Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sandacze 2018


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
215 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 27 lipiec 2018 - 10:09

*
Popularny

Dorzucę coś od siebie ;)
Przez przegrzaną wodę na Odrze straszna dłubanina tego roku. :/
Wielkie graty za wszystkie wstawione kabany!
Ja póki co robię co mogę... ;)
Załączony plik  34636617_1265235066944103_2540433049179389952_o.jpg   35,85 KB   136 Ilość pobrań

Tlusciutka 70-tka.
Jak się przyjrzysz mam kolano na wysokosci dloni, nie wyciagalem rąk mocno przed siebie. To ryba z poczatku czerwca ,a wygladala jak poznojesienny, nabity byk. ;)


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 13 sierpień 2018 - 09:48


#42 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 29 lipiec 2018 - 08:37

Ilościowo słabo z sandaczem w tym roku. Choć trafiło się parę większych mętnych, to ogólnie nie biorą.

Prawdopodobnie związane jest to z tegoroczną aurą. Od początku maja mamy wysokie temperatury i optymalna ciepłota wody, chyba wypadła właśnie w maju. Gdy zacząłem pływać na początku czerwca, woda już była bardzo ciepła, zbyt ciepła dla sandaczy. Dobry sezon właśnie się kończył, a następny okres może przypaść dopiero na X miesiąc. Choć największe sztuki trafiłem na przełomie 6 i 7 miesiąca, po krótkim ochłodzeniu, wyraźnie obniżającym temp. wody.


  • HaDe lubi to

#43 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 29 lipiec 2018 - 13:20

Tak jak mowicie ilosciowo wszędzie slabo.
U mnie na Oderce trafiam sporo boleniowych przylowow jedynie ;)
Pozostaje nam czekac na jesien i dac do pieca ;)

Tymczasem drugi z oostatnich :)
Załączony plik  FB_IMG_15315864310635614.jpg   25,85 KB   81 Ilość pobrań

Użytkownik Usak edytował ten post 29 lipiec 2018 - 13:22


#44 OFFLINE   G r e g

G r e g

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 647 postów
  • LokalizacjaOpole
  • Imię:Grzegorz

Napisano 30 lipiec 2018 - 19:34

Ja w tym roku trafiłem 6 i właśnie tak z początku czerwca, potem pustynia.. Widać ten początek czerwca to była końcówka czerwca bardziej, później zaczyna się letnia chimera..
  • Usak lubi to

#45 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 12 sierpień 2018 - 11:56

A propos sandaczowek...
Pierwszy wypad ze swoimi w pudelkach. Kwituje dwa dobre i gubię kabana ;)
Załączony plik  FB_IMG_15340711786073763.jpg   35,22 KB   76 Ilość pobrań

Użytkownik Usak edytował ten post 12 sierpień 2018 - 11:58


#46 OFFLINE   pingvinas

pingvinas

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 446 postów
  • LokalizacjaSochaczew
  • Imię:Giedrius

Napisano 12 sierpień 2018 - 20:54

Taki jakiś połamany 80 cm.

Załączone pliki



#47 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2298 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 14 sierpień 2018 - 10:20

*
Popularny

Wyjazd jak kilkanaście , może dwadzieścia wcześniejszych tego absurdalnego pogodowo sezonu . Tropikalny upał , temperatury takie afrykańskie bardziej , woda się gotuje osiągając pułap 28 st. C i wyżej . Dla mnie masakra , siejąca defetyzm w szeregach i wprowadzająca zbyt wiele zniechęcenia w kolejne wyprawy ...

Schemat ten sam . Wypłynięcie przed wschodem słońca , obłowienie potencjalnych sandaczowych miejscówek o tej nieco przyjaznej porze dnia , dającej odrobinę wytchnienia i szansy na branie i później kombinacje okoniowo-szczupakowe . Tak naprawdę gdyby nie to , że pasiaczki są nad wyraz aktywne tego roku i druga część łowów obfituje zazwyczaj w brania ( choć z jakością jest różnie ) , to pierwsza połowa porannych zmagań wystawia na próbę cierpliwość ponad miarę  :rolleyes: . Praktycznie pojedyncze , czasami bardzo spektakularne brania , kilka przegranych pojedynków i zapisy na echu takie , jakich jeszcze nie oglądałem na żywo ratują nieco sytuację ...

I oto wypływam powtarzając utarty schemat . Kolejne sandaczowe adresy obrabiam kombinując z przynętami , gramaturą i mieszając w kolorach . Kompletna cisza pod wodą , nie licząc obrazków na echu przypominających czasami jakiegoś pytona warszawskiego bez mała a na sonarze bocznym  u-booty prawdziwe przepływają  :) . Słońce już wysoko zaczyna grzać nieznośnie , a ja już planuję popłynąć na drugą część łowiska , coby brań jakiś doświadczyć . Do tego flauta zupełna komplikuje sytuację , bo na tym zbiorniku wiatr jest potrzebny , żeby brania były w ogóle możliwe . Na końcu zestawu zagościła jakaś amerykańska nowość ( dla mnie przynajmniej ) w słusznym rozmiarze jakiś 5" , kolorze zupełnie nieadekwatnym do mętnej wody i dotychczas grających odcieni i bardzo przyjazna w prowadzeniu , bo pracująca wąsko i nie stawiająca zbytniego oporu w wodzie . Branie jest zaskakujące , ale reakcja prawidłowa i nie spóźniona  :P . Wszystko tym razem poszło tak , jak powinno . Ryba wzięła pięknym , zdecydowany sieknięciem w pierwszej fazie opadu kiedy to czujesz , że jest dobrze wcięta . Branie daleko od łódki więc miała czas wyszaleć się nieco , choć dynamicznych przejść przez rufę i parcia w stronę kotwicy uniknąć się nie dało . Walka zacięta , mocna i taka szybka w zwrotach akcji , ale te grubasy z płytkiej wody tak mają właśnie  :wub: . Kiedy go zobaczyłem nóżki mi zmiękły , ale wszedł szczęśliwie do podbieraka za pierwszym razem . Guma daleko w gardzieli tak , że majaczyła tylko główka . O dziwo dało się Go wypiąć delikatnie i bezstresowo na szczęście .

I teraz to , co najpiękniejsze w tej naszej pasji . Wystarczyło jedno dobre branie , jedna piękna i zdrowa ryba , żeby całe to zniechęcenie odeszło w niepamięć a zastrzyk energii pozwolił naładować akumulatory na kolejne dwadzieścia pustych ( oby nie ) wypraw . Pomimo bardzo ciepłej wody wypuszczanie bezproblemowe dla smoczka . Nieco bardziej dla brzegowych świadków zdarzenia , choć starałem się robić wszystko , żeby gatunek ryby nie był zbyt oczywisty  ;) .

Sprzętowo MXS72L made by Dąbek , Vaniek 16' C3000 , Sunline Super PE 8 Braid 10 lb.

1534238381dsc05148.jpg
1534238435dsc05150.jpg
 
 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"               :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 14 sierpień 2018 - 10:23


#48 OFFLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1170 postów

Napisano 14 sierpień 2018 - 11:05

Bartek, jak zwykle, pięknie. U mnie od 2 tygodni z plusem też z sandaczem słabo. Jak już coś bierze to same gówniarze i to tak delikatnie że 80% brań jest nie do zacięcia. Do tego zacząłem je łowić castem i już się zastanawiałem czy brak efektów wynika ze zmiany metody/sprzętu, ale widzę że nie tylko u mnie taka posucha. Złowiony przez Cirbie smok cieszy bardzo, ja w tym sezonie mam dopiero (z wymiarowych) 70, 55, 50, 50. Poza tym masa gówniarzy w przedziale 30-49 cm.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • malinabar lubi to

#49 OFFLINE   bony20

bony20

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 403 postów
  • LokalizacjaNowe Miasto

Napisano 15 sierpień 2018 - 11:24

Mały, ale za to waleczny:

Załączony plik  mini.jpg   105,94 KB   93 Ilość pobrań



#50 OFFLINE   pingvinas

pingvinas

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 446 postów
  • LokalizacjaSochaczew
  • Imię:Giedrius

Napisano 20 sierpień 2018 - 20:30

Jeszcze jedna 80 tka.

Załączone pliki



#51 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1286 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 24 sierpień 2018 - 07:20

*
Popularny

Ostatnio ciężko z nocnymi sandaczykami  :mellow: jak nie łupnie boleń to kleń, ale jest światełko w tunelu bo wczoraj były dwie sztuki z czego jeden chciał sobie zrobić ze mną fotkę, a kilka dni temu był jeden grubas ale spadł  :)Załączony plik  SDC13949 (1).JPG   46,52 KB   111 Ilość pobrańZałączony plik  SDC13953 (1).JPG   53,77 KB   110 Ilość pobrań

 

NIE BĄDŹ PAŁA PUŚĆ SANDAŁA !



#52 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 27 sierpień 2018 - 11:26

Czasami jest tak że się człowiek naogląda, naczyta, napatrzy, naslucha i nerwowo oczekuje dnia który może spędzić nad wodą żeby poczuć ten magiczny pstryk w ręku który daje największego banana na twarzy. 

 

Bywały dni kiedy sandacze doprowadzały mnie i kolegę na skraj wyczerpania nerwowego, albo brały tak nie chętnie że czuć było że coś tam się kręci przy przynęcie ale nie chce jej zjeść albo skubały i nie dały się zaciąć.

Miałem takie przypadki że przy posłaniu przynęty do wody w pierwszym opadzie tuż nad dnem był pstryk. Zacięcie nic nie dało i w kolejnym opadzie następny pstryk.

Wtedy odprowadził przynętę do samego pontonu i nie chciał dać się złapać. Nerw był straszny.

Zdarzało się kilka takich odprowadzeń których nie dało się zaciąć a jak już się udało to zaraz spadł. 

Człowiek miał ochotę zatopić swoją krypę a z wędek i reszty sprzętu zrobić ognisko i skakać jak ostatni czub wokoło palącego się dobytku.

 

Takich akcji na szczęście było mało, dobrze bo by człowiek zwariował.

Rybki, choć nie zawsze, współpracowały na wcześniej znalezionych miejscach, głębszych, płytszych ale ważne że coś się działo.

 

Załączony plik  IMG_20180721_060017.jpg   25,98 KB   60 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20180715_072548.jpg   36,63 KB   59 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20180715_095300.jpg   42,33 KB   60 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20180717_063827.jpg   37,35 KB   57 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20180722_053150.jpg   34,89 KB   58 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_20180722_065722.jpg   28,4 KB   59 Ilość pobrań

Były mniejsze które tak zaciekle waliły w przynęty że wrażenie było takie że na końcu zestawu będzie rekord.

 

Zawsze jest ta myśl w głowie że między tymi mniejszymi sandaczami na końcu zestawu w końcu trafi się dobry przeciwnik.

Tak też się stało.

Nie była to medalowa rybka ale jeszcze bardziej dała wiarę w to że jeszcze mogą przytrafić się ładne okazy. 

Załączony plik  IMG_20180721_072438.jpg   30,36 KB   62 Ilość pobrań

 

Wierzę w to że w tym roku jeszcze trafi sie okaz ktory nie da mi pospac w nocy, tym bardziej ze dwa wielkie sandacze mi uciekly. Trudno.

 

Nie wolno sie poddawac.

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 27 sierpień 2018 - 14:33


#53 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 28 sierpień 2018 - 16:27

Kolejny podkabanik przyklepany na swoją 10-tkę ;)
Załączony plik  DSC_4580.JPG   30,79 KB   67 Ilość pobrańZałączony plik  40253109_615754932152084_7949757321255583744_n.jpg   69,55 KB   109 Ilość pobrań
 



#54 OFFLINE   plewo

plewo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • Lokalizacjazielona góra
  • Imię:radek
  • Nazwisko:świątek

Napisano 02 wrzesień 2018 - 22:27

Kolejny podkabanik przyklepany na swoją 10-tkę ;)
attachicon.gif 40253109_615754932152084_7949757321255583744_n.jpg
 

Hej Usak, czyżbyś nie zgubił jednej swojej uklejki na pewnej odrzańskiej opasce? :)

 

Załączone pliki


Użytkownik plewo edytował ten post 02 wrzesień 2018 - 22:27

  • RokiFishBoa, Wojtek B. i michal7709 lubią to

#55 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 06 wrzesień 2018 - 17:04

7-ki i 10-tki koszą na bieżąco, jednak "na biciu" nie zawsze jest czas na ładne fotki ;)
Załączony plik  38705729_1335888576545418_1005651654462144512_o.jpg   31,33 KB   73 Ilość pobrańZałączony plik  40253692_376505852884931_2871298457576931328_n.jpg   28,42 KB   76 Ilość pobrańZałączony plik  40397797_422369878289882_3855196227238887424_n.jpg   31,05 KB   75 Ilość pobrańZałączony plik  40297223_626664554397595_5851183944778645504_n.jpg   25,83 KB   75 Ilość pobrań



#56 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1286 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 09 wrzesień 2018 - 11:45

Dzisiaj skromne 72cm ale cieszy jak 90+ bo czekałem na niego 8 godzin (słownie osiem ! ) :DZałączony plik  Z1.jpg   89,86 KB   64 Ilość pobrańZałączony plik  Z2.jpg   60,66 KB   64 Ilość pobrańZałączony plik  Z3.jpg   34,83 KB   66 Ilość pobrańZałączony plik  Z4.jpg   29,73 KB   65 Ilość pobrań

NIE BĄDŹ PAŁA PUŚĆ SANDAŁA !



#57 OFFLINE   plewo

plewo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów
  • Lokalizacjazielona góra
  • Imię:radek
  • Nazwisko:świątek

Napisano 10 wrzesień 2018 - 19:10

Usak, znalazłem woblerka jak wchodziłem odhaczyć swojego. Mojego nie udało się wyciągnąć za to w nurcie lusterkował Twój wobek zaczepiony stalką o kamień, tuż obok pewnego dużego znaku wodnego ;).

Jeżeli chodzi o ten sezon to jest faktycznie bardzo trudny jeżeli chodzi o sandacze, dodatkowo nie sprzyja temu sytuacja, która wydarzyła się jesienią i zimą w pewnym starorzeczu... 

 

Tutaj, największy w tym sezonie 78cm. Był też jeszcze jeden, 2cm krótszy :) .

Załączone pliki



#58 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2298 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 15 wrzesień 2018 - 21:56

Pierwsze poważne załamanie pogody w końcówce sierpnia . W przeddzień wróciłem z krótkiego wypadu do uzdrowisk podgórskich  ;) , gdzie temperatura oscylowała wokół przyjemnych 30 st.C . Powrót na niziny zatrzymał wskazania termometru na 37 st.C . Obłęd ... Po dziewięciu dniach postu pędzę nad moją małą wodę stęskniony jak diabli , meldując się na łódce z samego rana , gdzieś tak około 14.00  :rolleyes: . Jakby nie patrzeć , po urlopie trzeba odpocząć jednak  ;) . Inna sprawa , że na popołudnie zapowiadają mały pogodowy armagedon i w tym właśnie upatruję mojej szansy na sukces , bo na tej właśnie wodzie wszelkie załamania pogody są wskazane bardzo , a przy takiej aurze to i w dwójnasób . Pierwsze wrażenia niezwykle smutne . W krótkim czasie ubyło jakieś 60 cm wody , co przekłada się na poziom 1,2 - 1,4 m w głębokiej , "sandaczowej"( i to w dużym cudzysłowie ) części zbiornika . W ciągu pierwszych dwóch godzin nic nie zapowiada zmiany pogody , jedynie nasilający się gwałtownie wiatr zwabił całkiem pokaźne stadko surferów , skutecznie blokujących możliwość normalnego obławiania miejscówek tym bardziej , że większość z nich znalazła się w "polu wiatrowym" , jak wytłumaczył mi jeden z bardziej cywilizowanych osobników widząc , że poziom adrenaliny z mojej strony sięga zenitu  :ph34r: . Chcąc nie chcąc przenoszę się w płytsze , okoniowe rejony , które teraz są tak płytkie , że mam małe obawy przed płynięciem po wodzie 0,9-0,8 m nie wiedząc , czy przypadkiem coś lekko ponad dno nie wystaje . Na szczęście pasiaczki dopisują i choć niewielkie , zapewniają sporo wrażeń do momentu , kiedy zapowiadany front jednak nadchodzi ...

1537043027dsc05375.jpg
Gnam zatem na złamanie karku w stronę tej części , z której całkiem niedawno mnie przegoniono  a która teraz , tuż przed nawałnicą , zrobiła się całkiem pusta . Piekiełko rozpętuje się po drodze . Jest huraganowy wiatr , tumany kurzu i piachu z pobliskich pól , pieruny okrutne i deszcz . Nareszcie deszcz  :) . Dobijam do brzegu po drodze i znajduję całkiem fajne przytulisko zorganizowane przez brzegowych wędkarzy pod gęstym , karłowatym drzewkiem przyciętym przez kogoś do formy naturalnego namiociku . Bomba ! Nawałnica tym czasem przechodzi nieco w bok i po pół godzinie pozostał tylko intensywny dosyć deszcz i rozbłyski nieba dookoła , jednak w bezpiecznej odległości . Decyduję się na zrobienie jednej , najbardziej obiecującej miejscówki . W pierwszym rzucie dziwne coś . W drugim atomowy strzał w 4" tłustego robala na czeburaszce . Nie wiem , dlaczego się nie zapiął . Przynęta ściągnięta z haka i poskręcana wokół w ten cudowny sposób , dany tylko mętnookim . W trzecim czy czwartym rzucie zapinam dużą rybę i ją szybko tracę ... Obłęd ! Mówimy tu o wodzie , którą określić jako sandaczową można by chyba na samym końcu prób opisu . Zakładam dużą , ostrą w kolorze 5-cio calówkę , która na siedmiu gramach robi sporo zamieszania a jednocześnie da się ładnie zaprezentować w krótkim opadzie . Strzał , cięcie , walka ostra i dynamiczna i wreszcie jest  :) .
1537043977dsc05378.jpg
Deszcz ciągle leje , aparat cały mokry , ja szczęśliwy i uskrzydlony tym bardziej , że po wypuszczeniu delikwenta znowu mam kontakt . Po jakimś kwadransie miękki i zdecydowany wjazd . Zaczyna się hol grubej ryby , która okazała się może ciut większym od pierwszego sandałkiem przestrzelonym w braniu i wpiętym poza pyskiem , dając tym samym wrażenia znacznie większe , niż wskazywałyby gabaryty  :D . Przynęta nadal ta sama ...
1537044304dsc05380.jpg
 
Po kolejnym kwadransie i kolejnym pustym braniu , praktycznie już zupełnie po omacku , na bardzo żarówiastą  4" klasykę gatunku trafiam trzecią , największą rybę . Która wyszła najsłabiej na fotce w sumie ... Ale i tak jestem pełen podziwu , że aparat wytrzymał te ekspozycje na ulewny deszcz i działał jak należy .
 
1537044582dsc05382.jpg
 
Taki połów na innych , bardziej sandaczowych łowiskach nie byłby może czymś nadzwyczajnym , jednak u mnie , gdzie każdy kontakt , branie i ryba są wypadkową wielu wyjazdów, często zupełnie jałowych i funkcją bycia nad wodą mimo wszystko - taka obfitość wrażeń jest czymś niebywałym i cieszę się , i wdzięczny jestem Wodzie , że było mi to dane  :) .
Sprzętowo standardowo MXS72L made by Dąbek , Vaniek 16' C3000 , Sunline Super PE 8 Braid 10lb , gumy 4" i 5" na 7 gramach z wolframem
 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                :good:

 
.

Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 15 wrzesień 2018 - 22:07


#59 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1286 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 16 wrzesień 2018 - 11:17

Wczoraj wieczorkiem skradam się na tajną metę a tu zoooonk ktoś mi tam siedzi :(  już nie jest tajna......przejeżdżam na nie tajną miejscówkę bo w ciągu dnia łowi i łazi tam kilkudziesięciu wędkarzy ale co mi tam Oni i tak nie umieją łowić :) i to był strzał w dziesiątkę dwa sandaczyki i sumek w 1,5 godzinki :)

Załączone pliki



#60 OFFLINE   Usak

Usak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaŚwiebodzin
  • Imię:Bartek
  • Nazwisko:U

Napisano 16 wrzesień 2018 - 11:39

Sportowy na 7-ke.


Załączony plik  FB_IMG_15368657621565963.jpg   24,51 KB   72 Ilość pobrań




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych