Pierwsze rzuty wyszły mi bardzo dobrze. Osiągane odległości zostały ocenione na 25-30 m. Nie było mi jednak dane upajać się tym faktem, gdyż Technik, po oddaniu kilku rzutów... złowił wymiarowego szczupaka! Esox połakomił się na Fatso.
Ja w swoim arsenale miałem jedynie dwa Sidery 7 cm. Porzucałem jednak także przynętami z pudełka Tachnika: Fatso i Jackiem. Chęć bicia rekordów odległości ostudziły dwie potężne brody, które musiałem ciąć nożem.
Nie zrażałem sie jednak i już rzucając mocno asekurancko, trafiłem swoją pierwszą rybę na jerka. Był to niewymiarowy szczupaczek Bardziej mnie chyba jednak ucieszyła pierwsza broda, którą udało mi się sprawnie rozplątać
W sumie bardzo przyjemny wypad, dowodzący, że także nad Wisłą da się pojerkować. Zdobyłem nieco doświadczeń i umiejętności, przekonałem się, że plecionka fluo, którą nawinąłem z konieczności jest wielce pomocna w uczeniu się techniki prowadzenia Slidera, przypony wolframowe są rzeczywiście do d... oraz że każdy z posiadanych przeze mnie Sliderów pływa w inny sposób (co mnie nieco zasmuciło).
Nie mogę się już doczekać następnego wypadu z jerkówką i nieco większym arsenałem przynęt.