Takiego "raczka" spokojnie zaimitujesz emergerem...
Bedzie wisiał w filmie na skrzydełku z cdc.
Rzeczywiście, ciekawy pomysł. Nie pomyślałem.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 16 czerwiec 2018 - 15:59
Takiego "raczka" spokojnie zaimitujesz emergerem...
Bedzie wisiał w filmie na skrzydełku z cdc.
Napisano 16 czerwiec 2018 - 17:24
Arku, temat jest wydzielony z innego i w sumie dotyczy historii powstania muchy, ale muchy która na dobrą sprawe jest zwykła "złotogłówką" (choć kolory główki rózne), a więc i dość cięzką w stosunku do swojego rozmiaru. Jej "genialność" polega na dołozeniu skrzelotchawek tylko że "Ale to już było..." i w małych nimfkach osiagane prostszym sposobem, jakim było choćby umocowanie przewijką z cienkiej zyłki promieni strusia po bokach tułowia.
Sposób prostszy, choć wymagał "mania" odpowiedniego koloru promieni.
Opatrzy się rybom na OeSach i ktoś na nowo odkryje inną muchę
Skąd teraz skuteczność ??
Raz że coś nowego..
Dwa (moje spekulacje oparte na innych wzorach) skrzelotchawki sa elementem kontrastowym a to często powoduje zwiekszenie skuteczności (np. fluodupka w PT)
Trzy - mucha mimo swojej "nieruchomości" z racji prostoty i cięzkiego jednak łba, zyskuje dzieki tchawkom na mobilności w nurcie i płynie ciut inaczej, pewnie bardziej naturanie niż cięzarek podwieszony na żyłce.
Często o sukcesie decydują niuanse, jak np. jezynka z żeńskiego koguta zamiast kury w ostrzejszych nurtach - po prostu pracuje a nie klei się do tułowia.
Patrzę czasem dośc krytycznie na ten nasz rozwój postep, gdzie poszukiwanie gotowej recepty na sukces, zamiast chwilki zastanowienia przynosi zupełnie odwrotny skutek i naraz okazuje się ktoś z doświadczeniem i czterema wzorami much łowi lepiej i wiecej niż miłosnik gotowców zaopatrzony w 10 pudełek z 400 wzorami "killerów"...
Napisano 16 czerwiec 2018 - 19:50
Napisano 16 czerwiec 2018 - 20:23
Temat rzeka i nie na temat, więc wróćmy do raczków, czyli pedałków z tchawkami .
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych