TECHNIKA RZUTOWA ( lub rzecz o uniwersalnosci lekkiego zestawu castingowego)
#1 OFFLINE
Napisano 09 październik 2005 - 22:02
w zasadzie mógłbym dla potrzeb tego tematu reaktywować watek „lekki zestaw castingowy” ale rzecz jest dla mnie na tyle istotna iż zasługuje na odrębne potraktowanie.
Miałem niedawno okazje popraktykować trochę łowienie lekkim-średnim zestawem castingowym (dwuczęściowe st.croix 6,6 do 21gram, niskoprofilowa daiwa procaster z plecionka 15 lb). Zestaw ten dosyć przyjemnie spisywał się przy przynętach w dosyć wąskim zakresie zakresie 20-25 gram ca (gumy, wahadłówki). Dało się także rzucać wabikami lżejszymi np. obrotówka aglia long 3, ale bez wielkiego komfortu.
Gdzie zatem tkwi mój problem? Otóż w tym, iż nie jestem pewien czy lekki casting nie jest aby zabawa wyłącznie na dobra „niewedkarska” pogodę...
Mam na myśli to, iż o ile rzuty wykonywałem z wiatrem lub w poprzek wiatru wszystko było ok. Natomiast w pewnym momencie sytuacja wymagała wykonywania rzutu pod wiatr. I tu okazało się, że mój kolega @Gadda, posługując się taka sama przynęta (Gnom 1) miotał ja ze zwykłego zestawu spinningowego (spinning klasy M 2,70 m, kołowrotek stałoszpulowy) – co najmniej dwa razy dalej. A ryby brały właśnie na granicy zasięgu.
Oczywiście próbowałem różnych kombinacji z hamulcem magnetycznym, jak również z techniką rzutu [ wysoki lob, rzut boczny „cięty” równolegle to powierzchni wody – wiadomo ] – ale bez znaczącej różnicy. Co gorsza, w czasie kiedy ja zabawiałem się z powstającymi w wyniku „kombinacji” brodami – kolega po prostu łowił ryby.
Dopiero zwiększenie masy przynęty pozwoliło mi rzucać trochę dalej i bez „bród”.
Z moich dotychczasowych obserwacji wynika zatem, iż na wędkę castingową klasy ML łowi się naprawdę bardzo przyjemnie – doskonałe jest czucie przynęty, bardzo pewny jest hol ryby – nawet większej na stosunkowo lekkim zestawie. Ale dziś obawiałbym się pójść nad wodę wyposażony tylko w taki zestaw, zwłaszcza w wietrzną pogodę – szkoda.
Reasumując mam ogromna prośbę do Kolegów bardziej doświadczonych w posługiwaniu się lżejszymi zestawami castingowymi o podzielenie się swoimi doświadczeniami w zakresie „techniki rzutowej”, zwłaszcza pod wiatr. Jeśli prawdziwe jest twierdzenie iż „wędkarz łowi a nie sprzęt” mam nadzieję że będzie to ciekawa i pouczająca odmiana po wcześniejszych dyskusjach o kijach i multikach
Pozdrawiam
#2 Guest__*
Napisano 10 październik 2005 - 08:58
Pzdr
#3 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 09:03
Obie przynęty były 15g. Oba kije do 21g. Ja rzucałem bez żadnego wysiłku 45-50m. Paweł nie przekraczał 30m. choć BARRRRDZO się starał...
Wytłumacz mi w takich warunkach przewagi zastosowania light castingu...
Gadda
#4 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 09:20
czy naprawde wierzysz ze rozwiazanie lezy w tym przypadku w sprzecie? Bo tak rozumiem Twoja odpowiedz.
Do komentarza Darka dodam ze lowil on troche dluszym kijem (mniej wiecej o 70cm dluzszym z tego co pamietam) i nie wiem czy nie troche ciensza plecionka - ale niewiele. Kij spinningowy byl raczej z dolnej pólki, cenowo na pewno znacznie ponizej castingowego st. croix, kolowrotek staloszpulowy to bylo z tego co pamietam sredniej wielkosci SPRO lub shimano.
Tak że mniej wiecej szanse sprzetowe mielismy wyrownane, z tym ze ja rzucalem w granicach 25m a Darek w granicach 45m, co mialo jak pisalem istotne znaczenie.
Moze jednak sa jakies elementy techniku rzutowej które stosujesz w takich sytuacjach - i byc moze tek nawykowo że nawet sobie tego nie uswiadamiasz juz?
pozdrawiam
#5 Guest__*
Napisano 10 październik 2005 - 09:40
Ja wczoraj tak dla zabawy do kija 1/2oz i Shimano Scorpiona 1001 założyłem Kastmastera 14g. Hamulec wewnątrz (tam jest SVS4x4, cztery ustawienia w środku i cztery na zewnątrz do szybkiego przestawiania) ustawilem tak, że jeden bloczek hamował, dwa wyłacząne a na zewnatrz 2. Poplątać oczywiście łatwo, ale jeśli kontroluje się szpulę to odległości mogą być piorunujące. Scorpion ma lekką i płytką szpulę i przez to bardzo duży potencjał.
Pzdr
#6 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 09:44
W matematyce jeżeli równanie ma tyle niewiadomych czy też zmiennych wynik może być tylko różny, a w najlepszym wykonaniu alternatywny (czyli zbitka wyników jdnostkowych). Tak też jest w życiu.
Friko wiele elementów poruszył słusznie Buri. Ze swojej strony bym zasugerował lekkie zwiększenie dynamiki rzutu przy bardziej płaskiej trajektorii lotu blachy (pisał o tym Buri) i troszeczkę wcześniejsze hamowanie lotu blachy przy ciągłym pilnowaniu kciukiem oddawania linki. Przed popuszczeniem hamulca magnetycznego należy ustawić taką małą nakrętkę w formie naparstka po lewej stronie. Najlepiej na 0 lub bardzo blisko tej wartości, a dopiero potem magnes.To uwaga dla Ciebie. Kolejnym sposobem zmniejszeia dystansu to namówienie Darka na założenie takiej samej plecionki co miałeś na Daiwie i już masz 35% do przodu. Klejnym, może nawet lepszym rozwiązaniem jest przyjazd na zlot. Choćby na sobotni pokaz sprzętu do dalekich rzutów. To też jest jakiś sposób.
pozdrawiam
#7 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 09:45
#8 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 10:00
ale czy to co piszesz o koniecznosci precyzyjnego dobierania zestawu castingowego do grup przynet nie oznacza aby iz o ile wystarcza od biedy 2-3 wedki spinningowe aby satysfakcjonujaco lowic szerokim wachlarzem przynet to zestawow castingowych dla równie komfortowego zestawy przynet powinno byc - nie wiem ile? 4? 5?
Tak czy inaczej sugestie sprzetowa postaram sie zweryfikowac w praktyce - mam nadzieje iz w tym roku bede mial dzieki uprzejmosci @kuzyna mozliwosc wyprobowac w praktyce rzuty z wedki klasy wlasnie 5/8oz, nawet troche dluzszej (7 stop). Trzeba tylko miec nadzieje ze bedzie wialo
@Andrzej
co do róznic i podobienstw. Kolowrotki byly inne - nie da sie zaprzeczyc. o to zreszta chodzi w tym porownaniu! Dlugosc kijow byla rozna - ale z tego co pamietam jestes zdania ze nie powinno miec to wiekszego znaczenia dla odleglosci rzutu? O plecionce wypowie sie moze @Gadda, moze sprawdzic co ma nawiniete na maszynkach - moim zdaniem mogly to byc roznice pomiedzy 15 i 20 lb lu pomiedzy 12 i 15 lb (grubsza plecionka na multiku). I ta róznica jest na wage 35 % ?
Pomysl z konkursem rzutowym na zlocie moim zdaniem swietny. Pozostaje tylko miec nadzieje ze znajdzie sie ktos kto bedzie chcial bronic honoru spinningu No i ze znajdzie sie ktos kto zadba o prownywalnosc zestawow. Wyniki takiego testu na pewno bylyby bardzo ciekawe. Aha, tylko zrobcie konkurencje pod wiatr na tym konkursie
Dziekuje za informacje dot. techniki rzutowej - moze ktos jeszcze sie wypowie?
pozdrawiam
#9 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 10:50
A konkurs, no wiesz to w zasadzie będzie taka zabawa w troje. Nie ma więcej ochotników. Poprawność doboru nie jest może najważniejsza. To będzie weryfikowane celnością rzutu. Czyli nie hodzi o to żeby rzucić jak najdalej i trafić w jezioro. Ono w najwęższym miejscu ma 500 metrów czyli trafi każdy, ale żeby trafić w jakiś cel. To określi organizator i do tego dwoma wabikami, a nie jednym. Czyli taki woblerek Hornet 5 i Slider 7 firmy o nazwie Salmo. Oczywiście tą samą wędką z tego samego kołowrotka i tej samej linki. Długość kija, rodzaj multica, grubość linki czy technika rzutu jest całkowicie obojętna. W/g uznania.
Ja już się cieszę z miejsca na pudle jak polscy piłkarze przed meczem bo mam to gwarantowane. Zgłosiło się nas troje, a pudło jest aż 3 osobowe.
pozdrawiam
#10 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 11:01
Licze ze jednak znajdzie sie chetny, moze poza konkursem, na test odleglosciowy spinning vs. casting!
pozdrawiam
#11 OFFLINE
Napisano 10 październik 2005 - 11:59
#12 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:25
Pozdrawiam
Pike
#13 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:25
#14 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:30
#15 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:35
chodzi o to żeby się dowiedzieć czy z brunetka tez jest fajnie albo z blondynka - to zalezy kto od czego zaczyna
Pozdrawiam
#16 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:39
Jak to mówią, każdego kręci co innego
#17 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:40
Co slychac w mojej sprawie - odezwal sie Kolega?
Pozdrawiam
#18 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 10:41
#19 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 11:31
Musi, nie musi. Mój przedmówca Pike rzuca woblerami Slider 10S nijakiej f. Salmo i czasami twisterami Relaxa o długości 1 1/2 na haczyku Timcen oczywiście bez ołowiu i jakichś tam dodatków. Na obydwie przynęty łowi ryby i je wyciąga. Czyli można. Tak, że nie jest to tylko kwestia castingu, ale umiejętności.
Oczywiście do tych przynęt używa tego samego kija, kołowrotka i plecionki o śmiesznej nazwie.
Po co to napisałem Po to, żeby przypomnieć kleżeństwu, że sam sprzęt jeszcze nie robi wyników i nie zwiększa lub zmniejsza możliwości. Potrzeba jeszcze wielu miesiący, a niekiedy lat zwykłaj ciężkiej pracy. A wtedy rzut Gnomem 14 gramowym nie będzie stanowił problemu z wiatrem, pod wiatr czy w poprzek.
pozdrawiam
#20 OFFLINE
Napisano 11 październik 2005 - 13:56
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych