisać, ale skoro kontynuujesz ...

Czy Ty kiedykolwiek miałeś dużego łososia na kiju? Wiesz jak zachowuje się podczas podbierania? Przyjrzałeś się budowie jego pyska?

Chwytak potrafi zrobić krzywdę szczupakowi, a w przypadku łososia byłaby masakra.

 

A co do C&R to przypuszczam, że jakby ktoś bardzo chciał to znalazłby sposób na łowienie tych ryb tak żeby się dało. Pewnie kwestia praktyki i chęci. Jednak ja kompletnie nie mam doświadczenia w takich łowach, więc odbieram sobie prawo do kategorycznych stwierdzeń.

 

p.s. Nigdy nie aspirowałem do ortodoksyjnego "nołkilowca". Powtarzam bardzo często, że tam gdzie ryb jest dużo i presja niewielka, to sam chętnie konsumuję ;) Łowiska śródlądowe w Polsce do takich nie należą, więc stąd mój wymuszony praktyczny no kill.

Zdjęcie
Z Olsztyna
20 kwi 2015 19:54

Tak se czytam i rozumiem ze ten  vice to twoj Bujo guru jakis ,czy jak?

Jakas tajemnicza pani Dulska 

Piszecie tak ze trza sie domyslac.

Najstarszym fiziologom się nie śniło że można takie kurestwo odwalić !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!