Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Quantum Tour Edition US 600 - mały czołg z lat dziewięćdziesiątych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 11 kwiecień 2019 - 11:34

W związku z tym, że na forum rzadko goszczą multiplikatory firmy Quantum, a jeszcze rzadziej te wyprodukowane w USA, postanowiłem zaprezentować swój zabytkowo-użytkowy sprzęt, który trafił do mnie w ostatnim czasie.

 

Multiplikator jest w stanie idealnym (poprzedni właściciel nie rozsmakował się w castingu). Pochodzi z połowy lat dziewięćdziesiątych i został wyprodukowany w USA. Rama została odlana z aluminium jako jeden element. Średnica polików wynosi około 63 mm, całość waży około 300 g, przełożenie wynosi 5,1:1, średnica szpuli to 37 mm, a jej szerokość - 27 mm, łączna ilość łożysk - 6. Niestety, ten model był produkowany z korbą wyłącznie po prawej stronie. Tak się składa, że mam cały zestaw, łącznie z pudełkiem, dokumentami i narzędziami, co bardzo cieszy. 

 

Multiplikator sprawia wrażenie bardzo solidnego, trudno będzie go zamęczyć przynętami o rozsądnej wadze (jerki, cięższe gumy). Pracuje niezwykle płynnie, nadzwyczaj lekko, dobrze nawija linkę. Spasowanie elementów jest na wysokim poziomie. Mimo swoich lat jest w pełni użytkowy, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby od czasu do czasu zabrać go nad wodę (albo regularnie, wedle uznania). Jego własności rzutowe są bardzo przyzwoite, żeby zrobić brodę, trzeba mocno się postarać. Nie jest to jednak sprzęt do lekkich przynęt, ale to nie niespodzianka, bo szpula swoje waży. Tak się ten mały czołg prezentuje: 

 

1216_11_04_19_11_37_01.jpeg

 

1216_11_04_19_11_37_42.jpeg

 

Jakiś czas temu coś przestawiło się w mojej głowie i z dnia na dzień przestał mnie fascynować nowy sprzęt i odwieczna gonitwa za nim. Zapragnąłem mieć coś, co reprezentuje starą szkołę, więc kupiłem shimaniaka z przełomu wieków. Niedługo po tym, wbrew wszelkim zasadom prawdopodobieństwa, stałem się właścicielem sprzętu (wiekowego, ale nieużywanego), o którym nawet nie marzyłem, ale to temat na inną opowieść. W każdym razie ten multiplikator bardzo mnie cieszy, sam nie wiem dlaczego. Nie ma dnia, żebym go nie brał w ręce i nie kręcił nim. Magia  ;)

 



#2 OFFLINE   Mekamil

Mekamil

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2877 postów
  • LokalizacjaZgierz
  • Imię:Kamil

Napisano 11 kwiecień 2019 - 22:48

Swego czasu miałem Quantum Iron IR3L i IR120C: http://www.multiplik...hp?topic=6531.0 Bardzo solidne młynki.

Napisz koniecznie, co tam jeszcze dobrego zdobyłeś :)



#3 ONLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 12 kwiecień 2019 - 15:15

... Lub przenieś opowieść do wątku "łowcy wędkarskie historii"

#4 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 12 kwiecień 2019 - 15:18

Kilka dobrych rzeczy zdobyłem, np. bardzo ciekawy kij wykonywany przez G. Loomisa dla Cabelasa (charakterystyczny kielich na elemencie szczytowym). Wędzisko jest nieużywane, a ma pewnie z piętnaście lat. Długość - 305 cm, uchwyt i przelotki Fuji, rękojeść z bardzo dobrej jakości korka, moc 17 lb, cw 1 oz. Jest to bardzo uniwersalny kij castingowy dalekiego zasięgu, z pięknym ugięciem, "ciepły", jednak nie kluskowaty. Mimo sporej długości i niedzielonej, korkowej rękojeści, waży tylko 155 gramów. Operowanie tym kijem to czysta przyjemność. Początkowo byłem przerażony jego długością, wręcz załamany, jednak gdy rozpakowałem paczkę, szczęka mi opadła... tym bardziej że w tejże paczce był również nieużywany G. Loomis STR 1024C GL3 (3/8-3/4 oz, moc 12 lb, długość 8,6), z uchwytem ze wstawką z drzewa różanego (te współczesne mają uchwyt standardowy, popularny model Fuji). Kij jest klasycznie piękny, również uniwersalny. Podobno GL3 sprzed lat to nie to samo GL3, które dostajemy dziś, raczej lepsze (wolę wierzyć w tę wersję). Ciekawostka: oba kije mają identyczne dolniki i foregripy (kształt i materiał). 

 

Z przedstawionym powyżej quantumem była jeszcze w zestawie nieużywana Team Daiwa - X103HiLA. Tak, to ten znienawidzony przez niektórych dziwoląg z przekombinowanym przeniesieniem napędu wodzika. Multiplikator nie układa linki przy brzegach szpuli, ma komicznie blisko osadzony wodzik, jednak miota jak szatan (szpula waży 16 gramów). Coś mi się wydaje, że te 270 gramów aluminium i twardego tworzywa mnie przeżyje (chyba że trafi do jerkówki)... Jednym ten sprzęt nie pasuje, mi pasuje, nawet bardzo (ergonomia). Wiem, że kilku kolegów z forum miało tę daiwę, więc wiadomo co i jak. 

 

Dziwne targają emocje człowiekiem, gdy trzyma w rękach coś, co ma 15-20 lat, i jest "nowe". Oby więcej takich wrażeń. To tak z grubsza  ;) 


  • Sławek Oppeln Bronikowski, BOB, DeepRunner i 2 innych osób lubią to

#5 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 12 kwiecień 2019 - 15:20

... Lub przenieś opowieść do wątku "łowcy wędkarskie historii"

 

Jeśli moderatorzy uznają, że miejsce tego wątku jest gdzie indziej, to bardzo proszę o jego przeniesienie. Dziękuję. 



#6 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 12 kwiecień 2019 - 18:06

TDX jest tylko odrobinę dziwaczny.. i faktycznie nawija w bałwanki - niby jest L/ML, ale rzuca 2 obrotówkę, boleniowego bezsterowca i niemniej dobrze ponad 100 gram przy flippingu.. 



#7 OFFLINE   king

king

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 677 postów

Napisano 12 kwiecień 2019 - 21:18

Witam, czołg wygląda jak cięty z kompa. Jego rysunki i wycinanie wspomagał chyba komputer, jak dla Morrum. Szpulka swoje waży bo może nie było zgody młynkowej korporacji na lżejszą. Co by nam dziś Quantum itp. sprzedawały.
Podobną wędkę castingową 10'; 20 Lb.; 1 5/8 oz.; 3 pcs. akcja środkowa kupiłem ale nie żeby zwiększyć zasięg rzutu tylko ułatwić sobie łowienie z brzegu. G. Loomis 8'6''; 12 Lb.; 3/4 oz. może być super na małe rzeczki do spławiania T rigów choć akcja szczytowa przy tej długości może być też dla niej niebezpieczna.
Nieukładanie linki przy brzegach szpuli multika, z tzw. meniskiem wypukłym sprzyja jej kleszczeniu. Pozdrawiam


#8 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 12 kwiecień 2019 - 22:19

Ten kijek od Loomisa (8,6 ft) nie ma ugięcia szczytowego, oj nie. Jest opisany jako "Steelhead Classic". Jak wspomniałem, uniwersalne, kapitalnie wyważone, ciepłe, w miarę uniwersalne wędzisko, które można zabrać i nad rzekę, i nad jezioro. I na duże okonie, i na szczupaki. Można zapiąć i woblera, i gumę. 

 

Z tym "nieukładaniem" linki przy brzegach szpuli to prawda, jednak nie do końca, bo w tej daiwie tak się nie dzieje (zakleszczanie) - ani w przypadku lekkich przynęt, ani tych cięższych. Inni użytkownicy tego multiplikatora wspominali, a kilku takich tutaj było, że w tym konkretnym przypadku to bardziej wada "wizualna". W każdym razie miota toto jak szalone. Biorąc pod uwagę odległości, to wychodzi na to, że są takie same jak w przypadku Curado 71, którego szpula waży 15,8 g (waga szpuli rzeczonej daiwy to 16 g). A trzeba przyznać, że Curado i poprawnie nawija linkę, i ma znacznie oddalony wodzik od szpuli. Porównanie przeprowadziłem na polu boju. Być może w przypadku tej daiwy procentuje osadzenie szpuli w ciężkim korpusie (waga całości to 270 g). 

 

PS

Proszę mi nie mieć za złe, że piszę "daiwa" z małej litery, ale tak trzeba, gdy nie chodzi o nazwę firmy jako takiej, tylko o potoczne określenie wyrobu tej firmy  ;)


  • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to

#9 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 13 kwiecień 2019 - 17:30

TDX jest tylko odrobinę dziwaczny.. i faktycznie nawija w bałwanki - niby jest L/ML, ale rzuca 2 obrotówkę, boleniowego bezsterowca i niemniej dobrze ponad 100 gram przy flippingu.. 

 

Ta dziwaczność szybko przeistacza się w oryginalność, po czym staje się pięknem. Swoją drogą, ciekawe, jakie cele przyświecały projektantowi, który stworzył to coś? Chciał zostać zwolniony z pracy w trybie dyscyplinarnym? 



#10 OFFLINE   szczupak1

szczupak1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 812 postów
  • LokalizacjaDaleko od domu.

Napisano 13 kwiecień 2019 - 20:22

Gdzie takie cuda można nabyć ?



#11 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 13 kwiecień 2019 - 20:59

Mam kilka GL3 i GL2, tego STR 1024C też... Jedne z najciekawszych konstrukcji, moim zdaniem, jakie stworzono. Dokładnie jest tak, jak piszesz, ciepła akcja, wiele wybacza, wyciągnie wszystko :). Niestety, pogoń za tryliardami modułów, za hiper ultra fastem, zakończyła epokę podobnych wędek. Dla większości, spacing etc.. jest nie do zaakceptowania, na szczęście mnie to kompletnie wali :). W pewnym sensie, zatrzymałem się emocjonalnie na epoce GL2, GL3, Hardy Graphite, szkło Fibalite, chociaż nie uciekam od nowości... Mocno reklamowane, promowane i uwielbiane tu St. Croix, jakoś nigdy mnie nie zachwycało, chyba, że... najniższe serie :). Tam czuć jeszcze "tamtego" ducha... Tak samo Lamiglas... Podobnie mam z multiplikatorami. Tylko Abu, tylko okrągłe, im starszy tym lepszy, mam kilkanaście... Poza walorami użytkowymi, to jest zwyczajnie piękny przedmiot :). Taka przypadłość :).


Użytkownik DeepRunner edytował ten post 13 kwiecień 2019 - 21:34

  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł J, Maciej W. i 2 innych osób lubią to

#12 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 13 kwiecień 2019 - 21:14

"Gdzie takie cuda można nabyć?".

 

Odpowiedź jest skomplikowana. Życie jest pełne niespodzianek, trudno przewidzieć, co się stanie i kiedy, więc tak też tłumaczę te moje przygody ze sprzętem. Gdy kupiłem pierwszy kołowrotek, o którym mogłem jedynie pomarzyć, gdy widziałem go na sklepowej półce, nieśmiało wypowiedziałem życzenie, że chciałbym kontynuować tę sentymentalną podróż w czasie. I się po prostu spełniło. Ktoś tam chyba uznał, że tak będzie dobrze. I jest. Niestety, nie jestem w stanie wskazać miejsca, bo takiego nie ma, chodzi raczej o ludzi i relacje z nimi, bo w tym naszym życiu chyba jest ważniejsze "z kim", a nie "gdzie". 


Użytkownik Iluzjonista edytował ten post 13 kwiecień 2019 - 21:16


#13 ONLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 13 kwiecień 2019 - 21:28

Pewnie 1/4 zbiorów w "mojej szafie" to wynik relacji z ludźmi  ;)  :)



#14 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 13 kwiecień 2019 - 21:47

Mam kilka GL3 i GL2, tego STR 1024C też... Jedne z najciekawszych konstrukcji, moim zdaniem, jakie stworzono. Dokładnie jest tak, jak piszesz, ciepła akcja, wiele wybacza, wyciągnie wszystko :). Niestety, pogoń za tryliardami modułów, za hiper ultra fastem, zakończyła epokę podobnych wędek. Dla większości, spacing etc.. jest nie do zaakceptowania, na szczęście mnie to kompletnie wali :). W pewnym sensie, zatrzymałem się emocjonalnie na epoce GL2, GL3, Hardy Graphite, szkło Fibalite, chociaż nie uciekam od nowości... Mocno reklamowane, promowane i uwielbiane tu St. Croix, jakoś nigdy mnie nie zachwycało, chyba, że... najniższe serie :). Tam czuć jeszcze "tamtego" ducha... Tak samo Lamiglas... Podobnie mam z multiplikatorami. Tylko Abu, tylko okrągłe, im starszy tym lepszy, mam kilkanaście... Poza walorami użytkowymi, to jest zwyczajnie piękny przedmiot :). Taka przypadłość :).

 

Przypadłość, jasne, ale taka ze wszech miar pozytywna, w jakiś sposób określająca człowieka. To przyszło z wiekiem? 



#15 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 13 kwiecień 2019 - 22:11

Przypadłość, jasne, ale taka ze wszech miar pozytywna, w jakiś sposób określająca człowieka. To przyszło z wiekiem? 

Czy z wiekiem? Hmmm. Chyba nie, zawsze konserwowałem w sobie zamiłowanie do niektórych marek, produktów... Z wiekiem, utwierdzałem się w przekonaniu, że lepsze jest wrogiem dobrego, teraz jestem pewien :). No może nie do końca, bo jednak do starego Quicka 330 czy Cardinala 66 raczej nie wrócę, ale wy...e kołowrotki z 149 łożyskami (z czego 9 w rolce, tyle samo w knobie) i ważące 99 gramów mnie kompletnie nie interesują. Co ciekawe, już tu chyba pisałem w jakimś wątku na ten temat, z tą wagą, to można się zdziwić, jeśli chodzi o wędki... Mój House of Hardy Favourite 7' -28g (te 28g to takie mocno przesadzone, jak to w angielskich wędkach...), pierwsza generacja, jeszcze czarny blank, rok produkcji coś pomiędzy rokiem 70 a 80 ubiegłego wieku. Blank, tak na oko, dwa razy grubszy od współczesnych hi-end :). Oczywiście węgiel, chociaż nie wiem ile węgla w tym węglu :). Rękojeść korek 30cm + aluminiowe pierścienie, przelotki druciane, spigot - cały ten osprzęt do lekkich nie należy :). Można tym przyłowić wszystko, nie podda się... No i do rzeczy - waga 78g (słownie: siedemdziesiąt osiem gramów). To ile powinny ważyć te topowe teraz???


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł J, BOB i 3 innych osób lubią to

#16 OFFLINE   Iluzjonista

Iluzjonista

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 13 kwiecień 2019 - 22:27

Przygniotłeś mnie tymi siedemdziesięcioma ośmioma gramami... Gratuluję takiego sprzętu. Muszę nabrać powietrza. 



#17 ONLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 13 kwiecień 2019 - 22:33

Darek, takie same mam odczucia kiedy biorę do ręki np. moje boronowe abulce (oczywiście nie stawiam w jednym szeregu z Hardym)


  • szczupak1 lubi to

#18 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1051 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 kwiecień 2019 - 09:27

Darku, problem występuje i jest powszechny. Pościg za zbijaniem wagi aż prowokuje do bojkotu i ucieczki na giełdy koleżeńskie tudzież pchle targi w poszukiwaniu... Kupuję kołowrotek klasy 3000. Powinien wyważyć mięsistego amerykanina o burgundowym odcieniu skóry. Sylwetka wyżej wymienionego w miarę smukła, wzrostu słusznego (10 stóp), siły umiarkowane, ciśnie to to może dwudziestoma gramami. Taki zawodnik wagi lekko-średniej na grubszy białoryb z przyłowem jakiegoś drapieżnego grubaska. Szpakowaci kojarzą o czym piszę. Należy mu się młynek o wadze przynajmniej 340 gram. Tyle miał Dam Quick 2000. Miał, ale parę ładnych lat temu. Teraz nowy wspaniały Dam Quick 3000 waży 200 gram i można go sobie podczepić do wykałaczki 781 na okonie. Nawiasem mówiąc pewnie przez przeoczenie ta rewelacyjna nowość utraciła dożywotnią gwarancję swojego poprzednika. To też o czymś świadczy. Pokręć sezon, dwa, wyrzuć i kup nowy. Jak się ma do tego Cardinal 44 rocznik '77, który niezmiennie kręci jak nowy? Nawet zadanie mu smaru jest w zasięgu humanisty. Dla producentów taki sprzęt to przekleństwo niemożebne. Stąd idea wmówienia wędkarzom, że mają zwiotczałe umięśnienie i machanie zestawem powyżej 350 gram poskutkuje przewlekłymi zakwasami z powikłaniami. Jak coś nie boli to znaczy, że...
  • DeepRunner, eRKa i S.N. lubią to

#19 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 14 kwiecień 2019 - 20:30

Kiedyś miotałem łososiowym Abu Atlantic, Horgard czy Hardy Fibalite, waga tak ze 400g + kołowrotek C66 czy Quick 330, też nie lżejszy... Można jakoś było :). Oczywiście nie o to chodzi, żeby się katować na siłę i teraz pewnie nie zabrałbym na cały dzień takiego zestawu, ale ten pęd do odchudzania, to jakaś ślepa uliczka... Ważenie przelotek, szpul, kołowrotki po 150g, delfiny... Masakra. Żeby komfortowo łowić wystarczy zejść poniżej 500g przy ciężkim zestawie i 350g przy pstrągu... Naprawdę nie potrzeba być Pudzianem :). Tu kilka baardzo fajne filmy dla podobnie myślących:

 

https://www.youtube....h?v=iIJ8YorFnMM

 

https://www.youtube....h?v=bpzh3faJkXk

 

taka mała prośba do moderatorów... pojawiają się ubite łososie, ale to są filmy historyczne :). Bądźcie wyrozumiali...


  • Maciej W. i BOB lubią to

#20 ONLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 14 kwiecień 2019 - 20:50

W filmiku ABU, mignął mi Record, który prawdopodobnie jutro dokupię do "mojej szafy" ;)  :D






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych