Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dorsze z kutra


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
934 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 26 marzec 2007 - 16:50

Szanowni Koledzy dostałem zaproszenie na dorsze z Darłowa nigdy tam nie wędkowałem i chciałbym się troche dowiedzieć na temat tych okolic. interesuje mie głebokość wody na tych łowiskach,ciężar pilkerów lub inne sposoby łapania.Pozdrawiam Tornado

#2 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9461 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 26 marzec 2007 - 17:25

@tornado, chyba Ci wiele nie pomogę.
Wiem jednak, że jak syn kolegi wybrał się, po raz pierwszy, z ekipą znajomych, na dorsze - połowił najwięcej.
Przed wyjazdem niczym się nie przejmował. Łowił sprzętem, który pożyczył od szypra.
Prawo frajera :D?????

#3 OFFLINE   Tadek

Tadek

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 marzec 2007 - 18:13

Byłem w Darłówku o tej porze w zeszłym roku. Był to najgorszy mój wypad na dorsze. Nie miałem nawet brania. Pogoda była paskudna. Ale nie ma się co przejmować. Wiem, że w tym rejonie niektórzy fest połowili, padały nawet dwucyfrówki. Co do wody to nie jest tak głęboko, przeważnie łowi się na ok. 20 - 30 m. W porywach do 40. Co do pilkerów to ich ciężar uzależniam nie tylko od głębokości wody ale również od siły wiatru, tj. prędkości dryfu. Jeśli wyjazd jest w tym tygodniu to nie będzie specjalnego wiatru i można będzie łowić w miarę lekko. Gdybyś chciał śledzić precyzyjną prognozę dla wybrzeża to polecam stronę www.augustyna.pl. Jest tam link pogoda. Oni korzystają z rybackiej prognozy dla półwyspu helskiego. Ale jeżdząc gdzie indziej jeszcze mnie ta prognoza nie zawiodła. No to łam wszystkie kije....

#4 OFFLINE   mirat

mirat

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Mirek

Napisano 26 marzec 2007 - 18:32

Potwierdzam jeśli jedziesz pierwszy raz to się nie przejmuj dasz sobie radę łowienie dorszy to bardziej fizyczna sprawność niż finezja ale nie zawsze oczywiście. Głebokości tak jak było wcześniej napisane i raczej te 40m to nie zawsze. Pilkery moim zdaniem w zupełnosci od 120-200 wystarczą kup parasolkę 150. Sprzęt możesz pożyczyć to prawda, ale bym ci radził jesli masz możliwość to załatw sobie albo pożycz kołowrotek bo te na łajbach są wybombane i operowanie nimi nastrecza problemów nie mówiąc jak się zatnie ryba. Pozdrawiam i życzę połamania kija mój największy z bałtyku to 7,6 w zaszłym roku w kołobrzegu, rekord 16 z norwegii fajna zabawa.

#5 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 26 marzec 2007 - 18:58

Dzięki koledzy może coś dopisze bo nie wypada inaczej. Na dorsze pływam od 6 lat sprzętu mam na całą swoją ekipe tylko dotąd byłem dwa razy w Kołobrzegu na art. baltika i zapowiedziałem kolegom że wole im dopłacić jak pływać z tymi dziadami.raz zaliczyłem Łebe 6lat temu i wrażenia podobne w tym roku szczera rozmowa z szyprem z jednej z najlepszych jednostek w Łebie potwierdziła że też nie warto tam pływać,spędzając urlop w Łebie obserwowałem efekty letnie i dałem se spokój. Zaczołem stamtąd jezdzić do Władka na Admirała do Olka Wiśniewskiego gdzie zawsze jest super.Pięć lat z Wiśniewskimi do puki Staremu nie zaczeło odbijać.Z Olka Wiśniewskiego karzdemu polecam, super szybka jednostka, super atmosfera na pokładzie i lepsza znajomość tematu jak Starego.Natomiast Darłowo poraz pierwszy
z szyprem kolegą kolegi który to zorganizował. Po rejsie coś napisze jak i co z moich doświadczeń, dlatego zapytałem konkretnie o te łowiska.Pozdrawiam Tornado

#6 OFFLINE   mirat

mirat

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Mirek

Napisano 26 marzec 2007 - 20:32

Jeśli Kołobrzeg to polecam Czerwony Szkwał łajba,szyper super choć nie jest za szybka. Nie zapomnij o pzyponach z bocznymi trokami max.2 chociaż ja preferuje jeden z czerwonym twisterem i to nie małym ostatni tepiej biorą na to niż pilkery. Czekam na relacje po powrocie ja jade 14 kwietnia na Czerwony Szkwał.

#7 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 795 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 26 marzec 2007 - 20:37

Byłem w Darłowie w czerwcu zeszłego roku 2 razy na Skarpie. Kilka moich spostrzeżeń:
Obsługa przez załogę na zadowalającym poziomie. Serwowane zupki smakują bardzo dobrze.
Zdecydowanie więcej pływania niż łowienia. Za pierwszym razem (sobota) właściciel kutra wymyślił rejs poranny i popołudniowy (ja byłem na popołudniowym) - nieporozumienie. Nie połowili ani Ci rano, ani my popołudniu. Złowiłem 4 dorszyki poniżej 50 cm, inni co najwyżej podobnie. Wynik niby nie tragiczny, ale wziąwszy pod uwagę, że złowiłem te ryby w dwóch napływach, to reszta była zwiedzaniem (chociaż walczyłem zaciekle). Do szewskiej pasji doprowadzała mnie ośmioosobowa zalana ekipa, która jak już wyrzygała co miała do wyrzygania, stwierdziła, że wracają i inni ich nie interesują. Załoga powiedziała, że wszyscy muszą zgodzić się na powrót, ale po tym zdarzeniu odniosłem wrażenie, że szyper pływał tak, aby inni też zechcieli wrócić.
Drugie wypłynięcie już w tygodniu, normalnie w ciągu dnia. Mieliśmy płynąc poza Polską strefę, ale ktoś zapomniał dowodu osobistego i godzina zmarnowana przy odprawie celnej, decyzja wypływamy na wody Polskiej strefy - znowu Ci co zawalili byli w większości. Zmarnowana godzina na odprawę oczywiście wchodziła w czas rejsu... Znowu złowiłem 4 bolki + 2 brania zmarnowane, z czego jedno dopiero po 2 minutach holu. Zapiąłem jakąś łódź podwodną, ale byłem na burcie zawietrznej i dorszowi udało się wypiąć jak plecionka zaczęła trzeć o kadłub. Szkoda, bo musiał być naprawdę solidnej konstrukcji - aż szyper wyszedł ze sterówki popatrzeć co się dzieje... Następnym razem wszystkie fabryczne kotwice z pilkerów wypieprzę przed rejsem i założę coś porządnego.
Łowiłem na pilkery od 100 do 150 gr na 30 funtowe PowerPro. Łowiłem inaczej niż inni - moje podnoszenie pilkera nie wyglądało jak próba zacięcia (aczkolwiek nie było powolne), a opuszczanie odbywało się na napiętej lince. Większość brań wyczułem właśnie podczas opuszczania. Uważam, że technika mi się sprawdziła i zamierzam w ten sposób łowić dalej. Zastanawiałem się jak to możliwe, że ludzie szarpiący na chama coś łowią - biedne dorsze muszą akurat uderzać w pilker w momencie podbijania przynęty - taki szarpak zdecydowanie mi się nie podoba. Jako, że były to moje pierwsze wyjazdy na dorsze to pewnie dla co niektórych pisze tu oczywiste rzeczy, ale jak obserwowałem większość myślę, że warto to napisać. Mimo niezupełnie spokojnego morza nie odczuwałem żadnych dolegliwości żołądkowych - jak byłem mały nie miałem nigdy problemów podczas jazdy na karuzelach łańcuchowych (można by mnie podwiesić do nich do góry nogami) i podejrzewam, że ma to jakiś związek :D Natomiast obok miałem sąsiada, który postanowił nęcić przez cały rejs... Bardziej doświadczeni wędkarze klęli na czym świat stoi, że jeszcze z nikim z kim pływali nie było tak kiepsko - mi się trudno wypowiadać - były to moje pierwsze 2 rejsy, ale na przyszłość postanowiłem popływać z kimś innym.
Pozdrawiam

#8 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 26 marzec 2007 - 21:15

Dzięki za następną odpowiedz;Ja mam troche większe może doswiadczenia w morzu ale głównie z Władka srednio w roku bywam w morzu około 20-23razy ale tak w 10 wyjazdach.Pływałem cały czas z wiśniewskimi na ich kutrach do kwietnia ubiegłego roku bo znamy się osobiście z rodziną do puki staremu nie zaczeła odbijać szajba.teraz tylko z Olkiem Wiśniewskim który odszedł.Teraz zarządza Admirałem i nie robi wała z wędkarzy tak jak inni.Admirał to jedna z najlepszych jednostek jaka pływa z wędkarzami,świetnie chodzi po wodzie i ma wszystko.A przede wszystkim wspaniałego młodego szypra od którego inni powinni się uczyć.Tylko karzde łowisko ma swoją specyfike i nie zawsze metody te swprawdzają się gdzie indziej. Tak jak łapiesz to najlepsza metoda!!! nawet przyczmanie pilkera 30 sek. zawieszonego nad dnem daje o wiele lepsze rezultaty. Ci szarpakowcy to 90 % ryb mają podchaczonych za kapote. niema to nic wspólnego złapaniem świadomym.dobre wyniki to też metoda sandaczowa ściąganie pilkera skokami po dnie lub na boczny trok z gumami.Ja na łowy zabieram kilka wędek o różnej masie i w zalerzności od warunków i głębokości dobieram cały zestaw. Z Władysławowa jeszcze nie wruciłem o kiju. w ubiegłym roku w lipcu podczas tych upałów bardzo nie ciekawych na dorsza w dwóch wyjazdach nałapaliśmy od cholery dorszy i to wszyscy na jednosce kiedy kutry Kirszlinga wracały puste.

#9 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 marzec 2007 - 21:44

Kołobrzeg - Poszukiwacz. A potem długo, dłuuuuugo nic.......

#10 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 26 marzec 2007 - 21:59

Nie twierdze że nie poprostu art baltik mie zraził pływa dwa kilometry od brzegu i czeka na takich frajerów jak my z szyprem który niema zielonego pojęcia o wedkarstwie morskim i echosada na pokaz za 200zł. której nie potrafi włączyć.nawet uchwytów do wetek nie chce im się założyć bo co niech frajerzy kije łamią.
Ale najwięcej reklam można spotkać wszędzie jacy są wspaniali.
Może właściciel jest dobry w te klocki co nieraz w prasie można było poczytać,tylko chyba siedzi na Majorce za kase takich f... jak my.Pozdrawiam i ciekaw jestem jak tam z mapami.

#11 OFFLINE   Tadek

Tadek

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 marzec 2007 - 23:08

Odnośnie Wiśniewskiego - cała prawda. Kirszling jest słaby. Dobre wyniki miałem z Kaziem Detlafem. Wtedy pływał małą łódką i zabierał czterech wędkarzy. Łowiło się zawsze dużo ryby ( czasem z 70 m.). Raz miałem 4 dwucyfrówki. Potem pływał nieco większą jednostką (8 osóB). Te jednostk miały tą zaletę, żę były bardzo szybkie. To ważne bo zrywało się z zasadą 3 godz. dopływu, 2 godz. łowienia i 3 godz. powrotu.
Teraz preferuję zupełnie coś innego. Łowienie z małej łódki wędkarskiej. To są niezapomniane przeżycia. Np. dorsze na obrotówkę nr 2. Można też poćwiczyć łososie, szczupaki i sandacze lub belony. A jak jest za silny wiatr to w samochód i na pstrąga.

#12 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 26 marzec 2007 - 23:25

No fajnie;chciała by dusza do raju.ja mam tylko 1200km tam i z powrotem.kiedyś umówiłem się z Detlafem i miałem pecha bo zete rozwalił i było po pływaniu.Mam swego ubota i tak sobie myśle czy aby na belony się nie wybrać w maju co ty nato.

#13 OFFLINE   Tadek

Tadek

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 marzec 2007 - 00:02

No fakt. Masz daleko. Ale jak jest pasja to odległość ma mniejsze znaczenie. Pozdrawiam.

#14 OFFLINE   kwasik

kwasik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 746 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 30 marzec 2007 - 08:19

A wypływał ktoś Morświnem z tej samej firmy co Czerwony Szkwał tylko mniejszy? Właśnie mi go zaproponowali.
Z Ark Charter pływaliśmy dwa razy i trafili raz na lepszego a drugi raz na gorszego szypra.


#15 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 marzec 2007 - 09:29

Piszecie, ze pilker w porywach do 200g wystarczy...
Jest kilka wzmianek o Wladyslawowie, a tam jest dosc gleboko, troche wiecej niz wspomniane 30-40m.
Tam tez wystarcza 200g?
Niektore sytuacje opisane slyszalem juz bardzo wiele razy...i moze dlatego nie ciagnie mnie tam specjalnie..zdany na laske szypra, w otoczeniu zarzyganych, leczacych sie gorzalka, byc moze szukajacy kilku metrow wolnej przestrzeni, zeby zarzucic, a do tego rzeznia i do tego za kapote...
Trzeba bardzo dokladnie wiedziec gdzie sie udac, zeby to nie byla calkiem sredniej klasy wyprawa...

Gumo

#16 OFFLINE   JohnnyJohn

JohnnyJohn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 marzec 2007 - 10:01

Wszyscy taki ciężki sprzęt stosują...
A może by kto spróbował na wędkę 50-90g i pilkery po 70?
Do tego młynek 4000 i pleciona 0.20 mm.
To są dopiero emocje :D.
A na dorsze wystarczy.

#17 OFFLINE   kwasik

kwasik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 746 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 30 marzec 2007 - 10:13

Wszyscy taki ciężki sprzęt stosują...
A może by kto spróbował na wędkę 50-90g i pilkery po 70?
Do tego młynek 4000 i pleciona 0.20 mm.
To są dopiero emocje :D.
A na dorsze wystarczy.


Masz racje - na kilka wypraw brat łowi na wędkę do 70 g c.w. i taka plecionkę małymi pilkerami, rzuca dalej i łowi więcej niż ja, na dorszowy sprzęt; szklany kij do 300 g morski kołowrotek i plecionkę 03.
pozdr
A co w temacie Morświna? Nikt?



#18 OFFLINE   KOMANCZ

KOMANCZ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście

Napisano 30 marzec 2007 - 10:19

Od kilku lat poławiam dorsze na kijek..... jerkowy do 100g. Multiplikator Abu C4 od Jurka, ba plecionka power pro jeszcze nie zawodzi ! Pilkery do 150g, najczęściej stosuję 125 gramowe. Nawet przy wysokiej fali da się łapać takim sprzętem. Kwestia techniki, daleki wyrzut i skokami prowadze pilkera do burty. Na dorsze wyprawian się aż do Łeby - polecam kuter pana Maciejewskiego ! Na poczatku moich wypraw na dorsze, koledzy widząc mój sprzet, śmiali sie, czy płynę na płotki....?

#19 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 marzec 2007 - 11:11

To napisze dokladnie...jak Wam sie sprawdzily pilkery do 150-200g w lowieniu przy w miare spokojnej pogodzie, na glebokosciach rzedu 50-90m?
Gumo

#20 OFFLINE   KOMANCZ

KOMANCZ

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaŚwinoujście

Napisano 30 marzec 2007 - 20:21

Łapałem na glębokości max 30m...... nie byłem z pilkerem na takich głębokościach......




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych