Andrzeju, bierz pod uwagę to, że mat jest masakryczny do utrzymania w swej piękności...
Byle kropelka i już masz zaciek który widać z kilometra.
Podatny jest też na zarysowania, które równie dobrze widać co i zacieki.
Pewnie tak ale tego matu nie za dużo, ale jeśli tak jest to co robią właściciele matowych samochodów?