ryby.org
Użytkownik godski edytował ten post 16 październik 2012 - 21:21
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 16 październik 2012 - 21:21
Użytkownik godski edytował ten post 16 październik 2012 - 21:21
Napisano 16 październik 2012 - 21:39
Użytkownik hlehle edytował ten post 16 październik 2012 - 21:47
Napisano 16 październik 2012 - 21:43
Napisano 17 październik 2012 - 12:39
Napisano 17 październik 2012 - 15:40
Napisano 17 październik 2012 - 16:07
Napisano 18 październik 2012 - 05:25
Napisano 18 październik 2012 - 07:53
Napisano 08 luty 2014 - 01:41
Jak Panowie w tym roku tam jest?
Napisano 22 luty 2014 - 01:26
Ehh piękna rzeka. Nie wiem jak teraz, ale mój rekord życiowy właśnie na niej mam 67cm. ehhh dawne czasy...........
Napisano 22 luty 2014 - 07:17
Na odcinku w mieście -Porażka.Może ktoś próbował dalej niech napisze.Dopóki nie wytepią robakowców szkoda zachodu.
Napisano 22 luty 2014 - 07:59
Jak nie będzie kontroli i egzekwowania prawa to sobie mogą pisać co chcą.Nawet jak złapią to co to za kara? "Pincet" złotych .Powinni przywalić z 20 koła.
Napisano 22 luty 2014 - 19:39
Jak Panowie w tym roku tam jest?
Kilka wyjazdów bez większych efektów, ale "no killowy" odcinek dopiero poznaję, więc nie ma co się sugerować. Teraz trzeba nieco poczekać, bo odrywają się i płyną rzeką nawisy, w marcu kilka razy bankowo się tam pojawię. Duuuużo wyżej na znajomych mi miejscówkach coś się dzieje.
Napisano 23 luty 2014 - 12:05
Bartek kiedy byłeś ostatnio?Jak z sytuacja na brzegu?W marcu też planujemy się wybrać ale jak pogoda pozwoli. Jak coś dam znać o sytuacji
Napisano 23 luty 2014 - 17:56
Ja będę pacyfikował ten odcinek za około 2 tygodnie. Myślę jednak, że lepsze efekty byłby teraz niżej, bo jest tam trochę więcej grubszej wody, ale i to nie jest tam regułą o tej porze roku.
Napisano 23 luty 2014 - 18:18
Łukasz z kim jedziesz ?
Napisano 23 luty 2014 - 19:48
Cipstiger byłem bodajże w zeszłą niedzielę, dostęp do wody dobry, tylko w wielu miejscach idzie się po lodzie, miejscami te tafle lodu mają nawet 25 cm grubości . Nawisów też trochę było, odrywały się i płynąc z prądem robiły sporo hałasu .
Dziś dłubałem 4 godzinki na innym odcinku, po za złamanym w 2 miejscach kijem nic się nie działo.
Pumba jak coś to się odzywaj na pw, może uda się nam zgrać jakiś wspólny wypad.
Napisano 23 luty 2014 - 20:10
Łukasz z kim jedziesz ?
Sam, jadę rodziców odwiedzić
Cipstiger byłem bodajże w zeszłą niedzielę, dostęp do wody dobry, tylko w wielu miejscach idzie się po lodzie, miejscami te tafle lodu mają nawet 25 cm grubości . Nawisów też trochę było, odrywały się i płynąc z prądem robiły sporo hałasu .
Dziś dłubałem 4 godzinki na innym odcinku, po za złamanym w 2 miejscach kijem nic się nie działo.
Pumba jak coś to się odzywaj na pw, może uda się nam zgrać jakiś wspólny wypad.
Dam znać, może wreszcie się uda
Napisano 19 kwiecień 2014 - 17:44
Dzisiaj wybrałem się na podgląd okolicznych jezior i Czarnej Hańczy ,pogoda świetna ,humor dopisywał i na sam koniec wizytacji przejeżdżając koło starego młyna w Sobolewie zauważyłem dwie osoby jak wychodzą z dołu rzeki na most .Zatrzymałem auto i nastąpiła konwersacja z miejscowymi.To co usłyszałem i zobaczyłem w ręce u jednego z nich odebrało mi siły na cały dzień.Wędka bazarówka ze spławikiem,siatka na ryby też a w reklamówce 5 sztuk takich 40 cm a goście mi tu że dziś to słabo bo słońce bo tak normalnie to po 10 sztuk biorą.Nie kończąc rozmowy odjechałem w stanie nie do opisania i z myślami co w tej sytuacji zrobić.Swoią przygodą podzieliłem się z kolegami nad zalewem Arkadia bo akurat robili zasiadkę na karpia,a Ci ze normalne i nie ma czym się denerwować bo w miescie codziennie z robakiem latają i nit nie słyszał o wymiarze.Do końca zdegustowany pojechałem do domu.Dzień na piątkę zaliczony
Napisano 19 kwiecień 2014 - 18:34
Też koło tego młyna robaczkowców widziałem. Twierdzili, że płocie łowią. Przejachała policja to tylko skinęli sobie na przywitanie. Żółć mnie zalała.
Teść mieszka w suwałkach 50 metrów od rzeki i mówi , że tam codziennie takich widuje.
W zeszłym roku zacząłem za pstrągiem chodzić, ale na widok czegoś takiego sie odechciewa. W tym roku nie byłem.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych