Witam wszystkich.
Chciałbym zacząć od tego że w świecie spinningu jestem nowy. I chcę się do Was zwrócić o pomoc.
Mianowicie nie potrafię sobie poradzić z pewną górską rzeczką, była ona totalnie uregulowana kilka lat temu. Latem widziałem w niej bardzo duże ilości sporych okoni, kleni ponad 50 cm oraz jazi. Kręci się ona bardzo mocno, trudno znaleźć jakiś prosty odcinek. Idąc w górę rzeki lewy brzeg jest dość dobrze dostępny, a prawy bardzo stromy, czasami wręcz z kilkumetrowymi osuwiskami. Rzeka ma szerokość od 1 do 6 m, głębokość to zazwyczaj granica kostek. Tam gdzie rzeka kręci pod burtami zdarza się głębokość od 1 do 3 metrów ale zazwyczaj taka głębina nie jest szersza niż 1-2 metry, dalej w stronę lewego brzegu jest płycizna, dotyczy to każdego głębszego miejsca. Woda mimo że górska to bardzo leniwa i płynie strasznie wolno. Pełno jest w niej zaczepów i co chwilę tracę przynęty.
O ile latem udało mi się łapać duże ilości ryb na obrotówkę i teleskop, tak teraz rzeka jest po prostu martwa. Na odcinku prawie 3-4 kilometrów nie ujrzałem żadnego śladu ryb. Nie ma możliwości żeby ta ryba gdzieś spłynęła czy też została wybita.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni odwiedzałem tą rzekę co najmniej 10 razy, obławiałem ją wszystkimi sposobami, przynętami, bardzo cicho podchodząc, niestety nie ma gdzie się chować przed wzrokiem ryb.
W bankowych miejscach nawet nie uświadczyłem puknięcia.
Liczę na to że ktoś z Was pomoże mi rozpracować tą rzekę, jakie miejscówki Wy byście obławiali, jakimi przynętami, czy któreś z moich byście wykorzystali, o jakich porach dnia najlepiej byłoby pracować nad rybami i jakimi technikami łowić?
Łowię na:
Mikado excellence finesse 2-10g
Żyłka 0.20
I przynęty poniżej
Użytkownik Pulsar edytował ten post 19 luty 2018 - 17:45