Oj, to złamali prawo wodne. Nawet jeśli działka sięga samej wody, nie wolno dostępu utrudniać, a tym bardziej uniemożliwiać.
Niebezpieczne przygody
#141 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 12:03
#142 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 12:05
Oj, to złamali prawo wodne. Nawet jeśli działka sięga samej wody, nie wolno dostępu utrudniać, a tym bardziej uniemożliwiać.
Niestety tak to u nas działa. Płotami lub żywopłotami się pozagradzają i u większości na posesji pies...
W "moim" miasteczku do dyspozycji mam jakieś 200m rzeczki od ujścia (wypływu z jeziora) do terenów działek prywatnych, ale i na tym krótkim odcinku idzie się skutecznie pobawić z białorybem, okonkami
Użytkownik wilczybilet edytował ten post 25 maj 2018 - 12:19
#143 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 12:28
Wystarczy zgłosić na posterunku policji, oni mają obowiązek się tym zająć, a łamiący prawo mogą zapłacić nawet 5000 grzywny. Myślę że wystarczyłoby, żeby dwie, trzy osoby zapłaciły mandat i reszta poszłaby po rozum do głowy.
Niestety, mimo to że rządzi nami teraz ugrupowanie o znamiennej nazwie, wszyscy, łącznie z nimi mają prawo w du...żym poważaniu!!!
- Voldemort, Krzysiek P i Dokuś lubią to
#144 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 12:45
Niestety tak to u nas działa.
Posłuchaj kolegi Alexspin. Ja uwielbiam takie sytuacje, gdy dojście do rzeki blokuje jakiś płot. Najbardziej w pamięci zapadła mi sytuacja, jak wszedłem przez otwartą bramę w ogrodzeniu na posesję, a tam grillują domownicy. Gospodarz się zdenerwował, że 10 metrów od niego typ w moro łowi ryby na jak mu się wydawało 'jego" posesji. Przyszedł i kulturalnie pyta, czemu ja na jego posesji... Więc mu powiedziałem, że zapewne zna prawo wodne i jest świadom faktu, że nie wolno grodzić do samej wody i dlatego zostawił otwartą bramę, żeby tacy jak ja mogli swobodnie łowić. Coś tam bełkotał, to mu wyjąłem wydrukowaną ustawę (mam zawsze przy sobie na takie okazje) i powiedziałem, że jak nie skończy płoszyć mi kleni to zadzwonię na policję i będzie musiał zdemotnować 1.5 metra ogrodzenia! Wrócił do grillowania. Innym razem jakaś kobieta zaczyna mi pyszczyć z tego samego powodu tylko w innym miejscu. Jak jej ustawą pomachałem to aż słyszałem przez otwarte okno jak do męża dzwoni, że jakiś facet im "tam" chodzi z wędką. Na jej szczęście już tam drugi raz nie łowiłem bo jak sytuacja by się powtórzyła, to mógłbym się mocno wkurzyć. Ale są też przyjemne sytuacje tego typu. Facet bez ogrodzenia - posesja sąsiaduje z piękną kleniową rzeką. Kosi trawę a ja schowany w trawie, za drzewkiem wypuszczam swoje żuczki. Poszedłem pogadałem. Wracam po tygodniu w to miejsce a tam - wszystko zarośnięte, a w miejscu gdzie się wcześniej chowałem - wykoszone spalinówką 2x2 metry. Dziadek wykosił mi stanowisko! Fantastyczne zachowanie. Po miesiącu znów go spotkałem i pytał, czy mi się podoba nowe stanowisko. Skarb człowiek!
- wojti80, Sylwek1981, malinabar i 15 innych osób lubią to
#145 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:07
To o czym napisałem wcześniej jest normą odkąd sięgam pamięcią jako kilkuletni chłopak. Idąc wzdłuż rzeczki płoty są na stałe (bez furtek), także chcąc wejść musiałbym przeskakiwać przez płot, a w większości na posesjach są psy. Druga sprawa idąc ze spinningiem, czy ogólnie chodząc na ryby cenię sobie spokój, a nie kłótnie ze zgredami...
- Dokuś lubi to
#146 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:14
a nie kłótnie ze zgredami...
te kłótnie to taka od-skoczność i misja... pedagogiczna
- Alexspin lubi to
#147 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:19
te kłótnie to taka od-skoczność i misja... pedagogiczna
Z jednej strony masz rację, że takich trzeba "prostować", ale jak taka sytuacja trwa kilkadziesiąt lat to teraz idź i się kłóć . Byłoby coś podobnego jak w sami swoi. "Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie..." "...mam jeszcze 2 granaty w świątecznym ubraniu..."
- Dokuś lubi to
#148 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:28
Tu nie chodzi o to, żeby iść na noże. W końcu jesteś na rybach. Nigdy też nie przeklinam. Na spokojnie załatwiając takie sprawy idzie wskórać chociażby święty spokój. Przecież z twojego czy mojego powodu nikt nie będzie płotów demontował. Idzie o świadomość.
- Alexspin lubi to
#149 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:32
Tu nie chodzi o to, żeby iść na noże. W końcu jesteś na rybach. Nigdy też nie przeklinam. Na spokojnie załatwiając takie sprawy idzie wskórać chociażby święty spokój. Przecież z twojego czy mojego powodu nikt nie będzie płotów demontował. Idzie o świadomość.
No tak masz rację, ale chciałoby Ci się przeskakiwać z majdanem przez płot jakby nawet jeden odpuścił, działka ma powiedzmy 20-30m szerokości i jest kolejna działka i podobna lub taka sama sytuacja, znowu walka o kilka metrów terenu i skok przez płot...
Użytkownik wilczybilet edytował ten post 25 maj 2018 - 13:33
#150 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:34
No tak masz rację, ale chciałoby Ci się przeskakiwać z majdanem przez płot jakby nawet jeden odpuścił, działka ma powiedzmy 20-30m szerokości i jest kolejna działka i podobna lub taka sama sytuacja, znowu walka o kilka metrów terenu i skok przez płot...
Dlatego mam spodniobuty i belly boat
- Alexspin lubi to
#151 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:43
Może nie 10m, ale do mojego ciurka, gdzie bawię się z białorybem, okonkami, czasem szczupaczek palnie mam około 0,5 km i też nie jest źle
Wzdłuż rzeczki są pobudowane domki i tam dostępu do wody niestety nie ma, ale tamci mieszkańcy mają tak jak napisałeś wyżej i się rozmarzyłeś
Mam właśnie ok. 0,5km do Bugu i dostęp do rzeki jest. Ale kiedyś nad Drwęcą chyba w ok. Golubia-Dobrzynia trafiłem na takie miejsce gdzie płoty wchodziły po 1-2m w wodę.
#152 OFFLINE
Napisano 25 maj 2018 - 13:57
Dlatego mam spodniobuty i belly boat
No to git, ale rozmawialiśmy o walce ze zgredami i i ich "prostowaniu". Z takim ekwipunkiem o jakim wspominasz wyżej nie trzeba się wykłócać o teren ze zgredami
- Alexspin lubi to
#153 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2018 - 22:41
Nad Wieprzem jest podobnie. Płoty do samej wody, a nawet dalej. Może trzeba dzwonić po straż pożarną, bo nie ma przejścia, a oni mają sprzęt żeby , to usunąć.
#154 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2018 - 12:40
Jestem na Porze, wędkujemy. Kolega z jednej ja z drugiej strony. Dochodzimy do miejsca w którym płot kończy się około metra od brzegu, później paleta dowiązana grubym drutem. Kumpel mówi bym śmiało wchodził itd już kilka lat tam wędkuje i nigdy nic się nie działo. Spoko myślę, gramolę się na drugą stronę i wędkuje dalej. Gdzieś w połowie działki byłem jak zobaczyłem dwa psy pędzącą w moją stronę. Wilk i jakiś pimpek. Niczym Usain Bolt dopadam ogrodzenie i jak przystało na dobrego elektryka jednym susem pokonuje ogrodzenie. Po drugiej stronie płot wzdłuż rzeki, na szczęście było 30 cm brzegu więc jakoś udało mi się nie wpaść do wody. Zadzwoniłem po policję. Przyjechali po 10 minutach, mówili, że ukrają mandatem(facet celowo poszczuł mnie psami bo go chwilę wcześniej widziałem jak chodził po podwórku, nawet myślałem,że idzie do mnie). Powiedzieli też że jeśli nie przyjmie mandatu to sprawa będzie miała finał w sądzie. Nie wiem ile ale mandat dostał. W tym roku widziałem że ogrodził teren także wzdłuż rzeki zostawiając około 1 metra. Musiał być spory mandat skoro gościu wykosztował się odgrodzeniu terenu od rzeki.
Palety jednak dalej są. Dziwne,że jakoś każdy ma gdzieś taką samowolkę. Nie wiem jak jest teraz w zmienionym prawie wodnym ale jeszcze rok temu był wyraźnie napisane że właściciel nieruchomości jest zobowiązany do zapewnienia swobodnego dostępu. Uniemożliwienie dostępu jest wykroczeniem i można ukarać właściciela.
#155 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2018 - 13:31
- L A lubi to
#156 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2018 - 13:52
Brat miał spinkę z jednym gościem. Była też Policja. Wyszło, że przejście musi udostępnić, ale na wędkowanie może nie pozwolić, bo to jednak jego teren. Pogrzebałem w sieci, popytałem kolegów bardziej zorientowanych w temacie i chyba, rzeczywiście tak jest. Ale może, ku mojej uciesze, ktoś ma więcej wiadomości na ten temat i to co napisałem to nieprawda?
Jakby okazało się to prawdą, to dla nas wędkarzy takie zarządzenie nie wiele wnosi, jak np. nad rzeczką są położone posesja jedna przy drugiej oddzielone między sobą płotami i ciągnącymi się na set metrów...Ten teren okazałby się na dobrą sprawę ich prywatny, bo oprócz skradających się wędkarzy nikt z przyjemności nie poszedłby tam na spacer...
- Dokuś lubi to
#157 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2018 - 14:26
Teren jest prywatny, ale właściciel ma obowiązek umożliwić swobodne przejście wzdłuż brzegu, nie dostęp.
Oznacza to, że mamy prawo poruszać się po jego terenie równolegle do linii brzegowej, ale niekoniecznie rozsiadać się z wędkami, czy biwakować, palić ogniska itp.
- wilczybilet lubi to
#158 OFFLINE
Napisano 12 czerwiec 2018 - 21:29
1,5 metra jest dostępne bez względu na ewentualny tytuł własności, w przeciwnym wypadku w teoretycznym przykładzie, gdy wzdłuż Wisły będą znajdowały się tylko działki prywatne przyległe do siebie, wędkowanie będzie możliwe tylko i wyłącznie z łódki. Bo będzie można sobie iść, ale broń Boże się zatrzymywać Nie można grodzić, nie można zabraniać przejścia i nie można zabraniać przebywania i korzystania z wody publicznej. Tylko w takim złożeniu sens przepisu będzie zachowany.
Biwakowanie, palenie ognisk i inne imprezy rzecz jasna naruszają w sposób znaczny własność i zapewne inne przepisy warto brać pod uwagę. Studentów 1 roku prawa uczy się, że sam pojedynczy przepis nic nie znaczy, zawsze trzeba patrzeć szerzej i szukać normy prawnej. Czyli każda sytuacja może być nieco inna, na pewno nie warto na 'dzień dobry' domagać się agresywnie, coby właściciel się odzajączkował i najlepiej przyniósł pivo, bo miejscówka jest fajna i trzeba będzie sobie kilka godzin posiedzieć kilkanaście metrów od jego werandy
http://www.rp.pl/art...i-wedkarzy.html
Użytkownik cristovo edytował ten post 12 czerwiec 2018 - 21:37
- bartsiedlce, cyprys19, wilczybilet i 1 inna osoba lubią to
#159 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2018 - 10:05
Obecne brzmi to tak:
233. [Obowiązek umożliwienia dostępu do wody]
- Dokuś i wilczybilet lubią to
#160 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2018 - 10:07
A oto przykład owej decyzji:
........................................................... ...............................
(nazwa i adres organu wydającego decyzję) (miejsce i data)
..........................................................
(numer decyzji)
DECYZJA
Na podstawie art. 233 ust. 2 ustawy z 20.07.2017 r. - Prawo wodne (Dz.U. poz. 1566) - dalej p.w. oraz art. 104 i art. 107 ustawy z 14.06.1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2017 r. poz. 1257),
z urzędu,
Wójt Gminy ................:
1. Wyznacza część nieruchomości, oznaczonej ewidencyjnie jako działka nr ......, obręb .............., dla której Sąd Rejonowy w ....................Wydział Ksiąg Wieczystych .................... prowadzi księgę wieczystą KW ...................., stanowiącej własność Pana ..................., umożliwiającą dostęp do wody objętej powszechnym korzystaniem - wschodniego brzegu rzeki .................... w miejscowości ....................
2. Dokładne oznaczenie wyznaczonej część nieruchomości zawiera załącznik do niniejszej decyzji.
3. Właściciel nieruchomości jest obowiązany zapewnić dostęp do rzeki .................... przez wyznaczoną część nieruchomości w sposób umożliwiający powszechne korzystanie z wody.
UZASADNIENIE
Pan .................... jest właścicielem nieruchomości oznaczonej ewidencyjnie jako działka nr ...................., obręb ...................., dla której Sąd Rejonowy w .................... Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW .................... Nieruchomość ta przylega do wschodniego brzegu rzeki .................... na odcinku .................... metrów w miejscowości .................... Rzeka .................... jest wodą publiczną, objętą powszechnym korzystaniem - art. 32 p.w. Do wschodniego brzegu rzeki .................... nie ma dogodnego dostępu na całym odcinku w miejscowości .................... Nieruchomości przyległe do tego brzegu stanowią własność osób prywatnych, są intensywnie zabudowane lub wykorzystywane rolniczo. Ukształtowanie i zagospodarowanie tych nieruchomości i występująca roślinność nie pozwalają na swobodny dostęp do rzeki.
Zgodnie z art. 233 ust. 2 p.w. właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wód w sposób umożliwiający to korzystanie; części nieruchomości umożliwiające dostęp do wody wyznacza wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w drodze decyzji.
Jedynie na przedmiotowej nieruchomości Pana .................... możliwe było wyznaczenie swobodnego dostępu do rzeki bez konieczności powodowania większych utrudnień w korzystaniu z nieruchomości lub szkód gospodarczych. Umożliwienie dostępu wymaga wyłączenia z produkcji rolnej i niegrodzenia pasa gruntu o szerokości .................... metrów i długości .................... metrów wzdłuż północnej granicy nieruchomości - zgodnie z załącznikiem graficznym. Nie zakłóci to normalnego korzystania z nieruchomości.
Właścicielowi nieruchomości przysługuje odszkodowanie od Gminy za ewentualne szkody powstałe wskutek wyznaczenia części nieruchomości i wykorzystywania jej dla dostępu do wody. Odszkodowanie ustala wojewoda w drodze decyzji administracyjnej w trybie przepisów działu XI Prawa wodnego.
Wobec powyższego należało orzec jak w sentencji decyzji.
Niniejsza decyzja nie podlega opłacie skarbowej - art. .................... ustawy z 16.11.2006 r. o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2016 r. poz. 1827 ze zm.).
Pieczęć urzędowa
.................................................................
Podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego pracownika organu upoważnionego do wydania decyzji
Pouczenie
Od niniejszej decyzji służy stronom odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w .................... Odwołanie wnosi się za pośrednictwem Wójta Gminy .................... w terminie 14 dni od dnia doręczenia decyzji.
W trakcie biegu terminu do wniesienia odwołania strona może zrzec się prawa do wniesienia odwołania wobec organu administracji publicznej, który wydał decyzję. Z dniem doręczenia organowi administracji publicznej oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania przez ostatnią ze stron postępowania, decyzja staje się ostateczna i prawomocna. Nie jest możliwe skuteczne cofnięcie oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania.
- polk, Dokuś i gieroj lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych