

I po suszy
Stół kiedyś stał wyżej. Teraz stoi pośrodku wydeptanego dołka. Krzywo.. Goła ziemia pod nim, a na ziemi moje nogi w podartych półbutach. Dobrze mi jest - na śniadanie prawdziwy chleb od pana Laska, wiejskie jajka na miękko, Ahmad i wino jabłkowe z kwiatkami fiołka. Ale słyszałem, że to nie wporzo Bo ponoć plebs urbana, w niczym nieuzasadnionym domniemaniu własnej wyższości - i po przegranych wyborach - bojkotować zamierza wszystko co ma jakikolwiek związek z plebs rustica..
I dwie śmierci naraz. Najpierw odszedł wielki głos, Bernard Ładysz - dzień po swoich 98 urodzinach. Też w sobotę, Peter Green - idol mojej młodości..
Leciutko ruszyły ryby. Pierwszy w tym roku, toniowy sandacz, przyprawił mnie o euforię tak dużą, że następne branie spieprzyłem. Wczoraj stałem nad dwoma boleniami. Co dziwne, zaciekawiłem tego dużego - przyszedł w ślad za wabiem, chlapnął wodą w burtę.. i zniknął'.. Muszę zmienić kapelusz, żona wiele razy mi mówiła, że wyglądam w nim jak lump..
Wożę na łódce krótką muchówkę - ordynarny tadpole na spinningowym blanku. Zmieniłem jej ostatnio na większe; top, dwa ostatnie wężyki i stripping - z 10 na 12. I to jest to! Taczam dt jak midspey, a obrzyn ze starej głowicy leci jak wariat.. koziołkując z radości w powietrzu..
Ja - ciągle w obłokach..
- Friko, lukomat, Paweł Bugajski i 6 innych osób lubią to