Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Podbieraki gumowe

catch and release catch&release

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 15 październik 2008 - 21:44

Jakiś czas temu wspomniałem wam, że wszedłem w posiadanie jednego z pierwszych na naszym rynku gumowych podbieraków. Nie będę ukrywał, że stało się to za sprawą mojego przyjaciela, obecnie dystrybuującego sprzęt holenderskiego mistrza Rozemeijera.
Pech chciał, że mimo szczerych chęci od kilku ładnych tygodni nie udawało się złowić konkretnej rybki, bądź jak już coś łowiłem to akurat rzeczony podbierak nie został zabrany na moje pływadło. Pewnie bardziej z lenistwa i przekory, niż z powodu rozmiarów, bo po złożeniu jest całkiem poręczny.

Muszę również się przyznać, że po pierwszym rzucie oka robi wrażenie zbyt małego i ciężkiego. Całkowicie gumowa siatka jest stosunkowo płytka i porównując do zwykłego sznurka nieco cięższa, a do tego stawia znacznie większy opór w wodzie. W końcu jednak dopisało szczęście i pierwsze rybki mogły sprawdzić skuteczność tego podbieraka, a przede wszystkim jego bardzo korzystny wpływ na same ryby. W tym miejscu należy podkreślić podstawowe założenia tego typu podbieraka. Otóż gumowa siatka ma kilka zalet, które dla osoby dbającej o dobry stan wypuszczanej ryby powinny być kluczowe.
1. Nie zdziera śluzu - nie ma węzełków, nie plącze się.
2. Nie gnije i nie lęgną się grzyby i bakterie.
3. Nie plącze się przynęta i dużo trudniej wbijają się haki w siatkę.
4. W mniejszym stopniu niszczy płetwy ryby.

Pozostawała do rozstrzygnięcia jedna kwestia. Płytka siatka + skacząca ryba = spore kłopoty z podebraniem. Życie jednak zweryfikowało i tę tezę. Sandacze nie należą do wyjątkowo walczących ryb przy podbieraniu, a do tego mieliśmy szczęście sprawdzić także skuteczność podbieraka przy bardziej energicznym boleniu. Podbierak był pewny i przy odrobinie uwagi, nawet mocno wierzgająca ryba nie była w stanie wyskoczyć z siatki.

Reasumując nie jest to podbierak do okazów. Jednak ryby do 70-80 cm powinny spokojnie się zmieścić i to rozwiązanie daje sporo pewności bez ryzyka uszkodzenia ryby, a przynajmniej ze znacznie mniejszym ryzykiem, które pojawia się przy stosowaniu tradycyjnych podbieraków. Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić ten wynalazek kolegom polującym na sandacze. Do szczupaków może okazać się zbyt płytki i mały. Do podbierania okazów wciąż będę używał chwytu ręką lub chwytaka. Wydaje mi się to bardziej sportowe i do końca daje szanse rybie. Złowienie kolejnego 70cm sandacza nie wyzwala już takich emocji i można spokojnie bez stresu użyć podbieraka. Podbieranie większej rybki niech odbędzie się w bardziej bezpośredniej walce.


Załączone pliki



#2 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 15 październik 2008 - 21:46

50 cm bolek nie miał większych szans, a 70cm sandałek spokojnie się mieścił w z pozoru płytkiej siatce. Spróbujcie sami...

Załączone pliki



#3 OFFLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 998 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 16 październik 2008 - 13:10

A ja tak trochę z innej beczki
Ładną macie kamizelkę asekuracyjną (zdjęcie nr2)
Szkoda tylko że zapakowana w folię :mellow:

#4 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 16 październik 2008 - 14:16

Spoko... a widzisz na jakiej plaży nam przyszło łowić?!? :mellow:

Nie było potrzeby rozpakowywać tym razem. Tak przynajmniej dwie leżały obok siebie, a nie walały pod nogami.

#5 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 16 październik 2008 - 19:08

odpowiednio zbudowany podbierak z gumy, to nie tylko bardzo uzyteczne narzedzie do podbierania w lodzi (rzadziej z marszu), to przede wszystkim bardzo nowoczesne urzadzenie do podbierania ryb w pelni spelniajace najwazniejsze wymagania nowoczesnego C&R ... mozliwosc pokaleczenia ryby o siatke jest znikoma!

taki podbierak jest swietny kiedy jedziemy na sandacza, mniejsze i srednie drapiezniki (a takze biala rybe - choc to nie to forum) ... lub pstraga (z marszu potrzebujemy znacznie mniejszej ramy i siatki a takze krotkiego uchwytu)

jedyna wada to rozmiar takiego podbieraka, srednie ryby znajduja w nim wystarczajaco duzo miejsca, kiedy jednak spotkamy sie z okazem mamy powazny problem, poniewaz ryby powyzej 90 cm nie mieszcza sie w wiekszosci gumowych podbierakow, jednakze jest to fakt, ktory tego narzedzia absolutnie nie dyskwalifikuje!





#6 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2008 - 09:57

Juz o tym kilka razy pisalem...jestem w posiadaniu, chyba, najwiekszego podbieraka z gumowa siatka, jaki jest dostepny.

Poza tym, co napisal Pitt, a na co powinien zwracac uwage kazdy wedkarz.....moje spostrzezenia:

1. mimo, ze siatka nie jest przepastnej dlugosci (rozmiary matni sa juz do zaakceptowania), calosc jest na tyle ciezka, ze niezbyt porecznie sie tym operuje, zwlaszzca na duzej dźwigni (reka daleko od obreczy)

2.Na okazy nie nadaje sie, sadzilem, ze rozciagliwosc tej siatki spowoduje, ze ryba ja wyciagnie. Byc moze jak siatka bedzie uzywana to to po czasie nastapi, na razie jest zbyt krotka, zeby zmiescila sie tam dobrze odpasiona metrowka, nie mowiac o rybach powyzej 110cm, ktore potrafia byc grube jak pien sporego drzewa.

3.Gdyby zwiekszyc dlugosc tej siatki to mam wrazenie, ze nie daloby sie juz tym w ogole operowac, bo byloby bardzo ciezkie.

Reasumujac, jest to bardzo dobre narzedzie do operowania z lodki, w przypadku uwiezniecia kotwic (co w przypadku zwyklej siatki powoduje czesto miotanie straszliwych zapowiedzi mordu i obelg <_<...zwlaszzca jak bierze :lol: ) wyjecie ich zajmuje bardzo niedlugi czas, nawet gdy sa zamotane w karkolomny sposob..
W przypadku okazow nieraz trzeba sie bedzie posilkowac rekami uzbrojonymi w rekawice. No ale z nimi nic nie jest proste..

Wiem, ze paru ludzi z portalu uzywalo ostatnio na Szkierach rzeczonego podbieraka...no i jak bylo?

Gumo

#7 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 październik 2008 - 10:12

Skoro Gumo pyta, to odpowiadam

Mielismy okazje podebrac pare ryb w przedziale 80 - 99 cm (szczupaki).
Wiekszych niestety nie :wacko:

Ta 99 cm bez problemu zamieszkala w siatce i nie bylo watpliwosci, czy wypadnie.

Podbierak znow nie az taki morderca, jak chodzi o wage.

Wkladasz go do wody, opierajac o burte, a reszte robi czlowiek z wedka i ryba laduje w matni :D

Guzu

p.s. powyzsza wypowiedz dotyczy wedkowania sprzed 5 miesiecy, wiec moglem o czyms zapomniec :unsure:

#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2008 - 11:02

W porownaniu ze szmata wzrost wagi jak dla mnie byl zauwazalny...

Gumo

#9 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 17 październik 2008 - 11:13

Też chciałbym zwrócić jeszcze jedną uwagę na pewien błąd, który często się widuje nad wodą:

Do podbieraka wprowadzamy rybę, a nie rybę gonimy podbierakiem. Przy takim prawdiłowym podejściu, nieco większy opór jaki stawia gumowa siatka w wodzie nie ma znaczenia. W momencie gdy ryba znajduje się już w pobliżu łodzi, wsuwamy podbierak pod rybę (najlepsze rozwiązanie) i unosimy - łatwiej to zrobić z partnerem na łodzi gdy on podbiera. Gdy jesteśmy sami, to wsuwamy podbierak do wody, opieramy o burtę i wędką naprowadzamy rybę do lekko zanurzonego podbieraka. Jak ryba znajdzie się nad siatką, wystarczy nieco jej zluzować i ta opadnie do siatki, lub unieść obręcz nad wodę. Wówczas możemy już spokojnie odłożyć wędkę i dwoma rękoma chwycić za podbierak, siatkę, rybę - kto co woli.
W przypadku wielkich podbieraków na okazy, wogóle najlepiej nie wyciągać ryby w siatce z wody. Przyciągamy ją tylko do burty i resztę czynności wykonujemy, gdy ryba cały czas znajduje się w wodzie.

#10 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14821 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 17 październik 2008 - 11:32

W porownaniu ze szmata wzrost wagi jak dla mnie byl zauwazalny...

Gumo


Ja szmatowymi nie podbieralem nigdy (tzn w ostatnich 10 latach).


Guzu

#11 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2008 - 13:09

Wychodzi na to, ze idealem byloby gdyby ryba sama chciala wplynac do podbieraka... :D
Tak niestety nie jest, dodatkowo dochodza czynniki pogodowe a przede wszystkim dochodzi widok zle (za skorke) zacietej ryby.
Wtedy nie tylko kolejny nawrot ale i kazdy ruch moze oznaczac koniec zabawy.
Dlatego nie trzymam sie sztywno opisanych zasad a czesto udaje mi sie w taki sposob wyciagnac rybe na 3 tempa. Tempo raz - najazd ryba blisko lodzi, tempo 2 - najazd podbierakiem tak zeby tempo 1 = tempo 2, 3 - uniesienie z jednoczesnym upchnieciem ryby, jezeli sytuacja tego wymaga...

Oczywiscie nie gonie bez sensu ryb, jeszcze majacej chec do ucieczki, podbierakiem...to najczesciej konczy sie zaczepieniem o siatke na zewnatrz matni i....najczesiej urwanie zdobyczy...

Gumo

#12 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 październik 2008 - 13:45

Ja co prawda wyrosłem z łowienia białorybu na odległościówkę oraz feedera, ale zarówno wtedy jak i teraz jeśli podczas spinningowania używam podbieraka, nigdy nie robię najazdu podbierakiem na rybę.

U mnie wygląda to tak:
1. Podbierak mam zanurzony nieruchomo w wodzie.
2. Wprowadzam, kierując kijem, rybę do podbieraka.
3. Gdy ta jest nad podbierakiem, luzuję linkę i zaraz potem unoszę podbierak, tak aby obręcz znalazła się bezpiecznie nad wodę, aby ryba nie wyskoczyła. Siatka podbieraka tkwi wciąż w wodzie.

Tak więc problem ciężaru podbieraka widzę jedynie w momencie wystawiania go w wodę - później przeważnie jest oparty o burtę łodzi lub oparty pod przedramieniem.

Czy są takie gumowe podbieraki z krótką rączką, które można by używać podczas brodzenia?

#13 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 18 październik 2008 - 05:08

Miesiac temu nabylem taki podobny jak uzywaja muszkarze brodzac ..tylko wiekszy z mysla o lososiowatych . Mialem go raz na pstragach ale nie uzylem bo odhaczalem kochane pstrazki z reki , byly nie za duze . A wziolem specjalnie z gumowa siata co by ryby nie ranic sznurkiem :mellow: . Podbierak se wisi na plecach zaczepiony na uszku kamizelki na karczychu na gumowym amortyzatorze , jak jest potrzebny to sie ony naciaga i zgarnia rybe . W sklepie byly dwa rozmiary tej firmy ..cos kolo 20$ chyba zaplacilem...moze jutro go uzyje ? sobota .....
ps. na muskie tez takowe sa z mysla o delikatnosci :mellow:

#14 OFFLINE   ŁukaszGD

ŁukaszGD

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 43 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 21 październik 2008 - 08:38

Posiadam opisywany przez Mateusza podbierak Rozemeijera-muszę szczerze przyznać, że jest to jeden z moich bardzo udanych zakupów wędkrskich B)

Pozdrawiam ;)

Łukasz

#15 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3637 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 21 październik 2008 - 19:35

Czy wie ktoś gdzie w wawie można kupić podbierak z gumowaną siatką?

#16 OFFLINE   Paweł nizinny

Paweł nizinny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 612 postów
  • LokalizacjaOstrołęka
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Stypiński

Napisano 21 październik 2008 - 22:21

Kolega od tego roku używa podobnego, do muchy i spina, i raczej ma pozytywne odczucia co do niego. Rozporwadza je także Solvkroken, zobacz w salnie WMH mają sporo sprzętu tej firmy.
Pozdrawiam
Paweł nizinny

#17 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 22 październik 2008 - 07:40

Kolega od tego roku używa podobnego, do muchy i spina, i raczej ma pozytywne odczucia co do niego. Rozporwadza je także Solvkroken, zobacz w salnie WMH mają sporo sprzętu tej firmy.
Pozdrawiam
Paweł nizinny


Nie rozprowadza, a jedynie testuje :D. Wszystko reszta się zgadza- na Spójni można kupić sprzęt m.in. Rozemajera. Widziałem podbieraki z gumową siatką w Tajmieniu.


#18 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 22 październik 2008 - 07:49

Musicie pamietać o jeszcze jednym drobnym szczególiku. Jest kilka siatek tzw. gumowanych. To cienki sznurek pokryty powłoczką gumową. To nie to samo co siatka stricte gumowa. Ta jest grubsza, niestety nieco cięższa, ale dużo bardziej przyjazna rybie.

#19 OFFLINE   Tomek.M

Tomek.M

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3637 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 22 październik 2008 - 08:08

Jak w takim razie rozpoznać dobrą gumową siatkę ???

#20 OFFLINE   mkuczara

mkuczara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Kuczara

Napisano 24 grudzień 2010 - 13:15

Bardzo zainteresowal mnei podbierak kt�łry zobaczyłem w tym watku

Gdzie to mozna kupić?

Dziekuję za pomoc
 







Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: catch and release, catch&release

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych