Mi niestety "popsuł"i nie robiłem z tego afery.Ale to był pierwszy i ostatni raz...
Sławek a gadałeś z Przemkiem o tym? Jeśli nie gadałeś to po co teraz dorzucasz kamyczek ?
Opiszę przypadek dość znamienny:
Ktoś kupuje sygnałki za 3000 zł i ma pecha bo się coś z nimi dzieje. Cichutko wysyła na serwis, czeka grzecznie trzy miesiące na naprawę i jest OK. Nie krzyczy i nie rozpowiada, że za 3000 zł i się popsuły.
Ktoś kupuje sygnałki za 450 zł. I też ma pecha... Wysyła na serwis a necie kręci burzę, że k... g... i nie poleca. To nic, że za 48 godzin ma sygnałki w domu...
JKarp