Chodzi mi o umiejscowienie silnika zaburtowego. Chodzi mi o silnik elektryczny spacerowy do 7 km/h.
Wszyscy montujemy na środku pawęży. W poprzednim roku zamontowałem na maksymalnie jak to było możliwe blisko burty (balona Pontonu) o jakieś 10-15cm od środka. Zamontowałem tak dla wygody kierowania. Nie zmieniły się jakoś wielce odczucia co do pływania ale siedząc na krzesełku już znacząco lepiej mogłem kierować mając rumpel obok siebie a nie za plecami.
Od nowego sezonu przesiadam się na łódkę kabinową 4,3m (romanę)
Macie więcej doświadczenia powiedzcie jak to jest przy mocowaniu silnika do łodzi na pawęży nie na jej środkowym odcinku. Kierowanie się poprawi ? A pływanie z silnikiem nie na środku ma jakieś minusy.
Wiem wielu odpowie załóż i zobaczysz. Aby założyć potrzebny jest u mnie dodatkowy uchwyt coś ala pantograf czy cuś takiego. Ale może gra nie warta...
Dlatego pytam by nie wyważać już przez kogoś otwartych drzwi.