Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Były jaja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Czez

Czez

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 wrzesień 2005 - 09:08

Były jaja oj były...podczas mojego pierwszego zetknięcia z multikiem. Korzystając z okazji chciałbym na wstępie podziękować kolegom z Jerka za ich trud i wysiłek (tudzież wyrozumiałość)jaki włożyli w moje wczorajsze szkolenie.
A było to tak...
O ile w zwykłym młynku to broda mi się robi raz na 2000 rzutów, o tyle tutaj na dzień dobry zrobiłem taką brodę, że trzeba było ciąć żyłkę i tak trzy razy pod rząd :blush:Potem robiłem już brody rozplątywalne B) Aż wreszcie udsało mi się ze dwa razy nie zrobić brody, ale musiałem już kończyć. O celności i długości rzutów to ja nawet nie myślałem. Cały czas myślałem tylko o brodzie.

I na koniec jeszcze taka drobna refleksja. Poza tym forum (pomijam jakieś wyjątki potwierdzające regułę) naczytałem się o multikach, że są generalnie beee i do deee, a w ogóle to strasznie wąskie zastosowanie i tylko ci głupi amerykanie na to łowią. Takie stwierdzenia padały też z ust wędkarskich tuzów. Ze mnie żaden tam tuz nie jest, ale ...być może się mylę, ale multik może mieć cholernie wszechstronne zastosowanie i w pewnych przypadkach bije na głowę zwykłe młynki. NP. jeśli wypuszczamy daleko pływającego wobka z prądem. Ale to takie tylko zdanie laika :mellow:

#2 OFFLINE   marek_k84

marek_k84

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 343 postów
  • LokalizacjaZielonka

Napisano 29 wrzesień 2005 - 10:10

Prawie kazdy tak zaczynał :D....
jak nie broda to rzut pod buty...

Cała ta strona pokazuje, ze sprzęt castingowy jest przydatny w różnych okazjach. nie róbny tylko z tego mitu :D. Sa sytuacje gdzie nie ma co na siłę cudować...

#3 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 wrzesień 2005 - 12:16

Bardzo się cieszę jak ktoś pisze takie słowa. Czyli takie forum, o castingu, jerkingu ma sens. To dla mnie ważne!
Przytoczone przez Ciebie wypowiedzi to tak jak opowieści o czarownicach - jednych bawią, a inni przyjmują to śmiertelnie poważnie.
Szkoda, i podkreślam to po raz kolejny, że nie będziesz obecny na zlocie. Oj, zobaczyłbyś jak ludzie sprawnie posługują się tym sprzętem. Z przyjemnością patrzy się jak w pełni kontrolują lot przynęty i to co się z nią dzieje w powietrzu.

A teraz pytanie? Ilu wędkarzy w US łowi? Ilu łowi w Japonii? Wszyscy się mylą? Jakoś masowo nie porzucają castingu dla spinningu. Popatrz na katalogi wędkarskie z Us albo Japonii ... Australii czego jest więcej. Baaaa ... idąc dalej ... popatrz na to co używają Holendrzy :D

Zwykle krytyka castingu związana jest z brakiem umiejętności wędkarza w posługiwaniu się tym sprzętem. Kiedy już zaczniesz łowić, poczujesz pierwszą rybę ... nie chcesz dotykać kołowrotka o stałej szpuli. Jakoś mniej frajdy.
Oczywiście to moje subiektywne podejście - mnie to bawi i lubię tak łowić ... oj bardzo!


Pozdrawiam
Remek


#4 OFFLINE   Czez

Czez

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 wrzesień 2005 - 12:26

Mam nadzieję, że to nie ostatni zlot :mellow: Na następnym postaram się już być.
Możliwość uczenia się od kogoś wędkowania jest dla mnie totalnym novum. W rodzinie mojej i mojej żony nikt nigdy nie wędkował, więc wszystkiego poza poziomem leszczyny uczyłem się sam. Taka nauka daje potem dużo satysfakcji, ale jej szeroko rozumiane koszty (kasa, nerwy etc.) są naprawdę duże.

#5 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWejherowo

Napisano 29 wrzesień 2005 - 15:03

Pierwsze koty za płoty :D ja mam nadzieje ze na Wygoninie ktoś weźmie sprzęt do nauki rzucania, wezmę nawet swój zapas grubszej żyłki by po zakończonym kursie uzupełnić braki na szpuli :mellow:

Siudak

#6 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 29 wrzesień 2005 - 15:31

Siudak z nauką rzucania chyba nie będzie problemu... Będę miał kilka multików od najprostszych w obsłudze - abu C3 4601 oraz abu ultra cast 5601 po mocno utrudniające życie początkującemu castingowcowi czyli SCULPTOR 101H.
Będzie w czym wybierać....

#7 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWejherowo

Napisano 29 wrzesień 2005 - 15:36

po przeczytaniu przebojów Czeza nabieram szacunku do umiejących posługiwać się multikami hehe...
Dzięki Mifku za szczere chęci na pewno skorzystam :D


Siudak


#8 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 29 wrzesień 2005 - 15:38

Podziękujesz jak się już lekutko rzucać naumiesz

Jeśli chodzi o naukę rzucania to najłatwiej - moim zdaniem - mają ci któzy trochę poławiali rybki metoda MATCH. Tam bez hamowania przy wpadaniu zestawu do wody bardzo często dochodzi do splątek... Różnica tylko w kontroli hamowania, jego komforcie oraz paluchu hamującym

#9 OFFLINE   Czez

Czez

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 wrzesień 2005 - 07:32

... Różnica tylko w kontroli hamowania, jego komforcie oraz paluchu hamującym

Czyli de facto...we wszystkim :mellow:


#10 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 30 wrzesień 2005 - 07:35

No to będzie ciekawie ... :lol: zabieram gogle :D

Pozdrawiam
Remek

#11 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 30 wrzesień 2005 - 07:40

Remek gogle to tylko mogą uchronić Twoje oczęta :unsure:

Myśle, że jak kolega zacznie uczyć się ciapć takim fatso 14 to nieodzownym okazać się może kask choćby taki budowlany :mellow:

#12 OFFLINE   marek_k84

marek_k84

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 343 postów
  • LokalizacjaZielonka

Napisano 30 wrzesień 2005 - 07:55

lepiej kosmonauty, nurka lub conajmniej motocyklisty....

#13 OFFLINE   shogun

shogun

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 89 postów
  • Lokalizacjalegnica

Napisano 30 wrzesień 2005 - 08:28

To ja chyba jestem inny. Otóż już po około 20 - 30 rzutach posyłałem przynętę z multika na sensowną odległość. Bez żadnych nuczycieli. Owszem przy pierwszych rzutach zaliczyłem kilka bródek, ale rozplątywalnych. Przyznam się tylko że po około 15 rzutach przynętą (była trochę lekka jak do multi) zawiązałem do linki ciężarek 30 g i z duszą na ramieniu - heja machnąłem. I co - zdziwienie, około 30-35 m bez brody i za każdym razem. I tak zostało teraz ze sliderem.No raz na jakieś 100 rzutów broda powstaje. Warunek dobrego rzutu - dość krótka linka od szczytówki do przynęty ale to chyba każdy wie.
Pozdrawiam.
PS: Ale na początku faktycznie były jaja - przynęta pod nogami i za cholerę dalej nie chciała latać.
Pozdrawiam.

#14 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 wrzesień 2005 - 14:02

@Czez,

cieszę się, że kolejna osoba wkracza w tajniki castingu.
Jak sam widzisz nie jest to takie straszne jak niektórzy opowiadają.
Życzę powodzenia w nauce.


@Shogun,

myślę, że nauka rzucania multiplikatorem zależy od zdolności manulanych wędkarza. Jednym idzie to łatwo, drugim zdecydowanie trudniej.
Jak uczyłem się rzucać z multika, to zrobiłem tylko jedną, jedyną brodę. Poszło mi bardzo łatwo i delikatnie.
Oczywiście nawet teraz zdarza mi się zrobić brodę albo odstrzelić przynętę, ale zauważyłem, że dzieje się tak zawsze jak jestem zdekoncentrowany, zmęczony lub nie przykładam należytej uwagi podczas wyrzutu.


@All,

na ten zlot, to trzeba chyba zabrać jakieś kaski, ochraniacze na barki i duże gogle zasłaniające całą twarz... :D :mellow:

#15 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 30 wrzesień 2005 - 14:31

...o aspirynie to już nawet nie wspomnę <_< :unsure:

#16 OFFLINE   marek_k84

marek_k84

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 343 postów
  • LokalizacjaZielonka

Napisano 30 wrzesień 2005 - 14:35

myślę, ze strój do Kendo powinien być jak znalazł.
Ale bym się chętnie porzucal z Wami na Wygoninie....
Ech żizń...

#17 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 30 wrzesień 2005 - 14:47

Marku możesz być pewien obszernej relacji z wyjazdu - oczywiście zrobią go Ci któzy przeżyją

#18 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 02 październik 2005 - 15:21

Rzucanie z multi nie jest takie straszne jak to się zwykle opisuje. Ja nigdy nie musiałem ciąć plecionki z powodu brody. Ma multiku łatwo je rozplątać, ale za to jak się coś podobnego zrobi na zwykłym kręciole to... szkoda gadać. A teraz jak kupiłem sobie sculptora to rzucanie stało sie o wiele bardziej przyjemne (wydawało mi się że już wygodniej być nie może) niż ze zwykłego rounda.
Pozdrawiam
P.S. Jak ze Sławkiem testowałem na boisku Rozemeijera to tak skatowaliśmy ciężarek którego używaliśmy że nie bardzo przypominał on to czym był na początku <_< :lol:

#19 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 02 październik 2005 - 17:05

może po prostu rzucanie mutlikiem najtrudniejsze jest dla tych którzy nigdy nie próbowali - i nie zamiarzają prówać <_< :unsure:

#20 OFFLINE   micoona

micoona

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 44 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 październik 2005 - 17:18

Oj raz probowałam rzucać multikiem.Broda nierozplątywalna mi nie wyszła ani razu(mój nauczyciel twierdzi, że trudno o taką), ale rzuty...pożal sie Boże...może kiedyś uda mi się rzucić tak daleko i dokładnie w miejsce które chcę, narazie...pozostaje to w sferze marzeń i pozostaje podziwiać jak wychodzi to ...innym




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych