Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bóbr


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
238 odpowiedzi w tym temacie

#141 Guest_Erin_*

Guest_Erin_*
  • Guests

Napisano 23 styczeń 2020 - 19:36

Tak samo jak wedkarze z okregu wroclawskiego lowia w wodach okregu jeleniogorskiego tak samo oscienne okregi jezdza do nas i lowia rowniez za darmoche w naszych wodach(przypominam Ci mamy porozumienie i jak masz coś do tego to zgłoś cię z żalami do swojego okręgu) a ile wedkarzy przyjezdza Ci na wasze rzeki pstragowe a ile waszych specjalistow przyjezdza na Mietkow czy inne nasze wody wypieprzajac od okoni palczakow i leszczy po sandacze ? My udostepniamy wam ponad 4 tys.hektarow a wy macie okolo 2 tys. I znacznie wiecej was przyjezdza do nas niz jest na odwrot i raczej nasze "kiepy" okregowe nie pojada +120 km zeby Wam wypieprzyc kilka kropkow po 30 cm raczej malo prawdopodobne jak ktos sie wybiera na pstragi tyle kilometrow to jest raczej swiadomym wedkarzem i inaczej do tego podchodzi .
A to ze ja lowie za darmo to nie jest tak do konca bo mnie usprawiedliwia fakt ze ja place skladki we Wroclawiu i te wode zarybia sie z moich skladek i Twoje ziomki z okregu przyjezdzaja na wody zarybiane w jakims stopniu przeze mnie i wylawiaja moje ryby (zabierajac w zasadzie moja kase z oplat) a tobie przeszkadzam Ja nad twoja woda gdzie mieszasz mnie w jednym worku z glizdziarzem tylko dla tego ze nie mam napisane na czole "ZAPLACILEM 170ZL"
Ot miałem się nie udzielać także już koniec bo gównoburza będzie się ciągnąć przez kolejne 3 strony tematu...
Pozdrawiam...

Panie Oleix. Temat dotyczy rzeki Bóbr, pstrągów, pstrągarzy i wszystkiego co z tym związane. To tak dla przypomnienia, bo się Panu rozmyło.

 

Co obchodzi jeleniogórskiego pstrągarza ( takiego prawdziwego ) jakiś tam Mietków i Pana sandacze i leszcze na kwotę 170zł ?? Pan tu o wodzie nizinnej, a mowa o górskiej !

Odniesieniem mogły by być ewentualnie wspomniane przeze mnie rzeki - Strzegomka i Bystrzyca, których to nikt rozsądny zwiedzać z wędką nie zamierza. Bo po co ?? Ale ma Pan możliwość wykazać się w pracach na tych rzekach, by nie jeździć choćby te 120 km. Ja wiem, że się nie chce. Nie Panu jednemu. Chodzi właśnie o to, że łatwiej jest przejechać te 120 km i połowić. Fajnie, że za darmo, to też rozumiem. Szkoda, że są robaczkarze. To też rozumiem.

 

Dla osoby deklarującej szczere oddanie wędkarstwu pstrągowemu nie powinno być problemem dokonanie opłat tam gdzie się łowi. Jednak co jest najważniejsze, a co Pan skwapliwie pominął milczeniem to zaoferowanie własnej osoby do prac na rzecz wody na której chce się łowić, darzy się ją estymą itd.

 

Właśnie przez takie postawy jak pańska największy problem o którym już z resztą pisałem jest problem namówienia wędkarzy do celów czasem wyższych niż samo łowienie. Dla przyjezdnego z Wrocka mam to robić ? Ganiać kłusoli. Zarybiać. Sprzątać brzegi. Bo szanowna szlachta i magnateria zapłaci 170 zł w swoim okręgu na leszcze i sandacze ! To rzeczywiście argument !!! :D :D :D W normalnym kraju zasady wędkarstwa na wodach krainy pstrąga i lipienia przesiały by z pewnością wędkujących. Panu na takie zachowania pozwala pzw. Ja to rozumiem. Nie popieram, ale rozumiem. 

 

Zdeklarowany pstrągarz nie płaci za leszcze. A jak płaci za leszcze to niech łowi leszcze.... i sandacze. Czego Panu życzę !


  • PiotrL70 lubi to

#142 OFFLINE   Spider1987

Spider1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 388 postów
  • LokalizacjaStrzegom
  • Imię:Ariel
  • Nazwisko:Stanulewicz

Napisano 23 styczeń 2020 - 19:41

Co do rzeki Bóbr, to powiem tak trzeba jej pilnować. W tym roku na razie raz odwiedziłem ta rzekę i od razu zostałem skontrolowany za to pozytyw. Martwi natomiast, że idąc w dół rzeki akurat spotkałem jednego lokalnego spinningiste z pstrągiem na brzegu akurat na odcinku No Kill. Poczekałem chwilkę, pogratulowałem. A gość do mnie gra Niemca, wziąść tego pstrąga czy wypuścić? Nie wiedział nawet, że łowi na odcinku No Kill. I gdyby zlowil ta rybę bez świadków po prostu catch i reklamówka.
  • woblery L.E. lubi to

#143 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 23 styczeń 2020 - 21:45

Panie Oleix. Temat dotyczy rzeki Bóbr, pstrągów, pstrągarzy i wszystkiego co z tym związane. To tak dla przypomnienia, bo się Panu rozmyło.

Co obchodzi jeleniogórskiego pstrągarza ( takiego prawdziwego ) jakiś tam Mietków i Pana sandacze i leszcze na kwotę 170zł ?? Pan tu o wodzie nizinnej, a mowa o górskiej !
Odniesieniem mogły by być ewentualnie wspomniane przeze mnie rzeki - Strzegomka i Bystrzyca, których to nikt rozsądny zwiedzać z wędką nie zamierza. Bo po co ?? Ale ma Pan możliwość wykazać się w pracach na tych rzekach, by nie jeździć choćby te 120 km. Ja wiem, że się nie chce. Nie Panu jednemu. Chodzi właśnie o to, że łatwiej jest przejechać te 120 km i połowić. Fajnie, że za darmo, to też rozumiem. Szkoda, że są robaczkarze. To też rozumiem.

Dla osoby deklarującej szczere oddanie wędkarstwu pstrągowemu nie powinno być problemem dokonanie opłat tam gdzie się łowi. Jednak co jest najważniejsze, a co Pan skwapliwie pominął milczeniem to zaoferowanie własnej osoby do prac na rzecz wody na której chce się łowić, darzy się ją estymą itd.

Właśnie przez takie postawy jak pańska największy problem o którym już z resztą pisałem jest problem namówienia wędkarzy do celów czasem wyższych niż samo łowienie. Dla przyjezdnego z Wrocka mam to robić ? Ganiać kłusoli. Zarybiać. Sprzątać brzegi. Bo szanowna szlachta i magnateria zapłaci 170 zł w swoim okręgu na leszcze i sandacze ! To rzeczywiście argument !!! :D :D :D W normalnym kraju zasady wędkarstwa na wodach krainy pstrąga i lipienia przesiały by z pewnością wędkujących. Panu na takie zachowania pozwala pzw. Ja to rozumiem. Nie popieram, ale rozumiem.

Zdeklarowany pstrągarz nie płaci za leszcze. A jak płaci za leszcze to niech łowi leszcze.... i sandacze. Czego Panu życzę !

Panowie, mam pytanie. Przeczytałem dość dużo w tym wątku, bo lubię podróżować z wędką, realizując pasje zgodnie z zasadami C&R i chciałbym wybrać się właśnie nad Bóbr.

Widzę, że są tu koledzy, którzy podchodzą do pewnych spraw bardzo „agresywnie” i nie wiem jak to nazwać, bo nie chce nikogo obrazić...

Powiedzcie mi proszę (bo również mój okręg ma porozumienie z JG), gdzie i do kogo się zgłosić i zapłacić, czy coś... żeby nie było sytuacji, że jak przyjadę nad Bóbr to po ryju dostanę?

Jakoś po tym co czytam, wydaje mi się mało przyjazne towarzystwo w tamtych regionach i trochę się boje o swoje zdrowie.

Szczerze powiem, spotykam się z takim podejściem pierwszy raz...

Użytkownik Hermano edytował ten post 23 styczeń 2020 - 21:46


#144 OFFLINE   Gnat

Gnat

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 227 postów
  • LokalizacjaLegnica

Napisano 23 styczeń 2020 - 21:52

@Hermano

Tutaj masz punkty gdzie odebrać zezwolenie. Sam się wybieram do jednego z nich.

Również ciekawi mnie czy idąc je odebrać mam wziąć ze sobą jakiś scyzoryk do samoobrony ewentualnej. Czytając ten wątek, odczuwam wrażenie, że mnie napadną po odbiorze.

 

http://www.pzw.org.p...elenia_gora.pdf


Użytkownik Gnat edytował ten post 23 styczeń 2020 - 21:53

  • oland, Piastun i Hermano lubią to

#145 OFFLINE   Oleix

Oleix

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 23 styczeń 2020 - 23:06

Panie Oleix. Temat dotyczy rzeki Bóbr, pstrągów, pstrągarzy i wszystkiego co z tym związane. To tak dla przypomnienia, bo się Panu rozmyło.

Co obchodzi jeleniogórskiego pstrągarza ( takiego prawdziwego ) jakiś tam Mietków i Pana sandacze i leszcze na kwotę 170zł ?? Pan tu o wodzie nizinnej, a mowa o górskiej !
Odniesieniem mogły by być ewentualnie wspomniane przeze mnie rzeki - Strzegomka i Bystrzyca, których to nikt rozsądny zwiedzać z wędką nie zamierza. Bo po co ?? Ale ma Pan możliwość wykazać się w pracach na tych rzekach, by nie jeździć choćby te 120 km. Ja wiem, że się nie chce. Nie Panu jednemu. Chodzi właśnie o to, że łatwiej jest przejechać te 120 km i połowić. Fajnie, że za darmo, to też rozumiem. Szkoda, że są robaczkarze. To też rozumiem.

Dla osoby deklarującej szczere oddanie wędkarstwu pstrągowemu nie powinno być problemem dokonanie opłat tam gdzie się łowi. Jednak co jest najważniejsze, a co Pan skwapliwie pominął milczeniem to zaoferowanie własnej osoby do prac na rzecz wody na której chce się łowić, darzy się ją estymą itd.

Właśnie przez takie postawy jak pańska największy problem o którym już z resztą pisałem jest problem namówienia wędkarzy do celów czasem wyższych niż samo łowienie. Dla przyjezdnego z Wrocka mam to robić ? Ganiać kłusoli. Zarybiać. Sprzątać brzegi. Bo szanowna szlachta i magnateria zapłaci 170 zł w swoim okręgu na leszcze i sandacze ! To rzeczywiście argument !!! :D :D :D W normalnym kraju zasady wędkarstwa na wodach krainy pstrąga i lipienia przesiały by z pewnością wędkujących. Panu na takie zachowania pozwala pzw. Ja to rozumiem. Nie popieram, ale rozumiem.

Zdeklarowany pstrągarz nie płaci za leszcze. A jak płaci za leszcze to niech łowi leszcze.... i sandacze. Czego Panu życzę !

Po paru telefonach i wiadomosciach wszyscy utwierdzili mnie w przekonaniu "odpuść nie warto,nie ma z kim dyskutować..."
Dla tego "TAK Panie Erin masz rację...👏"😝

Użytkownik Oleix edytował ten post 23 styczeń 2020 - 23:12


#146 Guest_SławomirW_*

Guest_SławomirW_*
  • Guests

Napisano 23 styczeń 2020 - 23:38

Po paru telefonach i wiadomosciach wszyscy utwierdzili mnie w przekonaniu "odpuść nie warto,nie ma z kim dyskutować..."
Dla tego "TAK Panie Erin masz rację..."

Dobrze mówisz. Nie powinno być porozumień, każdy powinien łowić gdzie chce. Po co wszedzie płacić. Nie ma sensu się angażować szkoda czasu od tego jest PZW za to biorą pieniądze od nas. Takie podejście do ryb żeby pomagać to bzdura. Każdy chce połowić. Przecież nie jest tak źle jeszcze. Niech moc będzie z Tobą !



#147 Guest_Tomek O_*

Guest_Tomek O_*
  • Guests

Napisano 23 styczeń 2020 - 23:49

:rolleyes: Boże, w jakiej jestem czarnej doopie ! :rolleyes:



#148 OFFLINE   oland

oland

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 400 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Olejnik

Napisano 24 styczeń 2020 - 00:07

Dobrze mówisz. Nie powinno być porozumień, każdy powinien łowić gdzie chce. Po co wszedzie płacić. Nie ma sensu się angażować szkoda czasu od tego jest PZW za to biorą pieniądze od nas. Takie podejście do ryb żeby pomagać to bzdura. Każdy chce połowić. Przecież nie jest tak źle jeszcze. Niech moc będzie z Tobą !

z waszą "świętą trójcą wzajemnej adoracji"  nie warto dyskutować , nie czujesz w ogóle intencji piszącego lub nie czytasz postów ze zrozumieniem   



#149 OFFLINE   Flyman

Flyman

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 24 styczeń 2020 - 07:10

A ja twierdzę, że każdy "turysta" wędkarski powinien płacić uczciwą stawkę dzienną (nie 100 krotnie większą od miejscowych), ale za tym nie mógłby zabrać żadnych ryb! To by załatwiło masowe wyjazdy po mięso do "zaprzyjaźnionych" okręgów.
  • analityk, Gnat i Woytec lubią to

#150 OFFLINE   gryzon

gryzon

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 175 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Krystian
  • Nazwisko:G

Napisano 24 styczeń 2020 - 07:28

Witam. Czytam i nie wierzę,że wolicie sobie dogryzać aniżeli jaki duża społeczność całe te zło spożytkować na walkę z betonem jaki jest PZW. I jacy byśmy nie byli to i tak problemem jest brak przekazywania środķów na zarybienia a nie pompowanie własnych kieszeni. Do kolegów z okręgu Jeleniej o jednym nie wspomnieliście a mianowicie ile np. Tzw turystów wrocławskich opłacało składki w ościennym okręgu gdy nie było porozumień między Wrocławiem a np.Jelenią ? Ja wolałem pojechać i zapłacić gdzie indziej aniżeli oddać pieniądze w moim okręgu gdyż widziałem co się tu dzieje. I co to było sprawiedliwe jak pojechałem może z 6razy do was a cała suma została na waszym terenie? Szkoda walki między nami - walczmy z PZW aby było lepiej.
  • analityk i woblery L.E. lubią to

#151 Guest_Erin_*

Guest_Erin_*
  • Guests

Napisano 24 styczeń 2020 - 08:18

Witam. Czytam i nie wierzę,że wolicie sobie dogryzać aniżeli jaki duża społeczność całe te zło spożytkować na walkę z betonem jaki jest PZW. I jacy byśmy nie byli to i tak problemem jest brak przekazywania środķów na zarybienia a nie pompowanie własnych kieszeni. Do kolegów z okręgu Jeleniej o jednym nie wspomnieliście a mianowicie ile np. Tzw turystów wrocławskich opłacało składki w ościennym okręgu gdy nie było porozumień między Wrocławiem a np.Jelenią ? Ja wolałem pojechać i zapłacić gdzie indziej aniżeli oddać pieniądze w moim okręgu gdyż widziałem co się tu dzieje. I co to było sprawiedliwe jak pojechałem może z 6razy do was a cała suma została na waszym terenie? Szkoda walki między nami - walczmy z PZW aby było lepiej.

Kolega również ma rozdwojenie jaźni ? To że kto ma walczyć z tym betonem i gdzie ? Kolegi walka polega na przenoszeniu się z okręgu do okręgu bo tak jest taniej, lepiej. Ok, ale co to zmienia w walce z betonem ? Czy w sumie kolega nie planuje walczyć tylko mobilizuje innych ? :P Skoro jak piszesz wolałeś pojechać i zapłacić gdzie indziej to co to za żal że byłeś tylko 6 razy na rybach ? Był jakiś zakaz ? Aaaa.... trochę daleko. Rozumiem. Wychodzi na to, że lepiej byłoby u siebie bo bliżej, ale jak słusznie zauważyłeś "trzeba walczyć z betonem". Choć ja bym powiedział - należy coś zacząć robić u siebie i nie liczyć na drapane. :) Po za tym z tymi wydanymi sumami na okręg Jelenia to kolega trochę przesadził. jadąc choćby na San ta wykonana opłata na cały sezon wystarczyłaby zapewne na właśnie tylko te 6 dniówek. ;) Po za tym kasa to nie wszystko ! Wodę niszczy PRESJA !!!



#152 OFFLINE   ergie1

ergie1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 72 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Ryszard
  • Nazwisko:Gawron

Napisano 24 styczeń 2020 - 08:21

Jeśli większość nadbobrzan prezentuje taki pogląd jak ERIN - cytuję : Łowisz na wodzie za którą nie płacisz. Nie powinni ci przeszkadzać biedni autochtoni !  ;) to Panowie wiemy, dlaczego w Bobrze nie ma i nie będzie ryb. Cale to społeczeństwo nadbobrzańskie jest kliką, niestety z pomocą straży rybackiej ( swojacy ) i choćbyśmy zakazali łowienia innym okręgom, wprowadzili opłatę 2.000 zł to i tak tam nic się nie zmieni ! Ci biedni "kołchoźnicy" dalej będą traktować Bóbr jako darmową stołówkę pstrągów i zbiorową kloakę z przelewowych szamb. Dlatego tak ich wzburza wrocławianin z wędką, bo być może odbiera ( jeśli tę rybę weźmie ) im pokarm. Miejscowi walczą o żarcie, nie o sport, turystykę, rekreację i kulturę. Ich ograniczoność ( zapewne nie wszystkich "ziomali" ) nie pozwala im zobaczyć ,że często dzięki nam, tzn. obcym nieźle żyją. Byłem W Nielestnie kilka dni i za sam nocleg z rodzinką wybuliłem tysiączka. Czy to nie jest dochód osiągnięty dzięki obcym? Tak,oczywiście tylko u menela mającego ruski teleskop z targu za 30 zł i kopane gnojaki nikt nie zamieszka! Bo to menel nic nie mający i kłusujący pstrągi dla żarcia, a obcy są dla niego drzazgą w oku. ERIN wspomniał o Sanie, i akurat trafił, bo tam łowię. Od Sanoka aż po Zwierzyń znam wodę i tam straż rybacka takiego gnoja z gnojakami załatwiłaby niezwłocznie i skutecznie.Tam są ryby pomimo tego,że przyjeżdżają "obcy", tam są ryby, bo nie ma gnoi z gnojakami !

Nad Bobrem - swojacy uważają,że mogą łowić na robaka, bo to ich woda, ich stołówka a obcy odbierają im żarcie!

I dlatego w Bobrze nie będzie ryb !     



#153 Guest_Erin_*

Guest_Erin_*
  • Guests

Napisano 24 styczeń 2020 - 08:45

Jeśli większość nadbobrzan prezentuje taki pogląd jak ERIN - cytuję : Łowisz na wodzie za którą nie płacisz. Nie powinni ci przeszkadzać biedni autochtoni !  ;) to Panowie wiemy, dlaczego w Bobrze nie ma i nie będzie ryb. Cale to społeczeństwo nadbobrzańskie jest kliką, niestety z pomocą straży rybackiej ( swojacy ) i choćbyśmy zakazali łowienia innym okręgom, wprowadzili opłatę 2.000 zł to i tak tam nic się nie zmieni ! Ci biedni "kołchoźnicy" dalej będą traktować Bóbr jako darmową stołówkę pstrągów i zbiorową kloakę z przelewowych szamb. Dlatego tak ich wzburza wrocławianin z wędką, bo być może odbiera ( jeśli tę rybę weźmie ) im pokarm. Miejscowi walczą o żarcie, nie o sport, turystykę, rekreację i kulturę. Ich ograniczoność ( zapewne nie wszystkich "ziomali" ) nie pozwala im zobaczyć ,że często dzięki nam, tzn. obcym nieźle żyją. Byłem W Nielestnie kilka dni i za sam nocleg z rodzinką wybuliłem tysiączka. Czy to nie jest dochód osiągnięty dzięki obcym? Tak,oczywiście tylko u menela mającego ruski teleskop z targu za 30 zł i kopane gnojaki nikt nie zamieszka! Bo to menel nic nie mający i kłusujący pstrągi dla żarcia, a obcy są dla niego drzazgą w oku. ERIN wspomniał o Sanie, i akurat trafił, bo tam łowię. Od Sanoka aż po Zwierzyń znam wodę i tam straż rybacka takiego gnoja z gnojakami załatwiłaby niezwłocznie i skutecznie.Tam są ryby pomimo tego,że przyjeżdżają "obcy", tam są ryby, bo nie ma gnoi z gnojakami !

Nad Bobrem - swojacy uważają,że mogą łowić na robaka, bo to ich woda, ich stołówka a obcy odbierają im żarcie!

I dlatego w Bobrze nie będzie ryb !     

Jeżeli nie wyczułeś żartu z tym autochtonem to..... bardzo mi przykro. :( To jest problem chyba największy. Nie porównuj tylko Krosna z dolnym śląskiem ogólnie ! To nie ta liga choćby w mentalności tam mieszkającego wędkarza. W kwestii ochrony, zarybień itd. Ja również znam San. Z kim Krosno ma porozumienia ? Komu daje coś za darmoszkę ? Co daje rzece to, że dobrze bawiłeś się w Nielestnie i wydałeś 1.000 zł ?


  • Woytec lubi to

#154 OFFLINE   Wedkarz 1987

Wedkarz 1987

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 160 postów

Napisano 24 styczeń 2020 - 09:35

Z tym Sanem już nie jest kolorowo, wręcz powiedziałbym jest już bardzo słabo.
Z roku na rok coraz gorzej a kasy nie powinno im brakować ze względu na dniówki.
Także porównanie nie trafione...
  • woblery L.E. lubi to

#155 OFFLINE   hardy50

hardy50

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra
  • Imię:Bartek

Napisano 24 styczeń 2020 - 09:38

jest tylko taki problem, że były lata 90, była bieda, okolice rzek były znacznie bardziej zaludnione, wszyscy kłusowali, a ryb było w brud i żarcia miały pod dostatkiem. Jak fama sie rozeszła po polsce o ilosci ryb w bobrze, to pojawiły się autobusy. Skończyło się. Teraz od kilku lat co się odradzło, ale cóż ... jest porozumienie, kóre może to zmienić.


  • bohors lubi to

#156 OFFLINE   WiktorK

WiktorK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 140 postów
  • Lokalizacja

Napisano 24 styczeń 2020 - 11:59

Przeglądam ten wątek i w ostatnich dwóch stronach nie poszedł w dobrą stronę.
Obserwuję Bóbr regularnie od 8 lat. Najczęściej jestem nad wodą bez wędki, w różnych porach. I fakt, ten rok jest szczególny.
Tyle osób w styczniu nad wodą nie widziałem nigdy. Już nawet nie mowie o weekendach, ale też w środku tygodnia różne rejestracje się pojawiają.

Pstrągi nie mają łątwego życia, nie tylko przez wędkarzy, ta zima jest pierwszą kiedy obserwuje tak niski stan wód w rzece.
A czasy kiedy przez 5-6 wyjazdów na ryby spotkałem jednego spinningiste nad rzeką dawno mineły. Jestem z tym pogodzony. Ale niski stan wody w styczniu nie napawa mnie optymizmem.

Wszystko o czym piszecie: robaczkarze, wrocławiacy, miejscowi grający nie fair ma tutaj miejsce.
Ale nie jestem negatywnie nastawiony, wręcz przeciwnie z kazdym nad wodą pogadam.
Od lepszego od siebie posłucham rad, a gościowi z robalem zwrócę uwagę ( czasem jest ich kilku to dzwonie na ssr,  albo psr - nie wstydze się tego. Oczekujecie kontroli, sami reagujcie na patologie nad wodą, jeśli boicie sie o swoje bezpieczeństwo to dzwońcie do straż, jeśli nie, sami zwracajcie uwagę)

Cieżko porównywać ekosystem wód górskich do wody nizinnej i jeszcze stojącej. Dlatego równanie mietokowa do bobru ni jak się ma.
Wiadomo że ideałem było by gdyby każdy jakąśc część pracy włożył w rzeke, ale czasy są takie a nie inne, ludzie dużo pracują, a jak wolne to chcą polowić.
A jeszcze większym ideałem było by gdyby duże firmy wedkarskie oddawały np 1 % dochodu z przynęt pstrągowych( wędek etc) na dany odcinek rzeki. i obejmowały patronatem taki odcinek. Są tak nazywane trasy narciarskie czy inne rzeczy. Np rzeka bóbr od nielestna do wlenia objęta patronatem dragona. Chociaż to może mój wyidealizowany sposób myślenia.

Mała prośba do Was, spotykam wielu wędkarzy nad wodą, sam Oleix napisał że mozna złowić kilkanaście kiladziesiąt ryb.
Jeżel traficie w dołek gdzie biorą jak ukleje pstrążki po 20- 25 cm, odpuscie im. każde, nawet bez zadziorowe skaleczenie i trzymanie w ręku niekorzystnie na nie wpływa. a już na pewno fotografowanie takich ryb. Nie oczerniam i nie bronie nikogo. Ale widzialem nad wodą "turyste" ktory w nielestnie przy mnie zlowil (pare lat temu) moze 60 takich pstrazków a mowil ze juz ma 2x razy tyle na koncie, a widzialem tez miejscowego jak dla fejsbukowego fejmu na mrozie fotografowal pstraga 3 albo 4 minuty, ryba oczywiscie po reanimacji odplynela ale czy przezyla?

 

 

Do zobaczenia nad wodą i bez konfliktów proszę :)



#157 OFFLINE   hardy50

hardy50

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 145 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra
  • Imię:Bartek

Napisano 24 styczeń 2020 - 12:04

Przeglądam ten wątek i w ostatnich dwóch stronach nie poszedł w dobrą stronę.
Obserwuję Bóbr regularnie od 8 lat. Najczęściej jestem nad wodą bez wędki, w różnych porach. I fakt, ten rok jest szczególny.
Tyle osób w styczniu nad wodą nie widziałem nigdy. Już nawet nie mowie o weekendach, ale też w środku tygodnia różne rejestracje się pojawiają.

Pstrągi nie mają łątwego życia, nie tylko przez wędkarzy, ta zima jest pierwszą kiedy obserwuje tak niski stan wód w rzece.
A czasy kiedy przez 5-6 wyjazdów na ryby spotkałem jednego spinningiste nad rzeką dawno mineły. Jestem z tym pogodzony. Ale niski stan wody w styczniu nie napawa mnie optymizmem.

Wszystko o czym piszecie: robaczkarze, wrocławiacy, miejscowi grający nie fair ma tutaj miejsce.
Ale nie jestem negatywnie nastawiony, wręcz przeciwnie z kazdym nad wodą pogadam.
Od lepszego od siebie posłucham rad, a gościowi z robalem zwrócę uwagę ( czasem jest ich kilku to dzwonie na ssr,  albo psr - nie wstydze się tego. Oczekujecie kontroli, sami reagujcie na patologie nad wodą, jeśli boicie sie o swoje bezpieczeństwo to dzwońcie do straż, jeśli nie, sami zwracajcie uwagę)

Cieżko porównywać ekosystem wód górskich do wody nizinnej i jeszcze stojącej. Dlatego równanie mietokowa do bobru ni jak się ma.
Wiadomo że ideałem było by gdyby każdy jakąśc część pracy włożył w rzeke, ale czasy są takie a nie inne, ludzie dużo pracują, a jak wolne to chcą polowić.
A jeszcze większym ideałem było by gdyby duże firmy wedkarskie oddawały np 1 % dochodu z przynęt pstrągowych( wędek etc) na dany odcinek rzeki. i obejmowały patronatem taki odcinek. Są tak nazywane trasy narciarskie czy inne rzeczy. Np rzeka bóbr od nielestna do wlenia objęta patronatem dragona. Chociaż to może mój wyidealizowany sposób myślenia.

Mała prośba do Was, spotykam wielu wędkarzy nad wodą, sam Oleix napisał że mozna złowić kilkanaście kiladziesiąt ryb.
Jeżel traficie w dołek gdzie biorą jak ukleje pstrążki po 20- 25 cm, odpuscie im. każde, nawet bez zadziorowe skaleczenie i trzymanie w ręku niekorzystnie na nie wpływa. a już na pewno fotografowanie takich ryb. Nie oczerniam i nie bronie nikogo. Ale widzialem nad wodą "turyste" ktory w nielestnie przy mnie zlowil (pare lat temu) moze 60 takich pstrazków a mowil ze juz ma 2x razy tyle na koncie, a widzialem tez miejscowego jak dla fejsbukowego fejmu na mrozie fotografowal pstraga 3 albo 4 minuty, ryba oczywiscie po reanimacji odplynela ale czy przezyla?

 

 

Do zobaczenia nad wodą i bez konfliktów proszę :)

fajny, wyważony i prawdziwy wpis, pozdrawiam


  • Piastun, WiktorK i Woytec lubią to

#158 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1931 postów

Napisano 24 styczeń 2020 - 13:38

Problem jest tego typu, że wszyscy chcą łowić za 200 zł za rok do oporu i nie wkładać własnego zaangażowania w daną wodę. Niestety tak się nie da. Pozdrawiam.

A to jest zupełnie nieprawda. Nie wiem jak teraz kosztuje narybek czy kroczek potokowca ale tęczak 20-25 cm to 2,50 zyla. Za połowę  z kwoty 200 zł jest 40 sztuk takich rybek. Malutkich palczaków pewnie ze 120 sztuk. Mało to czy dużo? Tęczak jest tylko przykładem bo nie mam wiedzy o cenach potoka.

 

Kluczowe pozostaje pytanie dlaczego te ryby nie zostały kupione i wpuszczone do rzek? Co się dzieje z kasą? I mówię tu o niecałej połowie z tego co płaciłem i płacę i koledzy dyskutanci też

Cały czas gadamy w kółko o kłusownikach, strażnikach, robaczkarzach, skaczemy sobie do gardeł a wygląda na to, ze dajemy się manipulować bo problem jest chyba zupełnie gdzieś indziej. I nie łudzę się, że coś się zmieni....


  • daz wroc lubi to

#159 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1831 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 24 styczeń 2020 - 14:02

Zapomniałes jaką część tej kasy pożerają opłaty za dzierżawę liczone w kwintalach pszenicy za hektar...


  • Guzu lubi to

#160 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1931 postów

Napisano 24 styczeń 2020 - 14:12

Połowę? Połowę niecałą na ryby dałem ;)  a resztę niech tam co tam i kto tam za co tam...






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych