Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przenoszenie i montaz silnikow Yamaha F9.9J i Suzuki DF20AL

silnik zaburtowy ponton

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   BartoszC

BartoszC

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów

Napisano 22 lipiec 2018 - 17:47

Witam serdecznie,

Planuje zakup silnika zaburtowego obecnie pod ponton 3m a docelowo 3,80m - 2 osoby + szpej.

Nie chce ograniczac sie do slipow i planuje wodowanie na dziko z przyczepki. Wciagac pod gorke na pewno bede wciagal osobno ponton i osobno silnik i potem ponownie mocowal na pawezy. 

Czy planujac wciagac silnik na wozku transportowym bede w stanie to zrobic z silnikiem F9.9J o wadze 41kg lub DF20AL o wadze 44kg?

Co wybrac? Prosze o rade.

 

Czy oba wybory to w praktyce przywiazanie sie do slipow i brak mozliwosci wciagania/wodowania na dziko ?Brac silnik 6KM i pozegnac sie ze slizgiem?



#2 ONLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2315 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 22 lipiec 2018 - 17:53

sam chcesz to robić?



#3 OFFLINE   BartoszC

BartoszC

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów

Napisano 22 lipiec 2018 - 17:54

W wiekszosci sam.

#4 ONLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2315 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 22 lipiec 2018 - 17:56

nie to, że się nie da.... Ale bardzo nie polecam.

Generalnie po którymś razie powiedziałem sobie - no ku....a no nie...

Droga przez mękę



#5 OFFLINE   PawelMAT

PawelMAT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów

Napisano 22 lipiec 2018 - 18:50

Szanuj plecy;) Próbowałem i tez nie polecam... Po zmontowaniu pontonu na deser noszenie ponad 40kg w pojedynkę, a czasami i pod górkę, to moze odebrać kazda radość z wędkowania;) Po wedkowaniu trzeba jeszcze rozładować samochód... Do takiego zestawu zdecydowanie przyczepke inaczej to hardcore;)

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

#6 OFFLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1170 postów

Napisano 22 lipiec 2018 - 19:17

Też jeszcze 2 sezony temu najpierw wynosiłem ponton w torbach z piwnicy, silnik osobno, echo, ławeczki, torby, kotwica. Samochód trzeba było rozbebeszyć, spakować. Potem dojazd na łowisko, cała operacja z dmuchaniem pontonu, zakładaniem sprzętu. Po łowieniu na odwrót, człowiek spierdoczony a tu jeszcze trzeba do piwnicy ponosić i samochód uzbroić od nowa...... dramat. Odkąd mam przyczepkę, powyższe nie stanowi już problemu. Czasowo też schodzi o wiele lepiej. A jesli chodzi o wodowanie z dzikich miejsc to wolę betonowy slip i przyjazd 15 minut wcześniej żeby dopłynąć w interesujące miejsca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#7 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4542 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 22 lipiec 2018 - 22:44

nie to, że się nie da.... Ale bardzo nie polecam.

Generalnie po którymś razie powiedziałem sobie - no ku....a no nie...

Droga przez mękę

 

Logicznie rzecz biorąc to pomyłka przez duże P ... Co ja piszę jakie duże ... Z punktu widzenie ortopedów to jest kuźwa nie pomyłka tylko sam sobie dopowiedz co ... Ponadto nawet wysportowany człowiek, a rozumiem, że za takiego się uważasz będzie miał mniejszy lub większy problem z ponad 40 kilogramami np. na bardzo malutkiej skarpeczce albo jak woda sporo opadnie. Masz pojęcie jakie przeciążenia wtedy kręgosłup znosi ... ? Jak już napisano powyżej przez Daniela nie to, że się nie da, ale według mnie zdrowie na stare lata ważniejsze ...


Użytkownik SlawekNikt edytował ten post 22 lipiec 2018 - 22:45


#8 OFFLINE   horac

horac

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 295 postów

Napisano 22 lipiec 2018 - 22:55

Witam serdecznie,

Czy planujac wciagac silnik na wozku transportowym bede w stanie to zrobic z silnikiem F9.9J o wadze 41kg lub DF20AL o wadze 44kg?

 

 DF20AL do pontonu dluga kolumna ?, a jesli chodzi o watek ja tez poszedlem w przyczepe pod detke, bo to dymanie/skladanie to upierdliwe na maxa, meczylem sie tak 2 lata :) podobnie jak koledzy majac to na przyczepie jest o wiele wiele wygodniej


Użytkownik horac edytował ten post 22 lipiec 2018 - 23:01


#9 OFFLINE   JAKO

JAKO

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 140 postów

Napisano 23 lipiec 2018 - 00:15

Ja też nosiłem kolibri 360 dsl i yame 15 54 kg chyba przez jeden sezon po wislanych skarpach. Też mówiłem że dam radę bo do ulomkow nie należę i dawałem radę. Tylko że do tej pory czuje i słyszę jak mi kręgosłup trzeszczal.
  • WojtekCIN lubi to

#10 OFFLINE   fonix

fonix

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 484 postów
  • LokalizacjaŁomianki
  • Imię:Tomek

Napisano 23 lipiec 2018 - 07:48

Ależ mamy tu zmianę nastrojów. Rok temu, jak kupowałem silnik, nie widziałem innych porad niż "na Wisłę to minimum 10". I ku... kupiłem :(
  • Tresor lubi to

#11 ONLINE   Maciej_K

Maciej_K

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4659 postów
  • LokalizacjaKrajna

Napisano 23 lipiec 2018 - 08:08

A druga porada głosi, że z dętki poniżej 360cm nie da się wędkować.....

Sorry za OT, ale tak jest.


  • Tresor lubi to

#12 OFFLINE   PawelMAT

PawelMAT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów

Napisano 23 lipiec 2018 - 08:20

10km minimum jak najbardziej:) tylko na przyczepie. Ja miałem swojego czasu 2KM na pontonie 320cm, bylo lżej, ale tez upierdliwie zeby to wszystko za każdym razem zmontować:/ A najgorzej w listopadzie czy grudniu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  • WojtekCIN i S.N. lubią to

#13 OFFLINE   WojtekCIN

WojtekCIN

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1170 postów

Napisano 23 lipiec 2018 - 08:26

Bo to prawda że na Wisłę min. 10 KM. 

 

Sam przerabiałem 5 KM wcześniej i samemu jeszcze szło, ale we dwóch to było pchanie wody i prędkości pod nurt rzędu 7-8 km/h na pełnym ogniu. 



#14 ONLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2315 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 23 lipiec 2018 - 09:26

Ależ mamy tu zmianę nastrojów. Rok temu, jak kupowałem silnik, nie widziałem innych porad niż "na Wisłę to minimum 10". I ku... kupiłem :(


Nadal tak bym zrobił, ale kolega pyta o inne aspekty tego zachowania.
Sam stoję nad dylematem zakupu silnika 10 koni i zastanawiam sie jak często bym musiał nosić go sam.



Pozdrawiam
Daniel

#15 OFFLINE   fonix

fonix

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 484 postów
  • LokalizacjaŁomianki
  • Imię:Tomek

Napisano 23 lipiec 2018 - 09:34

Pewnie gdyby nie strzeliło mi kolano i jutro nie musiałbym wstawać o 7 rano na kolejny zabieg z cyklu "terapia manualna", nadal byłbym zadowolony z zakupu :)

W sumie to zawsze lepiej kolano niż kręgosłup.



#16 OFFLINE   SzymusS

SzymusS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1061 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 lipiec 2018 - 10:17

Witam serdecznie,
Planuje zakup silnika zaburtowego obecnie pod ponton 3m a docelowo 3,80m - 2 osoby + szpej.
Nie chce ograniczac sie do slipow i planuje wodowanie na dziko z przyczepki. Wciagac pod gorke na pewno bede wciagal osobno ponton i osobno silnik i potem ponownie mocowal na pawezy. 
Czy planujac wciagac silnik na wozku transportowym bede w stanie to zrobic z silnikiem F9.9J o wadze 41kg lub DF20AL o wadze 44kg?
Co wybrac? Prosze o rade.
 
Czy oba wybory to w praktyce przywiazanie sie do slipow i brak mozliwosci wciagania/wodowania na dziko ?Brac silnik 6KM i pozegnac sie ze slizgiem?


Mam silnik Suzuki DF20AEL
Przenosiłem go parę razy z pawęży łodzi do bagażnika samochodu, wożąc go na przegląd
Bardzo ciężko, niewygodnie i w ogóle - i to wszystko w komfortowych warunkach (tzn. garaż i podjazd)


Natomiast w Twoim wypadku, czyli nad wodą, nie ważne że z wózkiem, ale różne warunki pogodowe, grząskość gruntu, temperatura, zmęczenie itd. - całkowicie Tobie odradzam tą koncepcję!

Użytkownik SzymusS edytował ten post 23 lipiec 2018 - 10:18


#17 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 lipiec 2018 - 11:53

Dla mnie max. do noszenie to Tośka 4 suw o wadze 37 kg. Da się . Z Yamahą 9,9 jest już trudniej (43 kg).

W takich warunkach z czterosuwów rządzi jednak 6 KM o wadze około 27 kg a i poślizgać w pojedynkę na pontonie do 360 cm się da.

O dwusuwach nie wspominam.



#18 OFFLINE   elpojo

elpojo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 874 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 23 lipiec 2018 - 11:57


 

Czy oba wybory to w praktyce przywiazanie sie do slipow i brak mozliwosci wciagania/wodowania na dziko ?Brac silnik 6KM i pozegnac sie ze slizgiem?

 

Ja targam 37kg Tośkę 9,8 i daję radę, ale lekko nie jest...



#19 ONLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2315 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 23 lipiec 2018 - 12:05

Ja targam 37kg Tośkę 9,8 i daję radę, ale lekko nie jest...


Jak raz na kwartał to da radę, ale jak pomyślisz o tym co tydzień...


Pozdrawiam
Daniel
  • Pumba i S.N. lubią to

#20 OFFLINE   sol321

sol321

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:S.

Napisano 23 lipiec 2018 - 12:33

Mialem toske 9.8 krótką i to byla bajka bo wazyla 37kg. Teraz mercury 10/15/20 56-57 kg i tez daje rade ale trzeba się przyłożyć 👊





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: silnik zaburtowy, ponton

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych