Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ograniczenie presji poprzez zamknięcie wód górskich


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 353 postów

Napisano 21 grudzień 2018 - 08:56

Pytanie o jakie łowiska nam chodzi. Moim zdaniem w ramach Okregów powinny funkcjonować i te zamykane okresowo i otwarte cały rok. Te pierwsze powinny obejmowć najcenniejsze ekosystemy gdzie stawia się na tarło naturalne, gdzie występują cenne, zanikające gatunki, gdzie z innych względów ograniczenie obecności człowieka może być korzystne. Niech przykładem bedą te polskie rzeki lub ich odcinki, gdzie jeszcze występuje lipień. Moim zdaniem to dobry wskaźnik kondycji rzeki i takie wody trzeba chronić i wspomagać wszelkimi środkami. Musimy jednak pamiętać, że jak słusznie zauważyli Koledzy, w naszych realiach nie można rzek pozostawić samym sobie bo je wytłuką gatunki polujące na ryby, głównie dwunożne. Polska to nie Czechy, Niemcy, Słowacja. W kwestii stosunku do rzek i ryb w nich żyjących bliżej nam chyba do wschodnich narodów. By sfinansować ochronę tych łowisk, rozładować na nie presję i zatrzymać członków trzeba utrzymywać łowiska całoroczne, gdzie rybkę można zberetować i tu aż prosi się o tęczaka, źródlaka i te wszystkie wytwory polskiej myśli ichtiologicznej hodowane w systemie Szybko i Tanio. Osobiście uważam, że bez masowych zarybień tęczakiem historia polskiego, pstrągowego flyfishingu zakończy się za kilka max naście lat. Całoroczne, zarybiane tęczakiem łowiska powinny powstać na tych rzekach lub odcinkach, które "padły" w ciągu ostatnich lat, lub wkrótce padną ale ciągle mają potencjał- np. San od Sanoka w dół, do granicy wód P&L, dolne odcinki Dunajca, Raby, Wisłoki, Ropy. Jest wiele takich, które obecnie świecą pustkami lub są studniami bez dna gdzie sypie się potokowca i lipienia tysiącami a ryb jak nie było tak nie ma. 

Na koniec smutna refleksja. Wszelkie tego typu dyskusje i rozważania o ograniczeniach miałyby głęboki sens gdyby użytkownik rybacki był właścicielem rzeki i w dużej mierze decydował o jej losach. A jest tak, że można zaprojektować  i zrealizować superłowisko, po czym któregoś dnia przyjadą koparki i w ciągu kilku dni, na zlecenie np. PGW zniszczą to co było tworzone latami - przykład na zdjęciu. W tym kraju, w tym modelu funkcjonowania wód i odpowiedzialności za nie, w tym systemie prawnym nigdy użytkownik rybacki nie będzie miał pewności, że jego długoletnia praca nie pójdzie na marne za sprawą decyzji urzędnika-dyletanta, podejmowanej często pod polityczną presją.

 

Tu kiedyś płynęła rzeka.

Załączony plik  Dunajec 3.jpg   77,48 KB   13 Ilość pobrań


Użytkownik mart123 edytował ten post 21 grudzień 2018 - 09:08


#22 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 986 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 21 grudzień 2018 - 09:03

Jestem podobnego zdania. Jeśli dawać 4 miesiące po tarle to szczupak od września, typowy zimowy temat. Zgadzam się że ryba szybciej odzyskuje kondycję w lepiej natlenione wodzie, no i rzeki są różne.
Pomysł Hansolo z wyłączonymi wahadłowo odcinkami uważam za dobry, ale bez pilnowania zakazy psu na budę.
Podobnie uważam, że nie powinno się brodzić zimą no i na niektórych rzekach no kill w pierwszym miesiącu i na jętce jest celowy, część łowisk zresztą już go ma.
Ja osobiście lubię łowić patrągi w każdym dostępnym do wędkowania miesiącu, osoby które tego nie lubią lub nie potrafią łowić zimą, mogą zacząć sezon później w zgodzie ze swoimi przekonaniami.

Użytkownik Adrian Tałocha edytował ten post 21 grudzień 2018 - 09:05


#23 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1973 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 21 grudzień 2018 - 09:14

(...) ledwo żywe wytarte pstrągi blade jak ściana (...)

 

Na prośbę Kolegi @Mysha, rybka z 6 stycznia... Na pomorzu wcale te ryby tak biednie nie wyglądają na początku sezonu...

201801061_qwxqnax.jpg


  • Paweł nizinny, Adrian Tałocha, Krzysiek Rogalski i 1 inna osoba lubią to

#24 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 21 grudzień 2018 - 09:40

@Adrian Tałocha ma rację. Typowy temat zimowy.

Ostatni pstrąg jaki został zabity przeze mnie w styczniu miał 47 cm i ważył 1,3 kg. Było to parę lat temu i na tej wodzie obowiązywały widełki 40-50 cm i limit jedna sztuka. Teraz jest C&R. Tu gdzie łowię, lipieni albo nie ma, albo występują w ilościach śladowych. Pstrągi nie widzą wędkarzy od 1.09. do 1.01. W styczniu łowię na odcinkach łąkowych. Tarlisk na nich brak. Nie brodzę, bo nie ma to sensu. Spodniobuty służą mi do odczepiania zaczepów.

 

Gdybyśmy mieli oszczędzać ryby w słabej kondycji to apeluję do wędkarzy z południa by przestali łowić pstrągi. Taki majowo/czerwcowy pstrąg z np. Białki wygląda jak anorektyk w porównaniu z obżartym jętką koledze z północy  :D . To oczywiście żart.


  • Paweł nizinny i Adrian Tałocha lubią to

#25 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1194 postów
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Napisano 21 grudzień 2018 - 10:15

Na prośbę Kolegi @Mysha, rybka z 6 stycznia... Na pomorzu wcale te ryby tak biednie nie wyglądają na początku sezonu...

201801061_qwxqnax.jpg

w normalnym styczniu trawa wyglądała inaczej... Z tego co pamiętam...

 

A co do kondycji pstrągów to nie dostęp do pokarmu jest podstawowym wyznacznikiem ich kondycji, tylko temperatura wody. W zbyt niskiej i zbyt wysokiej po prostu nie żrą... Zdarzało mi się w Wiśle łowić w sierpniu i na początku września pstrągi wyglądające jak dorsze: wielki łeb i anorektyczny tułów...

 

W sytuacji globalnego ocieplenia wkrótce zima będzie okresem żerowania pstrągów a od maja będą walczyć o przeżycie....


  • trout master lubi to

#26 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 21 grudzień 2018 - 10:31

w normalnym styczniu trawa wyglądała inaczej... Z tego co pamiętam...

 

Bądź pewien, że miałem tez ryby gdy leżał śnieg :) . Z tego co pamiętam 6.01. rano był mróz, później ok. + 1, a po południu znów zaczęło zamarzać. Typowy styczeń obecnie.

 

Temperatura... i tu bingo. Masz całkowitą rację. Dlatego lubię w zimie odcinki łąkowe gdzie są jakieś bagniska i wysięki. Też najchudsze swoje ryby łowiłem w lipcu/ sierpniu.



#27 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 353 postów

Napisano 21 grudzień 2018 - 10:34

Żyje i łowie sobie w tym naturalnym dla mnie cyklu od lat i niechętnie bym to zmieniał...

 Niestety ryby nie maja tego szczęścia, nie żyją w naturalnym cyklu od lat, dlatego powinniśmy zmienić nasz cykle by im umożliwić przeżycie.



#28 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1973 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 21 grudzień 2018 - 10:51

 Niestety ryby nie maja tego szczęścia, nie żyją w naturalnym cyklu od lat, dlatego powinniśmy zmienić nasz cykle by im umożliwić przeżycie.

 

Jak już napisałem, lepszy dla ryb w kropki będzie zakaz ich łowienia latem... Zresztą cala ta dyskusja ma charakter akademicki. A nawet jeśli to jest jeszcze solanka i plaża  :P  Choć pewnie prędzej czy później i tego ktoś będzie chciał zabronić...  ;) 


  • SzymonP lubi to

#29 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4878 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 21 grudzień 2018 - 11:40

Przyzwyczajenie to dość powszechna natura ludzi wychowanych na przyjemnościowej pedagogice prasy kolorowej.. :)

 

Dokąd nie powstaną silne podmioty typu koła, kluby i towarzystwa, gotowe podjąć się czynnej opieki nad wodą, przejawiające poczucie właścicielskie i związaną z nim decyzyjność nic się nie zmieni.  Manna nie spadnie z góry, nawet w wyniku potencjalnie mądrego zarządzenia..


  • Paweł nizinny lubi to

#30 OFFLINE   SzymonP

SzymonP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 347 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 21 grudzień 2018 - 11:50

 Niestety ryby nie maja tego szczęścia, nie żyją w naturalnym cyklu od lat, dlatego powinniśmy zmienić nasz cykle by im umożliwić przeżycie.

 

Ja w ramach zmiany naszych cyklów proponuję zakazać wędkarstwa całkowicie. Trzeba sprzedać wędki i zacząć zbierać znaczki - naprawdę to będzie najbardziej optymalne rozwiązanie dla ryb. 

 

Pozdrawiam.


Użytkownik SzymonP edytował ten post 21 grudzień 2018 - 11:50

  • mikryb lubi to

#31 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 353 postów

Napisano 21 grudzień 2018 - 12:09

Trzeba sprzedać wędki i zacząć zbierać znaczki - naprawdę to będzie najbardziej optymalne rozwiązanie dla ryb. 

 

 I na to przyjdzie czas.



#32 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 21 grudzień 2018 - 12:25

To zdjęcie wstawione przez Tomka jest zwykłą manipulacją. ;) Nikt przecież nie pokaże zdjęcia "zdobyczy", która wygląda jak flak od metki. A tak wyglądały styczniowe pstrągi kiedyś. Te dzisiejsze bywają piękne, grube. Przyczyn można wymienić wiele. Tomek pewnie zna temat lepiej, więc nie będę wymądrzać się. Wspomnę o dość ciekawej, mało znanej u nas sprawie, o której wspomniał kiedyś na fff J. Jeleński. W wielu rzekach w Szwajcarii pstrągi przestały się rozmnażać z powodu obecności w wodzie substancji pochodzących ze środków antykoncepcyjnych. Ten ze zdjęcia tak 90% wytarty i faktycznie wygląda całkiem dobrze. Być może grudzień był ciepły (zielona trawa), temperatura wody stosunkowo wysoka, przemiana materii nie tak wolna i apetyt w związku z tym lepszy, niż w wypadku normalnej zimy? Niestety wszystko wskazuje, że już nic nie będzie takie, jak kiedyś. Ale czy to jest wystarczający powód żeby ryb, które uważamy za gatunki szlachetne nie traktować w sposób szlachetny? Dlaczego Czesi potrafią, a my nie chcemy?


  • sierżant lubi to

#33 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1973 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 21 grudzień 2018 - 12:25

 I na to przyjdzie czas.

 

Ale Koledzy, nie ma na co czekać!!! :D


  • damianb lubi to

#34 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1826 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 21 grudzień 2018 - 12:35

Kupię używane muchówki i kołowrotki na wage- 22pln za kilogram ;)
  • Paweł nizinny, trout master i Krzysiek P lubią to

#35 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1973 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 21 grudzień 2018 - 12:42

(...)Nikt przecież nie pokaże zdjęcia "zdobyczy", która wygląda jak flak od metki. A tak wyglądały styczniowe pstrągi kiedyś. (...)

 

Kiedyś, to ja łowiłem tylko latem kiełbie na strumyku który teraz ledwie płynie... Nie twierdzę że wszystkie pstrągi w styczniu są w super kondycji. Ale wędkarstwo sprowadza się nie tylko do samej ryby. Dla mnie ważna jest też otoczka. Ktoś może lubić 20cm jelce, choć to "żadna" zdobycz. Ja lubię łowić zimą pstrągi. Jak by było można to łowiłbym i je w grudniu. Nie mam z tym problemu. Wolę śnieg, lód, mróz niż pokrzywy, komary i 3 metrowe trzciny... Tak już mam.

 

 

Ale czy to jest wystarczający powód żeby ryb, które uważamy za gatunki szlachetne nie traktować w sposób szlachetny? Dlaczego Czesi potrafią, a my nie chcemy?

 

Szlachetna... Hmmm.. Może jestem trochę znieczulony przez pracę, ale ryba to ryba. Do każdej staram się pochodzić tak samo, w zależności od kontekstu jej połowu. Siatkując Wisłę z taką sama starannością uwalniałem z siatki i reanimowałem, nie będące celem połowu bolenie (nic szlachetnego w tej rybie nie ma) jak to robię z jętkowymi pstrągami czy lipcowymi szczupakami. Jedynie z gatunkami inwazyjnymi jak np. b. bycza czy jeszcze gorszą trawianką postępuję bezwzględnie, wpisując się w staropolską tradycję traktowania "rybiego chwastu".


  • SzymonP lubi to

#36 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 21 grudzień 2018 - 13:51

 Ale czy to jest wystarczający powód żeby ryb, które uważamy za gatunki szlachetne nie traktować w sposób szlachetny? Dlaczego Czesi potrafią, a my nie chcemy?

 

 

@jachu. Ależ ja je tak traktuję. Gdy są np. upały w lipcu to ich nie łowię. Czeskie rzeki to w większości typowo górskie lub podgórskie rzeki i strumienie. Podobne do naszych Dunajców, Białek lub Bobrów. U mnie w północno-wschodniej Polsce to są kompletnie różne wody. Z inną termiką i inną bazą pokarmową.

Poniżej masz link do artykułu, który kiedyś popełniłem. Bynajmniej nie chodzi mi o moje wypociny, ale masz tam zdjęcie  zimowego "chudzielca". Brzegi tym razem oblodzone.

 

http://archiwum.wmh.pl/article/713



#37 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 21 grudzień 2018 - 19:02

 

 

Na prośbę Kolegi @Mysha, rybka z 6 stycznia... Na pomorzu wcale te ryby tak biednie nie wyglądają na początku sezonu...

 

Kolego jak się ma pstrąg z pomorza gdzie termika wody jest całkiem inna, do pstrąga w górskiej rzece gdzie do kwietnia potrafi schodzić pośniegowa woda o temperaturze 0,5 stopnia. ? Rozmowa brnie nie w tą stronę rozmawiamy o rzekach górskich.


Użytkownik MaverikZagan edytował ten post 21 grudzień 2018 - 19:04


#38 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1973 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 21 grudzień 2018 - 19:22

W górach to możecie se zamykać rzeki nawet na cały rok.
  • Adrian Tałocha i szymanek69 lubią to

#39 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 517 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 21 grudzień 2018 - 19:27

 

 

Ale czy to jest wystarczający powód żeby ryb, które uważamy za gatunki szlachetne nie traktować w sposób szlachetny? Dlaczego Czesi potrafią, a my nie chcemy?

 

Czesi potrafią chcą i mogą, Słoweńcy również u nas tak się nie stanie :). Woda powinna być wyłączana z wędkowania w różnych okresach i odcinkach. W tych krajach nie trzeba nic pilnować ludzie się sami pilnują i szanują u nas trzeba wyłowić jak coś pływa. 



#40 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 21 grudzień 2018 - 20:19

@jachu. Ależ ja je tak traktuję. Gdy są np. upały w lipcu to ich nie łowię. Czeskie rzeki to w większości typowo górskie lub podgórskie rzeki i strumienie. Podobne do naszych Dunajców, Białek lub Bobrów. U mnie w północno-wschodniej Polsce to są kompletnie różne wody. Z inną termiką i inną bazą pokarmową.

Poniżej masz link do artykułu, który kiedyś popełniłem. Bynajmniej nie chodzi mi o moje wypociny, ale masz tam zdjęcie  zimowego "chudzielca". Brzegi tym razem oblodzone.

 

http://archiwum.wmh.pl/article/713

Piotr, nie łowisz ich z prostego powodu. Większość z tych rzek, to rzeki, w których pstrągi żyją, nie rzeki pstrągowe. Nawet jak w niektórych temperatura latem będzie dobijać do plus 30, to one w nich jakoś przetrwają. Tu kluczowe znaczenie dla rocznych przyrostów mogą mieć letnie upały. U Ciebie w północno-wschodniej ćwiartce kraju w ciągu ostatnich dziesiątków lat przybyło rzek z pstrągami, ale przecież wiesz, że pewnie jeszcze więcej ubyło.  A jak się pstrągi w np. dopływach Narwii znalazły i dlaczego jeszcze są, wiemy. Niestety nikt nie jest w stanie potwierdzić, że kiedykolwiek tam żyły. Piach na dnie jest jakimś usprawiedliwieniem, ale chyba nie do końca. No i popatrz, Marcin też. Przecież mieliśmy tych samych nauczycieli. :)  No czego oni Was (bo domyślam się, że Ty też) w tym Kortowie uczyli? :) Mnie, że nawet dawniejsi kłusownicy w pewnych okresach dawali odpocząć rybom. Pewnie akurat bardziej z wyrachowania niż z powodów etycznych, ale jednak. A Tower to by chciał łowić okrągły rok, taki z niego pies na pstrągi. A ja akurat największe łowiłem latem, w towarzystwie pokrzyw i komarów. No ale woda była w nich lodowata nawet w upały.

Wróćmy do karpackich i sudeckich rzek. Kotlina Kłodzka, Bóbr, Kwisa i pomniejsze. Dlaczego w sudeckich rzekach po czeskiej stronie mogą być ryby, a u nas lipa?


  • ISAR lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych