W życiu nie poddam się jeśli chodzi o haczyki/kotwiczki bazzadziorowe lub z przygiętym zadziorem...
Nie ma problemu z zacięciem i wyholowaniem ryby na haki bezzadziorowe. Oczywiście jeśli używamy normalnych wędek a nie przesztywnionego chrustu.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 13 sierpień 2018 - 09:26
W życiu nie poddam się jeśli chodzi o haczyki/kotwiczki bazzadziorowe lub z przygiętym zadziorem...
Napisano 13 sierpień 2018 - 09:39
Jeśli chodzi o egzaminy na kartę wędkarską, to PZW "zeszło na psy". Ponad 60 lat temu, ze wstydem muszę się przyznać, że przystępowałem do egzaminu dwa razy. Za pierwszym podejściem niestety nie obroniłem się z uwagi na pobieżną znajomość okresów i wymiarów ochronnych oraz znajomości gatunków. Co prawda to drugie potknięcie było wynikiem słabego odwzorowania ryb na przedstawionej mi planszy, ale nie uwzględniono mi mojego zastrzeżenia. Dopiero miesiąc później zdałem. Ciekawe czy teraz ktokolwiek oblałby z tego powodu? Czy w ostatnich 10-ciu latach ktokolwiek w ogóle oblał pseudo egzamin?!
To jest po prostu kpina.
Przykładem może być historia jak przydarzyła mi się w ubiegłym roku. Młody wędkarz miał w siatce dużego, niemal 30-cm, można powiedzieć rekordowego piskorza i wszystkim chwalił się jakiego ładnego węgorza złowił. Nie miał pojęcia, że to piskorz, że jest gatunkiem chronionym, a poza tym znacznie poniżej wymiaru ochronnego węgorza. Na zwróconą uwagę i uświadomienie z mojej strony, co prawda zarumienił się i wypuścił rybę do wody, ale z jego miny wyczytałem że nie był w pełni pewien czy miałem rację.
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja, a co robią w tym zakresie władze PZW? NIC!!!
Edit.
Jeśli chodzi o haki bezzadziorowe, to zacięcie jest nawet łatwiejsze. Na pewno ryba łatwiej może się uwolnić jeśli nieumiejętnie holujemy, albo jak napisał Kamil wędzisko to kij od szczotki do tego jeszcze z plecionką, ale to też leży w zakresie edukacji.
Użytkownik Alexspin edytował ten post 13 sierpień 2018 - 09:45
Napisano 13 sierpień 2018 - 21:03
Alexspin , wszyscy wiemy jak to wygląda , aby kasa się zgadzała i następny klient do płacenia co roku
Napisano 13 sierpień 2018 - 22:26
Dlatego czarno widzę możliwość przepchnięcia jakichkolwiek zmian w RAPR, które zdaniem zarządu mogłyby spowodować znaczący odpływ klienteli.
Napisano 14 sierpień 2018 - 05:20
Tylko dokąd pójdą? Do komercji? Nie tak szybko ludzie odchodzą, popsioczą, pokrzyczą, poprotestują, a i tak później "wybiorą kogo trzeba".
Przez 10 lat bojkotowałem "PZW-ydrwigroszy" i co? Komercja droga, a i tak nie rozpieszcza rybostanem, nad morze minimum 350km, a latka lecą i emeryturka skromna. Nie miałem wyjścia, wróciłem, psioczę ale na dobrą sprawę to mogę sobie - jak Bednarski - pokiwać palcem w bucie.
Użytkownik Alexspin edytował ten post 14 sierpień 2018 - 05:29
Napisano 14 sierpień 2018 - 07:17
Przez 10 lat bojkotowałem "PZW-ydrwigroszy" i co? Komercja droga, a i tak nie rozpieszcza rybostanem, nad morze minimum 350km, a latka lecą i emeryturka skromna. Nie miałem wyjścia, wróciłem, psioczę ale na dobrą sprawę to mogę sobie - jak Bednarski - pokiwać palcem w bucie.
Po co kiwać palcem w bucie , lepiej wędką nad wodą uspakajając myśli . Jak sam zauważyłeś to walka z wiatrakami i nie warto sobie psuć nerwy
Napisano 10 wrzesień 2018 - 13:36
Napisano 10 wrzesień 2018 - 13:49
Dziś z nudów czekając na pociąg wstąpiłem do gazeciarni i z braku laku przejrzałem nowe wydanie tuby medialnej pzw czyli wiadomości wędkarskie. Moją uwagę przykuła informacja że trwają prace nad nowym RAPR i ma on powstać do 2020 r. Co więcej można wciąż przesyłać jakieś propozycje. W związku z tym może warto byłoby na jerku podjąć rękawicę i stworzyć kilka postulatów. Jakąś ankietę zrobić itd. Mamy wielu forumowiczów którzy myślę, że mogliby zaproponować pozytywne zmiany. Jest nas na forum parę tysięcy więc na koniec można byłoby wystosować może nawet jakieś pisemko i przesłać prezesowi pzw. Jezeli temat się nie przyjmie proszę o kasacje... ja na pewno kilka swoich pomysłów napiszę. Na pewno Wziąłbym się za limity i uregulowanie kwestii nowych metod np. Verticala
Temat istnieje, post przeniesiony
Napisano 10 wrzesień 2018 - 14:39
Jeśli chodzi o egzaminy na kartę wędkarską, to PZW "zeszło na psy". Ponad 60 lat temu, ze wstydem muszę się przyznać, że przystępowałem do egzaminu dwa razy. Za pierwszym podejściem niestety nie obroniłem się z uwagi na pobieżną znajomość okresów i wymiarów ochronnych oraz znajomości gatunków. Co prawda to drugie potknięcie było wynikiem słabego odwzorowania ryb na przedstawionej mi planszy, ale nie uwzględniono mi mojego zastrzeżenia. Dopiero miesiąc później zdałem. Ciekawe czy teraz ktokolwiek oblałby z tego powodu? Czy w ostatnich 10-ciu latach ktokolwiek w ogóle oblał pseudo egzamin?!
To jest po prostu kpina.
Przykładem może być historia jak przydarzyła mi się w ubiegłym roku. Młody wędkarz miał w siatce dużego, niemal 30-cm, można powiedzieć rekordowego piskorza i wszystkim chwalił się jakiego ładnego węgorza złowił. Nie miał pojęcia, że to piskorz, że jest gatunkiem chronionym, a poza tym znacznie poniżej wymiaru ochronnego węgorza. Na zwróconą uwagę i uświadomienie z mojej strony, co prawda zarumienił się i wypuścił rybę do wody, ale z jego miny wyczytałem że nie był w pełni pewien czy miałem rację.
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja, a co robią w tym zakresie władze PZW? NIC!!!
Edit.
Jeśli chodzi o haki bezzadziorowe, to zacięcie jest nawet łatwiejsze. Na pewno ryba łatwiej może się uwolnić jeśli nieumiejętnie holujemy, albo jak napisał Kamil wędzisko to kij od szczotki do tego jeszcze z plecionką, ale to też leży w zakresie edukacji.
Egzaminy czy też "pseudoegzaminy" - tu nie udało Ci się oddać ani połowy tej dewiacji, na podstawie której PZW zaszeregowuje nowych członków. Kpina nie egzamin. Podpisuję się wszystkimi... pięcioma członkami pod Twoim postem.
Haki bezzadziorowe - największa pomyłka nurtu no kill/catch&relese. Szkoda dla ryb żadna albo niezauważalna. Straty w połowach - ogromne. Niezależnie od techniki holu czy użytego sprzętu. Są gatunki - pstrąg, łosoś, szczupak - gdzie ilość spadów wzrasta o kilkaset procent. Łowimy ryby żeby je ZŁOWIĆ. Nie żeby je SPINAĆ
Napisano 10 wrzesień 2018 - 21:18
....no,- sytuacja jak w "Wielkim Szuuu" się zrobiła... kto może niech rozumie....
Sensowne wydają mi się widełkowe wymiary, natomiast wszelkie "ideologiczne numery" , tu mam na myśli wodotryski umysłowe takiego kalibru o jakich pisze Sayonara, można sobie z góry podarować....
Co do pomysłu kolegi o niemiecko brzmiącym nicku, powiem tylko tyle, kolega co prawda wie, że dzwoni, tylko nie bardzo wie w którym kościele, a może nawet nie w kościele....
Żeby nie było za trudno zrozumieć i żeby nie trzeba było odsyłać do wyszukiwarki i licytować się na IQ, to napisze to jeszcze raz (mimo, że już kiedyś to dokładnie tłumaczyłem) Przepis w Niemczech nakazujący zabieranie miarowych ryb złowionych poza okresem ochronnym posiada delegację z aktu wyższego rzędu w stosunku do przepisów wędkarskich jakim jest ustawa o ochronie zwierząt. Ergo- gdyby nie obowiązek uwzględnienia owych zapisów, które w znacznej mierze zrównują wędkarzy z myśliwymi nie wiadomo jak by wyglądały przepisy wędkarskie...
Jak już musi być jakiś przykład z niemieckiego podwórka, to może zdrowiej by było podać przepis dotyczący zbierania grzybów tzn: wolno tyle z lasu wynieść ile się potrzebuje na własne (bieżące) potrzeby czyli max 5 kg.
Cóż z tego że mądrze i dla lasu zdrowo jak "nieakceptowalnie związkowo" (parafrazując jeden z postów) podobnie jak każdy zapis o samoograniczeniu....
Szkoda strzępić języka,,,, Dyskutowaliśmy już o tym nie raz z Jerzym Kowalskim, Sławkiem, Sayonarą itd....
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 10 wrzesień 2018 - 21:23
Napisano 12 wrzesień 2018 - 12:45
Egzaminy czy też "pseudoegzaminy" - tu nie udało Ci się oddać ani połowy tej dewiacji, na podstawie której PZW zaszeregowuje nowych członków. Kpina nie egzamin. Podpisuję się wszystkimi... pięcioma członkami pod Twoim postem.
Haki bezzadziorowe - największa pomyłka nurtu no kill/catch&relese. Szkoda dla ryb żadna albo niezauważalna. Straty w połowach - ogromne. Niezależnie od techniki holu czy użytego sprzętu. Są gatunki - pstrąg, łosoś, szczupak - gdzie ilość spadów wzrasta o kilkaset procent. Łowimy ryby żeby je ZŁOWIĆ. Nie żeby je SPINAĆ
Co do haków bezzadziorowych kompletnie się nie zgodzę. Czy jest większa ilość spadów ? hm może 5% nie więcej. Za to dla swojego bezpieczeństwa polecam stosować.ZDECYDOWANIE lepiej wyciąga się kotwice wbitą w rekę z przygniecionymi zadziorami niż standardową. Ten argument wystarczy dla mnie.
Napisano 12 wrzesień 2018 - 19:58
Może nie zrozumiałem ale wydaje mi się że RAPR nie powinien się zajmować skutecznością zacięcia ani ochroną rąk łowiącego...
Napisano 13 wrzesień 2018 - 07:41
Może nie zrozumiałem ale wydaje mi się że RAPR nie powinien się zajmować skutecznością zacięcia ani ochroną rąk łowiącego...
Nikt tu nie pisze w tym momencie o RAPR... tylko C&R.Poza tym nie można być despotą i zabierać możliwość połowu na haki bezzadziorowe. Jeden neguje drugi sobie chwali połów na takie haki. Ja sobie chwalę i przedkładam jednak swoje bezpieczeństwo czy mojego dzieciaka który ze mną łowi.
RAPR to co innego,zbiór przepisów a nie zasad.Zasadę można łamać a przepis jest ustanowiony.
Dodatkowo do RAPR dodał bym przepis który by ustalił co drugi bądź 3 sezon jako noKill dla wszystkich gatunków.
Obowiązkowo w każdym okręgu zmniejszenie limitów szt. przeznaczonych do zabrania jak i również górne wymiary ochronne.
Odgórnie ustawowo również zapis iż każdy z okręgów ma obowiązkowo wyznaczyć na którejś ze swoich rzek odcinek no kill.
Napisano 13 wrzesień 2018 - 08:27
(…) Odgórnie ustawowo również zapis iż każdy z okręgów ma obowiązkowo wyznaczyć na którejś ze swoich rzek odcinek no kill.
O ściśle określonej długości minimalnej, bo jeśli tego nie będzie, to dla "picu" będą wyznaczać odcinki 50m.
Poza tym niekoniecznie musi być to rzeka - ma być łowisko No Kill o określonej długości/powierzchni. Oj byłoby fajnie, znacznie mniejsza presja i "0" "gumofilców-bereciarzy"...
Napisano 13 wrzesień 2018 - 15:27
Z mnogości uregulowań wyrasta zazwyczaj "złe" prawo...
A tworzący je są i tak zawsze przekonani o niewystarczającej jego precyzji
Napisano 13 wrzesień 2018 - 18:57
Sie ma może bardziej niech koła PZW skupią sie na tym aby o wiele częściej i więcęj, więcej razy kontrolować i egzekwowac aktualny RAPR na łowiskach pod swoją pieczą to może mentalność w końcu bedzie szła w dobrą stronę bo co z tego , że dodadzą nowe punkty do RAPR jak i tak nie będzie miał kto tego egzekwować, ja od początku roku nie trafiłem na żadną kontrole a na rybach byłem już kilkadziesiąt razy....niew spominając o Państwowej Straży, której nie spotkałem ze 3 lat
Napisano 13 wrzesień 2018 - 19:03
Napisano 13 wrzesień 2018 - 19:10
Napisano 13 wrzesień 2018 - 19:19
Radku, SSR jest powoływana i likwidowana przez starostów, nie przez PZW
Napisano 13 wrzesień 2018 - 19:33
Dziś doczytałem w organie prasowym PZW, że zgłaszany jest problem doprecyzowania czym jest szarpak, co jest na plus, bo dowolność interpretacji jest aktualnie duża.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych