Indykatory przy połowie na długą nimfę a Regulaminy
#41 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 15:20
#42 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 15:31
@zelarda, a dlaczego obciążasz nimfy takimi wielkimi i ciężkimi główkami wolframowymi. Przecież są linki z końcówkami tonącymi. Trzymetrowy tip w 6 klasie oraz duża nimfa bez takiego balastu, do tego prąd wody do wykorzystania i można łowić głęboko bez zaczepiania o dno. Jak chcesz płycej podajesz nimfę na lince wyprostowanej, jak głębiej, układasz ją przy rzucie w S. Spokojnie wszystko można opanować. To nie spinning, gdzie ciężar przynęty ma decydować o głębokości łowienia. Właśnie brak lub wręcz niechęć do zdobywania muchowej wiedzy i pójście na łatwiznę spowodowało, że te podstawowe wiadomości są zupełnie nieznane a większość nawet nie ma ochoty zdobywać tej wiedzy.
Użytkownik Marszal edytował ten post 16 sierpień 2020 - 15:32
- Paweł Bugajski, venom_666, Richi55 i 1 inna osoba lubią to
#43 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 15:51
Główki wolframowe zaczęto stosować w metodzie żyłkowej, aby natychmiast sprowadzić muchę na dużą głębokość. Awantura straszna była w "sportowym świecie" jak nakazano stosowanie linek a przypon żyłkowy ograniczono do dwóch długości wędziska. Były również stosowane w metodzie krótkiej nimfy z "normalnym" sznurem, w tym samym celu. Wcześniej nimfy dociążano jedynie ołowiem nawiniętym na hak (np. hydropsyche) i korzystano z linek tonących lub właśnie pływających z tonącymi końcówkami. Gwarantowało to dosięgnięcie ryb w może 90% miejsc. Poza zasięgiem zostawały bardzo głębokie i bystre rynny ale nikt na tym nie płakał, uznając te miejsca za "miejsca świętego spokoju ryb". Metoda żyłkowa powstała miedzy innymi po to, aby dostać się i do tych rynien i dna w nich, co moim zdaniem przyczyniło się do naruszenia tych ostoi, dosięgnięcia w nich bytujących ryb. Powiem szczerze, że właśnie to mnie najbardziej uwiera, łowienie ryb w każdym miejscu i za wszelką cenę.
Użytkownik Marszal edytował ten post 16 sierpień 2020 - 15:54
- Zielony, Pluszszcz, venom_666 i 1 inna osoba lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 15:59
No skoro ją widzisz to znaczy że się do czegoś podnosi 😀 (...)
Jak się podnoszą to łowię je na suchą...
#45 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 16:08
Czytam i czytam.... Dlaczego z założenia indykatora ma służyć jako utrzymanie much w toni?????? Przecież to jedynie sygnalizator brań Łowie długa nimfą z różnym obciążeniem i nie mam z tym problemu. prowadząca często ciągnie mi się po dnie, a łowi skoczek.
Tomasz, uwierz ;-). Nie będę tutaj wstawiał filmu na youtubie. Dopiero zaczynam kręcić własne muchy. Kupiłem w sklepie - jako początkujący nie zadałem pytania czy nadadzą się do dalekiej. Gość mi sprzedał zestaw do krótkiej nimfy na główkach wolframowych i nic nie poradzę, że mi sznur pływający dość szybko tonie. Po 2 metrach zestaw szoruje po dnie i łapie zielsko. Teraz dużo mi się wyjaśniło, nie te nimfy (a raczej główki), bardziej aktywne prowadzenie zestawu, na te cięższe może linka #8 i będzie dobrze... A przynajmniej będzie jakiś punkt wyjścia...
Swoją drogą zapytam w Okręgu, co oni sądzą o tych indykatorach (skoro nic o tym nie wspominają w Zasadach/Regulaminie..)
Użytkownik zeralda edytował ten post 16 sierpień 2020 - 16:11
#46 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 16:18
W większości przypadków łowię w ten sposób na upatrzonego idąc pod prąd i podaje na konkretną rybę. Ciężkie nimfy pozwalają wtedy zminimalizować długość prowadzenia much zanim osiagną "strefę rażenia" co jednocześnie minimalizuje prawdopodobieństwo zaczepu.
#47 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 16:45
#48 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 17:26
A co do dyskryminiwania to tak troche przyganiał kocioł garnkowi Tałerze 😉
#49 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 17:33
#50 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 17:37
(...)
A co do dyskryminiwania to tak troche przyganiał kocioł garnkowi Tałerze 😉
Nie przypominam sobie, ale nie mogę też stanowczo zaprzeczyć
#51 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 17:40
Olo, raczej czasem warunki wymuszają gdy musisz szybko i na krótkim do prowadzenia odcinku zatopić muchę, np krótki dołek za zwalonym drzewem, a podajesz muchę od dołu. Czasem króciutka rynna za głazem lub dziura w zielskach...
Ale typowy polski "flajfiszingowiec" w takiej sytuacji pakuje się po pachy do wody i jedzie z pod kija
#52 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 19:26
Czasem łowię jak to Taler napisał jak typowy polski flajfiszingowiec. Wtedy tylko gdy ryby slabo żerują i jest mało kontaktów. Wchodzę do wody (raczej najdalej po jajca, po pachy nie ryzykuję) i kilka razy przeciagnę krotką z pod kija dla spokoju sumienia. Przyznaje sie bez bicia. Choć przyjemnosci mi takie lowienie nie sprawia. Nie muszę być mega skuteczny, mogę sobie pozwolić łowić bardzo, bardzo przecietnie. Czegoś nie potrafić. Nie rozumieć. Mieć braki. Na szczęście mogę 😀
- Marszal, Darek P, Zielony i 1 inna osoba lubią to
#53 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 20:17
Olo, celowo podałem w miare konkretne przykłady, bo wiele razy byłem świadkiem sytuacji, kiedy ryba zbierała własnie to co niósł nurt tuż przy dnie. Klasycznym własnie przykładem jest dołek poniżej leżacego w poprzek pnia, gdzie nurt wtłacza to co niesie pod spodem. Ryba potrafi się podnieśc w takim miejscu i do suchara, ale właściwą stołówkę ma na dole. Podobnie często przy przelewającym się wierzchem nurcie, który zaraz za pniem wybija dziurę, czasem długości dwu trzy metrów.
Czasem daje się podejść "na krótką", ale przy krystalicznie czystej wodzie w 90% przypadków kończy się to zaprzestaniem żerowania i schowaniem w jakiejś dziurze. Podanie na długiej lince pokazuje czasem co się w takich miejscach uwazanych za puste (bo przecież zobaczyłbym w polaroidach jak podszedłem) kryje i bywa dużym pozytywnym zaskoczeniem..
- zeralda lubi to
#54 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2020 - 20:32
#55 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2020 - 16:14
______
Załączone pliki
#56 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2020 - 11:52
Ja tu tak tylko nieśmiało dodam, że w okręgu Kraków wszelakie piankowe/plastelinowe indykatory są zabronione, i to nie dlatego że są spławikami/kulami wodnymi/wskaźnikami brań. Wg. mojej korespondencji z okręgiem są one uznawane za... dodatkowe obciążenie zestawu. Czyli na równi z demonizowanymi microringami...
Za to okręg Nowy Sącz bardzo profesjonalnie podszedł do regulaminu, widać że pisze to u nich ktoś z głową, wolno stosować i microringi i indykatory brań:
rapr ns.PNG 167,98 KB
9 Ilość pobrań
>>>http://www.lowisko.h...stronę_2020.pdf
- venom_666 i zeralda lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2020 - 21:26
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
#58 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2020 - 22:05
Martwy przepis/interpretacja albo niekompetencja osoby z którą korespondowałeś. Pewnie połowa muszkarzy w okręgu Kraków używa microringów...
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Info u źródła, czyli dyrektora oraz komendanta SSR.
Temat na przyszły rok, by zgłosić na walnych zebraniach kół poprawki do regulaminu. Gotowiec z NS jest.
- zeralda lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych