Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Szczupaki 2018


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
278 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1881 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 06 maj 2018 - 20:35

Tam gdzie mam przyjemność łowić, to szczupaki chyba grają w kamień, papier nożyczki. Kto przegra, ten ma się uwiesić na haku. :P

A tak na poważnie, to ryby które pływają są w zasadzie już mi znane. Z racji, że zbiorniki, w których łowię do wielkich nie należą, to jestem na 99% pewny, że już miałem z nimi do czynienia. Dwa lata temu największe jakie łowiłem miały 70+, więc śmiem twierdzić, że to są te same ryby. Jeżeli nie dostaną w beret od kogoś, to jest szansa na magiczne 100 cm.

Załączony plik  oczko.jpg   36,44 KB   88 Ilość pobrań

W tym małym dołku dwa lata temu pływały okonie rzędu 48 cm, więc znów mogę przypuszczać, że może uda mi się w tym roku dobić do wymarzonych 50.


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 11 maj 2018 - 09:18


#22 OFFLINE   qmichalq

qmichalq

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 533 postów
  • LokalizacjaŚwiecie
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Tuszyński

Napisano 06 maj 2018 - 20:40

Nowy rekordzik 97 cm, ogólnie brań w majówkę bardzo dużo ponad 30 sztuk wyjętych i brań drugie tyle, rozmiarowo od 45 do 65 najczęściej, ale były jeszcze 2 sztuki 80 cm i jedna 70 cm. 

 

Podziękowania dla kolegi Psulka za kijek który sporo się napracował.

 

szczup.jpg



#23 OFFLINE   iNSaNeMaN

iNSaNeMaN

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 302 postów
  • LokalizacjaGdynia
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Wedkarski Instynkt

Napisano 06 maj 2018 - 21:32

U mnie dziś taki Fish zagościł 😁
Załączony plik  11649939_DSC_0232.JPG   36,74 KB   74 Ilość pobrań
Załączony plik  11649936_DSC_0234.JPG   52,24 KB   72 Ilość pobrań

#24 OFFLINE   dzinek

dzinek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 53 postów

Napisano 07 maj 2018 - 11:18

Załączony plik  31693084_2221092371499046_137648689609965568_n.jpg   133,31 KB   71 Ilość pobrańZałączony plik  31948742_2229748043966812_2675326160786685952_n.jpg   115,96 KB   72 Ilość pobrańZałączony plik  31164098_1515768418545050_2529932330882039808_n.jpg   91,48 KB   71 Ilość pobrań

Witam, dorzucę coś od siebie. U mnie majówka świetna. W dniach 01-04.05 wypady po 2/3 h, efekty: 92 cm (mój nowy PB), 89 cm (nowy PB mojego brata bliźniaka :D), 81 cm (brata), poza tym kilkanaście ryb 50-65 cm i mniej więcej tyle samo króciaków. Woda PZW. Mam nadzieję, że uda się jeszcze coś dołowić, mimo tego, że mięsiarze skutecznie dewastują populację do 60 cm. Pozdrawiam!


Użytkownik dzinek edytował ten post 07 maj 2018 - 11:40


#25 OFFLINE   Szczepek2

Szczepek2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Szczepkowski

Napisano 10 maj 2018 - 14:35

Majówka z młodym ja zero, młody pierwsze w życiu szczupaki 80 i poprawka 90 cm. I jak tu być mentorem?.

 


7aacc8fc72df2d2c4a49ac11dbce4ee3.jpg22a93fa465743ca224463ef7e4968234.jpg541f1dbed8fc0a4dc7c27fd45edf8842.jpgd54c31940e63c177dff128baa30e7a13.jpg


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 10 maj 2018 - 15:04


#26 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 maj 2018 - 17:49

Majówkowa loszka ;)

 

11695108_A7092154-6D64-4F26-A875-228FF2F

 

Sprzętowo: StC Legend Elite Musky 8', Saltiga BJ 200SHL, PP Varivas Avani Jigging 8X 66 lb, fc 0,91 SG, Swimbait Herr-X 29 cm 170 g



#27 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4605 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 maj 2018 - 09:28

Dzięki .

Sprzęt składany jest pod wielkość stosowanych przynęt.

Taką rybę można wyholować praktycznie każdą wędką ;)


  • wujek lubi to

#28 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1162 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 11 maj 2018 - 10:38

Z pierwszą częścią się zgadzam, a co do drugiej to zależy od warunków w jakich łowimy i wielu innych czynników. Jeśli duża ryba bierze nam w zaczepowym miejscu i mamy zbyt delikatny kij, lub dolnik nie pozwoli jej przytrzymać to mamy po rybie. 2 razy już tak miałem. 1 raz przy bawieniu z okoniami, mogłem tylko patrzeć jak szpula się kręci i linka wychodzi, a drugi raz na zestawie szczupakowym, jednak zbyt delikatnym do potwora, który wziął :). Patrzyłem jak szpula się kręci i ryba wpływa pod zwalone drzewo. Nasz hobby jest o tyle nieprzewidywalne, że nie wiadomo co i kiedy może wziąć. Jak idę z grubym sprzętem, na konkretnego zwierza, to mamuśki nie chcą brać :D


  • grisza-78 lubi to

#29 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 11 maj 2018 - 11:44

Kilka ciekawostek o szczupakach:

http://www.pzw.org.p...scubel_w_ksiaty


  • robert0304 lubi to

#30 OFFLINE   Goliat

Goliat

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 369 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Michał

Napisano 11 maj 2018 - 14:34

Ciężko mi uwierzyć nawet w wagę szczupaka Pana Biegana, co z resztą potwierdziły Ww anulujac jakiś czas temu ten rekord. Szczupaki po 60-80 kilo to mrzonka. Łapano pajki pod 150 cm, które nie miały nawet 40 kilo. A były mega grube. Po prostu te z linka rosły proporcjonalnie do ilości pośredników w przekazaniu historii ☺
  • grisza-78 lubi to

#31 OFFLINE   HaDe

HaDe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1881 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 11 maj 2018 - 20:10

Waleczna 85-tka. Wędzisko no name by @Mekamil, PX68L, PP 15 lb, Gunki Grubby Shad.

Załączony plik  szczupak6.jpg   102,87 KB   74 Ilość pobrańZałączony plik  szczupak7.jpg   96,04 KB   72 Ilość pobrań



#32 OFFLINE   Szczepek2

Szczepek2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Szczepkowski

Napisano 12 maj 2018 - 08:13

*
Popularny

Mój najpiękniejszy szczupak trochę mu brak do forumowego minimum 74 cm. Mazurskie jezioro Canibal 12.5 cm.abbedadcb6ee0a7427dc41c232634f2c.jpg026a9ed5d1d2ac9af4ad4db1b4f80c5a.jpg

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik Szczepek2 edytował ten post 12 maj 2018 - 08:15


#33 OFFLINE   Szczepek2

Szczepek2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Szczepkowski

Napisano 12 maj 2018 - 08:36

Płytkie jezioro z cimnym dnem Max 3m.


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 17 maj 2018 - 11:43


#34 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1962 postów
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Napisano 14 maj 2018 - 08:59

Fenwick HMG do 10 gr

Ultegra 2500FB

Daiwa Jbraid 4x 0,13

Manns 3 Predator

 

Dzień wcześniej spędzony na 2 innych jeziorach dał jedynie 3 krótkie szczupaki i duży niedosyt. Niedziela, upalne popołudnie. Szybki telefon do sąsiada i decydujemy: " Powtórka " ! Kolega jako wytrawny łowca okoni postanawia poszukać pasiaków i sprawdzić czy już się ruszyły. Na jeziorze, na które się wybraliśmy zazwyczaj biorą konkretnie od czerwca. W tym roku pogoda zdecydowanie bardziej wędkarska a sonda pokazuje temp wody 21 stopni. Biorę ze sobą Fenwicka i okoniowego Batsona, chociaż wiem, że ten drugi nie będzie dziś grał pierwszych skrzypiec. Do torby oprócz kilku okoniowych standardów ładuje jedynie małe pudełko z Predatorami - szczupakowe klasyki w pełnej gamie kolorystycznej.  Dla mnie pewniak i przynęta numer 1 na wiosnę. Termometr pokazuje 28 stopni ale przyjemny lekki wiaterek pozwala spokojnie wytrzymać w pełnym słońcu. W zasadzie jadę trochę bez przekonania bo czuję, że to jeszcze nie czas na pasiaki - nie na tej wodzie. Po 25 min od wyjścia z domu jesteśmy na wodzie. Na sondzie brak konkretnych zapisów. tu i ówdzie kręci się drobnica ale okonie nie widać. Jedna, druga, trzecia miejscówka - nawet tyka. Zmiana główki na lżejszą nie przynosi spodziewanych efektów. Mimo to mieszamy przynętami bo wiemy, że gdzieś się tu kręcą. FishArrow, Keitech, Yumo, handmade ... zero. Tak myślałem. Nie zdziwiło mnie to i odpalam szczupakówkę. Zmieniamy  miejscówkę bo zaczyna wiać trochę za mocno. Przypomina nam się, ze kotwica została w domu więc trzeba kombinować. Lecimy za wyspę kormoranów. Wyspa usiana dziesiątkami martwych, wyschniętych drzew a "obsrańce" odstawiają swoją melodię. Ustawiamy się na spokojnej wodzie pośród podwodnej roslinności, która  ładnie już wychodzi pod samą powierzchnię wody.

Na granicy tych roślin pod wodą stara połamana trzcina a w niej masa drobnicy. Rybki ok 10 cm zwiastują, że dla mnie to bankowa miejscówka. Kolega dalej szuka okoni a ja odpalam biało niebieskiego Predatora 3jeczke. Trzeci rzut i delikatne skubnięcie. Nie reaguję. Zaraz powtórzy .... kolejne dwa rzuty skwitowane zdecydowanym braniem w opadzie pomiędzy podwodnymi patykami a kępą roslinności. Dokładnie tam gdzie należało się tego spodziewać. Zdycodwane cięcie i siedzi. Branie ok 3m od łodzi. Hol szybki i zdecydowany. Fenwick pozwala na wiele i zaczyna ładnie się giąć a ryba na momencie ląduje na pokładzie. Nowa klubowa miara została w piwnicy więc nie wiem ile cm miała rybka. Fajny podpasiony paj pozuje do zdjęcia. Plan na dziś wykonany. Płyniemy dalej. kolega koniecznie chcę namierzyć oksy. Około godziny 19 calkowicie ustaje wiatr. Jest ciepło i przyjemnie,  idealny niedzielny wieczór. Namierzamy oczkującą drobnicę tuż koło szerokiego pasa młodej trzcinki. Przypominają mi się słowa mojego klubowego kolegi Andrzeja.   " Wal przy młodej trzcince " . Kolega zajarany miejscówką wyciąga kilka 20staków. Zostajemy. 30 m od nas chłopak na pontonie wyciąga 80tke, kolega przyłowił 60. Szczupaki siedzą w trzcinie. Odkładam Batsona i znowu odpalam szczupakówkę. Tym razem perła z czarnym grzbietem - oczywiście w rozmiarze 3. Rzucam pod samą trzciną i w 3 podbiciu czuję delikatne " kłapnięcie " . To była ta sekunda zastanowienia się, która zaważyła ... Cięcie i siedzi. Mogłem mocniej, mogłem poprawić. Przecież poprawiam. Mocne murowanie do dna. Popuszczam hamulec i odjazd na dobre 5m. Wtedy wydawało mi się, że to kwestia kilku minut, chociaż wiem, że ryba jest bardzo duża. Nie mogę jeszcze oderwać jej od dna. Pozwalam jej trochę się zmęczyć. Tutaj hol siłowy nic nie da. Na plecach pot. Ryba jest życiowa chociaż dalej jej nie widzę ... PYK. Puściła ... mogłem poprawić ... przecież poprawiam wcięcie. Teraz już za poźno. Bywa ... " Tak sobie tłumacz " myslę wracając na brzeg. Wrócę tam w tygodniu. On tam będzie. Na pocieszenie zdjęcie i kolejna dawka adrenaliny .... Jak tego nie kochać ?

 

Załączony plik  paj.jpg   361,82 KB   61 Ilość pobrań

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 14 maj 2018 - 11:41


#35 OFFLINE   crizz100

crizz100

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1214 postów
  • Lokalizacjamultikonto (@esoxx87, @Marcisio1, @esexlucius)

Napisano 14 maj 2018 - 09:15

Szczepek2 ten Twój szczupak to troche jak musky wyglada 

http://hooklineandsi...e-musky-muskie/


  • Adrian Tałocha lubi to

#36 OFFLINE   norbik_FSL

norbik_FSL

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 28 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Norbert

Napisano 14 maj 2018 - 14:58

5bc4b8c483ef.jpg

 

Przyjemna osiemdziesiona wyjechala podczas zawodow praktycznie pod wlasnym pomostem  :lol:



#37 OFFLINE   Popej

Popej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1177 postów
  • LokalizacjaGorzow Wlkp./Białystok
  • Imię:Bartosz
  • Nazwisko:Szczupak to jest król wód

Napisano 15 maj 2018 - 10:06

*
Popularny

...Szczupak Podlasia...

 

Fenwick HMX S962M-MF

Daiwa BG 3000

Shiro Mistrall 0.21mm

kopyto 4L 5g

 

Siadło...!!!... a tak ciężko mi się wstawało dzisiaj z łóżka. Budzik dzwoni o 3.45. Krótki sen, ale co tam. Nie czuć zmęczenia. Przecież dzisiaj trzeba jechać na ryby.

 

Chwila chwila nie tak szybko :) kilka słów wprowadzenia. Od dwóch sezonów wędkuje na wschodzie w województwie Podlaskim. Chociaż ciężko powiedzieć żebym w zeszłym sezonie aż tak dużo zaliczył wypadów. Tyle ile było można :) praca, obowiązki... każdy z nas to zna :) Uciekłem z wędkarskiego eldorado. Województwa Lubuskiego, Zachodniopomorskiego...ile tam jest wody. Wszystkie miejsca, miejscówki, rzeczki, kałuże, jeziora na których się wędkowało. Wody multum...ryb, przyjaciół wędkarzy...

 

Przyjeżdżając do Białegostoku zacząłem węszyć co, gdzie można połowić. Jakie wody płyną. Niestety nie ma tego zbyt wiele. Narew Odry nie przypomina. Jezior mało a te większe są bardzo daleko. Króluje jaź i pstrąg. I co...

 

... i byłem zmuszony zacząć badać jakąś kałużę. Padło na miejski zbiornik. Zachęcony opowiadaniami miejscowych jakie ryby pływają ile tego jest... No niestety nie dane mi było połowić zbyt wiele rok temu. Jednak nauka nie poszła na marne. Poznałem charakterystykę zalewu. Zacząłem dobierać przynęty do panujących warunków... aż naszła jesien...

 

... Koniec sezonu...

 

2018

 

Mamy to, początek sezonu. Bardziej doświadczony. Przynęty dobrane. Założenie wyciągnąć tego wielkiego szczupaka. Nie odpuszczę. Czasu dużo więcej. Czas działać. 

 

Zbiornik płytki, maks 2.5m. Brzegi dostępne. MOSiR dba o wędkarzy i stawia kładki. Niestety wędkarze nie dbają o ryby, regulamin i porządek wokół siebie :(

Zbiornik charakteryzuje się tym, iż strasznie szybko i w zastraszającym tempie zarasta. Maj i jesień to jedyny sensowny czas na wędkowanie. 

2wgw60p.jpg

 

Dobra dobra ale o co tu chodzi ?!  piszesz i piszesz !!!

 

2aamwp5.jpg

 

:)

 

Sezon rozpocząłem 2 maja. Lekki fal start. Poświęcam kilka wypadów. Pada kilka ryb, wszystkie około wymiaru. Nic specjalnego. Chociaż to zawsze troszkę cieszy. Rybki wjeżdżają na jerki i to im poświęcam główna uwagę... ale GDZIE TE WIELKIE SZCUZPAKI o których się tak nasłuchałem...miejska legenda...?!

 

jz71qq.jpg

 

...Do czasu. Wcześniej obserwowałem prognozy i czekałem na załamanie pogody. Niemiłosierny żar z nieba nie wróżył dużych ryb. Woda martwa. W jakieś dni pojawia się wiatr... nic specjalnego...

 

...Wczoraj mocno padało. Pogoda się zepsuła. O tak!! to jest to!

 

...W końcu dzisiaj... wstaje. Szybka kawa i nad wodę. Zaczynam od miejsca które podczas ostatniego wypadu dało mi ryby...ehhh to chyba nie to miejsce... nie ten dzień. Jest zimno. Woda paruje. Czuję, że za słabo się ubrałem. Narasta we mnie poirytowanie...

 

2d7eqfd.jpg

 

Zmieniam miejsce

 

Pierwszy rzut. Nici z opadu. Szybkie poderwanie przynęty z dna i całego zielska. Ściągam kopytko do brzegu. Pozostaje jednostajne zwijanie. Kilka rzutów... jest małe pstryknięcie. Gumka nie pogryziona. Face palm na twarzy. Dwa kolejne rzuty... NIC... trzeci rzut. SIEDZI!!!! ale nie czuje specjalnego oporu na wędce. Docinam rybę. Ściągam ją do siebie jak chce... nagle 3m od brzegu ZACZYNA SIE!!!... hamulec rozpoczyna swoją melodię. ADRENALINA zaczęła działać. Coś jest nie tak. To nie jest mała ryba. Zaczyna uciekać w stronę trzcin. Dokręcam lekko hamulec. Kij w drugą stronę żeby zatrzymać rybę i nie dać jej wejść w trzcinkę. Jest czuję, że zmieniła kierunek. Teraz to ja dyktuje warunki. NAGLE wyskakuje... WYSKAKUJE kawał grubego szczupaka. Szczupaka który w SLOW MOTION leci do góry. WYSKOCZYŁ CAŁY!!! ręcę zaczynają dygotać, nogi jeszcze jakoś mnie utrzymują. Szybka kontra kije w dół. Jest w wodzie. Dalej go mam :) :D trafiłem na fajnego zawodnika. Zaczyna uciekać raz w lewo raz w prawo w ziele. Szybkie kontry z mojej strony. Nie che się poddać, cały czas szuka drogi ucieczki. Jak na złość nie wziąłem podbieraka. Co zrobić. Kaloszy nie mam, woderów nie mam na sobie. JEBS! jeden but, drugi but. Wchodzę do wody. Ciul w mokre spodnie, mokre skarpetki. Jest już mój, już go łapię :) krzyczę ze szczęścia. Chyba wszyscy mnie usłyszeli. Początek sezonu. Nieznane dla mnie Podlasie. Doświadczenie z zeszłego sezonu otwiera ten sezon dla mnie piękną rybą :)

 

23w193d.jpg

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 15 maj 2018 - 20:57


#38 OFFLINE   filip1

filip1

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 10 postów
  • Lokalizacjazachodniopomorskie

Napisano 17 maj 2018 - 11:18

 O świcie melduje się nad "swoim" jeziorkiem. Szybko wiosłuję do górki gdzie dwa dni wcześniej wyrównałem swój rekord w okoniu (36cm). To samo miejsce, ta sama przynęta, podobna pogoda i ... nic.Opukuje górkę gumami a mina mi rzednie. W desperacji zakładam obrotówkę noname nr 2 (srebno czerwona z czerwonym chwostem) i rzucam na szczyt górki, gzie głębokość nie przekracza 1m - to daje brania okonków nie przekraczających 20cm ale nie to przecież chodziło. Kątem oka obserwuje miejsce gdzie co chwile wyskakuje drobnica.- miejscówka przy trzcinowej zakrzaczonej wysepce. Po godzinie poddaje się i tam płynę. Miejsce okazuje się bardzo płytkie ok 1m i strasznie zarośniete więc obrotówka zostaje na wędce - rzucam w kierunku głębszej wody.. W trzecim rzucie gdy już podnoszę szczytówkę i przyśpieszam zwijanie aby ominąć roślinność - potężne łupnięcie - 2m od łódki! Pierwsza myśl - lin zaczepiony za grzbiet. Ale po sekundzie już go widzę piękny szczupak zaczepiony tam gdzie trzeba. Momentalnie luzuje hamulec - chcę aby odpłynął na głębszą wodę bez zaczepów. Ja chce ale on nie chce -  płynie jeszcze bliżej jest metr od łódki. Aby mieć jakąkolwiek kontrolę dokręcam hamulec z powrotem. Następnych pięciu minut nie zapomnę długo... Ryba pływa jak wściekła 1,5m ode mnie od dziobu do rufy a ja staram się, żeby mnie nie opłynęła bo zapląta się w linkę od kotwicy. Skojarzyło mi się to z filmem klasy B o rekinach  :D ! Ja nie przerwanie zwijam plecionkę a hamulec nie przestaje terkotać  W pewnym momencie jest tak blisko, że próbuje ją podebrać. Podbieranie niezmęczonego jeszcze  szczupaka okazuje się złym pomysłem. Przeciwnik dostaje dodatkowej porcji energii - płynie w kierunku wystającej z wody gałęzi i oczywiście oplątuje się o nią, i wszystko ucicha. Czyżby koniec... Poluzowuję kotwicę jedną ręką i dociągam się wędka do gałęzi. Ktoś patrzący z boku pomyślałby że mam zaczep. Ja też nie wiem czy on tam jest. Patrze w wodę a ten stoi sobie spokojnie obok gałęzi szczęśliwy,że go nikt nie szarpie. Lewą ręką chwytam plecionkę i odwijam z gałęzi ryzykując poważne skaleczenie.Udaje się - szczupak rusza a wędka wygina się jakoś dziwnie - plecionka oplątała się o wędkę... słyszę pyk i myślę że koniec bajki ale to plecionka zsuwa się z przelotki o którą zaczepiła i wszystko wraca do normy. Szczupak jest już zmęczony i po 30 sekundach jest w podbieraku!!!!

Płynę do brzegu - pomiar - 92cm (do PB brakuje 13cm) ale takich wrażeń nie miałem jeszcze nigdy. Nieudana sesja zdjęciowa i się żegnamy mam nadzieje,ze nie na długo. 

Sprzętowo Shimano alivio 3-21g plecionka mikado 14, przypon stalowy 20cm do 5kg.

Jak ktoś spyta dlaczego tak grubo na okonie to odpowiedź powyżej. Poza tym połamałem już tyle ultra-lightów, że mógłbym być dealerem ich dolników  :(

Wiem,,ze ten szczupak to żadna moja zasługa - raczej przyłów ale zabawa była przednia  :D

 

Załączony plik  WP_20180517_05_55_39_Pro.jpg   44,48 KB   52 Ilość pobrań Załączony plik  WP_20180517_06_02_57_Pro.jpg   25,78 KB   52 Ilość pobrań

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 17 maj 2018 - 11:44


#39 OFFLINE   krisspin

krisspin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 193 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Napisano 17 maj 2018 - 12:29

Dzisiaj 4 rano, dzwoni budzik. Przebudziłem sie i myślę "nigdzie nie jadę". Od weekendu nie śpię dłużej jak 5 godzin na dobę. Po chwili podniosłem się z łóżka i po 15 minutach byłem w drodze nad wodę. Po dotarciu na miejsce założyłem spodniobuty i ruszyłem przez szuwary. Wszedłem na miejscówkę, założyłem dużą gumę i obłowiłem miejsce wachlarzem. Nic się nie dzieje, zmiana przynęty na duży wobler, długi rzut, dwa obroty korbą, branie, zacięcie i siedzi. Ryba rusza przez ziele  a plecionka tnie wszystko co napotka na swojej drodze. Perwsza myśl wąsaty. Po chwili ryba wychodzi do powierzchni i już wiem, że to szczupły 90+. Gwałtowny odjazd i wchodzi w kapeleony, czuje, że nie mam szans jej stamtąd wyrwać stojąc powyżej pasa w wodzie. Daje jej luzu i czekam, wychodzi z kapeleonów, kij wysoko i pompuje. Po chwili podbieram rybę ręką. Daje kumplowi telefon a ten robi kilka fotek, odkładam zębacza na ziemie, patrzę na niego i nie mogę wyjść z podziwu. Mówię do kumpla zobacz na tą plamę na brzuchu a teraz popatrz na zdjęcie z majówki. Nie mamy wątpliwości to ten sam bandyta. I niech mi ktoś powie, że nie warto wypuszczać ryb.

Ps. ten opis dedykuje mięsiarzom, którzy mówią, że nie warto wypuszczać ryb.

 

Załączony plik  20180517_055257~2.jpg   53,07 KB   67 Ilość pobrań  Załączony plik  20180517_055402~2.jpg   40,29 KB   68 Ilość pobrań

Załączony plik  20180501_184455~4.jpg   33,41 KB   68 Ilość pobrań

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:



#40 OFFLINE   grisza-78

grisza-78

    Forumowicz

  • Twórcy
  • PipPip
  • 322 postów
  • LokalizacjaBory Tucholskie / U.K.
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Nedzolek

Napisano 20 maj 2018 - 20:29

Brawo. Pewnie , że warto wypuszczać. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić dla innego wędkarza, jest właśnie wypuszczanie ryb. "Twój" szczupak, jest najlepszym tego dowodem. Jeszcze lepiej będzie, kiedy następnym razem złowi go ktoś z twoich znajomych i pokaże ci fotkę. Gratuluję. A "KAPELEONY"  to są grążele, tak?






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych