[ezehiel]

@Krzysiek Dmyszewicz
Możesz coś więcej powiedzieć o:
"po imprezie u Tomka, te kręcenie sztucznych much w Czterech Dębach.."

[Krzysiek Dmyszewicz]

@Ezehiel,

Musisz śledzić stronę Salmo Clubu Białystok http://www.grayling....alendarz-imprez i wyczaić moment w którym pojawi się grafik na 2019 rok. Jeszcze nie byłem na tej imprezie ale wygląda to tak:

 

 

Myślę, że fajna zabawa. I dopiero po niej, zrobilibyśmy wstępną listę uczestników na jakiś weekend w maju nad Bobrem.

 

Edit: W Pięciu Dębach, zgubiłem jednego dęba, sorry.

 

Pozdrowienia

Krzysiek

Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 24 październik 2018 - 06:57

[Dryzd]

Cześć Krzysiek,

 

Impreza w Dębach z tego co pamiętam to pierwszy weekend kwietnia. Działaj z Tartakiem bo to wyjątkowe miejsce, a jak dograsz wszystko i termin będzie to ja się wpisuję na listę.

 

Pozdrooo

[ezehiel]

Ok, już wiem o co chodzi.
Supraśl te sprawy.

[venom_666]

Ok, już wiem o co chodzi.
Supraśl te sprawy.

[Krzysiek Dmyszewicz]

Hej flyfishingowa familio, więcej szczegółów zapodam w drugiej połowie listopada.

 

Liczę na to, że stare wyjadacze wyjdą z gawry i przyjadą do Tartaku. Mokra mucha to piękna sprawa, jedna z najpiękniejszych form wędkowania... fajnie by było spędzić razem jakiś weekend od piątku do niedzieli. No i pooglądać swoje mokre muszki, napić się razem piwa.

 

Tylu nas było na Lipieniu Bobru:

https://www.facebook...&type=3

[hi tower]

Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, ale to miłe że zawody na Bobrze są imienia Profesora Witkowskiego.

[jachu]

Uuu, całkiem dużo Was tam było. A jakaś sensowna ilość lipieni pojawiła się na spotkaniu? Nie, nie pisz Krzysztof ile dokładnie. Tak ogólnie, bo złowione ryby nie są w takich okolicznościach najważniejsze. Podobne spotkania są bardziej z rybami w tle, a cała ich wartość polega na świetnej zwykle atmosferze i możliwości lepszego poznania ludzi, z którymi gaworzymy sobie latami na jakimś forum. Jeśli ktoś nie miał okazji uczestniczyć w czymś podobnym, to mogę tylko polecić. 

[Krzysiek Dmyszewicz]

Szczerze mówiąc nie chodziłem po wszystkich ludziach pytając co złowili. Zawody były na suchej muszce i wygrywa największy lipień. W tym roku zwycięzca miał lipienia 40 cm. Mi wychodził taki ok. 35 cm i spaliłem dwa brania. Ogólnie na luzie i poza małymi wyjątkami  raczej nikt nie miał ciśnienia na wygraną.

Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 25 październik 2018 - 13:30