Koniec filozofii i mile widziany powrót do merytorycznej dyskusji
Natomiast zauważyłem że kołowrotki, które są nie smarowane przez kilka lat, chodzą bardzo płynnie bo zęby są ze sobą dobrze spasowane i dotarte.
Świadczy to m.in. o tym, że kołowrotki zostały poprawnie nasmarowane fabrycznie.
Poprawne spasowanie jest konieczne dla prawidłowej pracy każdej przekładni zębatej. Środek smarny służy temu aby zredukować tarcie, powstawanie ciepła i uniknąć przedwczesnego zużycia.
Niezbedny jest również odpowiedni (tzn. dostatecznie duży) luz "roboczy", który rekompensuje tolerancje fabryczne (odstępstwa) powstałe w procesie produkcji kól zębatych.
Wówczas mówi się, że koła przekładni ułożyły się względem siebie.
Do trafnej wypowiedzi kolegi Banjo, w których wspomina o "Ułożenie się" przekładni dodałbym jeszcze, że dotyczy to wyłącznie poprawnie spasowanej i poporawnie nasmarowanej przekładni, która ma odpowidni luz "roboczy". Wówczas tarcie metal o metal faktycznie jest znikome, a mechanizm pracuje płynnie nawet przez bardzo długi okres czasu.
Gdy jedno z powyższych kryteriów nie zostanie spełnione, tarcie prowadzi do natychmiastowego uszkodzenia metalu i zębów przekładni. Przykładem tego są niezliczone uszkodzenia poprawnie działających kołowrotków poprzez próby "kasowania luzów" za pomocą podkładek.
Dodam jeszcze, że ostatni kołowrotek jaki miałem okazję smarować, bo serwisem tego nazwać nie można to był japoński stradic 4000FH, ten biały. Nie smarowany ponad 8 lat. Nie zauważyłem w nim żadnych "kosmicznych" rozwiązań technologicznych, które by go stawiały półkę wyżej od malezyjskich stradiców z obecnych czasów. Powiem więcej, wszystkie łożyska w nim są bez uszczelnień co dla mnie jest nie do zaakceptowania. Wszystkie były zalepione przepracowanym "smarem" który niemalże uniemożliwił im kręcenie się. Jedno spowodowało znaczne obrażenia na osi przekładni.
Serwis jak każdy inny, nie wiem jedynie czego się spodziewałeś ja widzę to zupełnie inaczej - FH to stary model, technologicznie gorszy of np. FL'a pod każdym względem.
Tak jak wspomniałeś, łożyska w tym modelu są otwarte, a 8 lat to szmat czasu na wysychanie, utlenianie i zanieczyszczenie, choć akurat te łożyska obracały się także w innych kołowrotkach Shimano. Najprostszym sposobem jest organoleptyczne sprawdzenie smaru między palcami aby wyczuć czy nie utracił swoich właściwości.
"dlatego stare przekładnie trzeba znaczyć" - czy w każdym przypadku i czy aby na pewno?
Pisałem kiedyś w tej sprawie do Alana Hawka (alanhawk.com), otrzymałem taką odpowiedź: "Marking the pinion and drive gear is useless. It doesn't matter how you put them together."
Jestem takiego samego zdania i uważam, że nie ma to sensu.
Okumy mają znaczone przekładnie i stare Catany.
To akurat są oznaczenia ułatwiające poprawny motaż i działanie systemu oscylacji, a nie pary main gear i pinion.