Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Górny Śląsk - gdzie na ryby?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1995 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   samwieszkto

samwieszkto

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1078 postów
  • LokalizacjaBytom
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Wichrowski

Napisano 02 kwiecień 2013 - 08:38

A ja jestem ciekaw skąd masz pewność że ci wyśmienici łowcy byli akurat ze Śląska ?
Czyżbyś ich wylegitymował ? A pozatym ( nawet jeśli faktycznie byli ze śląska ) czy to znaczy że wszyscy na Śląsku tak robią , a w Bielsku nikt ?
Obudź się bracie. Przyjedź kiedyś połowić na śląskie zaporówki i pogadaj z ludźmi , a dopiero potem buduj stereotypy.

#82 OFFLINE   samwieszkto

samwieszkto

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1078 postów
  • LokalizacjaBytom
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Wichrowski

Napisano 02 kwiecień 2013 - 08:46

@zwierzu. Ja nie dlatego że że przewiduję całkowite wytępienie ryb.
Raczej dlatego żeby zagrać na nosie PZW.
Kurde ! Tyle się o tym ostatnio pisze - myślałem że to oczywiste. (?)
A tutaj ....." I ty Zwierzu przeciwko mnie ..?."

#83 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 02 kwiecień 2013 - 08:57

Od razu zaraz " I ty Zwierzu przeciwko mnie ..?." - Ja nie przeciwko Tobie (nawet przez głowę mi nie przeszło), tylko piszę jak zrozumiałem Twój post (i jak widać Janusz również).

Co do alternatywy, to ja jakiejś realnej na obecną chwilę niestety nie widzę :(, mimo że chęć podtarcia sobie ... tą legitymacją owszem jest.



#84 ONLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4086 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 02 kwiecień 2013 - 09:34

@Andrzej Stanek bójże się Boga zza jakiej miedzy ? Bielsko to G.Śląsk, podobnie jak czeski Hlučín, Jablunkov, Frýdek, Opava - o czym większość ludzi nawet nie wie.

@samwieszkto jam tu nikomu nie wróg, ale po tym poście mam taki sam odbiór jak Janusz, sezon nie minął a tu pada pytanie czy opłacać składkę w przyszłym roku i gdzie są komercyjne łowiska ?

I stąd to zdziwienie (jak widać nie tylko moje), czyżby w tym roku na naszych wodach miała być już taka dziadowizna że na prywatne trzeba uciekać ?
Co do łowisk prywatnych @samwieszkto jeśli chcesz spiningować (bo nie na każdym można) -> w Stanicy (za kościołem) masz łowisko, w Pilchowicach tzw. rodzinne i z Bytomia nie masz daleko.
 

@Zwierzu - są dwa okręgi a pomiędzy nimi "miedza" to tak dla formalności... Reszta bez zmian.



#85 OFFLINE   flower

flower

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 105 postów
  • LokalizacjaTarnowskie Góry
  • Imię:Mateusz

Napisano 02 kwiecień 2013 - 09:37

Jeżeli jest tak źle to przestańcie narzekać i zróbcie coś z tym, przecież to wy wybieracie zarząd swojego koła.

U nas w grudniu się udało. Prezesem został bardzo dobry spinnigista (nr 1 w GPX 2012), do lutego załatwił sprawy,

których stary zarząd nie umiał ruszyć przez 2 lata, w tym przedłużenie umowy na zbiornik Nakło Chechło.

Jeżeli uda się zrealizować wszystkie plany prezesa to jest spora nadzieja że za parę lat będzie to jeden

z najlepszych spinningowych zbiorników na śląsku.

Tylko najważniejsze to przestać narzekać a zacząć coś robić...



#86 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 02 kwiecień 2013 - 13:24

A ja jestem ciekaw skąd masz pewność że ci wyśmienici łowcy byli akurat ze Śląska ?

 

;) Siedzieli w paradnych strojach górniczych i godali :P, a wędki i ręce mieli czorne od wyngla.

@Andrzej Stanek,  jeśli o taką miedzę Ci chodzi to zgadzam się, bo wyszło na to że o dwóch różnych miedzach mówimy, ot ułomność słowa pisanego w przekazie.

 

@flower coś Ci tam później skrobnę na priva.
 


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 02 kwiecień 2013 - 13:29


#87 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 02 kwiecień 2013 - 19:16

Ciekaw jestem w jaki sposób tak dokładnie policzyłeś te ryby. ??

Wiesz nie liczyłem - może ich było 80, a może 120 szt., ale łowiłem tam kilka lat i przez te kilka lat wziąłem może 5 ryb - a pływałem tam z maską setki razy i pi razy drzwi populacja była cały czas taka sama. Bełko nie było wielkie, więc łatwe do obserwacji i penetracji.  Do czasu ...



#88 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 02 kwiecień 2013 - 19:36

A ja jestem ciekaw skąd masz pewność że ci wyśmienici łowcy byli akurat ze Śląska ?
Czyżbyś ich wylegitymował ? A pozatym ( nawet jeśli faktycznie byli ze śląska ) czy to znaczy że wszyscy na Śląsku tak robią , a w Bielsku nikt ?
Obudź się bracie. Przyjedź kiedyś połowić na śląskie zaporówki i pogadaj z ludźmi , a dopiero potem buduj stereotypy.

Kochany, że byli ze Śląska świadczyła o tym ich mowa, czyli sposób wysławiania, czy jak to woli gwara - tego nie da się pomylić. I ja nie twierdzę, że wszyscy Ślązacy są be, akurat miałem tą nieprzyjemność spotykać w większości tych złych. Wiesz mam do Skawy 15- 20 km, nad Sołę podobnie, Wisła, Porąbka, Żywieckie nie wiele dalej i uwierz, że większość spotykanych wędkarzy "tych nie dobrych" to Ślązacy. Podam inny przykład - jest sobie taki kanał na Wiśle - łażę sobie ze spinem - z drugiej strony 3 "wędkarzy" łowiących na żywca. Mają branie, papieros zapalony i słyszę  - dobra tnij - hak już w dupie rybki zapewne, ale nic to, hol jakieś 10 sekund, szybkie odhaczenie - czytaj wyrwanie - i w krzaki - rybka może 35-40 cm. No to się wydzieram "panowie, a ten szczupaczek miał wymiar?" i usłyszałem "chodź k...wa sam sprawdź". Oczywiście piwo też było, zgadnij co się stało z puszkami? Od tego czasu zawsze zabieram ze sobą telefon - wcześniej tego nie robiłem - chronicznie lubię je gubić. A dlaczego myślę, że to był Śląsk - BO SPRAWDZIŁEM REJESTRACJE zaparkowanego za nimi samochodu, do którego łazili po browary. Mogę podobnych przykładów podać wiele...



#89 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 02 kwiecień 2013 - 20:10

@jabadaon, są ludzie i ludziska (bez względu na pochodzenie, wiarę, sposób bycia itd !)

W tamtym roku byłem latem na wczasach na Pomorzu i panowie z Poznania trzepali w łeb wszystko co na haczyk weszło, ja ślunzok C&R a oni bez względu na wymiar, rybę ładowali na patelnię.

Czy mam ludzi z kochanej pyrlandii (mam dobre doświadczenia) sądzić wedle jednej miary, że wszyscy są tacy sami  ? - bo jest ich tu na forum naprawdę wielu którym na mięsie nie zależy !

@jabadaon wszyscy na tym forum stoimy po tej samej stronie, bez względu na pochodzenie/zamieszkanie - mięsiarze ze słomą w butach są nam tak samo obleśni z Kaszebe, Pomorza, Śląska czy z Lajkoników, wystarczy czy coś więcej tłumaczyć trzeba ?


Użytkownik Zwierzu edytował ten post 02 kwiecień 2013 - 20:16


#90 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 02 kwiecień 2013 - 21:00

Kochany, że byli ze Śląska świadczyła o tym ich mowa, czyli sposób wysławiania, czy jak to woli gwara - tego nie da się pomylić. I ja nie twierdzę, że wszyscy Ślązacy są be, akurat miałem tą nieprzyjemność spotykać w większości tych złych. Wiesz mam do Skawy 15- 20 km, nad Sołę podobnie, Wisła, Porąbka, Żywieckie nie wiele dalej i uwierz, że większość spotykanych wędkarzy "tych nie dobrych" to Ślązacy. Podam inny przykład - jest sobie taki kanał na Wiśle - łażę sobie ze spinem - z drugiej strony 3 "wędkarzy" łowiących na żywca. Mają branie, papieros zapalony i słyszę  - dobra tnij - hak już w dupie rybki zapewne, ale nic to, hol jakieś 10 sekund, szybkie odhaczenie - czytaj wyrwanie - i w krzaki - rybka może 35-40 cm. No to się wydzieram "panowie, a ten szczupaczek miał wymiar?" i usłyszałem "chodź k...wa sam sprawdź". Oczywiście piwo też było, zgadnij co się stało z puszkami? Od tego czasu zawsze zabieram ze sobą telefon - wcześniej tego nie robiłem - chronicznie lubię je gubić. A dlaczego myślę, że to był Śląsk - BO SPRAWDZIŁEM REJESTRACJE zaparkowanego za nimi samochodu, do którego łazili po browary. Mogę podobnych przykładów podać wiele...

Ja mimo ze jestem rodowitym ślązakiem mam takie same zdanie, tydzień temu spotkałem na wisle w okolicach jegomościa.. po chwili rozmowy usłyszałem "synek te miesiorze to wszystko wychytali,a jeszcze 5 lot tymu to sie z łączan 70kg leszczy przywoziło.."

 

Ja sie zastanawiam po co komu tyle ryb...

Mam w zwyczaju zawsze do kogoś zagadac jak łaze ze spiningiem i czesto z rozmów  wynika ze wiele osób tych ryb nie potrzebuje,ale musi przynieść na siłe  do domu..



#91 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 02 kwiecień 2013 - 21:01

@jabadaon, są ludzie i ludziska (bez względu na pochodzenie, wiarę, sposób bycia itd !)

W tamtym roku byłem latem na wczasach na Pomorzu i panowie z Poznania trzepali w łeb wszystko co na haczyk weszło, ja ślunzok C&R a oni bez względu na wymiar, rybę ładowali na patelnię.

Czy mam ludzi z kochanej pyrlandii (mam dobre doświadczenia) sądzić wedle jednej miary, że wszyscy są tacy sami  ? - bo jest ich tu na forum naprawdę wielu którym na mięsie nie zależy !

@jabadaon wszyscy na tym forum stoimy po tej samej stronie, bez względu na pochodzenie/zamieszkanie - mięsiarze ze słomą w butach są nam tak samo obleśni z Kaszebe, Pomorza, Śląska czy z Lajkoników, wystarczy czy coś więcej tłumaczyć trzeba ?

toż to samo mówię, NIE MAM NIC DO ŚLĄZAKÓW, mam akurat z tymi niektórymi przykre doświadczenia nad wodą i tyle

na wakacjach byłem w lubuskiem i widziałem co Poznaniacy wyczyniali - karp 33 cm to był taaaaaaaaaki, a jak wypuszczałem leszcze po 50 cm to myślałem, że mnie zabiją  :D oni nawet uklejki po 10-15 cm brali i chwalili się, że to już będzie z 10 słoików założonych przez tydzień  :D a te dziesięć słoików można tam było w godzinę zrobić :D 

jak wszem wiadomo i jak sam to zauważyłeś są ludzie i ludziska 

pozdrawiam bez odbioru 



#92 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 02 kwiecień 2013 - 21:02

Ja mimo ze jestem rodowitym ślązakiem mam takie same zdanie, tydzień temu spotkałem na wisle w okolicach jegomościa.. po chwili rozmowy usłyszałem "synek te miesiorze to wszystko wychytali,a jeszcze 5 lot tymu to sie z łączan 70kg leszczy przywoziło.."

 

Ja sie zastanawiam po co komu tyle ryb...

Mam w zwyczaju zawsze do kogoś zagadac jak łaze ze spiningiem i czesto z rozmów  wynika ze wiele osób tych ryb nie potrzebuje,ale musi przynieść na siłe  do domu..

oooooo proszę kolejny przykład



#93 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 02 kwiecień 2013 - 21:12

Na wiosce z której pochodze,i płynie tam wisla jeszcze 3 lata temu złowienie leszcza 60cm nie było niczym szczególnym ,a i wedkarza spotkać to też była zadkość,do czasu

 

W zeszłym roku nie złowiłem ani jednego powyzej 30cm, a wszyscy napotkani psiocza na sieci.

 

Jestem na wisle co dzień  i jakos tego nie widziałem, za to czesto 10 regulaminowych leszczy w siatce... Kiedyś ten worek musiał sie skończyc 



#94 OFFLINE   francisco scaramanga

francisco scaramanga

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1245 postów

Napisano 02 kwiecień 2013 - 21:39

Jeżeli 60 cm to znaczy, odcinek poniżej, tzn. syf.



#95 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 02 kwiecień 2013 - 22:22

Januszu . Po co te drobne złośliwości i ta pseudo psychoanaliza . Pogoda jest do bani więc zamiast chodzić na ryby czytam sobie forum.
O łowiska komercyjne zapytałem bo przeczytałem taki felieton w WŚ który mnie zastanowił. W tym roku już składkę zapłaciłem więc po sprawie ; ale przez ten sezon mógłbym odwiedzić kilka łowisk żeby w przyszłym podjąć decyzję bardziej świadomie. Ot i cała sensacja.
Chcesz pomóc- to pomóż , nie chcesz - nie pomagaj ; ale swoje domysły i insynuacje zachowaj na bardziej stosowną okoliczność.

Przepraszam.

Rozumiesz, "te dni" ;)

Bajerka od mostu drogowego na Strumień w dół, Wisła od mostu w Strumieniu w dół, a także odcinek "Pod zębami" czyli poniżej korony zapory do jazu - plus oczywiście teren zbiornika. Nie wszystkie brzegi są dostępne - należy sprawdzić każdorazowo w zezwoleniu, na ten rok jeszcze nie wykupiłem. Warto skorzystać z okazji i popróbować nocnego spinningu (w lecie są udostępnione łowy nocne z piątku na sobotę + na niedzielę). W ubiegłym roku ilość okoni 40+ była pokaźna, choć większość na robaczka. Także znacznie poprawiła się ilość sandaczy(ków), co nieźle rokuje na kolejne lata.

Dziećkowice (okręg katowicki PZW) to tanie łodzie z czynnej całodobowo rybaczówki, przyzwoita populacja szczupaka, masa małego i średniego okonia, da się złowić sandacza czy suma - nieźle.

Tresna (okręg bielski PZW) to odrodzenie się populacji drapieżnika, głównie w paski :) Plus spore bolenie, które nadal pływają, także dobrze powyżej metra :D

Ogólnie myślę, że jest na Śląsku gdzie połowić. Pozdrawiam i przepraszam Cię raz jeszcze.

J.



#96 OFFLINE   sol321

sol321

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:S.

Napisano 02 kwiecień 2013 - 22:57

Jeżeli 60 cm to znaczy, odcinek poniżej, tzn. syf.

 

Syf czy nie syf, wiesz jak jest... Wymoczy się 3 dni w mleku na pół roku do octu i z wiślanego leszcza robi się sandacz z zaporówki...



#97 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 02 kwiecień 2013 - 23:45

kilka razy zapusciłem sie na ujscie przemszy i zawsze na cyplu ktoś siedział i satka w wodzie...

Ludzie wszystko zeżrą....



#98 OFFLINE   sol321

sol321

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:S.

Napisano 03 kwiecień 2013 - 00:01

kilka razy zapusciłem sie na ujscie przemszy i zawsze na cyplu ktoś siedział i satka w wodzie...

Ludzie wszystko zeżrą....

 

Prawda, za to samo miejsce ujścia Przemszy do Wisły bardzo ciekawe, Dno urozmaicone, prądy wsteczne itp. Z ryb spinningowych udało mi sie tam złowić prawie wszystko, ale żeby coś połowić trzeba być w na prawdę nietypowych godzinach.



#99 OFFLINE   Miro 85

Miro 85

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 604 postów
  • LokalizacjaPołudnie PL

Napisano 03 kwiecień 2013 - 15:04

qrde.. Mysle ze wielu z nas chetnie podzieliło by sie swoimi wodami,miejscówkami gdy by nie ta presja miesiarska..

Ci co myslą ze  gumofilce są mocno zacofane i nie wiedzą co to internet to sa w głebokim błedzie, te dziady sledzą fora i tylko czekają na fotki lub informacje ze złowionymi rybami, wklejenie zdjecia z jakimś rozpoznawalnym punktem to jest już spalenie miejscówki na zawsze(sam sie o tym niestety przekonałem)

 

Nie raz zagadywałem ludzi w butkach z szarym futerkiem i doskonale wiedzieli co i na jakim forum sie dzieje.

W zeszłym roku nie spotkałem ani jednego wedkarza który wypusciłby by rybe godną patelni, co daje mi mocno do myslenia, bo na wszystkich forach każdy wypuszcza...

Jezdze na pewne rozlewisko w pobliżu i wypuszczanie ryb robi tam pospolite ruszenie,a juz o dużych nie wspomne,w zeszłym roku złowiłem tam szczupaka 90cm,zrobiło sie zbiegowisko padły i propozycje kwotowe(100zł) i inne obelgi,rybke wypusciłem i od tego czasu stałem sie przedmiotem usmieszkow,i drwin,choć mam to głeboko w d..pie

Najbardziej jednak wqrwia mnie to wiekszosc tych ludzi (po rozmowie ) wcale nie bierze tych ryb dla siebie,tylko rodzinki,kotów sasiadów itd,a jak już usłyszałem ze kulki rybne ze szczupaka to przysmak to mi sie płakac zachciało

Na słąsku wypuszczenie ryby jest powszechnie uwazane za frajersto pierwszego stopnia,nawet jak jej nie potrzeba to i tak trzeba zabrac,no bo co powiedzą koledzy....

Na całe szczesnie zauwazyłem ze wedkarzy mojego pokolenia tak zachowujących sie jest jak na lekarstwo,wogule mlodych ludzi na woda u mnie coraz mniej .....

Jest na slasku gro wody nie nalezacej do pzw i tam dzieją sie dantejskie sceny,100% łowiacych jest swiecie przekonanych ze ani karta ani rapr tam nie obowiązuje...

 

to tyle nie na temat, a na temat

 

Jest jeszcze troche ryby dla nas atrakcyjnej w slaskich zbiornikach i rzekach,ale trzeba byc nad wodą czesto,przynajmniej moje prywatne wyniki dają mi taki obraz



#100 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 03 kwiecień 2013 - 15:38

qrde.. Mysle ze wielu z nas chetnie podzieliło by sie swoimi wodami,miejscówkami gdy by nie ta presja miesiarska..

Ci co myslą ze  gumofilce są mocno zacofane i nie wiedzą co to internet to sa w głebokim błedzie, te dziady sledzą fora i tylko czekają na fotki lub informacje ze złowionymi rybami, wklejenie zdjecia z jakimś rozpoznawalnym punktem to jest już spalenie miejscówki na zawsze(sam sie o tym niestety przekonałem)

 

Nie raz zagadywałem ludzi w butkach z szarym futerkiem i doskonale wiedzieli co i na jakim forum sie dzieje.

W zeszłym roku nie spotkałem ani jednego wedkarza który wypusciłby by rybe godną patelni, co daje mi mocno do myslenia, bo na wszystkich forach każdy wypuszcza...

Jezdze na pewne rozlewisko w pobliżu i wypuszczanie ryb robi tam pospolite ruszenie,a juz o dużych nie wspomne,w zeszłym roku złowiłem tam szczupaka 90cm,zrobiło sie zbiegowisko padły i propozycje kwotowe(100zł) i inne obelgi,rybke wypusciłem i od tego czasu stałem sie przedmiotem usmieszkow,i drwin,choć mam to głeboko w d..pie

Najbardziej jednak wqrwia mnie to wiekszosc tych ludzi (po rozmowie ) wcale nie bierze tych ryb dla siebie,tylko rodzinki,kotów sasiadów itd,a jak już usłyszałem ze kulki rybne ze szczupaka to przysmak to mi sie płakac zachciało

Na słąsku wypuszczenie ryby jest powszechnie uwazane za frajersto pierwszego stopnia,nawet jak jej nie potrzeba to i tak trzeba zabrac,no bo co powiedzą koledzy....

Na całe szczesnie zauwazyłem ze wedkarzy mojego pokolenia tak zachowujących sie jest jak na lekarstwo,wogule mlodych ludzi na woda u mnie coraz mniej .....

Jest na slasku gro wody nie nalezacej do pzw i tam dzieją sie dantejskie sceny,100% łowiacych jest swiecie przekonanych ze ani karta ani rapr tam nie obowiązuje...

 

to tyle nie na temat, a na temat

 

Jest jeszcze troche ryby dla nas atrakcyjnej w slaskich zbiornikach i rzekach,ale trzeba byc nad wodą czesto,przynajmniej moje prywatne wyniki dają mi taki obraz

bez komantarza

pozdrawiam serdecznie kolegę ze Śląska






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych