Napisano 12 kwiecień 2021 - 01:29
Sławku ani nie twierdzę, że w Polsce zostały nietknięte rzeki ani że natura do cna zdegradowana.
Ale jest kilka ale.
Już setki lat temu wiedziano, że rzeki wylewają i gdzie to się dzieje.
Ba niektóre cywilizacje zbudowano na tym.
Tymczasem światły człowiek nowożytny buduję swoje chałupy w odwiecznych terenach zalewowych rzek.
Potem jest płacz i lament bo chałupe zalewa, zrobta coś.
No to cyk wał, cyk betonik, cyk cokolwiek. Byle by dobrze mieli bo teren się za gruby hajs sprzedał.
Od wieków chłopi potrafili wykorzystać pogodę dla swoich upraw.
A światły chłop nowożytny biadoli, że traktorem wjechać nie może bo woda. Zrobta coś.
No to cyk rowek, cyk melioracja, cyk odwodnienia.
Przykładów idiotyzmu człowieka widziałem już setki.
Łącznie z przekopywaniem rzeki bo o dziwo zaczęła podmywać domy postawione na jej zakręcie. No jak śmiała tak się zachować.
W Polsce ciężko będzie znaleźć taką rzekę, czy wodę.
Jeśli jednak chcesz zobaczyć jak matka natura sobie sama z tym radzi to polecam wycieczkę do dalekiej Rosji, lub bliżej na Ukrainę, pod Czarnobyl.
Na dalekiej Rosji ludzie korzystają z rzeki a nie naginają ją do swojej potrzeby, oczywiście nie wszystkie.
Najgorszego pecha ma rzeka jak w niej złoto i inne takie znajdą.
A Czarnobyl to Czarnobyl, tłumaczyć nie trzeba.
Zrobiliśmy sobie kuku ingerując we wszystko w zasięgu wzroku. Teraz to się mści.
Rozwiązania są zasadniczo dwa.
Albo wykładamy miliardy pln i tysiące roboczogodzin, próbując zacerowac to co nasi poprzednicy tak ochoczo regulowali.
Albo zostawiamy wszystko samo sobie i matce naturze, która sobie z czasem z tym poradzi.
Na pierwsze nie zgodzi się żadna władza, bo musiała by sobie z garnka wyjąć.
Drugie spowoduje masowe protesty ludzi, którym w imię zarobku wciśnięto chałupy na terenach należących do rzeki.
Sami sobie winni jesteśmy i sami poniesiemy tego konsekwencję.
A żeby nie było, że to tylko u nas tak ble i niedobrze.
Polecam film Davida Attenborough w którym pokazuje jak zmienił się świat i przyroda na nim, tylko za jego życia i podróży. 70 lat.
Liczy się tylko kasa, nic więcej.
Przy wspomnianej budowie też tylko o to chodzi.
Żaden zbiornik rezerwowy czy inne wydumane hasła.
Kasa na budowę plus kasa ze sprzedaży energii.
Parafrazując powiedzenie.
Zanim ekologia buty założy to ekonomia już pół wsi obleci.