Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Niebezpieczne przygody


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
166 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   HighRider

HighRider

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 676 postów
  • LokalizacjaGdańsk Osowa
  • Imię:Darek

Napisano 19 maj 2018 - 13:53

Robert, gratuluję "odwagi", ja na takie 3 częściowe pływadełko, na wodzie większej od stawiku, bym nie wsiadł. Czym te części się łączy - ściągami stolarskimi?

Użytkownik Gadda edytował ten post 19 maj 2018 - 13:54

  • BOB lubi to

#102 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 19 maj 2018 - 14:06

No cóż, chęć kontaktu ze szczupłym przeważyła B) Innego pływadła nie było (kolega wczoraj mi zameldował, że już ma prawdziwą łódkę). Segmenty łączy się czterema śrubami z podkładkami i uszczelkami (widać je na dnie "łódki")



#103 OFFLINE   Bułka

Bułka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 786 postów
  • LokalizacjaTOSiek
  • Imię:Wojtek

Napisano 19 maj 2018 - 14:56

Miałem podobną przygodę podczas wędkowania w Norwegii. Kolega wpadł w szczupakowy amok i podczas zacinania kolejnego zębatego wstał na łodzi. Niestety żadnego sprzętu nie udało się uratować bo jezioro głębokie i woda zimna :(



#104 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 19 maj 2018 - 18:00

Przyznasz, to bolesne doświadczenie :(  ;)



#105 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2652 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 19 maj 2018 - 18:01

Wiele lat temu koło wędkarskie przy WZT zorganizowało wycieczkę nad Biebrzę. Dwóch kolegów wpadło na genialny pomysł , że będą pływać po rzece "Stynką" :o  . Jako że rzeka ma spory uciąg , wpadli na jeszcze genialniejszy pomysł i do stynki dokręcili jakiś rosyjski wynalazek , bodaj że "Wietierok" :o  facepalm.gif. Koncepcja była w mirę słuszna :D , do momentu awarii silnika :( . Jako że obaj byli w stanie wskazującym  :D  nie przyszło im do głowy , żeby podpłynąć do brzegu i spróbować naprawić silnik. Postanowili zrobić to w dryfie na środku rzeki i w myśl zasady "co dwie głowy , to nie jedna"wub.gif. Dość ciężki silnik i dwóch też nie lekkich  wędkarzy na rufie tak małej i lekkiej łódki i.......... aaa.jpgnieszczęście gotowe.


Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 19 maj 2018 - 18:28


#106 OFFLINE   cristovo

cristovo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1490 postów

Napisano 19 maj 2018 - 19:29

W zeszłym roku miły kryminalista sugerował, żebym się odzajączkował i jeśli nadal będę zwracał uwagę jego młodszemu koledze na niestosowność zabierania ryb złowionych przy samym jazie (już pal sześć łowienie), to on w plecaku ma nóż. Na szczęście w ręku trzymał tanie a mocne pivo, najwidoczniej było tego trunku szkoda, nie doszło do rękoczynu.

 

Kilka dni temu pod inny jaz inni mili panowie przyjechali wieczorem jak do lodówki po świeżego bolenia. Nauczony doświadczeniem nie poszedłem zwracać uwagi, a że stałem prawie 100 metrów od nich, postanowiłem uwiecznić tych wybitnych specjalistów wędkarstwa na cyfrowej taśmie. Dość młodzi to byli ludzie widocznie, wzrok przynajmniej jeden z nich miał sokoli......usłyszałem pytanie w sumie dość retoryczne, ale wykrzyczane głosem pewnym siebie i agresywnym - 'wyj.....ć ci tę (zapewne padło 'tą') kamerę?' - zauważyli także ruch dłoni do ucha, słusznie założyli, że wykonuję telefon na Policję, błyskawicznie się złożyli, wsiedli do (chyba) białego Fiata Ducato i ruszyli z kopyta.....nie omieszkali jednak zatrzymać się przy moim aucie oraz wykonać z fleszem (cobym widział) fotki rejestracji. 

 

Jeden czy kilka boleni uratowanych, ale czy warto? Zobaczymy :rolleyes: Na pewno nie dam się troglodytom zastraszyć. A gdyby doszło co do czego, muszą się chłopcy liczyć z konsekwencjami. Nie mam w zwyczaju ani zamykać oczu, ani uciekać.

 

 

 

PS Przy okazji - jakie pistolety gazowe czy inne paralizatory polecacie? :D


Użytkownik cristovo edytował ten post 19 maj 2018 - 20:02

  • mario, malinabar, Pisarz.......ewski Piotr i 4 innych osób lubią to

#107 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3683 postów
  • LokalizacjaO/Sieradz, O/Piotrków.
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 21 maj 2018 - 06:44

https://www.arobron....lecie-p-50.html


  • cristovo, DominikSy. i wilczybilet lubią to

#108 ONLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1137 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 21 maj 2018 - 07:07

Pałkę i gaz mam, ale myślę, że taki pistolet na gaz jest bardziej pewny i poręczny od samego gazu i na + na pewno działa odstraszająco


  • Alexspin lubi to

#109 OFFLINE   Bułka

Bułka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 786 postów
  • LokalizacjaTOSiek
  • Imię:Wojtek

Napisano 21 maj 2018 - 12:52

Pałkę i gaz mam, ale myślę, że taki pistolet na gaz jest bardziej pewny i poręczny od samego gazu i na + na pewno działa odstraszająco

Czasami wędkuję na "ojcowiźnie" i na wyprawy chadza ze mną tatkowy pies, który jako dorodny okaz owczarka niemieckiego działa odstraszająco lepiej niż jakikolwiek gaz.  Sprawdzone wielokrotnie, wystarczy pojedynczy psi "uśmiech" i głupie pomysły wyparowują głupim ludziom z głów :)



#110 ONLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1137 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 21 maj 2018 - 13:02

Czasami wędkuję na "ojcowiźnie" i na wyprawy chadza ze mną tatkowy pies, który jako dorodny okaz owczarka niemieckiego działa odstraszająco lepiej niż jakikolwiek gaz.  Sprawdzone wielokrotnie, wystarczy pojedynczy psi "uśmiech" i głupie pomysły wyparowują głupim ludziom z głów :)

Jak masz takiego psa jako towarzysza to pewnie, że wystarczy. Dodatkowo nikt Cię nie zajdzie po cichaczu, bo pies wybije mu takie pomysły ;p


  • Bułka i kasperek lubią to

#111 OFFLINE   Paweł J

Paweł J

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1818 postów
  • LokalizacjaPiła
  • Imię:Paweł

Napisano 22 maj 2018 - 18:29

To zacznę od końca czyli od przestrogi (po przemyśleniu)...
- nie pływaj łódką na burcie której, nie można stanąć aby ona się nie wywracała (ostatnimi czasy pływam takimi, dla których "test burtowy" nie jest problemem i to jest dla mnie normą)
- jeśli pływasz inną niż powyżej, nie wędkuj na stojąco
- a jeśli wędkujesz jednak na stojąco ... to nie kichaj! :rolleyes:
Na majówkę pojechałem do kolegi pod Olsztyn. Miała być nowa łódka (bo zeszłoroczną, podziurawili w zimie sympatyczni rodacy). Niestety łódka nie dojechała więc wcielony został plan "B" czyli pływanie TYM:
attachicon.gif IMG_20180501_061403a.jpg

(znacie taki wynalazek?) 1 i 2 maja pływaliśmy po małym bajorku i niestety przyzwyczaiłem się do pływadła. 3-go wypłynęliśmy na większy akwen. Pogoda super, słoneczko, prawie bez wiatru więc i bez fali...bezpiecznie! Byliśmy jakieś 100m od brzegu. Kolega wiosłował a ja wstałem w części dziobowej i rzucałem w kierunku płycizn przed trzcinami. I wzięło mnie na kichanie (tylko bez śmichów-kichów Panowie!) Kto miewa ataki kichania to zrozumie!!!. Po trzecim kichnięciu zakręciło mi się we łbie tak, że straciłem orientację. Zamiast kucnąć na dnie "łódki" zachowałem się jak na każdej innej (jak i na mojej własnej) i chciałem oprzeć się o burtę i ... balia wywaliła kozła wzdłuż własnej osi. Obaj wylecieliśmy do wody. Jak już zobaczyłem jasność to wiedziałem w która stronę mam wypływać. Kolega już się trzymał obróconej "łódki" a ja dopłynąłem do dziobu. Nie szło nam płynięcie w stronę brzegu bo się okazało , że jesteśmy zakotwiczeni jedną z kotwic z uwiązanym końcem linki do knagi. Na całe szczecie, na jeziorze była inna łódka. Chłopaki ruszyli natychmiast na pomoc (może czytają więc jeszcze raz dziękujemy :good: ) Wywrotkę zobaczyli tylko dzięki mojemu kichaniu na które zwrócili uwagę (czyli to kichanie nas uratowało? :huh: )Zaciągnęli nas na płytka wodę, gdzie bez problemu obróciliśmy pływadło i pozbierali to co pływało po wodzie. Teraz zagadka: czemu moje trzy castingi pływały a dwa spiny kolegi poszły na dno? Czemu moje duże pudło Plano z uzbrojonymi gumami pływało a Versus woblerami i obrotówkami i wahadłówkami ...poszło się je...ać?! To, że mój bajerancki telefon trafił szlak a kilkuletni , rozbieralny telefon kolegi odżył po suszeniu, wcale mnie nie dziwi.
Oczywiście wszystko zalane, nasączone wodą...dostała się wszędzie, ale ciuch i torby z przemoczonymi dokumentami nie utonęły???
Suszyłem jeszcze po trzech dniach od powrotu do Warszawy.
Kolega poprosił o pomoc znajomego płetwonurka. Akcja dała prawie pełen sukces. Odzyskali wędki, podbierak, drugą kotwicę, szczypce do wyhaczania a nawet ...moją okoniową obrotówkę. Niestety pudło Versus zniknęło wraz z ... 5 Megabbas'ów twitchingowych i 3 poppery, spinerbaity, obrotówki "mikołaje", szczupakowe "Riomesy", spoony, żaby. Slidery, Swipery ... (wystarczy wyliczania bo zaczyna mnie skręcać!!!)
Ale żyjemy. Trochę już odkupiłem. Jest telefon (w zalanym padła płyta gówna i koszt naprawy nie ma sensu. Szkoda tyko utraconych danych z pamięci wewnętrznej :( ) Kilkanaście przynęt (pokarzę w "pochwal się" ;) ) no i kupiłem pneumatyczną kamizelkę ratunkową ... teraz!!! :D
I to by było na tyle ...zachowajcie klasę i nie dokuczajcie mi :huh:

Wozisz za dużo sprzętu (przynęt znaczy) to przeciążyłeś łajbę.
Nie piszę tego złośliwie 😈 odkąd przestałem zabierać sklep a skupiłem się na łowieniu a nie przebieraniu wyniki się poprawiły.

Użytkownik Paweł J edytował ten post 22 maj 2018 - 18:51

  • BOB lubi to

#112 ONLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1735 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 22 maj 2018 - 19:17

Pawełku, tak się zachowujesz na Swoich wodach, które znasz.Bob pojechał na gościnne występy. Ja mam podobny problem. Nigdy nie wiem,co zabrać. Więc zabieram dużo. Uroki mieszkania w Łodzi, którą kocham.



#113 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10127 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 22 maj 2018 - 19:28

Wozisz za dużo sprzętu (przynęt znaczy) to przeciążyłeś łajbę.
Nie piszę tego złośliwie odkąd przestałem zabierać sklep a skupiłem się na łowieniu a nie przebieraniu wyniki się poprawiły.

...kicham na to  :P  :D  ;)


  • Paweł J, Pisarz.......ewski Piotr, Bułka i 2 innych osób lubią to

#114 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3683 postów
  • LokalizacjaO/Sieradz, O/Piotrków.
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 23 maj 2018 - 07:37

Czasami wędkuję na "ojcowiźnie" i na wyprawy chadza ze mną tatkowy pies, który jako dorodny okaz owczarka niemieckiego działa odstraszająco lepiej niż jakikolwiek gaz.  Sprawdzone wielokrotnie, wystarczy pojedynczy psi "uśmiech" i głupie pomysły wyparowują głupim ludziom z głów :)

To prawda, gdy miałem boksera, a później amstafa, nie potrzebne były jakiekolwiek inne ustrojstwa obronne... ;)

Niestety, pies żyje zdecydowanie krócej od człowieka i po amstafie stwierdziłem, że to mój ostatni pies. Za bardzo się przywiązywałem... :(


  • Pisarz.......ewski Piotr, Bułka i ObraFM lubią to

#115 ONLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1137 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 23 maj 2018 - 07:57

To prawda, gdy miałem boksera, a później amstafa, nie potrzebne były jakiekolwiek inne ustrojstwa obronne... ;)

Niestety, pies żyje zdecydowanie krócej od człowieka i po amstafie stwierdziłem, że to mój ostatni pies. Za bardzo się przywiązywałem... :(

Psy niestety krócej od nas żyją, za to na szczęście są bardziej przyjacielskie i lojalne. Też mam psa i kiedyś na pewno będzie mi bardzo przykro jak się zawinie, taki zwierzak to przyjaciel do grobowej deski...


  • Pisarz.......ewski Piotr, Matełko507, Alexspin i 2 innych osób lubią to

#116 OFFLINE   M a r a s

M a r a s

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1155 postów
  • LokalizacjaZS
  • Imię:Marek

Napisano 23 maj 2018 - 22:34

Pałkę i gaz mam, ale myślę, że taki pistolet na gaz jest bardziej pewny i poręczny od samego gazu i na + na pewno działa odstraszająco

 

Z tym pistoletem gazowym to tak nie do końca możesz być bezpieczny. 

Teraz czysto teoretycznie . Czujesz lęk i boisz się typów z którymi prowadzisz dialog , który nie odnosi skutków i jeden z typów napiera na Ciebie i wtedy wyciągasz spluwę gazową a w pobliżu przypadkowo znajdzie się policjant po cywilnemu oczywiście uzbrojony w broń palną i jak będzie chciał jej użyć to Ty pierwszy leżysz .

Pistolet jakby nie było wygląda na przedmiot przypominający broń w przeciwieństwie do gazu w sprayu. 

A poza tym to chyba trzeba mieć pozwolenie i przechodzić co kilka lat badania aby posiadać na legalu broń gazową.



#117 ONLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1137 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 23 maj 2018 - 23:05

Z tym pistoletem gazowym to tak nie do końca możesz być bezpieczny. 

Teraz czysto teoretycznie . Czujesz lęk i boisz się typów z którymi prowadzisz dialog , który nie odnosi skutków i jeden z typów napiera na Ciebie i wtedy wyciągasz spluwę gazową a w pobliżu przypadkowo znajdzie się policjant po cywilnemu oczywiście uzbrojony w broń palną i jak będzie chciał jej użyć to Ty pierwszy leżysz .

Pistolet jakby nie było wygląda na przedmiot przypominający broń w przeciwieństwie do gazu w sprayu. 

A poza tym to chyba trzeba mieć pozwolenie i przechodzić co kilka lat badania aby posiadać na legalu broń gazową.

Nie trzeba mieć pozwolenia na pistolet gazowy, a taka sytuacja jak mówisz teoretycznie mogłaby się wydarzyć, ale jak policjant byłby w podobnej sytuacji, jaką opisałeś, raczej najpierw dałby ostrzeżenie i napastnicy w tym momencie by odpuścili, a on opuściłby gazówkę i wyjaśnił sprawę. Teorie można tworzyć i symulacje różnych zdarzeń ;)...


Użytkownik wilczybilet edytował ten post 23 maj 2018 - 23:06

  • Alexspin lubi to

#118 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3683 postów
  • LokalizacjaO/Sieradz, O/Piotrków.
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 24 maj 2018 - 05:14

(...)A poza tym to chyba trzeba mieć pozwolenie i przechodzić co kilka lat badania aby posiadać na legalu broń gazową.

Jesteś w błędzie.

1. Szkoda że nie zainteresowałeś się podanym przeze mnie linkiem. Ten Glock nie jest bronią, nie strzela pociskami gazowymi, to miotacz gazu działający na tej samej zasadzie co spray, tyle że zdecydowanie celniejszy i ma większy zasięg.

2. Policjant nie ma prawa użyć broni bez uprzedniego wezwania do odłożenia broni przez przeciwnika, więc przedstawiony przez Ciebie scenariusz nie trzyma parametrów logiki. :doh:

To byłoby na tyle.


Użytkownik Alexspin edytował ten post 24 maj 2018 - 05:15

  • Pisarz.......ewski Piotr, kasperek i wilczybilet lubią to

#119 OFFLINE   marcin186

marcin186

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 542 postów
  • LokalizacjaRadom
  • Imię:Marcin

Napisano 24 maj 2018 - 09:20

To jak już tak teoretyzujemy,to gdy wyciągniesz pistolet gazowy musisz się liczyć z tym,że twój adwersarz może posiadać broń ostrą i wtedy jesteś w ciemnej dupie.Wiem,że czasami się nie da tego uniknąć,ale eskalacja konfliktu to ostateczność.
  • S.N. lubi to

#120 OFFLINE   kasperek

kasperek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 113 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Piotr

Napisano 24 maj 2018 - 09:30

Teoretycznie na ryby można iść nawet z AK-47 i ostrą amunicją są tylko dwa warunki... trzeba być zrzeszonym w kole strzeleckim i karabin musi być pozbawiony funkcji ognia ciągłego. Są takie np.

https://strefacelu.p...owa.html#middle

 

Można też zabrać kapiszonowy czarnoprochowy rewolwer, który nie wymaga już żadnego zezwolenia. W Czechach można kupić legalnie broń spłonkową...

 

Pozostaje tylko pytanie czy można takiej broni użyć w obronie własnej? Czy nie pójdziemy siedzieć za to, że postrzeliliśmy bandytę lub rabusia?






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych