Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Współczesne pstrągowe techniki prowadzenia przynęty


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
114 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 27 luty 2024 - 11:08

Aż nie wierzę w to, co moje oczy widzą. Zdajesz sobie sprawę, że pstrągi, które żyją w nizinnych rzekach, gdzie termika i zasobność pokarmowa jest o wiele lepsza niż w rzekach, w których sezon rozpoczyna się 01.02, nie są ledwie zipiące ?

Można wierzyć lub nie. A czy Ty zdajesz sobie sprawę z faktu jak pstrąg ma mało czasu na odpoczynek po tarle z powodu tej wspomnianej termiki? Kiedyś mądrzy ludzie wymyślili, że sezon ma się zaczynać od 01.04. A pstrągów mieliśmy znacznie więcej niż obecnie. Komu to przeszkadzało? Takim, którzy nie mogli usiedzieć w domu od września do kwietnia. Skutki tego są od lat widoczne i chyba nikt temu nie zaprzeczy.


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Lepton, Pluszszcz i 1 inna osoba lubią to

#102 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 58 postów

Napisano 27 luty 2024 - 11:26

Akurat jak już o tym mówimy to osobiście jestem za przesunięciem okresu o co najmniej jeden miesiąc - z wydłużeniem go na cały wrzesień . 



#103 OFFLINE   Pluszszcz

Pluszszcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 614 postów

Napisano 27 luty 2024 - 11:35

Jak już musisz łowić na gumowe imitacje robali i larw, to skuteczniejsza pewnie będzie klasyczna przepływanka. Wisielec z nimfy też jest "wydajny". Tylko czy etyczny? Zresztą obserwując ewolucję wędkarstwa w szczególności muchowego nic mnie nie dziwi - Dociążane sztuczne muchy, silikony, parkinsony itd. Dziś glajcha nasączona aminokwasem przewyższa skutecznością tradycyjną dżdżowniczkę. Wielu wędkarzy ma na temat zimowego łowienia pstrąga  identyczne zdanie co cytowany Pluszszcz.   

Część wędkarzy ma po prostu odruch oszczędzania tego co dobre i wartościowe.


  • Sławek Oppeln Bronikowski, DanekM, jachu i 2 innych osób lubią to

#104 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 27 luty 2024 - 16:39

Rok w rok ten sam temat  :) . Chude , zimowe, dętki, niesportowe... Mamy 27.02. i za oknem jest 16 stopni. Na plusie. Kolega zmierzył temperaturę wody. 7 stopni. Pamiętam zimę kiedy mrozy przyszły w 1.11. (nocowałem wtedy w nieogrzewanym domku nad Wdą), a lód na jeziorach był do kwietnia. Teraz to opowieści z krainy mchu i paproci. Życzę wszystkim kolegom, takiej kondycji, jaką mają w tej chwili ryby na moich wodach.

 

Wracając do tematu. Gumy prowadzę po łuku lub z prądem. Woblery i żelastwo najczęściej też. Pod prąd łowię wtedy gdy inaczej się nie da.


  • Bartek_C, Piotr Gołąb i bob74 lubią to

#105 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 28 luty 2024 - 08:52

Dziękujemy za dobre życzenia. U mnie wczoraj było osiem stopni przez cały dzień i ostatnio bywa podobnie. Czy łagodne zimy są wystarczającym argumentem za łowieniem pstrągów od stycznia lub lutego? To może powinno się skrócić ochronę szczupaka? Z którym u nas jeszcze nie jest tak tragicznie jak z pstrągiem? Dlaczego nasi koledzy mają czekać aż do maja?


  • Pluszszcz i Aries lubią to

#106 OFFLINE   Maniew

Maniew

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 18 postów
  • LokalizacjaRoztocze
  • Imię:Hubert

Napisano 28 luty 2024 - 14:21

Poszedłem dzisiaj w górę rzeki, sprowadzałem robactwo z libry z nurtem iiiiii wyzerowałem. Łowiąc do tej pory zawsze sprowadzałem po łuku idąc w dół rzeki i wyniki jakieś tam były, lepsze gorsze ale zawsze chociaż rybe na haku poczułem.
W niedziele runda druga, zabieram ze sobą jigi bo właśnie się zabieram do kręcenia.
Nie pomaga mi tez fakt bycia dwumetrowcem, a do tego butami w rozmiarze 49 nie zawsze da się ominąć patyki leżące w ogromnych ilościach bo wędkuje na odcinku leśnym, myślałem, ze zachodząc ryby od ogona zwiększę swoje szanse, a wyszło na odwrót ale co by nie mówić woda tez znacznie opadła, to także może być przyczyna.
Dziękuje panowanie za wszelkie rady, biorę sobie je do serca i będę je wcielał w swoje pstrągowe pierwsze kroki.
Odkopując ten temat nie chciałem tez rozpętać takiej burzy jaka tu zapanowała, wedkarstwo ma cieszyć, a nie być powodem kłótni, pozdrówki z Roztocza.

#107 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 28 luty 2024 - 14:32

Jachu bez demagogi poproszę. Cenię sobie dyskusję z Tobą i argument o szczupakach to ni w pięć ni w dziewięć 😀. Mogę na niego odpowiedzieć równie demagogicznie, że w Szwecji łowią cały rok i jest gites.

Koledzy podnoszą tu argumenty, że należy oszczędzać ryby bo są chude i niesportowe. Otóż ze względu na warunki NIE SĄ. Dla wielkości populacji nie ma znaczenia czy ryba zostanie złowiona w styczniu czy kwietniu. Ma znaczenie czy i jak zostanie wypuszczona. Znaczenia ma też to czy będzie mogła się wytrzeć i ile z nowego pokolenia ryb znów będzie mogło się rozmnożyć. Jeśli natomiast naturalnie się nie rozmnożą to znaczenie ma to jak skutecznie człowiek dorzuci nowych ryb. Tyle i tylko tyle.

I na koniec. Łowię pstrągi od 35 lat. Złowienie ryby 50 plus jest w tej chwili łatwiejsze niż 30 lat temu. Dzisiaj w Ostrołęce jest plus 10. Woda w Narwi ma prawie 8 stopni.

Użytkownik Mysha edytował ten post 28 luty 2024 - 14:36

  • rybarak, Piotr Gołąb i rav_id lubią to

#108 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 28 luty 2024 - 14:55

Poszedłem dzisiaj w górę rzeki, sprowadzałem robactwo z libry z nurtem iiiiii wyzerowałem. Łowiąc do tej pory zawsze sprowadzałem po łuku idąc w dół rzeki i wyniki jakieś tam były, lepsze gorsze ale zawsze chociaż rybe na haku poczułem.
W niedziele runda druga, zabieram ze sobą jigi bo właśnie się zabieram do kręcenia.
Nie pomaga mi tez fakt bycia dwumetrowcem, a do tego butami w rozmiarze 49 nie zawsze da się ominąć patyki leżące w ogromnych ilościach bo wędkuje na odcinku leśnym, myślałem, ze zachodząc ryby od ogona zwiększę swoje szanse, a wyszło na odwrót ale co by nie mówić woda tez znacznie opadła, to także może być przyczyna.
Dziękuje panowanie za wszelkie rady, biorę sobie je do serca i będę je wcielał w swoje pstrągowe pierwsze kroki.
Odkopując ten temat nie chciałem tez rozpętać takiej burzy jaka tu zapanowała, wedkarstwo ma cieszyć, a nie być powodem kłótni, pozdrówki z Roztocza.


Po pierwsze. Żadna burza, a jedynie dyskusja. Kulturalna.
Po drugie. Nie wyciągałbym wniosków po tym jak raz łowiłem w jeden sposób, a trzy razy w inny. Zbyt mała ilość prób 😉.

#109 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1448 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 28 luty 2024 - 20:49

Nie bardzo rozumiem ten powtarzający się corocznie umoralniający ton w kwestii kiedy z czystym sumieniem można rozpocząć sezon pstrągowy. Przykład z "mojego podwórka"; rzek pstrągowych w których utrzymuje się nie najgorsza populacja potokowców mam kilka do wyboru. Pomimo tego, że nie są od siebie jakoś bardzo oddalone kondycja pstrągów w okresie zimowym różni się znacznie. Ba, na tej samej rzece jest odcinek gdzie ryby od stycznia do marca to typowe sznurówki a wystarczy przejechać kilkanaście kilometrów i pstrągi są nabite niczym baleron. Jako świadome istoty potrafimy dokonywać właściwych wyborów, przez lata wędrówek z wędką nabywamy doświadczenia, zbieramy cenne informacje dzięki którym wiemy co nam wolno a czego nie powinniśmy by nie zaszkodzić rybom. 

Obecnie większym problemem wielu polskich wód pstrągowych jest nieporównywalnie większa niż dawniej presja i moda na " pstrągowanie", w większości to przecież niewielkie rzeczki które można  zadeptać w kilka sezonów. 

To kwestia gospodarowania tymi wodami, nie wszędzie pomimo dogodnych warunków termicznych etc. występuje liczna populacja tych ryb, dużo zależy od wiedzy i zaangażowania ludzi którzy się tym zajmują. 

Postępujmy świadomie, tak jak w wielu innych sytuacjach w życiu tak i tutaj dokonać właściwego wyboru nie jest aż tak trudno. 

 

 



#110 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 58 postów

Napisano 28 luty 2024 - 22:18

Poszedłem dzisiaj w górę rzeki, sprowadzałem robactwo z libry z nurtem iiiiii wyzerowałem. Łowiąc do tej pory zawsze sprowadzałem po łuku idąc w dół rzeki i wyniki jakieś tam były, lepsze gorsze ale zawsze chociaż rybe na haku poczułem.
W niedziele runda druga, zabieram ze sobą jigi bo właśnie się zabieram do kręcenia.
Nie pomaga mi tez fakt bycia dwumetrowcem, a do tego butami w rozmiarze 49 nie zawsze da się ominąć patyki leżące w ogromnych ilościach bo wędkuje na odcinku leśnym, myślałem, ze zachodząc ryby od ogona zwiększę swoje szanse, a wyszło na odwrót ale co by nie mówić woda tez znacznie opadła, to także może być przyczyna.
Dziękuje panowanie za wszelkie rady, biorę sobie je do serca i będę je wcielał w swoje pstrągowe pierwsze kroki.
Odkopując ten temat nie chciałem tez rozpętać takiej burzy jaka tu zapanowała, wedkarstwo ma cieszyć, a nie być powodem kłótni, pozdrówki z Roztocza.

Albo ja cos pomieszałem albo popełniasz błąd.  Łowienie z nurtem powoduje ,ze jesteś bardziej widoczny dla ryb bo on zwykle maja pysk w stronę nurtu .Także zachodzenie ryb od ogona jest w momencie chodzenia pod nurt. I stąd dla wielu jest to zdecydowanie bardziej łowne jest chodzenie pod nurt. Ja cenie sobie komfort łowienia i chodzę praktycznie wyłącznie z nurtem , ba wszyscy stali bywalcy moich miejscówek (zwykle mocno starsi ludzie )chodzą z nurtem . Nie wyobrażam sobie walczenia z prądem i chodzenia pod prąd , dodatkowo ja przynajmniej tak chlapie i się tłukę ,ze na pewno nic bym nie złowił bo taki hałąs wytwarzam . Nie napisałem tego wcześniej, ale czasem pomimo sztywnego dyszla lubię w końcowej fazie wypuścić trochę żyłki trochę z prądem,  kontrolując co chwile sytuacje .Aha i nie zwijam od razu chwile odczekuje jak spłynie już przynęta -bardzo często mam brania po kilkudziesięciu sekundach takiego prowokowania .

 

 

W sumie to kilka razy zbierałem się do napisania osobnego tematu apropos tego jak należy chodzić a jak nie i jakie niesie za sobą to konsekwencje: jak spotka się dwóch wędkarzy jeden z góry , drugi z dołu i który któremu ma zejść. I czy jest to unormowane jakoś zwyczajowo i prawnie? Bo w tamtym sezonie mieliśmy jednego przyjezdnego , który awanturował się ,że jest gdzieś zapisane ,że po pierwsze należy chodzi pod prąd a dwa zniszczyliśmy mu miejscówkę /spłoszyliśmy mu ryby a poza tym my widząc idącego z dołu powinniśmy wyjść z wody i go obejść, bo musimy zachować odstęp od siebie . I my łamiemy regulamin. Szczerze nie znalazłem zapisu ani nikt z łowiących nie kojarzy by to nawet zwyczajowo było jakoś usankcjonowane. 



#111 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4353 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 28 luty 2024 - 22:45

Stoisz i czekasz aż Cie gość ominie regulaminowo. Lub robisz to sam w drugą stronę, nie czekając. Ja zazwyczaj puszczam niech się wybiegają i wtedy poprawiam. Ale łowię na dużej rzece. Po mnie raczej nie ma co poprawiać. Chyba że na "robale" bo ja na to nie łowię. :)

#112 OFFLINE   Wolti

Wolti

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 58 postów

Napisano 29 luty 2024 - 00:01

Ja też duże rzeki.

 

Tak jak pisałem my (stali bywalcy) przyjęliśmy ,że łowimy z prądem i schodzimy w dół.

Z tym poprawianiem to ciężko bo faktycznie depczemy sobie nawzajem po miejscu gdzie łowimy (mówię o sytuacji w której ja jestem u góry a gość idzie z dołu pod prąd bo jeszcze oni kochają wsadzić się po pachy do wody -też tak miałem , ale wyszło ,ze wszystkie brania czy to zimą/wiosna/latem są na wodzie max do pasa ( często do kolan)  -czemu nie wiem , nigdy z tych beł i rynien niczego sensownego nie wyciągnąłem, a kiedyś uwielbiałem tam wsadzać przynęty  i jak pisałem sam tak łaziłem ) .Dlatego przyjęliśmy ,że wszyscy łowimy jednym sposobem , brodząc +/- na tej samej głębokości. 



#113 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4353 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 29 luty 2024 - 08:37

Gdy idę pod prąd wodą to ja omijam z dalszej odległości łowiących od góry. Zreszta gdy schodzę z prądem to dojących w miejscu muszkarzy również. Przecież ja jestem w ruchu a inni obławiają miejscówkę. Miejsce (co najmniej przepisowe) trzeba zostawiać innym lowiącym. Choćby z szacunku do nich.
  • kostom63 i Little Wing lubią to

#114 OFFLINE   xnt@

xnt@

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Marcin

Napisano 29 luty 2024 - 19:56

...


Użytkownik xnt@ edytował ten post 29 luty 2024 - 19:57


#115 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1448 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 01 marzec 2024 - 07:23

 

...

Dość oszczędnie ... ale domyślam się 🙂. 


  • skalka i Banjo lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych