Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Goniąc króliczka

Napisane przez wuran , 25 czerwiec 2016 · 2831 Wyświetleń

szwecja

Po raz drugi zawitałem do środkowej Szwecji, jako że geograficzny środek mają na 62. stopni szerokości północnej ja byłem o 1 stopień wyżej. Widoki przepiękne, gdy otacza nas przyroda w dużym stopniu nie poprzetykana dziełami człowieka, choć głusza to to nie jest.
Załączona grafika
Jezioro w tym roku miało lustro wody obniżone o co najmniej 50 cm, przez co wejścia do dwóch rzek wymagały nierzadko użycia wioseł zamiast silnika.
Załączona grafika

 

Na wodzie tej w poprzednim roku ustanowiłem własne PB w lipieniu, siei i szczupaku, skromne to skromne ale zawsze będzie szanse się podciągnąć. Ten rok obdarzył pstrągiem 73 cm.
Załączona grafika

 

Złapany w trolingu na prawie 13 metrowej wodzie, na przynętę Strike Pro Salmonid Minnow. Kijek, który wytrzymał największe odjazdy ryby jakie miałem do tej pory szansę przeżyć, to przerobiony przez TomaszaEs Cormoran 8-50g a kołowrotkiem była budżetowa Daiwa Laguna 3000 służąca mi na wyjazdach do Szwecji już trzeci rok. Co utwierdza mnie w przekonaniu, że lepiej pojechać na tydzień na ryby niż mieć w kolekcji drogi kołowrotek - bo to nie sprzęt tylko łowi.

 

W toni na echosondzie było widać po kilka dużych ryb, jednak tylko jedną udało mi się skutecznie wyciągnąć.
Załączona grafika

 

Miałem jeszcze raz możliwość wyciągnięcia czegoś dużego, ale po kilkuminutowej walce ryba była górą. Tym razem ryba wygrała z zestawem Penn Slammer 360 i Shimano BeastMaster DX 210 XHP (50-150g). Ryby nie udało się pociągnąć nawet pod powierzchnię aby zobaczyć czy był to szczupak czy też może pstrąg.

 

W czasie pobytu robiłem trochę notatek aby spamiętać swoje przemyślenia, lub rzeczy które przydałyby się mi podczas takiego pobytu. Pomaga to mi lepiej przygotowywać się do kolejnych takich wyjazdów. Do tego jednego dnia nie zabrałem na łódkę pudełek z przynętami i do dyspozycji miałem tylko 11 przynęt, które miałem na łodzi. Użyłem przez dobre kilka godzin tylko pięciu i nie odczułem specjalnego braku pozostałych. Jak widać marketing producentów przynęt wędkarskich z nami wędkarzami wyprawia co chce.
Załączona grafika

 

Nie obyło się i bez ran kłutych, szczupak po wypięciu zostawił mi kotwiczkę w dłoni.
Załączona grafika
A dzięki karcie EKUZ zapłaciłem tylko 400 SEK zamiast 3000 SEK, i miejscowa lekarka wyjęła kotwiczkę. Jak się okazało nie byłem jedynym takim przypadkiem gdyż w ambulatorium była cała Aleja Sław (Hall of Fame) gdzie można było podpatrzeć czym to się tu łowi i co wbijają wędkarze w swoje ciała.
Załączona grafika

 

Z ciekawostek na obrotówkę nr 1 złapałem dwie płocie, jednak trzecia mnie już zadziwiła gdy wzięła na 10 centrymetrowego slidera oraz gdy zobaczyłem domek na lód, takie ustrojstwo na płozach, które jak lód skuje wodę, wyciąga się na taflę i jest gdzie się chronić przed zimnem
Załączona grafika

 

Plany na przyszły rok mam, wrócić w to miejsce i walczyć - goniąc króliczka dalej …
Załączona grafika



  • coma, Z Olsztyna i Wartoslaw lubią to



Na korku razem z przynętami wisi łopata ??!! Co łapie się na łopaty i w co była wbita ??!! :D

    • Piotrek Milupa lubi to

Ktoś włożył palec w rurkę w tej łopacie - tak mi powiedziano gdy zapytałem. Może kopał robaki?

Bez grotów by wyszła.

miała zagięte zadziory, jednak to powodowało, że było przegrubienie, jak napuchło to ine chciało wyjść, po zastrzyku ze znieczuleniem wyszło bez rozcinania

Marzec 2024

P W Ś C P S N
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728 29 3031