Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Długi hol a kondycja ryby


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 638 postów

Napisano 13 lipiec 2021 - 14:01

No popatrz moja polonistka mówiła tylko ze „teraz macie przerwę na wielbłąda” i sama szła zakurzyć.

#22 OFFLINE   RBTS

RBTS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 577 postów
  • LokalizacjaŚrodkowa Wisła

Napisano 13 lipiec 2021 - 20:57

...Niestety te długie sesje zdjęciowe chyba bardziej zabijają ryby niż same hole na okoniówkach, takie jest moje zdanie  :huh:  

To jest dopiero barbarzyństwo, bo w imię czego? Potrzebujemy splendoru? O ile można uznać, że złowienie ryby do celów konsumpcyjnych jest zgodne z ludzką naturą, to męczenie stworzenia podczas długich sesji budzi mój niesmak.

PS. Jadam mięso, z ryb jedynie szproty w sosie pomidorowym.



#23 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 14 lipiec 2021 - 05:27

Hmmmm B) "trzecia alternatywa?Nowość! :D​   Co prawda jest "Alternatywy cztery" to może jest i trzecia?!

Co prawda moja polonistka mówiła ..."szeroko wachlarz alternatyw" ... więc może jest i trzecia? ;)  :P  :D

Polska języka, trudna języka, ale żywa... Jeśli tolerujemy, "pletki", "młynki", "multiki" i tym podobne szkaradzieństwa językowe, jeśli wędzisko ma "zapas mocy" to czemu nie może być trzeciej alternatywypytajnik.gifdokuczacz.gif

 

Ps

Masz rację Robert, trochę się zagalopowałem, mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa...wstydnis.gif
 


Użytkownik Alexspin edytował ten post 14 lipiec 2021 - 05:37

  • BOB lubi to

#24 OFFLINE   karasz

karasz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 16 postów
  • Lokalizacjamałopolska
  • Imię:mariu
  • Nazwisko:karaś

Napisano 15 lipiec 2021 - 09:59

To jest dopiero barbarzyństwo, bo w imię czego? Potrzebujemy splendoru? O ile można uznać, że złowienie ryby do celów konsumpcyjnych jest zgodne z ludzką naturą, to męczenie stworzenia podczas długich sesji budzi mój niesmak.

PS. Jadam mięso, z ryb jedynie szproty w sosie pomidorowym.

 

 

Trudno zrozumieć i pogodzić się z bezmyślnością, która jest cechą, niestety lwiej części „wędkarzy”. Trzeba rybę wyciągnąć, wydrzeć za wszelką cenę, by zmierzyć, by zważyć, by w końcu zrobić fotkę, niektórzy trzymają rybę przy tym w ramionach, bo przecież ta bezczelnie nie chce pozować i wyrwa się, a fota musi być, bo trzeba ją opublikować i pokazać jak wygląda sum czy pstrąg, albo nawet karaś, bo może inni nie wiedzą albo co gorsze nie uwierzą. Czasem taki wędkarz położy rybę w trawie, na kamieniach albo wprost w piachu i ciach fotkę. Tak jakby internet nie pękł już dawno od takich beznadziejnych zdjęć. I nie rozumie, taki wędkarz, że pozbawia rybę śluzu.

Niestety typowy poławiacz, przez pomyłkę nazywany wędkarzem, to zwyczajny egoista-prostak-nieuk, który żąda pełnych doznań, bo rządzi nim chciejstwo i głupota.

 

Czasem widzę też zdjęcia wielkich ryb zrobione, gdy ryba jest w wodzie, w czasie gdy odpoczywa po holu. Nikt nie stara się jej unosić, gniotąc przy tym. Taka sesja jest dokumentacją uwalniania ryby, a nie sesją, w której głównym bohaterem jest łowca, bo łowcy zależy na tym by ryba, wytraciła stres i w dobrej formie odpłynęła. I tu pstrykanie zdjęć nie jest szkodliwe.

 

Częściej jednak widzę niezdrową fascynację, podszytą jakimś szaleństwem bijącym z oczu, dziwnym podnieceniem, tłumaczonym w opisach „największym przeżyciem czy tam osiągnięciem”, jakąś chorą gonitwę za „kultowym” PB. A z twarzy bije dzikość obnażająca całkowity brak wiedzy, empatii i zwykłego szacunku dla trofeum, przepraszam ofiary albo trafniej łupu.



#25 OFFLINE   drakmen

drakmen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 352 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Bartek

Napisano 15 lipiec 2021 - 11:03

Kolego @karasz, jest dużo racji w tym, co piszesz, ale może zamiast się produkować w stronę tych, może max pięciu procent wędkarzy, którzy wypuszczają wszystkie ryby. Uderzył byś w tą całą reszte, która pałuje jak leci. Może będzie z tego lepszy pożytek.

#26 OFFLINE   lefrajt

lefrajt

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 93 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Artur

Napisano 15 lipiec 2021 - 11:33

Gdyby chociaż te ryby po wyjęciu od razu "pałowali". Kiedyś byłem na szczupakach z ludźmi którzy podchodzą do wędkarstwa w "tradycyjny" sposób. Po złowieniu szczupaka kolega podaje mi rybę i mówi, żebym ją do bakisty schował (w celu późniejszej konsumpcji). Jak wyjąłem nóż i rybę ogłuszyłem uderzeniem trzonka, to okrzyknęli mnie okrutnym brutalem. Jakby duszenie się w nagrzanym schowku było lepszym wyjściem dla ryby. Ludzie generalnie są mało świadomi. Na szczęście mam teraz większy wybór kompanów na wyprawy i ograniczam kontakty z osobami, do których nic nie dociera (mimo wielokrotnych prób tłumaczenia spraw dla użytkowników tego forum oczywistych), a wymiary (zwłaszcza górne) i okresy ochronne obowiązują tylko jak strażnik patrzy, nie mówiąc już o skorzystaniu z możliwości wypuszczenia ryby, którą taki "dostanie".


  • DanekM, ms80 i Alexspin lubią to

#27 OFFLINE   Łukasz90

Łukasz90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów

Napisano 15 lipiec 2021 - 15:32

Ja staram się holować raczej szybko rybę i stosuje naprawdę gruby sprzęt i wytrzymały sprzęt. I nie stosowałem /nie stosuje i nie mam zamiaru stosować UL.   Mało tego opiszę to później jestem zdecydowanym przeciwnikiem UL . Szczerze strasznie mnie denerwują dogadywania przy holu kompanów ,żebym popuścił , zluzował dał się rybie wyszaleć , żeby się zmęczyła , dał jej złapać powietrza itd. Jak spadnie do spadnie, ale przynajmniej ekspresowo wróci do wody.  Zacznijmy od tego ,że moja koleżanka zatwardziała ekolożka i obrończyni praw zwierząt naprostowała ,że jak już chodzę na te ryby i je kaleczę to ,żebym potem nie był sadystą to ,żebym je ogłuszył i sobie je wziął - jak złowię tyle ile potrzebuje na bieżąca konsumpcje to mam spadać do domu a nie kaleczyć kolejnych. Tak mnie do głowy na tłukła ,że wziąłem sobie to do serca. 

 Niby konflikt bo teraz każdy C&R itd. ale ja łowie bardzo ciekawie bo nie spinam się na to by cos złapać ,tylko jak pisałem stosuje bardzo toporny sprzęt. Z stalką grubości palca włącznie i plecionką min. 0,20 .Oczywiście regulaminu przestrzegam ale nie kłuje ryb zbyt wielu  niewymiarowych ryb a ponad wymiar nie złowiłem ale pewnie szybko wypuszczę bo aparat mam taki w telefonie ,ze aż wstyd wyciągać.

Dodatkowo jak jest zakaz zabierania gatunku dominującego na danym akwenie, bo jest jego tarło,  to staram się nie łowić w miejscu gdzie ma tarło ( np. gniazda tarłowe sandacza) albo po prostu nie łowie na danym akwenie. Czym budzę uśmiech i politowanie wiele kolegów będących i na tym forum bo dla nich w Polsce pójść w październiku czy listopadzie na pstrąga czemu nie , przecież ich nie zabierają -to w czym problem ? Tutaj kolejna sprawa pięknie chodzą bo gniazdach pstrąga i nic z tego sobie nie robią. Tak samo z sandaczem w maju . Ja potrafiłem nie chodzić za sandaczem do lipca ,bo ten jeszcze siedział na gniazdach a nawet spora ilość się nie wytarła, ale kolegą to nie przeszkadzało i już od maja specjalnie i z premedytacja chodzili i łowili fajne sandacze ściągając je z gniazd .ale zawsze odpowiedzą ,ze przyłów ,że C&R i oni są prawili i tak musiało być.  Szkoda ,że tym moim kalkulatorem nie zrobiłem choć kilku beznadziejnych fotek jak wyglądają potem brzegi pełne martwych sandaczy bo za bardzo zażarły .Dodam tylko ,że to sa miejscowi i dobrze wiedza ,ze są tam gniazda .

 

To teraz czemu jestem przeciwnikiem UL bo większość osób nastawia sie łowiąc na UL na ryby niewymiarowe by się ,,pobawić".  Chyba już wszyscy czytali o moich przygodach nad woda z zatwardziałym C&R i UL razem wziętym.  Jak nie to krótko:  Gość przywalał się do mnie ,że zabrałem na kolacje dwa +/- 25cm okonie a on jest C&R a ja p****** mięsiarz. Tylko ,że ja łowiłem selektywnie na duże i bardzo duże przynęty ( co pozwoliło mnie ograniczyć a nawet wyeliminować ryby niewielkie i niewymiarowe)  i złowiłem przez cały dzień dwa te okonie , dałem w łeb i zabrałem na kolacje a on złowił kilkadziesiąt /kilkaset okonków 5-10cm na UL i wszystko wypuszczał... Tylko ,że łowiąc na paproszka tak mu zażerały a on jest tez nie umiejętnie odhaczał ,że koło siebie miał cały dywan z martwych okoni. Ale on je wypuszczał więc w czym problem. To samo się tyczy tego co widzę co jesień /zimę u mnie na akwenie kolesie z 15/20/30metrów targają naprawdę szybko ale to i tka by wiele nie zmieniło sandacze i sru je do wody a tamte albo od razu albo za chwilę wypływają .I wkurza mnie to ,ze tamten powie Ci czy to jest jego wina przecież on wypuścił , przecież on jest C&R i tak musiało widocznie być :D . Jest to argument ,że jak mu dam w łeb to już na pewno nie przeżyje a jak oni go wypuszcza to jest nikła ale jakaś jest i druga sprawa ,ze przynajmniej inne ryby się wykarmią. Ale przeliczmy załóżmy ,że zrobię cos czego nigdy nie zrobiłem czyli wezmę cały limit czyli dwa sandacze i sobie grzecznie pójdę /spłynę a jedne z drugim złowi takich bo jest fachura 12 sandaczy z czego przeżyje max 50% czyli chłop uśmiercił 6 przy moich dwóch. Ale moim zdaniem przeżyją z tych 12 max 2 bo z moich obserwacji to przeżywalność jest na poziomie 10-20%. 


  • karasz lubi to

#28 OFFLINE   Jarek M

Jarek M

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 165 postów
  • LokalizacjaJarosław
  • Imię:Jarosław

Napisano 16 lipiec 2021 - 04:52

Witam.

Po przeczytaniu niektórych postów proponuję wprowadzić do "środowiska" forum nowe pojęcie - letnia przyducha umysłowa.

#29 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 16 lipiec 2021 - 06:46

Trudno zrozumieć i pogodzić się z bezmyślnością, która jest cechą, niestety lwiej części „wędkarzy”. Trzeba rybę wyciągnąć, wydrzeć za wszelką cenę, by zmierzyć, by zważyć, by w końcu zrobić fotkę, niektórzy trzymają rybę przy tym w ramionach, bo przecież ta bezczelnie nie chce pozować i wyrwa się, a fota musi być, bo trzeba ją opublikować i pokazać jak wygląda sum czy pstrąg, albo nawet karaś, bo może inni nie wiedzą albo co gorsze nie uwierzą. Czasem taki wędkarz położy rybę w trawie, na kamieniach albo wprost w piachu i ciach fotkę. Tak jakby internet nie pękł już dawno od takich beznadziejnych zdjęć. I nie rozumie, taki wędkarz, że pozbawia rybę śluzu.

Niestety typowy poławiacz, przez pomyłkę nazywany wędkarzem, to zwyczajny egoista-prostak-nieuk, który żąda pełnych doznań, bo rządzi nim chciejstwo i głupota.

(...)

Zgadzam się z Tobą w 100%%. Niestety jest bardzo znaczny odsetek "wędkarzy", którzy wędkują nie dla relaksu, przyjemności, realizacji swojego hobby, czy nawet zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych, ale dla splendoru, "ochów i achów", "łapek" i "barw" ze strony kolegów.

Witam.
Po przeczytaniu niektórych postów proponuję wprowadzić do "środowiska" forum nowe pojęcie - letnia przyducha umysłowa.

Masz rację, zdecydowanie widać, że Cię dopadła...wysmiewacz.gif
 



#30 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 638 postów

Napisano 16 lipiec 2021 - 11:44

Panowie nie ma co się nakręcać i obrażać każdy może mieć swoje zdanie i się wypowiedzieć mi osobiście nie przeszkadza jak ktoś zabiera ryby o ile robi to w granicach rozsądku i nie morduje okazów .
Osobiscie zabieram ryby bardzo rzadko ale jeśli mam to zrobić szybkie bum a nie chorobliwe c&r ale ryba w podbieraku w lecie pod łódka w gorącej wodzie sie moczy 10 minut zanim ktoś sie przygotuje do zdjęcia bo co nam z tego ze wyholujemy rybę szybko jak potem będziemy sie nad nią pastwić . Czasem jak widzę tych fanatyków c&r jak postępują z rybami to szlak mnie trafia .

Użytkownik Krzysiu edytował ten post 16 lipiec 2021 - 11:45

  • Alexspin lubi to

#31 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 16 lipiec 2021 - 12:51

(...) Czasem jak widzę tych fanatyków c&r jak postępują z rybami to szlag mnie trafia .

Nie dziwię się, masz całkowitą rację, bo to co niektórzy nazywają C&R nie ma z tą zasadą niczego wspólnego. W pierwszym rzędzie powinni poczytać http://jerkbait.pl/t...7-czym-jest-cr/, a także https://sport.interi...usc,nId,2659814. Może wówczas zweryfikowaliby swoje poczynania i albo nie nadużywaliby tego określenia, albo faktycznie zaczęli stosować tę zasadę, ale przy mentalności "braci wędkarskiej" trudno na to liczyć.zalamka.gif
 


Użytkownik Alexspin edytował ten post 16 lipiec 2021 - 12:53

  • Krzysiu i karasz lubią to

#32 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 16 lipiec 2021 - 13:35

Osobiscie zabieram ryby bardzo rzadko ale jeśli mam to zrobić szybkie bum a nie chorobliwe c&r ale ryba w podbieraku w lecie pod łódka w gorącej wodzie sie moczy 10 minut zanim ktoś sie przygotuje do zdjęcia bo co nam z tego ze wyholujemy rybę szybko jak potem będziemy sie nad nią pastwić . Czasem jak widzę tych fanatyków c&r jak postępują z rybami to szlak mnie trafia .

 

Tylko tzw. fanatycy c&r bardzo często łowią te same ryby...  Ma też szansę złowić je ktoś inny, ale jak widać, wciąż ciężko to skumać. Oczywiście, może się zdarzyć, że ryba nie przeżyje holu, ale robienie z tego reguły byłoby czystą demagogią.

 

Ogólnie...

Jakoś nie zauważyłem masowo padniętych ryb na odcinkach "no kill", najczęściej martwe ryby można jednak zaobserwować w reklamówkach i torbach - i to jest reguła, bo martwej rybie jakoś ciężko wrócić do wody, chociaż mogę się mylić ;)..

Zauważam natomiast przemożną potrzebę usprawiedliwiania zabierania ryb, co się przejawia zupełnie nieuzasadnionym ganieniem innych (jest to szczerze mówiąc żałosne). A przecież ja tylko dwa okonki, a oni to wszak barbarzyńcy...


Użytkownik MaleX edytował ten post 16 lipiec 2021 - 14:11

  • lysy69 i Alexspin lubią to

#33 OFFLINE   Jarek M

Jarek M

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 165 postów
  • LokalizacjaJarosław
  • Imię:Jarosław

Napisano 16 lipiec 2021 - 14:22

Masz rację, zdecydowanie widać, że Cię dopadła...wysmiewacz.gif


Zapewne masz rację

Obawiam się nawet, że w owej przydusze tkwię nie tylko w lecie, lecz również w czasie trzech pozostałych pór roku.

Tak już mam. Gdy widzę onanizm mentalny wywołuje to u mnie taką samą reakcję w każdym z 365 dni roku. Szczególnie w wykonaniu osób, które sądząc po treścich ich wypowiedzi dużą rybę, lub jakąkolwiek rybę widują jedynie na zdjęciach lub filmikach innych osób, które zresztą namiętnie krytykują. Niosąc przy tym przygasły "oświaty kaganek", będący w ich mniemaniu gorejącą pochodnią.
  • MaleX i Alexspin lubią to

#34 OFFLINE   Łukasz90

Łukasz90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów

Napisano 16 lipiec 2021 - 15:35

 

Zauważam natomiast przemożną potrzebę usprawiedliwiania zabierania ryb, co się przejawia zupełnie nieuzasadnionym ganieniem innych (jest to szczerze mówiąc żałosne). A przecież ja tylko dwa okonki, a oni to wszak barbarzyńcy...

Przepraszam nigdy nikogo nie skrytykowałem za to ,że nie zabiera ryb , ale skakanie do ludzi  z pięściami i wyzywaniem ich nad woda to akurat domena fanatyków C&R. I jest na porządku dziennym w stosunku do mnie na łowiskach gdzie łowię. 



#35 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 16 lipiec 2021 - 16:12

Przepraszam nigdy nikogo nie skrytykowałem za to ,że nie zabiera ryb , ale skakanie do ludzi  z pięściami i wyzywaniem ich nad woda to akurat domena fanatyków C&R. I jest na porządku dziennym w stosunku do mnie na łowiskach gdzie łowię. 

Przepraszam, nie wierzę, ale ja w ogóle nie wierzę wędkarzom :D.

 

Edit: Jak rozumiem do "ultralajtowców" nic nie masz i bardzo ich lubisz, a powyższy wpis był przypadkowy?


Użytkownik MaleX edytował ten post 16 lipiec 2021 - 16:16

  • lysy69 i Alexspin lubią to

#36 OFFLINE   Łukasz90

Łukasz90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów

Napisano 16 lipiec 2021 - 17:01

Pokazałem swój punkt widzenia co do UL i min. dlaczego go nie uskuteczniam i jakie niesie moim zdaniem zbyt długi hol .Ale póki każdy teoretycznie robi wszystko zgodnie  z prawem nic mnie do tego i nic nikomu do tego co ja robię. Ale w jednym muszę się zgodzić i podać rękę również nie wierzę a zwłaszcza wędkarza i nie chodzi tutaj o wyolbrzymianie wielkości ryby.   



#37 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 16 lipiec 2021 - 19:06

Widzisz Pan, rzecz w tym, by wystrzegać się wszelkich uogólnień i mieć na uwadze różne punkty widzenia, różne konteksty.

 

Stosując taką argumentację (odnośnie UL) wychodzi na to, że wszyscy stosujący UL lepiej powinni ryby zabierać, bo i tak padną. Tak się składa, że na wielu łowiskach okonie wyjechały na zawsze właśnie na paproszki (i już ich tam praktycznie nie ma), zatem mam pytanie: czy powinni wypuszczać czy jednak dobrze robili, że zabierali, bo i tak by zdechły? Widzisz, ja wolałbym żeby wypuszczali, a Ty?

A co z muszkarzami, mają bardzo małe przynęty, delikatne zestawy? I tu można szukać kolejnego konfliktu mucha vs spinning itd. Tylko po co? Przy okazji, nie łowię na "ultralajty" :D.

 

Natomiast jeśli ktoś ma problem z tym, że rybę się holuje, trzyma w rękach, robi zdjęcie (sam akurat sporadycznie to robię), to powinien zmienić hobby. Tak, w jakiś sposób męczymy ryby (przy okazji: tylko mi qrw... nie porównywać układu nerwowego ryby do ssaków i innych kotów :D), owszem zdarzają się zachowania naganne, ale ja i tak wolę kiedy ktoś rybę wypuszcza... (na marginesie: ryby przechowywane w siatkach potrafią przeżyć bardzo długo).

 

Tak czy siak, zachęcam do wypuszczania. A jeśli już ktoś bierze, to niech nie wymyśla kuriozalnych usprawiedliwień, że tamci to dopiero bandyci (bo długo zdjęcie robione, bo za długo holowali, bo filmowali, bo mnie się nie podoba itd.)


  • lysy69 i Alexspin lubią to

#38 OFFLINE   karasz

karasz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 16 postów
  • Lokalizacjamałopolska
  • Imię:mariu
  • Nazwisko:karaś

Napisano 17 lipiec 2021 - 13:15

Ja z kolei nie mam nic do metod, bo problem nie tkwi w metodzie, a w rozumieniu, do czego dana służy i kiedy i gdzie zastosować właściwą. Tematem wątku jest jednak kwestia wpływu długości holu na kondycję ryby. I faktycznie UL może być mordercze, jeśli weźmie zbyt duża ryba, a łowiący nie odpuści i to mnie przeraża. Innym problemem i kolejnym świadectwem głupoty jest też ustawianie się z UL w miejscu, w którym nie ma szansy, na wyciągniecie ryby, nawet mocnym sprzętem, bo np. brzeg za wysoki i zarośnięty, a podbierak został w samochodzie, bo wiadomo trudno go nosić w krzakach, ale miejsce „pachnie” grubą rybą więc trzeba spróbować, może coś się uwiesi i będzie frajda z holu oby jak najdłuższego.

 

Zdarza się też, że trafi się łowisko, w którym jest sporo małego szczupaka, a ktoś znudzony brakiem brań innych ryb zaczyna tegoż szczupaka „trenować” paprochami, oczywiście stosując odpowiedni przypon, żeby hol był udany, czyt. długi a ryba (choć trochę umęczona, to przecież nie cierpiąca) i co najważniejsze przynęta trafiła do ręki. Z tym spotkałem się niedawno. Gostek, upaprany rybią krwią, opuścił po mojej stanowczej reakcji łowisko, uparcie przy tym twierdząc, że przesadzam z tym odczuwaniem bólu przez ryby, które według niego mają za słabo rozwinięty układ nerwowy, by odczuwać ból. Na odchodne rzucił przez ramię kilka niefajnych słów w moją stronę. Cóż, kolejny, zwykły cham, choć ubrany i wyposażony porządnie, czym na początku mnie zmylił, traktujący rybę jak drewnianą zabawkę. Właśnie na takich „chamów w białych rękawiczkach”, którzy z wyjątkową perfidią i cynizmem traktują ryby, trzeba być ciętym i choć na ogół umiejętnie się maskują, to czasem coś powiedzą, demaskując swoją prawdziwą naturę. Trudno powiedzieć kto takich płodzi i gdzie hoduje? To jednak temat na osobny wątek.


  • Alexspin i md30 lubią to

#39 OFFLINE   bezi

bezi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaOlkusz

Napisano 17 lipiec 2021 - 17:30

Zapewne masz rację

Obawiam się nawet, że w owej przydusze tkwię nie tylko w lecie, lecz również w czasie trzech pozostałych pór roku.

W Polsce jest 6 pór roku...
Mi do tej pory prawie się nie zdarzyło, może ze 2 razy jak ryba odpłynęła do góry brzuchem, a niektóre hole faktycznie były długie. Łowie na muche i nie zgadzam się z przedmówcą, ze tylko na mikro muchy i ultra delikatne żyłki. Ostatnio łowiłem kleksy na spina, i jeden zeżarł tak głęboko sieka, że jak zobaczyłem gdzie wobek to stwierdziłem, że nie ma sensu robić mu kolonoskopii przez gardło bo i tak nic z tego nie będzie, dostał w beret i tyle.. chociaż wcale go nie chciałem...

#40 OFFLINE   Jarek M

Jarek M

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 165 postów
  • LokalizacjaJarosław
  • Imię:Jarosław

Napisano 18 lipiec 2021 - 06:35

W Polsce jest 6 pór roku...


Jasne, ale wyłącznie gdy przyjmujmiemy kryterium termiczne. Co jest zresztą podejściem dosyć "niszowym". W tym momencie zaczyna się jednak uprawa mentalnego onanizmu.... więc kończę.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych