Cześć, przyszła jesień i chcę zacząć przygodę z sandaczami, a możliwość łowienia mam tylko na niewielkim zbiorniku (50 hektarów), do którego mam dość blisko. Opiszę trochę wodę. Sandaczy jest w niej...właściwe tego nikt nie wie. Zbiornik był trochę nim zarybiany ale kilka lat temu. Jakieś 5-6 lat temu złowiłem tam kilka sandaczy na trupka 2-4 kg...a na spinning udało mi się złowić tylko 2 sztuki. Z mojej wiedzy wynika, że nie wyłowiono z zalewu wiele tych sandaczy, trafiały się sporadycznie, największy o jakim słyszałem miał 6,5 kg i został złowiony 5 lat temu. Potem zbiornik strasznie zarósł i słuch o sandaczach zaginął. Sytuacja wygląda tak, że w tym roku woda bardzo spadła, o dobry metr. Ukształtowanie wygląda tak że są 3 obszary, w których jest czyste dno, w miarę równe blaty podobne do siebie wielkościami i głębokościami od 2 do 3 metrów. Można przyjąć , że 60 procent dna jest pokryte grubym zielskiem.
Jeden z nich ma ciemne i twarde dno bez zaczepów. Spady od brzegu są ostre. Gdzieniegdzie są w nim dołki i górki, tu często łowiono sumy. Gdy ostatnio wieczorami tam siedzieliśmy po ciemku było widać jak na wodzie od czasu do czasu uklejki uciekały pojedynczo pod powierzchnią.
Drugi też nie ma zaczepów ale dno już gliniasto - ilaste.
Trzeci natomiast ma mieszane dno od mocno mulistego do twardszego z pojedynczymi zaczepami. Przez tę cześć przechodzi też w dnie koryto wąskiego rowu, jakieś 2 metry maks szerokości i jakieś 70 cm zagłębienia, kanty tego rowu są usiane twardymi krzakami.
W każdym z czystych obszarów dna trafiano jakieś sandacze, ale z tego co mi wiadomo raczej na trupka i rzadko ...Na spinning jak już komuś wziął to z przypadku na alge 3. Mało kto się na nie nastawia.
Pozostała część zbiornika to głębokość od 0,5 metra do 1 ,5 m maksa, średnio jest 1 m czystej wody i zielska, wszędzie zielsko...Tak do 1,2 metra dobrze widać dno z łódki, na 2 metrach już nie widać tego ale woda nie jest mętna.
Ostatnio jeden wędkarz złowił sandacza 86 cm w nocy na trupa, czyli jakieś sztuki chyba jeszcze zostały, a ja bym chciał w końcu wypracować go na spinning.
Czy przy takiej pogodzie jaką mamy obecnie, u mnie 20 stopni i cały dzień słońce, jest możliwość złowienia sandacza w dzień ?
Czy warto spróbować może po zmroku z brzegu, z brzegu mogę dorzucić jedynie do tego pierwszego blatu z twardym czystym dnem, często tam słychać było i widać wyskakujące pojedyncze ukleje, prowadzić wtedy gumę po dnie czy wyżej ?
Czy może w takich warunkach złowienie sandacza na spinning jest niemożliwe ?