Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

moja "Analiza Sukcesu"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
196 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 listopad 2018 - 17:50

Krzysiek misje masz dobrą ale nie wykonalną nie ma takiej możliwości, także olej to kup sobie sprzęt tak można sobie zrekompensować brak ryb pooglądać, dotykać macać, rzucać. 



#22 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 listopad 2018 - 18:45

W zaklętym kręgu niemożności - non stop.. :) Oczywiście, że można niewielkim staraniem mieć rybne wody! A staranie to chyba nie jest tylko kłapanie paszczą..

Jeśli rezygnujemy z czynnego udziału w stowarzyszeniu - czyli decyzyjności, automatycznie idzie w górę znaczenie związkowej czapy, która zastępczo zaczyna pełnić funkcję zarządzającego i jedynego decydenta. Sprawującego władzę w sposób mało doskonały oraz prawie niekontrolowany - co z kolei budzi nienawiść i wyobcowanie, roszczeniowo zorientowanych członków.

I w ten dziecinnie prosty sposób zło poniechania, drugie zło napędza.. i wciąż tkwimy w zaklętym kręgu niemożności.. :)  


  • robert.bednarczyk lubi to

#23 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 listopad 2018 - 20:04

Problem jest w nas i w nikim więcej.



#24 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2590 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 listopad 2018 - 20:29

Tak jak prywatny handel i państwowa służba zdrowia... W jednym możesz kupić wszystko, a w drugim na prosty zabieg czekasz nie wiadomo ile...

A to nasze PZW to też takie ...państwowe, postkomu.... wszystko nasze... jak przed pół wiekiem...

 

Dwa szczupaki po 3 kg i chyba we wszystkich okręgach zwraca się karta.

Czy w tym jest za grosz logiki????



#25 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 listopad 2018 - 20:31

Krzychu mów za siebie ja zapieprzam w kole kilka lat społecznie nie oczekuje od nikogo za nic zapłaty ani złotych laur czy zniżki na kartę, u naszych południowych sąsiadów za pracę w kole wędkuje się za darmo i ludzie nie dość że się jednoczą to jeszcze mają z tego pożytek usypują tarliska, sprzątają śmieci kontrolują każdy kilometr rzeki. Ja tam nic w sobie problemu żadnego naprawdę sorry jestem na każdym zebraniu, wyprowadziłem się 3 lata temu 40 km od domu i od koła, mimo wszystko zostałem dalej w kole i pracuję nad Bobrem i Kwisą poświęcając czas i pieniądze a też mi z nieba nie lecą. Chętnie dołożę jeszcze więcej odmówię sobie dwóch linek w roku, tylko nie będę dokładał po to aby ktoś inny tego nie szanował. Wiem że masz szczere podejście i pewnie połowa naszych kamratów z Jerkbaita również ale w Polsce jest oficjalnie zarejestrowanych chyba z 2 miliony wędkarzy + 2 tych nie oficjalnych więc jak chcesz zmienić wszystko. Jest takie powiedzenie J.Piłsudskiego o narodzie i to niestety jest prawdą, ile razy wiochy narobili Polscy wędkarze za granicą, płynie 100 kajaków w tym 4 z polski od razu widać na których płyną Polacy za granicą. Dopiero zaczyna się ludzi uświadamiać w szkołach są jakieś lekcje o przyrodzie, dbaniu o środowisko ale czy to coś da. 


  • Krzysiek Dmyszewicz, Woytec i Richi55 lubią to

#26 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2590 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 listopad 2018 - 20:34

Ok 600 tys w PZW. To co podałeś to chyba z kartą wędkarską....

 

Temat rzeka...

Co - jakie wspólne interesy ma muszkarz i karpiarz?

A obydwaj w jednym worku siedzą...

Konflikt, a przecież każdy ma prawo do swojej metody wędkowania.


Użytkownik eRKa edytował ten post 16 listopad 2018 - 20:37


#27 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 16 listopad 2018 - 21:13

Ta nasza służba zdrowia, która po kolejnych "reformach" miała działać w oparciu o zasadę, że pieniądze idą za pacjentem. W PZW, chyba przyjęli ten sam model i również pieniądze idą, za wędkarzem, tym razem. Cały problem polega na tym, że owe pieniądze idą za wymienionymi, w takiej odległości, że kontaktu z nimi (pieniędzmi) nie ma.


  • eRKa lubi to

#28 OFFLINE   bezi

bezi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaOlkusz

Napisano 16 listopad 2018 - 21:52

W zaklętym kręgu niemożności - non stop.. :) Oczywiście, że można niewielkim staraniem mieć rybne wody! A staranie to chyba nie jest tylko kłapanie paszczą..
Jeśli rezygnujemy z czynnego udziału w stowarzyszeniu - czyli decyzyjności, automatycznie idzie w górę znaczenie związkowej czapy, która zastępczo zaczyna pełnić funkcję zarządzającego i jedynego decydenta. Sprawującego władzę w sposób mało doskonały oraz prawie niekontrolowany - co z kolei budzi nienawiść i wyobcowanie, roszczeniowo zorientowanych członków.
I w ten dziecinnie prosty sposób zło poniechania, drugie zło napędza.. i wciąż tkwimy w zaklętym kręgu niemożności.. :)


Otóż to. U mnie w kole, małym kole, około 100 członków z tego co pamiętam jest taka niby sekcja (mafia) muchowa. Około 20 osób. Niektórzy członkowie do koła mają 50 i więcej km. Ale jak przychodzi co do czego to wszyscy potrafimy przyjechać na zebranie i wtedy frekwencją bijemy po głowach karpiarzy. Bo przychodzi ich 5, 10 czasami 15 na zebranie. Reszta ma w dupie. Byle by był karp w łowisku i karta się zwróci. Mamy w kole 2 zamknięte łowiska licencyjne. Jedno ogólne z białorybem i 'koloroworybem' drugie malutkie około 0,25ha muchowe. Na początku mieliśmy w nim tęczaki. Takie krowy po 70cm i 5-6kg. Onanizm muchowy w czystej postaci. Kładziesz jętke na przyponowe 0.22 tęczak robi zbiórkę i ciach nie ma jętki:D no ale tęczaki w łowisku zawsze widać, wiec mieliśmy amatorów połowu na robaka, spina itd. Kilka fotopułapek na drzewach z natychmiastowym powiadomieniem MMS do kilku osób które są zawsze w pobliżu załatwiło sprawę. Później wrzyciliśmy palie. Takie nie za duże, nie za małe w sam raz do zabawy. Palii w zbiorniku takim prawie Ne widać. I zabawa trwa. A wszystko to dzięki temu, że zarzad koła jest przychylny na tego typu inicjatywy i ze mafia muchowa w kole potrafi się skrzyknąć i coś zmienić na naszym małym podwórku...
  • harp, Krzysiek Dmyszewicz, robert.bednarczyk i 2 innych osób lubią to

#29 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 16 listopad 2018 - 22:02

W sumie, wszystko czego wędkarski świat zapragnie - otrzymuje.. Nic nie robić - a proszę bardzo, sport - ależ macie, porozumienia - ile dusza zapragnie, tanio - już jest tanio, członku. Skąd więc ten wieczny lament.. :)

Powielasz chyba nieświadomie, Januszu, jedno z całego szeregu popularnych urojeń, prawie czysty nonsens. Albo nie rozumiesz w czym dobrowolnie bierzesz udział. Stowarzyszenie jako takie, z zasady nie świadczy usług, więc pieniądze nie podążają za członkiem. Składka nie jest opłatą za łowienie i wcale nie musi się zwrócić. Jest finansowym wkładem uczestnika w działalność związku - obok pracy społecznej. Myśmy tak wynaturzyli ideę stowarzyszenia, tak sobie zakodowaliśmy w głowach, żeśmy są wyjątkowymi klientami wymagającymi perfekcyjnej obsługi, przy lada okazji walącymi pięścią w stół - że naprawdę powinniśmy zacząć płacić kilkakrotnie więcej.. Była taka faza za Eugeniusza Grabowskiego, żeby zrobić z PZW quasi komercyjny związek sportowy.. ale państwo nie wzięło nas pod swoje troskliwe skrzydła, pani Mucha dała nam kosza.

Musimy sami.. :)   



#30 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 listopad 2018 - 22:22

Wszystko fajnie kolego tylko to o czym piszesz to jest burdel a mnie np łowienie w burdelu Tęczaków nie interesuje :) myślę że tutaj mamy na myśli większą skale działania, San,Bóbr,Kwisa,Skawa,Raba,Poprad miesca w które można jechać i muchować.



#31 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2590 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 listopad 2018 - 22:54

Wszystko fajnie kolego tylko to o czym piszesz to jest burdel a mnie np łowienie w burdelu Tęczaków nie interesuje :) myślę że tutaj mamy na myśli większą skale działania, San,Bóbr,Kwisa,Skawa,Raba,Poprad miesca w które można jechać i muchować.

 

Zapomnij kolego...

Że powędkujesz skutecznie.

Fizycznie nie starcza ryby za składkę. Z nieba ma spaść???

Jak kiedyś manna? Nie ma szans.

A  rządzi większość. Czyli karp ma większą siłę przebicia niż lipień czy pstrąg.

Czy to normalne?

 

Gdyby... dobry gospodarz zezwolił na wędkowanie za dzisiejszą składkę, ale mięcho wycenił ... nooo... niech będzie, że trochę poniżej ceny rynkowej(ryby w końcu coś tam przyrastają)

to ze skutecznym wędkowaniem byłoby nieźle.

Są rejestry połowów - więc gospodarze wód wiedzą ile ryb zostało zjedzone.

Uśrednić, podliczyć i wprowadzić opłatę za zabieranie ryb.

 

Nikogo nie dziwi, że myśliwy który upoluje dzika jak chce go zabrać musi zapłacić. Normalka...

Ale nie w PZW gdzie w ramach opłaty można sobie zabrać(teoretycznie) 200x5=1000kg

Albo kilkunastokilogramową głowacicę, albo dwudziestokilogramowego szczupaka....

 

Tona ryb na członka  - za 200 zł...

Szczyt "dobrego" gospodarowania



#32 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 listopad 2018 - 23:03

To też lepiej wpuścić paskudne Tęczaki z ośrodka zarybieniowego do sadzawki i zrobić uciechę dla wędkarzy, byłem pare razy na takim łowisku znudziło mi się po 5 minutach żarły wszystko chrusty,jętki byle spadło do wody. 



#33 OFFLINE   bezi

bezi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaOlkusz

Napisano 16 listopad 2018 - 23:08

Wszystko fajnie kolego tylko to o czym piszesz to jest burdel a mnie np łowienie w burdelu Tęczaków nie interesuje :) myślę że tutaj mamy na myśli większą skale działania, San,Bóbr,Kwisa,Skawa,Raba,Poprad miesca w które można jechać i muchować.

Mniej ugryziesz, szbyciej połkniesz kolego. Nas też by interesowały większe rzeki. Takie muchowe, gdzie jest sznurem machnąć i chociaż głowice wyrzucić, ale od czegoś trzeba zacząć. Wspomniałem o burdelu, nie ze względu na kierunek czy ścieżkę. Bardziej chodziło mi o przykład, że kilka osób skrzykniętych w kole może coś zdziałać.
Tych kilka osób wystarczy, aby koło zgłosiło wniosek na zebranie okręgu i żeby w końcu ktoś coś zauważył z każdym kolejnym wnioskiem.
  • Krzysiek Dmyszewicz i Richi55 lubią to

#34 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 listopad 2018 - 23:31

Sama inicjatywa jasne że super zawsze to jakiś ruch.

#35 Guest_MarcinW_*

Guest_MarcinW_*
  • Guests

Napisano 16 listopad 2018 - 23:36

Liczba wędkujących stale rośnie, a ci z kolei dysponują technologią, materiałami i wiedzą o której nasi dziadkowie z kijami bambusowymi mogli tylko marzyć. W pewnym sensie w związku z tym składki i limity też zmieniły się na przestrzeni 20-30lat, ale nie nadążają nijak za rzeczywistością. Dlatego powszechna jest bryndza, a najgorsze, że wędkarze sami nie potrafią dostrzec tych zmian od co najmniej roku 2000. Spójrzcie wstecz, pomyślcie o tym co było w latach 90 w wodzie, później 2000 i teraz. Jak myślicie co będzie w niedalekiej przyszłości? dorównamy Szwecji? nie, nie bardzo...


  • Guzu lubi to

#36 OFFLINE   bober

bober

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 220 postów
  • LokalizacjaPodhale

Napisano 16 listopad 2018 - 23:37

podniesienie składki i wrzucenie kolejnych kilku ton ryb do rzeki nie rozwiązuje problemu

 

przykład OS Dunajec - co roku  wrzucane jest tam kilka ton ryb i co ??

 

i WIELKIE NIC !!!

 

łowi się te "paszoki" przez dwa ,trzy miesiące a po zimie nie ma po nich śladu 

 

i przed kolejnym sezonem wszystko powtarza się od nowa

 

a o OS San nie wspomnę

 

moje zdanie jest takie że trzeba  postawić na dwie rzeczy  

 

-naturalne tarło

 

-"odpoczynek rzeki" po sezonie  ( a  sezon od 1 czerwca do końca września) 

 

 

rzeki w Szwecji mają naprawdę krótkie sezony takie jak napisałem wyżej a na wielu rzekach łososiowych sezon trwa maxymalnie od czerwca do końca sierpnia


  • Krzysiek Dmyszewicz, mack i Woytec lubią to

#37 OFFLINE   bober

bober

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 220 postów
  • LokalizacjaPodhale

Napisano 16 listopad 2018 - 23:40

dodam jeszcze że obserwuję zarybienia Białki i wpuszczone pstrągi w Jurgowie i Białce Tatrz. już po 3-4 dniach są na ujściu Białki.mały procent zostaje w tej trudnej rzece na stałe



#38 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 17 listopad 2018 - 00:14

Skrócenie sezonu jest dobrym pomysłem czechy tak mają ryby mają kiedy odpocząć.

#39 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2590 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 17 listopad 2018 - 00:30

"-"odpoczynek rzeki" po sezonie  ( a  sezon od 1 czerwca do końca września) "

 

A pozostałe 2/3 roku siedzimy w fotelu i kręcimy korbką Stelli delektując się jej "maślaną" pracą????



#40 OFFLINE   bober

bober

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 220 postów
  • LokalizacjaPodhale

Napisano 17 listopad 2018 - 00:43

"-"odpoczynek rzeki" po sezonie  ( a  sezon od 1 czerwca do końca września) "

 

A pozostałe 2/3 roku siedzimy w fotelu i kręcimy korbką Stelli delektując się jej "maślaną" pracą????

mówimy o odcinkach muchowych - możesz łowić na wodach nizinnych






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych