Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nadwodne przyjaźnie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 30 marzec 2020 - 21:23

Czasu jakby więcej, to i dziwne rzeczy się robi. Chciałbym przedstawić moich najlepszych wędkarskich "kumpli" z ostatnich lat ;) Chodził mi też po głowie wątek wspominkowy o "ludzkich" kumplach, przyjaciołach, znajomych. Każdy z nas ma, lub miał takich których wspomina. Jednych bardzo ciepło - innych wprost przeciwnie. Może temat się rozwinie. :) :) :)

 



#2 ONLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 459 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 30 marzec 2020 - 21:28

Myślę, że jak zboczy w kierunku "ludzkim" i to wspominanych "wprost przeciwnie" wątek szybko zarobi kłódkę.
"Zostańmy może przy faunie i florze" ;-)
P.S. a moze jakas ciekawa martwa natura..

Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 30 marzec 2020 - 21:46

  • grzesiekp., S.N. i Sławomir lubią to

#3 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14822 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 30 marzec 2020 - 21:33

W tym roku minie 7 lat...

Może być, że to ze względu na egzotykę gatunku, ale gdy przypomnę sobie te spotkania. No robiło to wrażenie.

Otóż przez kilka dni jeżdżenia nad pewna hiszpańska rzekę spotykałem jego/ ja.
Nie znam się na dymorfizmie płciowym u nich.

Załączony plik  P1020761.JPG   137,95 KB   37 Ilość pobrań

Albo był to stary ptak, albo ranny. Nie latał już, tylko dreptał.
Wlazil na powalone drzewa, albo lazil po zaroślach. Jak taka gigantyczna kura.
One są naprawdę duże z bliska.

Spotkałem trzy razy starając się zachować dystans adekwatny.
Potem miesiąc tam nie byłem
A potem jak byłem to juz tego ptaka nie było.
A że to było w sierpniu, to chyba podpada pod wakacyjna znajomość.

Użytkownik Guzu edytował ten post 30 marzec 2020 - 21:38


#4 OFFLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6204 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 30 marzec 2020 - 21:49

Mniej egzotycznie. Ubiegłoroczne boleniowe koleżeństwo. Trzy kociaki, które pewnie ktoś porzucił nad rzeką, bardzo ufne do ludzi, ciekawskie. Jeden siadał razem ze mną na brzegu czy na zacumowanej łodzi, taki idealny wędkarski kot na ryby. Zacząłem je tam dokarmiać ale po kilku tygodniach zniknęły. Podobno ktoś je zabrał i taką mam nadzieję.
Załączony plik  IMG_20190721_114449.jpg   138,02 KB   35 Ilość pobrań
Załączony plik  IMG_20190721_210614.jpg   48,22 KB   35 Ilość pobrań
Załączony plik  IMG_20190723_211320.jpg   53,86 KB   33 Ilość pobrań

Użytkownik Hesher edytował ten post 30 marzec 2020 - 21:58


#5 OFFLINE   morrum

morrum

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 postów
  • LokalizacjaPustynia Kujawska
  • Imię:Michał

Napisano 30 marzec 2020 - 22:02

f7f20a2ab0e25281med.jpg
Imienia nie znam, bo miałczał tylko po szwedzku. Towarzyszył mi na pomoście kiedy łowiłem płotki na spławik w czasie gdy koledzy pływali za szczupakami i okoniami a ja z uwagi na ból złamanej nogi wolałem nie ruszać się z brzegu . Mięsiarz straszliwy.

#6 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 30 marzec 2020 - 22:13

Kot na rybach nie jest tak... reprezentacyjny jak pies ale ma wiele zalet. Jest cichy, nic nie spłoszy, no i wlezie za Tobą w najgęstsze krzaki. Wbrew pozorom wcale nietrudno tak ułożyć kota żeby chętnie smykał się na rzeką. Jakkolwiek dziwnie by to nie wyglądało z boku... :D Gęś zbożową trudniej oswoić... :lol:  :lol:  :lol: 



#7 ONLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5784 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 31 marzec 2020 - 06:53

Guzu, to mlody sep płowy. Mozliwe ze po prostu był osłabiony z braku żarcia, albo chory. Albo mu ktos pomogł albo już lata w krainie wiecznych łowów.
  • Guzu, Sayonara i Bułka lubią to

#8 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14822 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 31 marzec 2020 - 07:15

Guzu, to mlody sep płowy. Mozliwe ze po prostu był osłabiony z braku żarcia, albo chory. Albo mu ktos pomogł albo już lata w krainie wiecznych łowów.


Dzięki za wyjaśnienie.
Nigdy więcej dreptajacego nie spotkałem.
Widuje szybujące.
Może to być złudne wrażenie, że jest ich więcej niż choćby 5 lat temu. Ale tak oceniam.
Wiem, że w Hiszpanii są pod ochroną.

Pozdrawiam
  • wujek i Sayonara lubią to

#9 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2672 postów
  • Imię:Darek

Napisano 31 marzec 2020 - 10:07

Ja kilka lat temu spotkałem z kolegą, takiego szczurka nad Wisłą🙂


Użytkownik fish28 edytował ten post 31 marzec 2020 - 10:07


#10 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 31 marzec 2020 - 10:36

Szczur norweski, może prysnął komuś na spacerze bo widać że kontakt z człowiekiem miał.


  • Sayonara lubi to

#11 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2672 postów
  • Imię:Darek

Napisano 31 marzec 2020 - 10:37

Szczur norweski, może prysnął komuś na spacerze bo widać że kontakt z człowiekiem miał.


Może i norweski, ale to było w Oświęcimiu😋

#12 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3206 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 31 marzec 2020 - 11:23

Kiedyś mocno zaaferowany pstrągowaniem, w pewnym momencie usłyszałem kroki oraz oddech za plecami, ktoś się podkradał... wystraszyłem się nie na żarty!
Ostatecznie krasula okazała się nader przyjazna, a kawę w termosie miałem już wcześniej... z mlekiem 🙂
Załączony plik  20200331_121727.jpg   69,99 KB   27 Ilość pobrań

#13 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10141 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 31 marzec 2020 - 13:45

Podpatrzone na szkierach Blekinge 2019 ... a wiało i falowało całkiem fajnie ;)

Załączone pliki



#14 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1830 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 31 marzec 2020 - 14:03

Zwierzęta, a zwłaszcza koty takie oswojone bywają fajne nad wodą.

Swego czasu (jeszcze w zeszłym wieku) dłubałem okonki nad śródleśnym jeziorkiem. Przyszła jakaś taka bura kotka, zaczęła jak to koty ocierać sie o nogi i zagadywać mnie pomiałkiwaniem. Pogłaskałem i stwierdziłem że jakiegoś tam jednego czy dwa mogę zwierzakowi dać, bo ewidentnie sie dopraszała. Pierwszego pożarła na miejscu, drugiego też. Z trzecim poleciała w krzaki. Po chwili wróciła i dalej żebrała. Dałem jej jeszcze chyba ze trzy, po czym zniknęła na dłużej. Po około pół godzinie wróciła, ale juz nie sama - przyprowadziła ze sobą cztery małe kociaki. z początku były nieufne, ale po jednej rybie "na twarz", nawet zapakowały się na kolana gdy usiadłem żeby napić się kawy.



#15 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 31 marzec 2020 - 14:16

Mojego Barona (imię tendencyjne - ale kot ma ewidentnie arystokratyczne maniery) poznałem w ten sam sposób. Tyle, że on później bez oporów, a wręcz nachalnie zapakował mi się do auta. Pomyślałem - czemu nie. I już został... :)



#16 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 31 marzec 2020 - 14:18

Pojechałem ze znajomymi, oni z paszą, a ja ze spinem. Po zrobieniu rundki usiadłem przy nich, kawa, papieros. Coś szeleściło w okolicach ich paszy. Taki zwykły szary myszor. Pasza wylądowała w aucie a ja zostawiłem sobie trochę i dokarmiałem myszora. Po około 30 minutach już mi łaził po kolanach a po kolejnych 30 dał się pogładzić po karczychu. Zajrzałem tam jeszcze kilka razy, pamiętał i podchodził, nie całkiem bezinteresownie oczywiście.



#17 ONLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 459 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 31 marzec 2020 - 14:53

Zwierzęta, a zwłaszcza koty takie oswojone bywają fajne nad wodą.
Swego czasu (jeszcze w zeszłym wieku) dłubałem okonki nad śródleśnym jeziorkiem. Przyszła jakaś taka bura kotka, zaczęła jak to koty ocierać sie o nogi i zagadywać mnie pomiałkiwaniem. Pogłaskałem i stwierdziłem że jakiegoś tam jednego czy dwa mogę zwierzakowi dać, bo ewidentnie sie dopraszała. Pierwszego pożarła na miejscu, drugiego też. Z trzecim poleciała w krzaki. Po chwili wróciła i dalej żebrała. Dałem jej jeszcze chyba ze trzy, po czym zniknęła na dłużej. Po około pół godzinie wróciła, ale juz nie sama - przyprowadziła ze sobą cztery małe kociaki. z początku były nieufne, ale po jednej rybie "na twarz", nawet zapakowały się na kolana gdy usiadłem żeby napić się kawy.


Marian, musze policzyc te oksy bo mi wychodzi "na oko" lekko ponad limit ;-))

#18 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1830 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 31 marzec 2020 - 15:17

Zwróć uwagę że to było zeszłe tysiąclecie. Oksy nie miały nawet wymiaru i limit ogólny 5kg.
  • Krzysiek P lubi to

#19 OFFLINE   Voldemort

Voldemort

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1304 postów
  • LokalizacjaMałopolska
  • Imię:Jacek

Napisano 31 marzec 2020 - 19:01

"nie miały nawet wymiaru" oj nie jedna kotka zamydliła już oczy mężczyźnie :wub:

Samo życie :D


  • hm62, Byniek i venom_666 lubią to

#20 OFFLINE   tombrajder

tombrajder

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:B.

Napisano 02 kwiecień 2020 - 10:48

Ten wędkarz ze Szkierów to Gunnar- przesympatyczny opiekun wędkarzy Eventuru, z wyspy Jordo, ze swoim psem Benjim.

https://youtu.be/-9isN8b3hCc

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych