Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12395 odpowiedzi w tym temacie

#8941 OFFLINE   kaziu_92

kaziu_92

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 wrzesień 2019 - 15:13

U mnie w niedzielę poza standardowymi boleniami był chyba pan wąs. Branie takie bez wyrazu, lekkie przytrzymanie z narastającym coraz większym ciężarem i 70m nieustanny odjazd. Gdy wyszedł na płyciznę i pokazał kitę oceniłem go na ok 2m. Rzekłem no i chuj - żegnaj łowny woblerku. :(  Niestety żyłka 0,20mm nie dawała żadnych szans na udaną konfrontację.

 

Łowienie w Wiśle na żyłkę 0,20mm? XD



#8942 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 18 wrzesień 2019 - 15:40

Co w tym dziwnego. Też lowie w dzien brzany, klenie i bolenie z 0,20.

Sum to i tak inna kategoria i zestaw na te ryby dlugoterminowo nie nadaje się na pozostałe


Dawid, łatwo nie było. Z drugiej strony w listopadzie i grudniu warunki były nie lepsze...
Olewam pogodę, bo mało sezonu mi zostało. Później będę się uczył do pewnegomiedzynarodowego egzaminu. Także odpuszczę rybki w końcówce roku. No poza Kanaryjskimi.

Użytkownik korol edytował ten post 18 wrzesień 2019 - 15:57

  • Vitus i Arek X lubią to

#8943 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 wrzesień 2019 - 16:30

Piotrze, jest przewaga żyłki nad plecionką z dowiązanym metrowym fluorocarbonem? Pytam, bo porzuciłem żyłkę dawno temu, a jak widzę używasz.

#8944 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 18 wrzesień 2019 - 16:43

Na rafach jest sporo zaczepów. Ciężko związywać fluro z plecionką stojąc po pachy w wodzie. Oszczędność czasu.


  • Guzu i strary lubią to

#8945 OFFLINE   elmo

elmo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 484 postów

Napisano 19 wrzesień 2019 - 06:31

Hol spokojniejszy, zwlaszcza boleni. Jest amortyzacja wiec nie spadaja podczas holu. Nie rozginaja kotwic przy braniach.

#8946 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 19 wrzesień 2019 - 07:38

Osobiście przerabiałem temat, na początku przygody z lowieniem boleni lowilem na żyłkę i 0,20 spokojnie wystarczalo. Z czasem przesiadlem się na plecionke, jest wiele argumentów za, lepsze czucie przynety, możliwość użycia mniejszej średnicy i taki mój podstawowy argument - branie bolenia na pletce jest po prostu niewyobrażalnie fajniejsze niż na żyłce. Jak wiadomo bolenie to słabi zawodnicy dlatego choć w czasie brania niech skacze ta adrenalina. Przy zastosowaniu odpowiedniej wedki nie ma problemu ze spadami ani rozgietymi kotwicami :)
  • MaleX, Pisarz.......ewski Piotr, wojciech1919 i 4 innych osób lubią to

#8947 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4521 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 19 wrzesień 2019 - 07:56

A jak dla mnie cast i żyłka średnio się spisuje ... :( ale ja się dopiero uczę.



#8948 OFFLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 19 wrzesień 2019 - 07:59

Ja używam około 3m odcinka żyłki przed plecionką, średnice między 0.25 a 0.30 mm. Zrezygnowałem z fluorocarbonu bo nie ufałem węzłom, zarówno łącznikowi jak i temu przy agrafce (jakoś tak za mocno się miażdży przy zacisku), a fluo 0.20 mm - 0.30 mm ochronę przed zębami szczupaka daje żadną. Długość przyponu to kwestia zmniejszenia przecierania plecionki i samej wymiany całego odcinka po mocnym zaczepie itp. Ta trzydziestka to z musu, po prostu zabrałem do Warszawy nie ta szpulkę co trzeba i wiązałem musiałem wiązać przypon na takiej, boleniom nie przeszkadzała, a po zastosowaniu pętli non slip mi też.



#8949 OFFLINE   kineret

kineret

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 439 postów
  • LokalizacjaWrocław i okolice
  • Imię:Aleksander

Napisano 19 wrzesień 2019 - 08:34

@Hesher: gdybyś jednak potrzebował krótszych przyponów możesz sobie sprawdzić ten węzeł:

 

http://jerkbait.pl/t...okarbonu/page-4

 

Takie łączenie plecionki z odpowiednio grubym FC jest najczęściej mocniejsze niż węzeł plecionka-krętlik


Użytkownik kineret edytował ten post 19 wrzesień 2019 - 08:34


#8950 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2652 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 19 wrzesień 2019 - 09:20

Osobiście przerabiałem temat, na początku przygody z lowieniem boleni lowilem na żyłkę i 0,20 spokojnie wystarczalo. Z czasem przesiadlem się na plecionke, jest wiele argumentów za, lepsze czucie przynety, możliwość użycia mniejszej średnicy i taki mój podstawowy argument - branie bolenia na pletce jest po prostu niewyobrażalnie fajniejsze niż na żyłce. Jak wiadomo bolenie to słabi zawodnicy dlatego choć w czasie brania niech skacze ta adrenalina. Przy zastosowaniu odpowiedniej wedki nie ma problemu ze spadami ani rozgietymi kotwicami :)

:good:

Jakbym czytał samego siebie :D . Jedyne co bym dodał do tej odpowiedniej wędki , to  oczywiście ustawienie hamulca kołowrotka . A gotowe zapasowe przypony z FC mam zawsze w kieszeni kamizelki i problem z kłopotliwym wiązaniem rozwiązany.



#8951 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3199 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 19 wrzesień 2019 - 09:30

Jest jeszcze jedna przewaga plecionki... Dużo większą skuteczność uwalniania przynęt z zaczepów... Przynajmniej u siebie taką zauważyłem

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
  • MaleX i Pisarz.......ewski Piotr lubią to

#8952 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2140 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 19 wrzesień 2019 - 10:03

Zależy też z jakich zaczepów, ale generalnie na pewno skuteczność większa niż w przypadku użycia żyłki...



#8953 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 wrzesień 2019 - 10:18

Co do eliminacji słabych punktów, jakimi są bez wątpienia węzły, od lat stosuję łączniki bezwęzłowe. Sprawdzają się i eliminują zabawę z wiązaniem i nerwy w przypadku zaczepów czy holu. Im krótszy, tym lepszy.
  • eRKa lubi to

#8954 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 19 wrzesień 2019 - 10:21

Te wszystkie węzły łączące fluro z plecionką są spoko, jak się je robi w domu lub wygodnie siedząc na brzegu. Powodzenia przy wiązaniu po 5 zaczepie podczas głębokiego brodzenia, albo dodatkowo brodzenia w nocy :)
Inna też jest perspektywa ilości zaczepów przy łowieniu boleni (no chyba, że tylko RH), a inna przy brzanach. Boleniowe przynęty są ciężkie i relatywnie łatwo je odstrzelić. Trudniej jest z malutkimi woblerami, nawet z wykorzystaniem nurtu.

Ale pod sandaczowanie na lekko mam już plecionkę plus VEP, a pod sumowanie plecionkę plus fluro. W pierwszym wypadku prawie nie mam zaczepów, bo łowię pod powierzchnią, w drugim rozginam kotwice.


 


Użytkownik korol edytował ten post 19 wrzesień 2019 - 10:43

  • kaziu_92 lubi to

#8955 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1050 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 wrzesień 2019 - 10:44

Późno, w moim przypadku, ale zaczynam próby z nocnym spinningiem. No, może wieczornym. To, co przekonuje, to pory żerowania. To co do tej pory zniesmaczało i powstrzymywało od wypadów po ciemku, to tak naprawdę obsługa zestawu. Wobler wjeżdżający w szczytową przelotkę, zdejmowanie farfocli z kotwiczek, pętanie nowego zestawu po rwaniu. W zupełnych ciemnościach traci się odrobinę poczucie kierunku, nie mówiąc o braku kontaktu wzrokowego z woblerem powierzchniowym. Zdjęcia zrobione w dzień też są fajniejsze. Coś za coś. Jeśli ryby tak ustaliły sobie porę posiłku, to zamiast kłaść się do łóżka trzeba zapychać nad rzekę, zacisnąć zęby wyczuwając plecionkę omotaną na szczytówce i ciskać między pląsające nietoperze. Przynajmniej spokojnie i pusto. Z czasem, jak pojawią się wyniki, przekonanie przyjdzie
  • malcz i biołygorlice lubią to

#8956 OFFLINE   kineret

kineret

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 439 postów
  • LokalizacjaWrocław i okolice
  • Imię:Aleksander

Napisano 19 wrzesień 2019 - 11:05

No tak, zgadzam się, ale właśnie dlatego zaproponowałem ten węzeł - można się go nauczyć wykonywać bardzo sprawnie nawet brodząc za brzanami, trzymając wędkę pod pachą i silnym wietrze ;)

 

Przy dobrze dobranym FC do grubości pletki przy mocnym zaczepie najczęściej pęka węzeł Palomar na łączeniu FC z agrafką, czyli dokładnie tam gdzie powinien, a cały przypon z FC jakieś 50-70cm zostaje, więc jest to kwestia dowiązania agrafki, co zajmuje parę sekund.

 

Nie zauważyłem też żeby odstrzeliwanie czy zrywanie przynęt wpłynęło znacząco na moc węzła, dlatego nie przewiązuję, a jedynie sprawdzam węzeł po zaczepach czy holu. Po wprowadzeniu takiego zestawu całkowicie zrezygnowałem z łowienia żyłkami, również w przypadku boleni i brzan. W moim przyapdku kombinacja linka+FC na te ryby jest taka sama- najczęściej Egi-Metal PE 0.8 + FC Momoi 0.33. Co prawda, łowię najczęściej w Odrze - na Wisłę linka może być odrobinę mocniejsza, ale dużo zależy od miejsca i mocy patyków. Pozdrawiam!



#8957 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2140 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 19 wrzesień 2019 - 11:43

Późno, w moim przypadku, ale zaczynam próby z nocnym spinningiem. No, może wieczornym. To, co przekonuje, to pory żerowania. To co do tej pory zniesmaczało i powstrzymywało od wypadów po ciemku, to tak naprawdę obsługa zestawu. Wobler wjeżdżający w szczytową przelotkę, zdejmowanie farfocli z kotwiczek, pętanie nowego zestawu po rwaniu. W zupełnych ciemnościach traci się odrobinę poczucie kierunku, nie mówiąc o braku kontaktu wzrokowego z woblerem powierzchniowym. Zdjęcia zrobione w dzień też są fajniejsze. Coś za coś. Jeśli ryby tak ustaliły sobie porę posiłku, to zamiast kłaść się do łóżka trzeba zapychać nad rzekę, zacisnąć zęby wyczuwając plecionkę omotaną na szczytówce i ciskać między pląsające nietoperze. Przynajmniej spokojnie i pusto. Z czasem, jak pojawią się wyniki, przekonanie przyjdzie

 

Dokładnie, mam bardzo podobne odczucia i bardzo podobne kwestie mnie do tej nocnej walki zniechęcają, dla mnie największym problemem jest trochę rzucanie ...no właśnie "w ciemno"....nie widzę załamań nurtu, ciężko czytać wodę itp. Wszystko pozostałe da się dość szybko wypracować...


Użytkownik malcz edytował ten post 19 wrzesień 2019 - 11:44


#8958 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 986 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 19 wrzesień 2019 - 11:53

Ja lubię przypon bo wiem kiedy wobler mi się do szczytówki zbliża bo czuję pyknięcie.
  • kaziu_92 i S.N. lubią to

#8959 OFFLINE   kaziu_92

kaziu_92

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 wrzesień 2019 - 18:33

Te wszystkie węzły łączące fluro z plecionką są spoko, jak się je robi w domu lub wygodnie siedząc na brzegu. Powodzenia przy wiązaniu po 5 zaczepie podczas głębokiego brodzenia, albo dodatkowo brodzenia w nocy :)
Inna też jest perspektywa ilości zaczepów przy łowieniu boleni (no chyba, że tylko RH), a inna przy brzanach. Boleniowe przynęty są ciężkie i relatywnie łatwo je odstrzelić. Trudniej jest z malutkimi woblerami, nawet z wykorzystaniem nurtu.

Ale pod sandaczowanie na lekko mam już plecionkę plus VEP, a pod sumowanie plecionkę plus fluro. W pierwszym wypadku prawie nie mam zaczepów, bo łowię pod powierzchnią, w drugim rozginam kotwice.


95% mojego łowienia nad Wisłą odbywa się w nocy, bardzo często w miejscach gdzie ledwo można się ruszyć. Od tego roku zamiast przyponów z FC, zacząłem używać Regenerator firmy SG i naprawdę jestem pod dużym wrażeniem jego funkcjonalności. Jest tak samo nierościągliwy jak fluocarbon, ale za to znacznie bardziej miękki, przez co wiąże się go o wiele łatwiej niż FC. Do wytrzymałości na węźle też nie mam żadnych zastrzeżeń - często muszę się wręcz męczyć żeby zerwać przynętę z zaczepu :D

#8960 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 19 wrzesień 2019 - 19:12

Wy tu litanie o wyższości świąt Wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia, a ludziom(znajomym) ryby i tak biorą

https://www.facebook...&type=3






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych