Witam zacne grono Jerkbaita!
Mam na imię Hubert... i może tyle, bo RODO a tak na poważnie, buszuję na jerku dłuższy czas i nie ukrywam, że już od samego początku jak tylko odkryłem istnienie tego portalu postępy prac związane z rękodziełem wędkarskim ruszyły z kopyta.
Dlatego postanowiłem, że słowami wstępu napiszę zwyczajnie : Dziękuje. Dziękuję wszystkim, którzy dzielą się wiedzą i przemyśleniami na tym forum, piona! Potrafiłem zarywać nocki chłonąc nową (na tamten czas to był przełom za przełomem ) wiedzę. Pierwsze próby odwzorowania słynnej Rapalki miały miejsce około 5 lat temu, szkarada miała chyba 7cm i była umazana pisakami do podkreślania tekstu, wszystko wieńczył bezbarwny spray z puchy w ilości warstw: jedna Żałuję, że nie przyszło mi wtedy do głowy zrobienie choć jednego zdjęcia, lubię wracać w tamte czasy, kiedy przez jedną fotografię jak za sprawą wehikułu czasu wracają wspomnienia, niemal da się poczuć zapach tych lakierów samochodowych Przerwy w ... nazwijmy to twórczości miałem jak chyba każdy, czy to był brak weny czy przyjście na świat syna, zawsze były ważniejsze rzeczy do ogarnięcia. Ten sezon mam nadzieję będzie już lepszy i razem z moim 3-letnim adeptem będziemy rwać woblery na pobliskich rzekach i stawach, jestem z Żagania i przyznam, że wędkarsko nie da się narzekać na brak miejsc do połowienia Czas to towar deficytowy, ale postanowiłem, że się trochę zmotywuję do działania żeby nie sflaczeć na kanapie do reszty, tak powstał pomysł założenia wątku autorskiego. Początkowo przez takiego wewnętrznego nieśmiałka odsuwałem te myśli, bo słabe te moje przynęty, bo inny to robią takie arcydzieło, bo to trzeba mieć warsztat z klimatyzacją i sekretarką...itd Systematyczność wpływa u mnie na motywację i to ma mi dać własny wątek na jerku, zabrzmi egoistycznie? może tak, ale korzyści są obopólne, ja wrzucam posty z własnych wypocin, a być może nawiąże się jakaś interakcja gdzie też będę mógł pomóc początkującemu i tym samym choć trochę spłacić dług zaczerpniętej wiedzy, albo zwyczajnie komuś coś się spodoba
Więc zacznę trochę od środka jeśli chodzi o przynęty:
Wobler 60mm tonący.jpg 41,58 KB 54 Ilość pobrań
Materiał użyty do budowy to balsa, szczerze to jest mój ulubiony materiał do tworzenia wobków, szczególnie metodą dwóch połówek... i nie mówię tu o żadnym piciu daje mi spore pole do popisu jeśli chodzi o poprowadzenie drutu i rozmieszczenie obciążenia, oraz możliwość zabawy z różnego rodzaju grzechotkami czy komorami wypornościowymi.
Dodaję jeszcze bardzo krótki film z pracy tego woblera, ale jest tam slow-mo więc jakieś szczegóły pomimo wykastrowanej jakości da się dostrzec, mam nadzieję...
Napisałem, że zaczynam trochę od środka jeśli chodzi o przynęty, ale nie wiem czy chcielibyście żebym wrzucał zdjęcia z ciemnej piwnicy gdzie babrałem swoje pierwsze woblery, fakty są takie, że większość z tych tworów pochłonął Posejdon (swoją drogą musiał być pijany, że brał takie badziewie ) więc powtórna sesja odpada... i tu już pierwsze pytanie do szanownego grona, poskładać cos ze starych materiałów czy lecieć od tej pory głównym nurtem i pokazywać obecne projekty? będę wdzięczny za odzew
Na zakończenie jeszcze krótka produkcja z moją gębą i ogólny zarys tego co było w ubiegłych latach
Pozdrawiam Hubert!