Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu


1383 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

1272 gości, 0 anonimowych

grisha, Qh_, j1001, marr25, carlus75, mav3rick, Fatso, Bing, PiotrCz, golsyl, amunris, lefrajt, Google, Maja 2, loko, Pająk 24, PiotrL70, Tomasz1990, duży, Konrad31, cobrax, dany, SPINKAMION, ŁukaszK, Marcipas, siarq, martek, AuDiKa, Kielo, Kort, elmo, David77, jerrys, Trill, Jano, Glory1, laserro, russian80, ripper201, saitt, kruchy15, markverc, ksywa, Krzysiek Rogalski, migdau, koziol1006, tomspinn, Dawiddsw86, witoldn, Ruki, SzczupakRzeczny, pawelWPR, hasior, cyprys19, Marecki1983, aspius03, haukii, bubas, tasiek321, Rexxx, guciolucky, qaya, Kartal, DP Fishing, Elatios, mizer, Okonek@123, Synek, Oleksand, Wacha, maximus, TOFIX99, Gelor78, Andrzej@45, kolo807, LissioR, babel104, Radek1, Ardoro, Facebook, karpiu08, jakub.dębski, ZielonyBanita, radeks, damianowy, azhek, jasku10, konik, ObraFM, WHITE14, spinnerman, minnow, Mariusz54, DarekM, freshwater, dante, Patron, psd27, Lukas 24, Kosa, Sebo85, czarny1, DeepRunner, Durzy, PrzemekKosior, mike, Modest, "Paweł", c00per, michcio, Sumito, traper, slawek_2348, kolpi


- - - - -

Boleń – zarybienie Narwi 2007


Podczas jednego z naszych licznych spotkań wędkarskich, padł szlachetny pomysł i postanowiliśmy zebrać pieniądze na zarybienie rzeki. Wybraliśmy bolenia. A na zarybienie, wytypowaliśmy środkowy odcinek rzeki Narwi. Akcję zaplanowaliśmy na jesień 2007.

Pod koniec roku 2006 uzyskałem informacje, w którym ośrodku zarybieniowym będę mógł zakupić narybek bolenia. Po rozmowie z właścicielem farmy, ustaliliśmy, że po wiosennym tarle, podchowa nam bolenie, aż do jesieni. Wtedy ryby będą mocno wyrośnięte i tym samym będzie większa szansa, że szybko zaaklimatyzują się w rzece i przeżyje ich większa część.

Pieniądze były już zebrane i czekałem na telefon od właściciela ośrodka zarybieniowego. W końcu właściciel zadzwonił i przekazał dobre wieści. Ryby rosły w najlepsze i właśnie przeszły badania, które kwalifikowały je do zarybień. Kilkaset boleni czekało na nas, więc umówiłem się na ich odbiór w najbliższy weekend.

Na naszym forum jerkbait.pl, szybko znaleźli się chętni do transportu rybek i pomocy przy zarybieniu. W dniu 11.11.2007 spotkaliśmy się w czteroosobowej ekipie, Kryst, Tommek, Kubas i ja. Zabraliśmy ze sobą wodery, aby mieć lepszy dostęp do wody. Zabraliśmy także kubełki, miski i czerpaki aby dokładniej rozłożyć bolenie w rzece. Ruszyliśmy na Warmię, żeby odebrać zamówione ryby. W ośrodku miło powitał nas właściciel i pokazał nam nasze bolenie oraz inne gatunki ryb, które są hodowane u niego na farmie.

Basenów hodowlanych było mnóstwo. W jednych były pstrągi potokowe…

 


 

W innych pstrągi tęczowe, a w jeszcze innych lipienie…

 


 


 

Szczególnie wielkie miętusy zrobiły na nas duże wrażenie.

 


 

Nasze bolenie miały około 10 centymetrów, a w śród nich było także sporo ryb większych, kilkunastocentymetrowych. Ryby były w nadzwyczajnie dobrej kondycji i nie było widać wśród nich chorych egzemplarzy.

 


 

Bolenie spakowaliśmy do trzech specjalnie przygotowanych i natlenionych worków.

 


 

Później ruszyliśmy w drogę, aby jak najszybciej dojechać do rzeki, gdzie będziemy wypuszczali bolenie. Po dojechaniu nad Narew, okazało się, że ryby są nadal w bardzo dobrej kondycji i że wszystkie przeżyły podróż bez najmniejszego uszczerbku.

 


 

Postanowiliśmy rozstawić dwa worki w odległości kilkuset metrów. Wstawiliśmy je do rzeki, aby temperatura wody w workach, zrównała się z temperaturą rzeki.

 


 

Po kilkudziesięciu minutach, zaczęliśmy powoli wyławiać z worków bolenie i roznieśliśmy je w promieniu kilkuset metrów.

 


 

W pojedynczych miejscach, wkładaliśmy po kilka boleni do wody.

 


 

Rybki pięknie odpływały, jedne w górę, drugie w dół rzeki. Widok był prześliczny.

 


 

Później wzięliśmy się za drugi worek, który znajdował się dalej w dół rzeki. Tutaj powtórzyliśmy akcję i jak najstaranniej zarybiliśmy kilkuset metrowy odcinek rzeki.

 


 


 

Ryby wpuszczaliśmy w miejscach ze spokojnym nurtem, aby na samym początku nie musiały się zbytnio wysilać.

 


 

Bolenie w dobrej kondycji odpływały lub ukrywały się w zakamarkach dna.

 


 

Dwie trzecie narybku miało już swój dom. My postanowiliśmy pojechać dalej w dół rzeki, aby wypuścić do wody ostatni worek boleni.

 


 

Tutaj rzeka miała nieco inny charakter, więc rybki wypuszczaliśmy w okolicach roślinności podwodnej i zalanych traw.

 


 

Akcja przebiegała stosunkowo szybko i sprawnie. Kolejne boleniki wpuściliśmy do Narwi, a te rozpłynęły się po różnych zakamarkach rzeki.

 


 

Ostatni boleń dostał buziaka i odpłyną pełen wigoru. Akcja zakończona, a my mogliśmy wrócić do domów.

 


 

Teraz kilka słów na zakończenie. Bardzo dziękuję wszystkim za dobre serce oraz za pomoc w zbiórce pieniędzy. Dzięki wam mogliśmy kupić dość dużą ilość boleni. W szczególności chciałbym podziękować Kryst’owi, który  został Ojcem Chrzestnym boleni (i nie wymiga się z tego stanowiska). Dziękuję także Tomkowi Wojdzie (tomek_w). Podziękowania dla innych forumowiczów jerkbait.pl: Krzysiek, Gromit, Mgor, Phalacrocorax, Gumofilc. Podziękowania dla członków WKS Sandacz. Podziękowania dla Marka Szymańskiego za ufundowanie książki. Podziękowania dla sklepu wędkarskiego Jerk, za pomoc w zbiórce pieniędzy. Wielkie dzięki dla Tommka i Kubasa za pomoc w zarybieniu. To dzięki wszystkim wam, bolenie mogą pływać w Narwi.

Akcję zarybieniową powtórzymy w przyszłym 2008 roku. Celem znowu będzie boleń, a także sum. Potrzeba tylko zebrać więcej pieniędzy…

Sebastian „rognis_oko” Kalkowski

Zdjęcia: Tommek

 

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum


0 Komentarze