Jest coraz gorzej ze smarowaniem kołowrotków. Ostatnio porównywałem fabryczne smarowanie TP15 i stradica. Aż się zdziwiłem, stradic zdecydowanie lepiej wypadł, coś smaru w nim było natomiast w TP suchoty zupełne.
I jak tu nie rozkręcić nówki sztuki, jak niemal pewne, że w środku sucho ? Zresztą tak jak @noname napisał, brak smarowania można na szczęście "wyczaić"