Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Także dla żon to uczyniliśmy!

Napisane przez Paweł Bugajski , 19 sierpień 2017 · 4476 Wyświetleń

Hej Kamerades! :good:

 

Wypoczynek rodzinny, w towarzystwie żony( gdy dzieci już dorosłe ), plażowanie i dostojne tuptanie po bulwarze to przecież to, co w sposób oczywisty cieszy nas najbardziej. :D

 

Tak też zaplanowalismy wraz z Robertem Bednarczykiem i naszymi kochanymi żonami sierpniowy nadmorski pobyt, tak przebiegło kilka świetnych dni spędzonych w czwórkę w hotelu "Lidia" w piękniejącym wciąż Darłówku.

 

Poranne kawki, popołudniowe wizyty na molo i rytualna "rybka" w knajpce, trochę piwa i wina, a nawet ...no dobrze, piwa i wina ;) pozwoliły na sympatyczny fizyczny i mentalny reset, a nawet złapanie opalenizny.
Hotel o którym piszę, a który jest moim hotelem "pierwszego wyboru" na naszym pięknym wybrzeżu wciąż trzyma najwyższy poziom...z balkonu słychać szum morza, personel ma niekłamane "no problem" przygotowane w odpowiedzi na każde zapytanie, minutka do morza, no po prostu super.
Ale...
W pobliżu płynie Łupawa!!! :clappinghands: :clappinghands: :clappinghands:

 

Załączona grafika

 

Tak więc, po krótkich negocjacjach ze spolegliwymi połowicami postanowilismy wraz z Robertem spędzić dwa dni na OS koła "Trzy Rzeki" wędkując na znanych dla mnie, a będących nowością dla Roberta odcinkach poniżej Łebienia.

 

Raptem 70 km oddalenia, wieczorne pakowanie auta, wczesne wstanie - kurcze -lecieliśmy jak na skrzydłach.

 

Załączona grafika

 

 

Licencje w Damnicy, szybki wywiad co i jak - czyli ilu wędkarzy dziś możemy spotkać- info o ośrodku zarybieniowym (to osobny ciekawy temat) i już po chwili przy lipieniu Zielonego
Dla kolegów mniej zorientowanych dodam, że w centrum OS, przy niewielkim domku znajduje się od kilku lat kamienny posąg lipienia autorstw Piotra Zieleniaka.

 

Szybki marsz pod prąd rzeki wałem oddzielającym Łupawę od objętego całkowitym zakazem połowu kanałem dolotowym ośrodka zarybieniowego pozwolił na kilka refleksji.
A mianowicie kanał zarasta i zwalnia bieg, droga grzbietem wału jest nieprzejezdna, bobry rulez i dystans w upale nie jest tak krótki jak wiosną... :rolleyes:

 

Załączona grafika

 

Łowienie było czystą przyjemnoscią. Wraz z Robertem mieliśmy bardzo wiele brań, widoki powalające niezależnie od pory roku, rano nimfa, potem streamer i wieczorem sucha i ...ciągle coś się działo.

 

Naturalnym jest pytanie o wielkość i ilośc ryb. Otóż było ich kilkadziesiąt, ale muszę z przyznać, że żaden z potoków i lipieni, a nawet sporadycznie łowionych pstragów teczowych nie przekroczyl 38 cm.

 

Załączona grafika

 


Na moich pilskich bagniskach łowie duuużo lepsze sztuki.

 


Załączona grafika

 

 

Ale...(to już po raz drugi)

 

Łowienie w tej pięknej rzece jest przyjemnością nawet gdy nie biorą (to cytat z Roberta), można rozbujać linkę, dno jest twarde i brzegi przyjazne.
Raptem 7 kajaków przepłynęło w trakcie naszych dwudniowych potyczek, spotkaliśmy kilku sympatycznych wędkarzy (nad wodą tylko dwu)
.
Krótkie przerwy na posiłek i daaalej ...

 

Załączona grafika

 

Użyliśmy lekkich zestawów klasy 4 , Robert Helios 2 i Hatch, ja sage one i nauti xm wymieniając kije i linki gdy streamerowaliśmy na takie o jedną lub dwie klasy wyższe. W końcu zawartość placaka zawsze chce ujrzeć łowisko... :)

 

Załączona grafika

 

Spolegliwi i potulni wracalismy wieczorem do Darłówka, kończąc dzień wspólnym spacerem.

 

Przecież " także dla żon to uczynilismy" ;)

 

Załączona grafika

 

Pozdrawiam w imieniu wydzielonej grupy interwencyjnej klubu 50 plus. :)

 

 

 

 

.






Zdjęcie
Paweł Bugajski
23 sie 2017 20:59

Ale przecież Łupawa właśnie MEW ami stoi. Elektrownie wodne są ok!! Doskonale tej rzece robią odkąd tylko pamiętam.. tak gdzieś od lipca 72 roku :) Wieprza ma podobną zabudowę i potencjał, ale nikt o nią tak dobrze jak o Łupawę nie dba.. A szkoda.. :)

A gdzie Sławku te dobre MEW y na Łupawie funkcjonują? Pytam bez podtekstów. bo bywam tam nieczęsto i może tak jest? Na Płytnicy tragedia i dramat, na Gwdzie megaproblem, choć to na Płytnicy właściciel MEW zabił wszystko poniżej swej kuźwa pie....onej inwestycji.

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
23 sie 2017 22:01

Na całej długości :) Jest ich coś blisko chyba dziesięciu. Pierwsza w Kozinie, ostania w Smołdzinie..

Wszystko na tym łez padole, ma swoje blaski i cienie. Nie demonizuję mew-ek, co na ogół jest modną podstawą uznania człowieka za troskliwego, wrażliwego użytkownika.

Żebyś nie miał za wygodnie :) Podłódzkie rzeki wielkości Łupawy - Grabia i Wolbórka ewidentnie zmarniały po likwidacji niegdyś istniejących wodnych młynów, elektrowni, piętrzeń. Komu to przeszkadzało :(    

    • Paweł Bugajski lubi to