Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dobór mocy silnika do łodzi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
96 odpowiedzi w tym temacie

#21 ONLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4786 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 03 lipiec 2018 - 00:31

Jeden cal będzie za mało.
Kup 9 1/4 na 10,5 i będzie dużo lepiej.
Ale 20 KM będzie za mało do tej łodzi przy takim załadunku tak samo jak w romanie

Jak wyżej, zmień śrubę na skok 10 albo i 9 z czterema łopatami i będzie lepiej nie w sensie vmax, bo ta spadnie, ale w pływania w ślizgu i ogólnego odczucia, szczególnie pod obciążeniem. Trochę żeś panie dopakował sprzęt. Kto ci podsunął pomysł z tym skokiem 12"? Na twoim miejscu rozejrzał bym się i tak za 25-30.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka
  • kotwitz lubi to

#22 OFFLINE   sina2

sina2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów

Napisano 03 lipiec 2018 - 06:24

spróbuj policzyć właściwy skok http://skotboats.blo...jachtu-w-5.html



#23 OFFLINE   Krzysztof Kacprzak

Krzysztof Kacprzak

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaRIVERFOX Grudziądz

Napisano 03 lipiec 2018 - 23:30

spróbuj policzyć właściwy skok http://skotboats.blo...jachtu-w-5.html

Tyle, że tu Sławek Kot pisze o pływaniu wypornościowym i raczej trudno to przełożyć na pływanie w ślizgu. I na nic będzie zmiana sruby jak się ma np. silnik z uciągową przekładnia na dole, a tak często bywa na silnikach sprowadzanych z zagranicy.
Sławek projektował dla mnie katamaran wędkarski o długości pływaka 565 cm i ma do perfekcji opanowane jednostki wypornościowe o których pisze na blogu. Poproszę go, żeby umieścił coś o ślizgach, bo to też ma ogarnięte, ale obawiam się, że trudno będzie użyć tych wzorów do łódki z silnikiem 20 koni i masie startowej 500 kg.

Użytkownik Krzysztof Kacprzak edytował ten post 03 lipiec 2018 - 23:40


#24 OFFLINE   MarMilo

MarMilo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 592 postów
  • LokalizacjaPiaseczno
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:M.

Napisano 04 lipiec 2018 - 01:05

Jak wyżej, zmień śrubę na skok 10 albo i 9 z czterema łopatami i będzie lepiej nie w sensie vmax, bo ta spadnie, ale w pływania w ślizgu i ogólnego odczucia, szczególnie pod obciążeniem. Trochę żeś panie dopakował sprzęt. Kto ci podsunął pomysł z tym skokiem 12"? Na twoim miejscu rozejrzał bym się i tak za 25-30.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

Nikt mi nie podsunął - taką "śrubkę" dostałem razem z silnikiem kupując go miesiąc temu od dealera. Odczyt z obrotmierza dzisiaj - wyposażenie to samo - załoga 2 x 80 kg. Max prędkość 18kmph, 4200RPM na pełnej pycie i ani grama więcej.  Co co ilości sprzętu - nie ma nic nadmiarowego - wszystko co mam na łodzi jest mi potrzebne :)

p.s. co do zmiany na 25-30KM - taki jest plan, ale najpierw muszę dobrze sprzedać swój 'nowy' silnik - 4mh. Chętnych na DF20AES ( rozrusznik, alternator, rumpel) tańszą o 1500PLN niż u dealaera - zapraszam.



#25 OFFLINE   Gar4field

Gar4field

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Kot

Napisano 04 lipiec 2018 - 17:52

Czuję się wywołany do tablicy. Pod dźwięcznym nickiem Gar4field, kryję się ja, czyli Sławek Kot, autor przywołanego artykułu na blogu skot boats o liczeniu skoku śruby.

O śrubach napiszę na końcu.

 

Otóż na całą sprawę należy spojrzeć z jak najszerszej perspektywy. Mało istotna w tym wszystkim jest marka łódki.

Najważniejszym wg mnie parametrem w przypadku ślizgu jest stosunek masy do mocy wyrażony w kilogramach na koń mechaniczny.

Pisząc masa, mam na myśli całkowitą masę startową czyli łódka, z bagażem, z ludźmi itd.

Ile waży Twoja łódka? Więcej niż ci się wydaje (ale o tym później).

 

Żeby łódka wyszła w ślizg masa nie może być większa niż 25kg/koń mechaniczny (powiedzmy 30 kg/HP przy idealnie dobranej śrubie i trymie)

Z drugiej strony jeśli dochodzimy do 10kg/HP wg mnie jest to granica rozsądku, granica bezpieczeństwa.

Da się jeszcze ten stosunek obniżyć, ale trzeba już wtedy naprawdę wiedzieć co się robi.

 

Generalnie nasze łódki są do siebie podobne w sensie długość, ciężar.

Łódka 4 metry plus wychodzi w pełen matematyczny ślizg mniej więcej w granicach 28 do 33 km/h

Pisząc "pełen matematyczny ślizg" mam na myśli osiągnięcie wolumetrycznej liczby Froude'a równej 3.

 

Wolumetryczna liczba Froude'a w bardzo luźnym porównaniu odpowiada liczbie Mach'a w lotnictwie. Zależy od ciężaru wypartego płynu, czyli w prostej lini od masy. Czyli czym cięższa łódka, tym musi mieć większą prędkość aby wyjść w ślizg.

 

Bezpieczna prędkość maksymalna to przy naszych łódkach mniej więcej 56 do 66 km/h. Osiągamy wtedy liczbę Froude'a równą 6.

 

 

Problem polega na tym, że opory nie zależą tylko od masy i prędkości.

Mamy drugi bardzo ważny parametr, czyli tzw DLR (Displacementh lenght ratio)

Jest to stosunek masy do długości wodnicy (jest o tym na moim blogu, można też poszukać pod wspomnianym hasłem Displacemet lenght ratio)

Wzór na liczenie tego wymaga podstawienia wartości w jednostkach imperialnych czyli ciężar w funtach a długość w stopach.

 

Książkowo w przypadku łódki ślizgowej wartość DLR powinna zawierać się w granicach 100 do 180

Poniżej DLR=100 można nakryć się kopytami dlatego ze względów bezpieczeństwa przyjęło się DLR=100 jako minimum.

 

Problem jaki mamy my wszyscy jest taki, że zazwyczaj mamy DLR grubo powyżej 200.

Z tego powodu moja łódka (produkcja zagraniczna, żeby nie było, że tu jakąś reklamę, czy antyreklamę robię) zwana jest pieszczotliwie U-Botem.

 

Weźmy pod uwagę dwie łódki: jedną o masie startowej 400kg a drugą o masie startowej 580kg. Załóżmy, że mają taką samą długość.

Mamy taki parametr jak epsilon równy siła oporu w kG siły/ masa startowa łódki.

 

Powiedzmy, że obie łódki płyną z prędkością FR=1,5 czyli dla

Pierwszej  łódki 400kg,

DLR=120,

długość wodnicy=4,5 metrów

Prędkość w km/h= 14,57 km/h (w tym przypadku)

Epsilon= 0,085 (przypomnę, stosunek oporów do masy)

Moc w przybliżeniu 3,31 HP

 

 

Druga łódka 580 kg

DLR=250

Długość wodnicy = 4 metry.

W tym przypadku dla FR=1,5 mamy

prędkość 15,53 km/h (czyli bardzo podobną co poprzednio)

W tym przypadku epsilon = 0,13

Moc w przybliżeniu 9,11 HP

 

 

W obu przypadkach założyłem taką samą sprawność śruby na poziomie 55% co w przypadku cięższej łódki jest trudniejsze do osiągnięcia, ale realne.

 

Prędkość mamy praktycznie taką samą.

Masy łódek są w stosunku 1,45 a zapotrzebowanie na moc jest 2,75 raza większe dla cięższej łódki.

 

Czyli pierwszy wniosek:

Całość musi być tak lekka jak to możliwe. Zapomnijcie o ołowianych kotwicach po 20kg, a 10 akumulatorach 100Ah, o 100 litrowym akwarium na złowione ryby, o ile chcecie pływać w ślizgu.

 

Wszystko jakoś normalnie pływa przy stosunkowo niskich DLR.

DLR powyżej 250 (a jest to powszechne) to gwałt na hydrodynamice i to gwałt ze szczególnym okrucieństwem.

Czy ktoś widział, żeby samoloty były robione z ołowiu? Nie? To dlaczego wstawiamy na nasze łódki akumulatory ołowiowe? (mnie to też dotyczy, żeby nie było, że komuś dokuczam)

Rekordzista przeze mnie policzony miał DLR=450 a tego już nie można traktować w kategoriach łódki, a bardzo stabilnej bojki.

Pod względem matematycznym, naszym łódkom bliżej jest do samolotu, niż do statku. Obniżeniem masy startowej można zdziałać cuda…

Sprawdźcie jaki macie stosunek masy startowej do koni mechanicznej.

Policzcie sobie DLR.

OK, załóżmy, że wszystko wyszło OK.

 

Zanim zaczniecie kupować nowe śruby sprawdźcie na jakim trymie pływacie. Można tego dokonać dość prosto w dzisiejszych czasach. Bierzecie smartfona i odpalacie dowolną aplikację pt. poziomica, klinometr etc. Siadacie wygodnie i zerujecie kąt w aplikacji.

Podczas startu łódka unosi dziób do góry, to oczywiste i normalne.

Powiedzmy, ze macie prędkość 20 km/h. W tym przypadku nie ma jeszcze ślizgu. Kąt trymu będzie wynosił powiedzmy 10 stopni. Tzw kąt krytyczny w tym przypadku będzie powyżej 20 stopniu.

Powyżej kąta krytycznego mamy zjawisko zwane aquapoisoningiem czyli utratą stateczności wzdłużnej. Łódka zaczyna machać dziobem, kaczkuje….

Czyli kąta krytycznego nie możemy przekraczać…. (Nie nie jest to oczywiste, wręcz kaczkowanie jest nagminne, nawet w reklamach).

Dojeżdżamy do 30 km/h

Przy tej prędkości mamy trym na poziomie 3,5 stopnia (a kąt krytyczny powiedzmy 6 stopni)

OK….. nie przekroczyliśmy kąta krytycznego, ale ważny jest jeszcze minimalny kąt ślizgu i dla 30 km/h będzie on wynosił powiedzmy 3 stopnie.

 

Czyli musimy tak trymować łódkę, żeby zmieścić się w widełkach między minimalnym kątem ślizgu a kątem krytycznym.

Płynąc szybciej zaczyna być trudniej, bo przy 50km/h plus kat krytyczny będzie na poziomie 3 stopni, a minimalny kąt ślizgu powiedzmy 1,5 stopnia.

Jak zejdziemy poniżej 1,5 stopnia spadnie nam pysk do wody i koniec ślizgu, pchamy tylko wodę (kaczkujemy), jak damy powyżej 3stopni mamy aquapoisonig w czystej formie, czyli kaczkowanie idealne..

Być może piszę o rzeczach oczywistych, ale patrząc na YouTube na to jak pływamy, patrząc również na materiały reklamowe wygląda na to, że kaczkowanie jest powszechne i wcale nie jest to oczywiste…

 

OK…… ustaliliśmy sobie trym. (tylko żeby nikt nie wpadł na pomysł, żeby umieścić AKU na dziobie, bo to usiłowanie zabójstwa)

 

Mając pewność że mamy wystarczająco mało kg/HP, jakiś normalny DLR, powalczyliśmy trochę z trymem i jest ok, możemy zabrać się za szacowanie śruby napędowej:

 

Jeśli silnik wkręca się na maksymalne nominalne obroty (powiedzmy 4500) to oznacza, że dla tego obciążenia możemy jeszcze wydłużyć skok śruby i ewentualnie zwiększyć średnicę.

Charakterystyka śruba na wykresie (każdej) jest wklęsła (wypukła do dołu)

Charakterystyka silnika (każdego) jest wypukła do góry. Obie krzywe mają się przecinać przy maksymalnych obrotach.

O tym, że mamy źle dobraną śrubę świadczyć może to, że silnik nie wkręca się na wysokie obroty.

Albo odwrotnie, wkręca się za łatwo.

Ideałem byłoby, jeśli silnik nominalnie kręci powiedzmy 4500 a u nas wkręca się na 4400.

 

Policzenie łódki ślizgowej to około 60 różnych analiz. W astronomicznym skrócie opisałem to, co wg mnie jest najważniejsze, co każdy może oszacować we własnym zakresie.

Czyli:

Ilość kg/koń mechaniczny (w ślizgu ma być między 10 a 25)

DLR (czym mniej tym lepiej, najlepiej w zakresie 100 – 180)

Trym (żeby nie kaczkowało i żeby pysk w ślizgu nie spadał)

Śruba (żeby się wkręcała jakieś 100 obrotów niżej od maksymalnego nominalnego RPM.

PS. I żeby nie było, że komuś chcę dokuczyć. Sam pomimo posiadanej wiedzy pływam U-botem (zagramanicznej produkcji), który sam w sobie waży ze 250kg. (4,35m)

Do tego używam Yamahy 40HP o wadze 96 kg. Do tego dwa AKU 80Ah kwasowe.

Co ciekawe używam jeszcze Johnsona 35HP który waży 56 kg.

Pomimo tego, że jest nominalnie słabszy całość na Johnym jest szybsza.

Ale z pewnych względów pomimo, że yamaha więcej pali i jest wolniejsza, wolę pływać Yamahą.

Bogatemu wszystko wolno. I tak też podchodźcie do tematu.

Natomiast jeśli chcecie iść w kierunku sportu wyczynowego, zapomnijcie o akumulatorach ołowiowych, o łódkach z laminatu poliestrowo szklanego.

Wyczyn, to zupełnie inna bajka.

 

 



#26 OFFLINE   nurek28

nurek28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1573 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 04 lipiec 2018 - 22:26

Po przeczytaniu ostatniego posta i przeliczeniu wagi załadowanej jednostki mogę powiedzieć że u mnie wychodzi 18 kg na 1KM i łódka wchodzi w ślizg momentalnie.
W wolnej chwili pomierzę kąty podczas startu.
Śryba dobrana optymalnie gdyż obroty śrubu 1/2 cala mniejszej doprowadzały do odcięcia

Użytkownik nurek28 edytował ten post 04 lipiec 2018 - 22:29


#27 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3411 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 04 lipiec 2018 - 22:47

Kurczę - jak to czytam to zastanawiam się co w moim setupie jest nie tak :(

Semper 440XT, nowa suzuki 20KM krótka stopa ze śrubą 9/14 x 12, dziobowy Xi3, w bakiście dziobowej dwie kamizelki ratunkowe, akumulator 50kg, w tylnej środkowej zbiornik paliwa (12l), gaśnica 2kg waży ok 4kg, akumulator 100Ah kwas (25kg), silnik Haswing 2HP (12kg) + ja 80kg + graty może 10kg (wędki, przynęty i cała reszta zabawek).

Płynąc sam - max jaki osiągnąłem to 37kmph, po zaokrętowaniu dorosłej osoby (80kg) + dziecka (30kg)  + gratów wycieczkowych (10kg) - bez względu na konfigurację - cięższa osoba na dziobie/ na siedzeniu w połowie łodzi/na rufie - max prędkość 18kmph bez szans na ślizg. Silnik gotuje wodę, łódka nie płynie - o co może biegać?

Co więcej jak robiłem testy sam - wystarczyło wrzucić na dziób gasnicę i torbę w przynętami (8kg) - nie wchodziła w ślizg - max speed 17-18kmph.

 

Jak to możliwe, że na 10KM  macie takie efekty ? Pływać nie umiem ? Semper suchy - nie waży 500kg - chociaż mam plan zważyć łódź.

 

Dziś kupiłem obrotomierz, czekam na pogode do pływania - będę robił pomiary w celu określenia czy to nie wina śruby, ale żeby aż tak bardzo zabijało to możliwość wejścia do ślizgu ? A gdzie 3 dorosłe osoby  - nie widzę szans na rozpędzenie do prędkości +20kmph ...

 

Z góry dziękuję za podpowiedzi

 

Plywalem na riverfox 420 z silnikiem 10 hp. (2 chlopa po 100kg+ i troche gratow) brak slizgu predkosci nei pamietam. ZTCP jak bylem sam na lodzi tez nie slizgala.

 

Teraz mam tehri 6020c (producent zaklada silniki 20-30hp i mowi o 21 wezlach na 20hp z 2 osobami na pokladzie i 25 wezlach z 30hp) , lodka wazy 255kg + silnik + paliwo dopuszczalne obciazenie 455kg/5 osob) z silnikiem 20 hp i :

zawsze na lodzi: chlop 120-130kg+ zbiornik paliwa 22l+ troche narzedzi (kilka kg) - to zawsze na rufie + akumulator samochodowy+ kilka gratow w okolicy "metr przed rufa" w sterowce + 2 kotwice etc (kilkanascie kg) na samym dziobie.

Zanim ktos zapyta - Nigdy nie plynalem sam i tak:

zestaw "standardowy" + z kilkanascie kg gratow(po srodku lodzi) + kumpel (ponizej 100kg) na dziobie - lodka robi max kolo 13-15 wezlow

Standard+2 bardzo lekkie (1z70 druga z 50?)  osoby w okolicach "metr od dzioba" kilka kg gratow - silnik leci z max rpm lodz robi kolo 17-18 wezlow lodka dalej nie slizga - na pewno nie tak wyraznie jak ponton (dziub dalej zadarty)

Standard + 2 chlopa 100kg+ na dziobie - lodz beznadziejnie ryje dziobem bez szansy na poprawe, rozwijane predkosci rzedu kilku wezlow.

Jak powyzej, ale 1 osoba siedzi ze mna na rufie druga jest dalej na dziobie - predkosci max 10 wezlow, ale czesto spada do 8. rpm dobre 1k ponizej max.

 

Mam nadzieje, ze po zmianie na 30hp sie zmieni wyraznie na lepsze (glownie zalezy mi by choc te 17 wezlow w 3 duze osoby na pokladzie robila bo mam na lowisko dobre 10 km od portu). Zastanawiam sie tez czy zmieniac srube czy nie. (niby czasami nie osiaga rpm jak trzeba, ale kiedy indziej jest ok..)

 

 

edyta:

Czytajac Gar4fielda zaczyna to miec sens bo przy 2 pasazerach na pokladzie mam dobre 30kg+ na 1hp (a w ostatnim przypadku dobre 35-40kg/hp). srednio optymistyczny jest fakt, ze po zmianie silnika z 20 na 30 waga tez podskoczy z 20 kg?

 

Jest sens mocowac silnik mocniejszy niz zalecany (powiedzmy mam max 80kg na silnik - wiekszosc 4s 40hp wazy juz pod 90 kg, ale moze 2s 40 hp wazylby ponizej 80kg?) czy nei ryzykowac absolutnie?

Ps czy tohatsu robi 2s 40hp? (znajduje tutaj ogloszenia do max 18hp jesli chodzi o nowe)


Użytkownik gooral edytował ten post 04 lipiec 2018 - 23:13


#28 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3411 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 05 lipiec 2018 - 00:08

Sorki za dopisywanie w nowym poscie, ale nie moglem edytowac kolejny raz - prosze dokleic do powyzszego postu.

 

DLR (jesli dobrze policzylem 13'2" to 13.167 stopy) mi wyszlo 131 zaokraglajac wl do 13 tez wychodzi 131. Zmierzylem slad wody na burcie rozumiem, ze o to a nie o dugosc lodki chodzi we wzorze. a wypornosc z tabelki producenta.



#29 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 05 lipiec 2018 - 06:21

Gooral, załóż do tej łódki 50-60 To będziesz zadowolony i nie będzie Ci się nawet chciało nic liczyć :)
Gwarantuje, że i paliwa spalisz mniej niż na 30.
Tehri to bardzo solidne łodzie. Jedyne co będziesz musiał zrobić to dobrze rozłożyć ciężar na łodzi.

#30 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3411 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 05 lipiec 2018 - 07:09

Gooral, załóż do tej łódki 50-60 To będziesz zadowolony i nie będzie Ci się nawet chciało nic liczyć :)
Gwarantuje, że i paliwa spalisz mniej niż na 30.
Tehri to bardzo solidne łodzie. Jedyne co będziesz musiał zrobić to dobrze rozłożyć ciężar na łodzi.

Mowisz to samo co kumpel.

Nie chodzi o to by przesadzac tylko o to by bylo dobrze. A max silik to 30km/80kg i nie czuje sie komfortowo przekraczajac te dane wiecej niz o kilka %. Wiekszosc 30 wazy 63-74kg a 40 suzuki (majacej najlzejsze 30tki) wazy juz ponad 100kg. tohatsu tldi przy 40hp wazy ponad 90kg. PS Wlasnie odkrylem, ze w uk ciagle mozna kupic "zwykle" 2 suwy (rozumiem, ze auto lube, ale bez wtrysku) tohatsu (niby trzeba tylko podpisac oswiadczenie, ze nie do celow prywatnych, ale i to pewnie sciema), ktore wg manuala waza max 81.5kg przy 40hp. Tylko jak zawsze kazdy kij ma 2 konce. Czy taka 40 2 suw nadaje sie jeszcze do trola?

Bo trolowac bede czesciej niz plywac z 2 chlopami 100kg++ na pokladzie. I jesli nawet bede i z  ww chlopami bede plywal z takimi predkoscia +- 15 wezlow a z 1 bede lecial w slizgu 20+ to jestem happy.

 

Do tego ciekawe jak spalanie takiego 2suwa + koszta duzo wyzsze?!?!?! (mam mozliwosc kupna 4 suwa 30hp z elektrycznym trymem etc za okolo 4.7ke, dwusuw z wysylka to 4,5k, ale funtow co daje dobrego tysiaka wiecej.....

A calosc i tak teoretyczne bo musze najpierw sprzedac oba moje tohatsu 20 hp by fundusze odzyskac...



#31 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 05 lipiec 2018 - 08:40

Tu w ogóle nie chodzi o przesadę, większy silnik ma lżej.

Na 30 może, podkreślam może , popłyniesz 40km/h bez gratów na łodzi. Ale pamietaj, że mówimy o max RPM.

W przypadku 50/60 silnika będziesz płynął około 40km/h nie przekraczając 4500rpm co odwdzięczy się ekonomią oraz żywotnością silnika. 

20-30kg na pawęży więcej nie robi absolutnie żadnego wrażenia. Znam to z praktyki. Może być konieczne właściwe wyważenie łodzi, tylko tyle. 

Autolube Yamahy to bardzo dobre konstrukcje, można się pokusić o stwierdzenie, ze to chyba najlepsze 2takty ever bez wtrysku rzecz jasna. 

Swoje palą :) , ale radość dają ogromną :)

Doczytałem, że będziesz duzo trolował, poszedł bym w kierunku 4t, najlepiej 60 bo to ta sama waga.


Użytkownik kotwitz edytował ten post 05 lipiec 2018 - 08:42


#32 OFFLINE   Czechofil

Czechofil

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 609 postów
  • LokalizacjaUrsynów
  • Imię:Leszek

Napisano 05 lipiec 2018 - 10:24

Jeśli nie chcesz przekraczać zaleceń producenta to pomyśl o Evinrude 30, duża pojemność 577cm3, mała masa 68-70Kg z rumplem i do tego bardzo mocny dół - na YT są filmiki, gdzie Evinrude 30 pokonuje Yamahę 40 przy ciężkiej łodzi.

 

Dodatkowo Evinrude ma VTS (Variable Trolling Speed) - zmieniasz guzikiem wolne obroty aby zmniejszyć lub zwiększyć prędkość minimalną trollingu.

 

Jeśli pójdziesz w duży motor 50-60 KM możesz mieć problem ze zbyt dużą prędkości trollingu (3,5-4km/h) - ja mam VTS w Yamaha F25G i jak obniże do 750 obr/min to prędkość spada mi poniżej 3 km co jest idealne na letnie leniwe szczupaki



#33 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8446 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 05 lipiec 2018 - 11:43

Temat doboru mocy silnika do łodzi rozwinął się na tyle że postanowiłem wyłączyć go do oddzielnego wątku.


  • gooral lubi to

#34 OFFLINE   Tubylec1982

Tubylec1982

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaŻagań

Napisano 05 lipiec 2018 - 14:37

Ja na RF 420 + merkury efi 30 w dwie osoby + 2 aku i sprzet latam 38 km/h  z trzecim załogantem  około 34-35 km/h     trochę się kombinowałem ze śrubami i trymem . Nie mam obrotomierza że tam ciężko podpiąć ale może się wkońcu uporam i zobaczę ile obrotów . 40 już bym się bał z racji obciążenia rufy. na tym już trzeba spokojniej zwalniać żeby fala nie podlała przy ostrym zwalnianiu.   Myślę że 30ka jest uniwersalna jeśli nie szuka się az takiej prędkości



#35 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3411 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 05 lipiec 2018 - 16:07

Tu w ogóle nie chodzi o przesadę, większy silnik ma lżej.

Na 30 może, podkreślam może , popłyniesz 40km/h bez gratów na łodzi. Ale pamietaj, że mówimy o max RPM.

W przypadku 50/60 silnika będziesz płynął około 40km/h nie przekraczając 4500rpm co odwdzięczy się ekonomią oraz żywotnością silnika. 

20-30kg na pawęży więcej nie robi absolutnie żadnego wrażenia. Znam to z praktyki. Może być konieczne właściwe wyważenie łodzi, tylko tyle. 

Autolube Yamahy to bardzo dobre konstrukcje, można się pokusić o stwierdzenie, ze to chyba najlepsze 2takty ever bez wtrysku rzecz jasna. 

Swoje palą :) , ale radość dają ogromną :)

Doczytałem, że będziesz duzo trolował, poszedł bym w kierunku 4t, najlepiej 60 bo to ta sama waga.

 

hmm w 3 osoby (2 super lekkie) lece 17-18wezlow - to jakies 35kmh to mysle, ze po dorzuceniu 10 km poleci te 40 lekko. no nic poszukam moze znajde jakas sensowna 40. Ps nowe 40tki tohatsu tez maja jakis tam system do trolingu (obie wersje i 2 i 4 takt).


  • psulek lubi to

#36 ONLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4786 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 05 lipiec 2018 - 21:34

Nie kupujcie silników 40hp, tylko 50. Różnica w cenie żadna, w użytkowaniu jest taka, że 40 pływa tak jak 50 na 80% WOT. Masy te same. Jak ktoś się boi, to zawsze można cięgnem podregulować, albo nie odkręcać do końca. A jak przyjdzie potrzeba na mocniejszy silnik to jest jak znalazł.

Co do 2T z wtryskiem pezpośrednim, to upewnij się, że masz blisko dobry serwis, który zna się na tych silnikach. Po prostu duża część serwisantów na widok TLDI albo E-Tec robi oczy jak pięć złotych z rybakiem.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik psulek edytował ten post 05 lipiec 2018 - 21:42

  • gooral i kotwitz lubią to

#37 OFFLINE   Krzysztof Kacprzak

Krzysztof Kacprzak

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaRIVERFOX Grudziądz

Napisano 05 lipiec 2018 - 22:13

A ja te wszystkie teorie i obliczenia potraktuję tak...jak to z pszczołą. Według obliczeń nie powinna latać.
I żeby to udowodnić nakręciłem filmy....a tym wszystkim co łódką o masie tony na silniku 20 koni pływają po 50km/h więcej nie polewamy albo niech dadzą adres swojego dilera.


Pozdrowienia dla Sławka Kota :)
  • pepe_79 lubi to

#38 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8446 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 06 lipiec 2018 - 09:46

Przeliczyłem moją F420 z silnikiem 15hp.

W zestawie standardowym do pływania czyli dwóch ciężkich chłopów ze szpejem wychodzi mi 32kg/1hp, trzeba pomyśleć o mocniejszym silniku.



#39 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 622 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 06 lipiec 2018 - 18:29

Nie kupujcie silników 40hp, tylko 50. Różnica w cenie żadna, w użytkowaniu jest taka, że 40 pływa tak jak 50 na 80% WOT. Masy te same. Jak ktoś się boi, to zawsze można cięgnem podregulować, albo nie odkręcać do końca. A jak przyjdzie potrzeba na mocniejszy silnik to jest jak znalazł.

Co do 2T z wtryskiem pezpośrednim, to upewnij się, że masz blisko dobry serwis, który zna się na tych silnikach. Po prostu duża część serwisantów na widok TLDI albo E-Tec robi oczy jak pięć złotych z rybakiem.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

Te 50 hp jest łatwo osiągalne z rumplem i krótką stopą? Nie wiem dlaczego, ale jakoś utkwiło mi w pamięci, że 50hp to tylko z długą stopą. Jeśli nie jest z tym problem, to może i 50 ma sens, bo waga i cena chyba zbliżona? Jeszcze jedno, o ile pamiętam, to RF ma limit 40hp, co na to gwarancja?



#40 OFFLINE   kruz

kruz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 709 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Krzysztof

Napisano 06 lipiec 2018 - 22:02

A moze mi ktos wytlumaczyc pewną dziwną dla mnie rzecz. Mam lodz z silnikiem 20 km suzuki, w ktorym byla zalozona sruba 9 1/4 x 12. Przy pelnym obciazeniu lodka bardzo wolno wchodzila w slizg wiec postanowilem zmniejszyc skok sruby do 10 . Ci sami ludzie, to samo obciazenie i lodka wchodzi szybciej w slizg ale tylko wtedy kiedy pasazer siedzi na dziobie. Osiaga predkosc okolo 35 km/h . Mowie sobie sprobuje jeszcze srube o skoku 11. Na tej lodka wchodzi momentalnie w slizg nawet jak pasazer siedzi na srodkowej lawce ale silnik osiaga za duze obroty o da sie plywac tylko na 3/4 gazu. Predkosc maksymalna tez mniejsza niz na srubie o skoku 10 - okolo 30 km/h.

Czy nie powinno byc tak, ze na srubie 11 plyne szybciej niz na 10 ?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik kruz edytował ten post 06 lipiec 2018 - 22:03





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych