Kochani, moja szwagierka mieszkająca na Woli ma po zimie problem z odpaleniem auta. Prawdopodobną przyczyną jest rozładowany akumulator. Szwagier niestety z tych co są zieloni kompletnie, do tego nie wędkuje 😕 a ja z 200km nie potrafię pomóc. Auto to stary Civic (pamięta denominację i województwo Warszawskie, złomek do nauki w zasadzie), akumulator dwulatek 45Ah - wymieniałem jak autem jeździła moja żona.
Czy znajdzie się w Stolicy Bohater i pomoże ożywić jedynego woziciela rodziny w ostatnim roku żywota (lub ewentualnie stwierdzić zgon)?
Z tego co zrozumiałem kontrolki się świecą, ale nie chce kręcić...
Użytkownik morrum edytował ten post 18 kwiecień 2019 - 17:14