Kiełbach z ogniska czy ziemniaki wykopane z czyjegoś pola ;-0, następnie upieczone na ognisku klasyka i super sprawa. Niestety nie wszędzie można rozpalać ognisko - parki narodowe. Co do zmuszania dzieci do jedzenia, każdy z nas ma nieco inne podejście, ale zasada aby nie zmuszać dziec, jest chyba jedną z najlepszych. Tu jednak małe zastrzeżenie. O ile syn ogarnia u mnie temat i sam powie co i jak to z młodszą córką bywa różnie. Pamiętam, jak miała 2,5 roku, byliśmy w górach stołowych. Znosiłem ją z jakiegoś szczytu w nosidle. Jeść nie chciała, ale w pewnym momencie.... ( proszę sobie dopowiedzieć ) koniec końców wyglądało to tak że mało z nią nie spadłem ze szlaku, a wrzask był tak donośny że misie z Bieszczad na stronę ukraińską ponoć uciekały. Wiadomo, kobieta ;-))))) Od tej pory muszę przygotowywać wyprawy z nią dość solidnie. Mimo że od akcji w nosidle minęło kilka lat, to ta baba ma charakterek ;-))))))
Transport żywności
#21 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2020 - 09:22
- Sayonara lubi to
#22 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2020 - 09:38
Eeech miłośnicy dawnych czasów.
Dlaczego zakładacie, że to musi być jednodniowa wycieczka wzdłuż naszych pól kartoflanych w szczycie wykopków? A może tygodniowy spływ fajną, górską rzeką w Rumunii, czy Gruzji, czy przejażdżka terenówką po górach Albanii? To nie są nieosiągalne cele, to dość nieskomplikowane w realizacji i fascynujące wycieczki, a również wymagające ogarnięcia żarcia na kilka dni.
Ja czasem znikam na kilka dni nad naszym Bugiem i wcale nie mam ochoty dymać kilka kilometrów do sklepu, w którym znajdę najtańszą konserwę i piwo za 2,50. Wolę wziąć kilka rzeczy przygotowanych w domu i odgrzać na ognisku, albo małej kuchence. Spalona kiełbasa jest cudowna w trakcie kilkunastogodzinnego wypadu, ale nie jako podstawowy produkt na kilkudniowym biwaku, czy wycieczce
- Sayonara lubi to
#23 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2020 - 11:51
Ja takie wyprawy (polskie i zagraniczne) łącze z poznawaniem miejscowego jedzenia. Zachodzę do knajp. Często tych mocno miejscowych. Zdarza mi się poznawać ludzi i być zapraszanym do domu. Ok. Odpalam rakietę i lecę na Pomorze. Ostatnie 2 dni sezonu. W bagażniku mam śpiwór 😁.
- Artech, bartsiedlce i Sayonara lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2020 - 09:12
Nie wiem czy ktoś napisał ale ja dodam jeszcze wojskowe racje żywnościowe. Znalazłem również coś takiego https://multitactica...ania-bez-ognia/ dosyć fajny test jakiegoś żarełka z paczuszki.
#25 OFFLINE
Napisano 04 październik 2020 - 21:12
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych