Witam szanowne grono muszkarzy,
chciałem poradzić się bardziej doświadczonych łowców, jak technicznie najlepiej będzie dobrać się do ryb przy niesprzyjającej strefie brzegowej. Rybki to głównie klenie żerujące 1-1,5m w okresie wiosennym. Zawsze łowiłem je na spinning ale nie wiedzieć dlaczego PZW Rzeszów wprowadziło zakaz spinningowania w okresie do 1wszego maja na wyznaczonym odcinku - totalna bzdura ale to temat na inną opowieść
Dostęp do wody jest mocno utrudniony. Brzeg obrośnięty krzewami i drzewami więc za plecami miejsca brakuje. W większości przypadków nie ma jak do niej wejść a że człowiek 90% muszkowania kojarzy z Sanem gdzie miejsca pod dostatkiem stąd moja rozterka. Na chłopski rozum jakiś zestawik z jak najkrótszą głowicą i rzuty rolowane? Zasięg pewnie niewielki więc trzeba by zestawik jakoś spuścić z prądem? Nie wiem może ktoś ma jakiś pomysł. W załączniku zdjęcie typowej miejscówki dla zobrazowania. Rzeka sama w sobie ma szerokość ok 30metrów a uciąg jest mocny bo tak jak wspominałem wcześniej - wiosna. Jakieś gotowe i sprawdzone kombinacje mile widziane.
pozdrawiam