Ręczne wykonanie jerka
#1 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 23:36
Jestem na tym forum po raz pierwszy.
Metoda jerkowania bardzo mnie zaciekawiła . To chyba dla tego że wydaje się być techniką dla cierpliwych - co zresztą bardzo mi odpowiada.
Niestety jako student nie jestem w stanie wyczarować sobie odpowiedniego sprzętu i w pierszych poczynaniach będę musiał dość poważnie improwizować z pomocą kija 2.10, kołowrotka o szpuli stałej z żyłką (bardzo słabo rozciągliwą) . Po przeczytaniu wielu artykółów na temat tej metody znalazłem wiele wzmianek że nawet z takim sprzętem warto spróbować dlatego nie zniechęcam się .
Ale nie o sprzęcie miało być a o samych jerkach
Z powodów jak można to nazwać zasobności studenckiego portfela a raczej jego nie zasobności - swoje pierwsze jerki postanowiłem wykonać samodzielnie z różnych gatunków drzewa. Nadanie korpusowi kształtów(czasem fantazyjnych ) nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Problem pojawia sie jednak w momencie kiedy trzeba ten cały klocek odpowiednio wyważyć. Jak rozmieścić obciążenie? Czy na przód, czy do środka a może równomiernie ?
Logika wskazuje że obciążenie przynęty bezsterowej może miec ogromne znaczenie dla jej późniejszej pracy. Stąd proszę o radę.
Pozdrawiam serdecznie
Qba
#2 Guest__*
Napisano 25 październik 2005 - 00:14
Pzdr
#3 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 09:12
zajrzyj na forum Ciekawe strony tam gdzies umieściłem post o budowaniu przynęt i tam powinny być prześwietlone wobki. Luknij
- czaro321 lubi to
#4 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 13:58
Faktycznie nie znalazłem wcześniej tych stron są naoprawde dobre. Osobiście uważam że jerki to jedne z najprostszych jeśli nawet nie najprostsze do wykonania przynęty. Od tych trudniejszych w wykonaniu różni je to ,że ponoć same nie łowią
Dlatego zabieram się do pracy. W tym roku na szczupaka ze spiningiem pojadę napewno raz (11.11) bo nie sądzę żebym miał więcej czasu. Nie licze na efekty - jadę żeby sie pouczyć pływać . Kto wie może przez zimę trochę sprzętu pokompletuje Serdeczne dzięki raz jeszcze.
Pozdrawiam
- Kamil750 lubi to
#5 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 14:17
Ludzie oszalał . W listopadzie chcesz uczyć się pływać? Pamiętaj o witaminie C i kombinezonie nurka. Wtedy napewno nie zmarzniesz Aż mi się zimno robi na samą myśl. Aż zębami szczekamNie licze na efekty - jadę żeby sie pouczyć pływać .
- Kamil750 lubi to
#6 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 14:25
#7 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 18:55
Moim zdaniem wykonanie dobrego jerkbaita jest trudniejsze niż woblera. Jerkbait musi słuchać wędkarza. Sam wygląd, nie stanowi, że będzie to skuteczna i efektywna przynęta. Na rynku jest wiele różnego rodzaju konstrukcji. Jedne są łowne inne tylko ładnie wyglądają. Najtrudniejsze to wykonanie takiego jerkbaita, który by spełniał wymagania konstruktora. Czyli zakładasz coś i projektujesz tak by robił to co chcesz. Życzę powodzenia i wierzę w to, że znajdziesz tutaj wiele osób życzliwych i pomocnych!
Tak jak moi przedmówcy polecam stronkę Dirka http://www.lurebuilding.nl oraz bezpośredni kontakt z Yokozuną (twórcą fantastycznych jerkbaitów) i Siudakiem (super wobki no i początek jerkbaitów). Dodatkowo musisz troszkę porzucać tymi przynętami by poczuć o co chodzi. Jak pracują pullbaity, glidery, twitchbajty itd. Wtedy, wierzę, że zrobisz coś naprawdę fajnego. A później napisz na forum jak poszło.
Pozdrawiam serdecznie
Remek
#8 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 20:57
witaj na naszym forum.
Podobnie jak @Remek proponuję najpierw spróbować porzucać gotowymi jerkami aby w ogóle wiedzieć o co chodzi w pracy tych przynęt. Trzeba trochę zrozumieć temat aby zacząć robić dobre jerki. Na pewno nie są łatwe do zrobienia.
Koniecznie podpytaj naszego @Yokozunę, speca od jerkowych rękodzieł, myślę że da ci cenne wskazówki.
#9 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 22:32
Chyba fktycznie skożystam z porad fochowców. Może spróbuje coś kupić w sklepie przed wyjazdem na jerkowe nauki. Narazie wzbogacam się o wiedzę teoretyczną i mam śwadomość że sam kształt to nie wszystko bardzo wążne jest też wyważenie - nie tylko jego rozkład ale i stosunek obciążenia do wyporu patyka To jest chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy do osiągnięcia w budowie woblerów a chyba zwłaszcza jerków gdzie może stanowić o pracy przynęty. Jak to mówią jak nie pomacasz to nie wiesz co to jest...
Mimo to nie wyrzucę tych paru patyków które już wystrugałem gdyż w mojej naturze leżą eksperymenty - kto wie może uda mi się wyciągnąć jkakieś fajne wnioski Kiedyś modernizowana przezemnie wachadłówka (samoróbka mojego przyjaciela) z jakby się wydawało zupełnie niefachowym odblaskiem okazała się prawdziwym strzałem w dziesiątkę - na około dwudziestu spiningistów uzbrojonych w twistery i kopyta tylko ja miałem ryby na ową wachadłówke ... Niestety ostatni pojedynek przegrałem - ciesze się, że haki były bez zadziora i wierzę że metrowiec sobie tą blaszke wytrzepał z pyska i teraz czeka na kolejny pojedynek ze mną
Choć jestem tu chyba drugi dzień już mi się bardzo podoba. Napewno napiszę jak tam przebiegały moje nauki oraz jakie są efekty pracy warsztatowej (jedyne trzy dni nad woda tej jesieni mam zamiar przeznaczyc na testowanie moich przynęt - nie tylko jeków ale i takich które nie mają nazwy ,nie mniej budowane są z myślą prowadzenia pod powierzchnią a ich ruch ma być nadawany szczytówką wędziska )
Dzięki i pozdrawiam serdecznie
#10 OFFLINE
Napisano 26 październik 2005 - 12:06
zapraszamy do pisania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych