Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Smarowanie nowych kołowrotków


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
71 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Doman

Doman

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 453 postów
  • LokalizacjaGryfino
  • Imię:Dominik

Napisano 28 maj 2020 - 05:05

Na zębach koła przekładni w miejscu placka jest więcej  smaru  czy tyle samo  co na pozostałych zębach ?

Dasz więcej smaru złożysz jest wrażenie  większych oporów i wyciszenia do puki nie połowisz i ten nadmiar smaru nie rozrzuci  po innych elementach  włącznie z wałkiem posuwu szpuli ,który  pewnie przesmarowany był rzadszym smarem .

Można smarować po swojemu na własne ryzyko ,ale żeby tracić gwarancję i rozbierać nowe kołowrotki to bez sensu .



#22 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 28 maj 2020 - 05:20

Pierwszy raz jak przeczytalem post @kineret-a to pomyslalem: albo nie rozumiem tego wysublimowanego dowcipu, albo to jakas nowa "techniczna" awangarda i underground, albo moze znane na forum,- bic mistrza....Zadna z tych rzeczy nie wymaga komentaza bo nie kazda mysl/pomysl trzeba koniecznie komentowac a Mistrz w odroznieniu od miszcza obroni sie sam...

Ale teraz czytam, ze to tak na powaznie i na dodatek, ze to prawie misja,- wyprowadzac innych z bledu, obalac mity...

Szacunek do inzynierow Shimano jest oczywiscie jak najbardziej na miejscu ale czy ich romans z ksiegowami albo zwykle ulomnosci montazu takze?

Wracajac do aspektow technicznych wypowiedzi,- jesli sluszna i prawdziwa jest teza o tym, ze tylko cieniutenki i wrecz niewidoczny "podmuch smaru" na przekladniach, ktorego nawet doswiadczeni serwisanci jak Jozek nie widza i nie czuja jest wystarczajaca to te dwie kupy smaru na przekladni to pewnie nic innego czyste marnotrawstwo, mogace posluzyc do posmarowania kolejnych kilku kolowrotkow.

Idac dalej tropem tego (dla mnie kolejnego absurdu) moga sie i tacy znalezc, ktorzy stwierdza ze tak kupa smaru jest wywazeniem kola przekladni itd...

Jasna sprawa jest, ze tak jak z kolowrotka po pokreceniu korba nie powinno wylazic smarowidlo niczym miesoo z maszynki do mielenia, tak samo to, ze nie powinien sie wydostawac chrobot wspolpracujacych ze soba elementow przekladni. Co do tego, ze Jozek potrafi znalezc ten kompromis,- podobnie jak Pawel nie mam zadnych watpliwosci. 


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 28 maj 2020 - 05:23

  • Night_Walker i MARIUSZ 69 lubią to

#23 OFFLINE   Kadet

Kadet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1003 postów

Napisano 28 maj 2020 - 05:47

Japońce nie są głupi. Wiedzą, że młynki z wyższej półki są złożone z dobrych materiałów i tak oszczędnie posmarowany kołowrotek wytrzyma do następnego, nowszego modelu.Interes musi się kręcić.
Jeszcze jedno.
Dlaczego w takim Nasci czy nawet Ultegrze jest smaru jak należy..?
  • Night_Walker lubi to

#24 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 maj 2020 - 06:49

Japońce nie są głupi. Wiedzą, że młynki z wyższej półki są złożone z dobrych materiałów i tak oszczędnie posmarowany kołowrotek wytrzyma do następnego, nowszego modelu.Interes musi się kręcić.
Jeszcze jedno.
Dlaczego w takim Nasci czy nawet Ultegrze jest smaru jak należy..?

No słuszne spostrzeżenie Kolegi, coś w tym jest.

Kineret jak wyżej napisałem, każdy ma prawo do swojego zdania. Jak Ty uważasz , że nie trzeba zaglądać do nowego kołowrotka, to nie zaglądaj, ja natomiast mam inne zdanie w tym temacie.

Nie mam najmniejszego zamiaru nic Ci udowadniać ani przekonywać, będę robił po swojemu, bo to jak robię uważam to za słuszne.

Kilku kolegów już się przekonało że warto smarować.

Musiałbyś pokręcić tym TP przed i po smarowaniu, wówczas może byś zrozumiał o co kaman.

Osobiście uważam, że kołowrotkowi za 1500 zł , jeszcze nieużywanemu nie przystoi wydawać dźwięków z przekładni.


  • Rheinangler, Rebus i MARIUSZ 69 lubią to

#25 OFFLINE   MARIUSZ 69

MARIUSZ 69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2042 postów
  • LokalizacjaLubelskie
  • Imię:Mariusz

Napisano 28 maj 2020 - 07:17

Japońce nie są głupi. Wiedzą, że młynki z wyższej półki są złożone z dobrych materiałów i tak oszczędnie posmarowany kołowrotek wytrzyma do następnego, nowszego modelu.Interes musi się kręcić.
Jeszcze jedno.
Dlaczego w takim Nasci czy nawet Ultegrze jest smaru jak należy..?

Bo gdyby go było tyle co w TP nie dotrwał by do końca gwarancji ,TP wytrzyma z prostego powodu jakość materiałów jest o wiele lepsza ,ale żeby za długo nie pokręcił to sabotaż musi być ,skoro nowy TP według jednego z kolegów jest dobrze przesmarowany to dlaczego po przeprowadzonym serwisie na własną rękę jest o niebo lepiej ,nie czuć przekładni a kołowrotek pracuje ''aksamitnie '' !!!


  • Jozi i saitt lubią to

#26 OFFLINE   smokwelski

smokwelski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1093 postów
  • LokalizacjaNowe Miasto Lubawskie
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 maj 2020 - 07:47

Tez starałem się usilnie zrozumieć tę taktykę Shimano i przekonać się do twierdzeń ichnich ekspertów, że topowe młynki są pozornie suche, że smarowane są najlepszymi syntetykami, że chodzi o uzyskanie cieniuteńkiego filmu smarnego, że nadmiar smaru włazi w łożyska i niekorzystnie miesza się z zawartym tam lubrykantem itd. itp. Starałem się, ale jestem jak widać także człowiekiem małej wiary i nie ogarniam niuansów nowoczesnej inżynierii.
Kołowrotki sprzed dekady pracowały cichutko i maślanie, teraz ten szum i chrobot jest na tyle irytujący, że choć staram się jak mogę i często łowię ze słuchawkami w uszach, nie potrafię puścić tego mimo uszu i przestać zwracać uwagę.
Też już przekonałem się wielokrotnie, że samo maźnięcie wałków oporówki patyczkiem zwilżonym kroplą oliwy działa cuda i niemiły chrobotek znacznie cichnie, a operacja ta z pewnością nie ma efektów negatywnych. Podobnie na przekładni w nowym młynku wystarczy niekiedy ten fabrycznie dany smar rozmazać pędzelkiem po zębach na całym obwodzie koła - niebo a ziemia. Niestety nie jest prawdą, ze sam by się rozprowadził, w 3 letnim młynku wciąż widać te punktowe kapki, a reszta sucha. Może w tym tkwi clou problemu: ilość smaru jest wystarczająca, tu inżynierek miał rację, lecz montażysta zrobił, jak pan wiesio, nie jak dla siebie a dla obcego, czyli na odp..ol, cyknął paluchem dwa kleksy i w świat. Jakby tak pędzelkiem obmazał byłaby gitara. i od kropli oliwki w oporówce firma też by nie zbankrutowała, nawet jakby tych kropelek miało być parę tysięcy, choć może księgowy istotnie inaczej to widzi...

Użytkownik smokwelski edytował ten post 28 maj 2020 - 08:02


#27 OFFLINE   kineret

kineret

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • LokalizacjaWrocław i okolice
  • Imię:Aleksander

Napisano 28 maj 2020 - 07:55

Temat sprzętu mnie interesuje i tak sobie przeglądam ten wątek od jakiegoś czasu (jak cała reszta) i odkąd uporaliśmy się z plastikowym rotorem, metalowym body (a nie, czekaj... ;) ) czy wyższścią Twina nad Stradikiem temat smarowania powraca co drugą stronę (smar, smarowidło, smalec, masło...ile można wałkować?) w dodatku z wyczuwalną agendą suchej przekładni, która mniej doświadczonych kolegów może wprowadzać w błąd.

 

Przypomnę - kwestionuję mit suchej przekładni, a nie rewitalizującego wpływu smarowania na pracę kołowrotka. Doznania sensoryczne (szczególnie cudze) to już w ogóle mnie nie interesują.

 


 


  • bogdan333 lubi to

#28 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 maj 2020 - 08:05

Tez starałem się usilnie zrozumieć tę taktykę Shimano i przekonać się do twierdzeń ichnich ekspertów, że topowe młynki są pozornie suche, że smarowane są najlepszymi syntetykami, że chodzi o uzyskanie cieniuteńkiego filmu smarnego, że nadmiar smaru włazi w łożyska i niekorzystnie miesza się z zawartym tam lubrykantem itd. itp. Starałem się, ale jestem jak widać także człowiekiem małej wiary i nie ogarniam niuansów nowoczesnej inżynierii.
Kołowrotki sprzed dekady pracowały cichutko i maślanie, teraz ten szum i chrobot jest na tyle irytujący, że choć staram się jak mogę i często łowię ze słuchawkami w uszach, nie potrafię puścić tego mimo uszu i przestać zwracać uwagę.
Też już przekonałem się wielokrotnie, że samo maźnięcie wałków oporówki patyczkiem zwilżonym kroplą oliwy działa cuda i niemiły chrobotek znacznie cichnie, a operacja ta z pewnością nie ma efektów negatywnych. Podobnie na przekładni w nowym młynku wystarczy niekiedy ten fabrycznie dany smar rozmazać pędzelkiem po zębach na całym obwodzie koła - niebo a ziemia. Niestety nie jest prawdą, ze sam by się rozprowadził, w 3 letnim młynku wciąż widać te punktowe kapki, a reszta sucha. Może w tym tkwi clou problemu: ilość smaru jest wystarczająca, tu inżynierek miał rację, lecz momtażysta zrobił, jak pan wiesio, nie jak dla siebie a dla obcego, czyli na odp..ol, cyknął paluchem dwa kleksy i w świat. Jakby tak pędzelkiem obmazał byłaby gitara. i od kropli oliwki w oporówce firma też by nie zbankrutowała, nawet jakby tych kropelek miało być prę tysięcy, choć może księgowy istotnie inaczej to widzi...

Ja obstawiam, że to smaruje automat, jest tak ustawiony, że wrzuca przeciwlegle po porcji smaru.

Wczorajszy TP pokazał, że w jednym miejscu było mniej w drugim więcej, i nic się nie rozprowadził po całym obwodzie.

Przed chwilą kolega odebrał kołowrotek, banan na jego twarzy świadczył że zabieg smarowania przyniósł zamierzony efekt.

Stwierdził "teraz to ja rozumiem, kręci jak powinien a nie rzęzić".


  • Friko i psd27 lubią to

#29 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 maj 2020 - 08:07

Temat sprzętu mnie interesuje i tak sobie przeglądam ten wątek od jakiegoś czasu (jak cała reszta) i odkąd uporaliśmy się z plastikowym rotorem, metalowym body (a nie, czekaj... ;) ) czy wyższścią Twina nad Stradikiem temat smarowania powraca co drugą stronę (smar, smarowidło, smalec, masło...ile można wałkować?) w dodatku z wyczuwalną agendą suchej przekładni, która mniej doświadczonych kolegów może wprowadzać w błąd.

 

Przypomnę - kwestionuję mit suchej przekładni, a nie rewitalizującego wpływu smarowania na pracę kołowrotka. Doznania sensoryczne (szczególnie cudze) to już w ogóle mnie nie interesują.

 

 

Nikt Ci nie broni mieć swojego zdania.

Jak doznania sensoryczne (szczególnie cudze) w ogóle Cię nie interesują, to zastanawiam się czemu w ogóle zabierasz głos w sprawie?


  • Rheinangler lubi to

#30 OFFLINE   mohave

mohave

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Bajerski

Napisano 28 maj 2020 - 08:09

No słuszne spostrzeżenie Kolegi, coś w tym jest.
Kineret jak wyżej napisałem, każdy ma prawo do swojego zdania. Jak Ty uważasz , że nie trzeba zaglądać do nowego kołowrotka, to nie zaglądaj, ja natomiast mam inne zdanie w tym temacie.
Nie mam najmniejszego zamiaru nic Ci udowadniać ani przekonywać, będę robił po swojemu, bo to jak robię uważam to za słuszne.
Kilku kolegów już się przekonało że warto smarować.
Musiałbyś pokręcić tym TP przed i po smarowaniu, wówczas może byś zrozumiał o co kaman.
Osobiście uważam, że kołowrotkowi za 1500 zł , jeszcze nieużywanemu nie przystoi wydawać dźwięków z przekładni.


Oczywiście, że mu nie przystoi. Tylko po co wobec tego kupować kołowrotek, obojętnie ile kosztuje, który już w sklepie wydaje dźwięki z przekładni. Żeby go przesmarować? Nigdy nie kupiłbym Stelli, czy Twin Powera, jeśli już na etapie sklepowych oględzin, występowałby jakiś chrobot. Też sam serwisuję swoje kołowrotki, ale przy zakupie staram się unikać niedorobionych, czyli takich, które już po powrocie ze sklepu do domu wymagają mojej interwencji. Z własnego doświadczenia wiem, że są też takie egzemplarze, których nie trzeba poprawiać jeszcze przed wyjściem nad wodę.

#31 OFFLINE   Robert Crocker

Robert Crocker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1962 postów
  • LokalizacjaNYC
  • Imię:Bobby
  • Nazwisko:Crocker

Napisano 28 maj 2020 - 08:10

 

 

Ciekawe jak długo się zastanawiał jakiego smaru użyć ...


  • Tom Rob lubi to

#32 OFFLINE   MARIUSZ 69

MARIUSZ 69

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2042 postów
  • LokalizacjaLubelskie
  • Imię:Mariusz

Napisano 28 maj 2020 - 09:02

Jakbym zarabiał tyle co oni też bym się nie zastanawiał 



#33 OFFLINE   saitt

saitt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 775 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Paweł

Napisano 28 maj 2020 - 09:20

Ja obstawiam, że to smaruje automat, jest tak ustawiony, że wrzuca przeciwlegle po porcji smaru.
Wczorajszy TP pokazał, że w jednym miejscu było mniej w drugim więcej, i nic się nie rozprowadził po całym obwodzie.
Przed chwilą kolega odebrał kołowrotek, banan na jego twarzy świadczył że zabieg smarowania przyniósł zamierzony efekt.
Stwierdził "teraz to ja rozumiem, kręci jak powinien a nie rzęzić".


Oczywiście, że smaruje automat. I w tym cały sekret optymalizacji czasu/kosztu produkcji per sztuka. Szacuje że automat wciśnie po 2 kropki smaru do kilku sztuk w kilka sekund. Księgowi nie byliby zadowoleni ze spowolnienia lini produkcyjnej i dodatkowego "manualnego smarowacza".
  • Friko lubi to

#34 OFFLINE   smokwelski

smokwelski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1093 postów
  • LokalizacjaNowe Miasto Lubawskie
  • Imię:Krzysztof

Napisano 28 maj 2020 - 09:57

Ja obstawiam jednak na montażystę. Po co byłoby angażować automat? Tylko do koła przekładni? Przecież inne miejsca, czasem trudno dostępne też należy przesmarować, a automat tego dokładnie nie zrobi. Poza tym ktoś to składa, łapki nie automat. Miałby składać już nasmarowane automatem części? Maźniecie smarem zajmuje 2 sekundy. Przyjrzyjcie się zresztą na fotki koła przekładni - wyraźnie widać tam, ze ktoś paluchem rozmazał... Czasem placki są 2, czasem 3, niekiedy wcale symetrycznie nie rozłożone. Na moje mały żółty paluszek

#35 OFFLINE   dyliog

dyliog

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 225 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Łukasz

Napisano 28 maj 2020 - 10:03

Oczywiście, że smaruje automat. I w tym cały sekret optymalizacji czasu/kosztu produkcji per sztuka. Szacuje że automat wciśnie po 2 kropki smaru do kilku sztuk w kilka sekund. Księgowi nie byliby zadowoleni ze spowolnienia lini produkcyjnej i dodatkowego "manualnego smarowacza".

"Magia" napisu Made in Japan pęka...



#36 OFFLINE   phelela

phelela

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 129 postów

Napisano 28 maj 2020 - 11:42

Teraz to już mam taki mętlik w głowie że chyba każe sprzedawcy go otwierać haha ;D

Wysłane z mojego ONEPLUS A6003 przy użyciu Tapatalka
  • Rheinangler i woblery L.E. lubią to

#37 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 28 maj 2020 - 12:09

Teraz to już mam taki mętlik w głowie że chyba każe sprzedawcy go otwierać haha ;D

Wysłane z mojego ONEPLUS A6003 przy użyciu Tapatalka

nie ma sie co dziwic,-  wszak szukanie smietany na gownie to nasz narodowy sport.... :lol:



#38 OFFLINE   trex

trex

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • LokalizacjaJaworzno
  • Imię:Bogdan

Napisano 28 maj 2020 - 12:21

Teraz to już mam taki mętlik w głowie że chyba każe sprzedawcy go otwierać haha ;D

Wysłane z mojego ONEPLUS A6003 przy użyciu Tapatalka

 

A jak będę kupował nowy samochód, to każe go rozebrać i ponownie SOLIDNIE skręcić....... :rolleyes:


  • przemo_w i phelela lubią to

#39 OFFLINE   saitt

saitt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 775 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Paweł

Napisano 28 maj 2020 - 12:23

nie ma sie co dziwic,- wszak szukanie smietany na gownie to nasz narodowy sport.... :lol:


Co prawda to prawda. A tak z ciekawości zupełnie, czy w Niemczech wędkarze też mają takie dylematy jak my i też poprawiają stan masła maslanego zaraz po zakupie nowych shimano?

#40 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 28 maj 2020 - 13:13

A jak będę kupował nowy samochód, to każe go rozebrać i ponownie SOLIDNIE skręcić....... :rolleyes:

Nie rozumiem konkluzji, rozwiń myśl ewentualnie określ bliżej co miałeś na myśli?

Rozmawiamy o braku smarowania kołowrotka, które ewidentnie słychać, nie rozumiem co miałoby do tego rozebranie auta i solidne skręcanie. Auta są dokręcane kluczami dynamometrycznymi, więc co masz na myśli "solidnie".

Nawet ja laik  jak robiłem serwis motocykla to dokręcałem śruby i nakrętki  kluczem dynamometrycznym z siłami określanymi w książce serwisowej.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych