Krótsza wędka to niekoniecznie kwestia mody, bardziej wygody. Moje odczucie jest takie że dłuższy kij do łowienia sandacza na silikon niewiele pomaga, bardziej męczy. Kwestia odległości rzutu i podciagniecia przed ewentualnymi przeszkodami przy brzegu jest subiektywna. Każdy ma swoje przyzwyczajenia, jeśli chodziloby o łowienie sandacza na zelastwo lub wobler, ok, dłuższy kij ma sens.
Sam używam dwóch wędek, jak łatwo się domyślić krótka i długa.
Tylko jeszcze pytanie, czy za dnia, czy w nocy. W ciemnościach długi kij lepiej się sprawdza a i zmysły wyostrzone, czucie przynęty poprawiają.
Jak większość użytkowników forum wzięło by do ręki moje wędzisko na nocną i czasem dzienną jesienną rzekę, to by nie dowierzało. Stary Jakson Genesis 3m/45g, przezbrojony w Fuji , ciężki i lejący, przeleżał kilkanaście lat za szafą, a teraz nie chcę innego na noc. Na dzień słabo się nadaje, ale dzięki szybkiej ręce, łowiąc na przejściu dnia w noc, zmieniając technikę, dość skuteczne narzędzie. Z 2,7m i szybszy (ale cały czas płynnie przechodzący pod obciążeniem) był by idealny w moim odczuciu do dziennego łowienia na dużej rzece .
Użytkownik *Hektor* edytował ten post 10 styczeń 2020 - 11:41