Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

cienie i blaski C&R i nokilizmu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
84 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 luty 2007 - 14:01

Na wątku dotyczącym wędkowania na Słowacji:
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=1061& ;amp ;start=40&
zaczęła się dyskusja na temat etycznych aspektów wędkarstwa w aspekcie łowienia i wypuszczania ryb także by pobijać rekordy w ilości złowionych ryb, a C&R niby usprawiedliwia jego działanie.
W związku z tym ciekaw jestem czy takie ilosciowe kłucie i holowanie ryb jest etyczne czy nie ????


#2 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 01 luty 2007 - 14:07

Co znaczy ilościowe?



#3 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 luty 2007 - 14:13

Co znaczy ilościowe?



Znaczy łowić po to by pobijać rekordy ilościowe w złowionych rybach - bez tzw. opamiętania


#4 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 01 luty 2007 - 14:19

...by pobijać rekordy w ilości złowionych ryb...

chlopie - gdzie to jest napisane?


#5 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 01 luty 2007 - 14:27

hmm.. w jakiejs gazetce cos bylo ostatnio o jakims rekordzie ilościowym. chyba ponad 900 ryb w 3h ?? jakos tak.

jak dla mnie bez sensu,
ale z wlasnego doswiadczenia to na wodach ktorych łowie, coś takiego jak ilościowe łowienie ( a przynajmniej na spining) nie istnieje.

czesto zdarza sie tak, że jak jest jakieś branie to jest dobrze:)


Myśle, że ograniczanie sie co do ilości złowionych i wypuszczonych ryb nie ma sensu. Np. podczas jakichkolwiek wyjazdów wedkarskich, łowie dotąd aż nie jestem znudzony/zmęczony.
Gdybym bardziej przejmował się tym że sprawiam rybom ból to w ogole bym nie łowił.

Nie popadajmy w skrajność. to chyba forum wędkarskie a nie przyjaciół zwierząt. Jasne że nie sprawia mi przyjemności robienie innej żywej istocie krzywdy a tym bardziej zabijanie, ale bez przesady.

#6 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 luty 2007 - 14:27

[quote]
...by pobijać rekordy w ilości złowionych ryb...
[/quote]
chlopie - gdzie to jest napisane?

[/quote]
nie rozumiem pytania ???

#7 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 01 luty 2007 - 14:28

A ile do jest sztuk? 3,5,20,100 dziennie i gdzie?I jaki gatunek?
Mamy różne wody i w niektórych miejscach 2,3 ryby to już jest dużo na cały dzień łowienia.
Dla mnie za dużo zmiennych od dokładnej odpowiedzi. :D
Andrzej



#8 OFFLINE   Stachu

Stachu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 235 postów

Napisano 01 luty 2007 - 14:31

nokilizm jest... modny, jest trendi, ale gdzieś są chyba granice hipokryzji... <_<

http://www.fishing.p...ekordy/bolen__2


Cóż, na różnych portalach trafiają się tacy właśnie zwolennicy nokilizmu, prezentując na zdjęciach sztywne - czasami zakrwawione - ryby trzymane pionowo za skrzela, czy za oczy, które oczywiście wróciły do wody...



#9 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18576 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 luty 2007 - 14:32

@cezorator

ja wszystko rozumiem, ale dyskusja zaczyna byc chyba dzieleniem włosa na czworo. Wędkarstwo to jest jednak hobby, ma sprawiać przyjemność człowiekowi. Może to okrutne, ale tak jest. Jeżeli jesteśmy w stanie wziąć w cugle nasze zwierzęce instynkty, nie zabijać ryb które dostarczają nam rozrywki, a zabijając zachowac umiar i okazać szacunek pokonanemu przeciwnikowi - to już dobrze. Jeżeli jesteśmy w stanie łowić ryby i wypuszczać w taki sposób aby maksymalizować szanse na przeżycie, to jeszcze lepiej.

Czego jeszcze wymagać?

Jeżeli jesteś człowiekiem wrażliwym na cierpienie zwierząt, czas najwyższy żebyś dał sobie spokój z wędkarstwiem. Sprzęciarstwo, internet, grzybiarstwo - jest tyle alternatywnych hobby :mellow: Dlaczego cierpienie jednej polskiej płotki ma mieć mniejsze znaczenie od cierpienia stu szwedzkich szupaków do kroćset B) Brońmy polskiej płotki B) etc, etc, etc




#10 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 luty 2007 - 14:35

@ Andrzeju źle mnie zrozumiałeś bo to nie jest matematyka. Mnie chodzi o problem, a nie o wyliczenia. Nie oczekuje by ktos był komputerem i coś ze zmiennych wywiódł lub obrachował.
Liczę po prostu na to,ze poznam jakie odczucia mają inni użytkownicy forum.
Określenia takich granic etycznych przez innych oczekuję.
Im więcej wariantów tym lepiej




#11 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 01 luty 2007 - 14:37

PZW przez tzw. sport wędkarski lansuje model łowienia byle czego na wyścigi. Osobiście jak trafiam na miejsce koncentracji drobnych ryb to daje im spokój bo to po pierwsze nie fair a na dodatek nudne. Natomiast miałem szczęście kilka razy trafić na brania dużych ryb i wówczas łowiłem do końca dobrych brań aby złowić jak największą rybę. Nie było tych ryb Bóg wie ile, ilość oscylowała w okolicy kilku szt. Nie uważam ze powinienem po 3 rybie odpuścić bo to dla mnie takie wyjątkowe chwile są esencja wędkarstwa. Ma to swoje długosiężne pozytywne skutki. Po takim połowie nie ma się ochoty łowić średnic ryb, o małych nie wspomnę. Podobne zachowania widziałem wśród wędkarzy ze słubickiego klubu „Orfa”. Oni wyruszali na ryby tylko jak była szansa połowić coś przyzwoitego. Informacje o złowienie gdzieś tan sandacza 4 kg czy klenia 2 kg nie robiły wrażenia. Myślę, że ta pazerność o której rozmawiamy, jest wynikiem biedy w wodzie.

#12 OFFLINE   Salmo_Salar

Salmo_Salar

    FlyFisher

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1227 postów
  • LokalizacjaBp

Napisano 01 luty 2007 - 14:41

nokilizm jest... modny, jest trendi, ale gdzieś są chyba granice hipokryzji... <_<

http://www.fishing.p...ekordy/bolen__2


Cóż, na różnych portalach trafiają się tacy właśnie zwolennicy nokilizmu, prezentując na zdjęciach sztywne - czasami zakrwawione - ryby trzymane pionowo za skrzela, czy za oczy, które oczywiście wróciły do wody...



Ładna trawa rośnie nad Wisła, taka przystrzyżona i ogrodzenie jest, jak ładnie. o i piękne iglaki...

Pozdr.

Salmo

#13 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 luty 2007 - 14:46

@ Friko
mnie nie chodzi o radykalne rozwiązania tylko o zwrócenie uwagi na problem.
Wiem, że krzywdzę ryby, ale nie usprawiedliwiam tego.
Nie potrafię także zrezygnować z łowienia rybek.
Dlatego właśnie chcę na to spojrzeć z różnych stron i nie oczekuję rad co mam wybrać, tylko spowiedzi innych wędkarzy. :D :D :D

#14 OFFLINE   Andrzej Lipiński

Andrzej Lipiński

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 01 luty 2007 - 14:47

Zgadzam się z Robertem.Ja również łowiąc określony gatunek w jakimś dniu staram się złowić największą a nie każdą rybę.W odpowiedni sposób staram się dobrać przynętę,eliminując brania mniejszych ryb.
Może prócz okoni,problem nie dotyczy innych gatunków.

#15 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 01 luty 2007 - 14:49

Odniosę się do sytuacji z cytowanego przez Ciebie linka. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ta ryba nie została wpuszczona do wody? Czy dowodem na to ma być to, że na fotce nie widać wody? Myślisz, że nad wodą nie można zrobić takiej fotki? Może od strony wody padało światło (odbijające się od wody źle wygląda na fotografii) a na obiektywie nie było odpowiedniego filtru. Nie pomyślałeś o tym. Łatwo kogoś oskarżać. Przy Tobie to strach jechać na ryby. Dla Ciebie każdy będzie kłusownikiem jak nie udowodni Ci, że nim nie jest.
Ryba owszem trzymana dość niefortunnie, ale nie jesteś pewien, że coś jej się stało i że nie została wpuszczona. Wkurzają mnie tacy wszech wiedzący i próbujący wszystkim narzucać swoje poglądy. Ci co łowią ryby jak w amoku, ale wpuszczają je z powrotem nie koniecznie są lepsi od tych którzy wszystkie złowione (oczywiście zgodnie z regulaminem) ryby zabierają. Czasami trzeba sobie zwyczajnie odpuścić. Poobserwować przyrodę wyciszyć się i dać żyć innym.


#16 OFFLINE   Stachu

Stachu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 235 postów

Napisano 01 luty 2007 - 14:54

oczywiście! :lol: jak mogłem nie zauważyć - Wisła przepływa mu przez działkę, pięknie meandrując między iglakami... :mellow: :lol:

#17 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 01 luty 2007 - 14:59

Pisałem do postu „Stacha”, ale w międzyczasie powstało kilka nowych postów i zrobiło się małe zamieszanie. Z tą trawa faktycznie jest coś nie tak! W takim razie nie rozumiem gościa. Jeśli chciał zabrać tą rybę (miał do tego prawo!) to mógł to zrobić i nikt nie mógłby mu złego słowa powiedzieć a tak to wyszło to, co wyszło.
Pozdrawiam Jarek


#18 OFFLINE   Stachu

Stachu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 235 postów

Napisano 01 luty 2007 - 15:01

Pisałem do postu „Stacha”, ale w międzyczasie powstało kilka nowych postów i zrobiło się małe zamieszanie. Z tą trawa faktycznie jest coś nie tak! W takim razie nie rozumiem gościa. Jeśli chciał zabrać tą rybę (miał do tego prawo!) to mógł to zrobić i nikt nie mógłby mu złego słowa powiedzieć a tak to wyszło to, co wyszło.
Pozdrawiam Jarek





Tym bardziej nie rozumiem Twojego ataku na mnie... :mellow:

#19 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 01 luty 2007 - 15:02

To ja dorzucę PEWNY trawniczek przed blokiem w odległości 30 km od wody. Znam to miejsce i człowieka. Na dodatek druga ściema z woblerem na który to podobno wzięła brzana w małej zarośniętej rzeczce :lol: No cóż, kłamać trzeba umieć. Ale ja już chyba wspominałem, że z lania wody jesteśmy znani <_< PS. Autor tych mistyfikacji trzyma aparat, chłopak na zdjęciu jest Bogu ducha winien. http://foto.fishing.pl/galerie_prywatne/fotki_jana_przybalki /brzany/brzana



#20 OFFLINE   Jarpo

Jarpo

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów

Napisano 01 luty 2007 - 15:02

Nie rozumiem dlaczego ludzie zabierają bolenie. To raczej nie jest jadalna ryba.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych