Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Lekki zestaw castingowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 29 sierpień 2005 - 11:13

Witaj Robercie

Poruszyłeś chyba najważniejszą cechę w castingu, a w lekkim castingu szczególnie. Pracę własną wędkarza. Nad sobą. Tego nie można kupić za pieniądze. Tego trzeba się nauczyć. Jednak najtrudniejsze są prawdy proste.
Jeżeli poprzesz mój pomysł z wesołym konkursem w rzucaniu z castingu to będzie na zlocie już nas 4. Kuzyn, Mifek, Remekk i Thymallus.
A foto reportaż można później wysłać vice-redaktorowi popularnego miesięcznika. ON też ostatnio specjalizuje się w castingu.... .

pozdrawiam

#22 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2005 - 11:51

Będzie nas na pewno 5 :mellow:

#23 OFFLINE   kuzyn

kuzyn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 29 sierpień 2005 - 12:22

Na razie jestem za słaby na konkursy. Nie uważam też, że należy przekonywać kogokolwiek do dobrych rzeczy :D
Mistrzom Świata (jeśli nie narzekają na zbytek środków nabywczych) polecam natomiast konkursy w Stanach (nie ulegam ślepej fascynacji tym krajem ale np. mają gdzie, co, i na co [za tanie pieniążki] łowić), w których nagrody to miliony baksów i jakieś ciężarówki na dokładkę B) , tam się mogą sprawdzać z ludźmi którzy łowią sportowo.
Ja łowiąc raz dwa razy w tygodniu mogę cieszyć się jak dziecko z jednego udanego rzutu na trzy a za bary niech się biorą Mistrzowie... i niech wreszcie zaciągną do rywalizacji ($$$$$$$$$$$$$$) tych cieniasów z Ameryki i Japonii (co to łowią i z silnikiem na dachu i z silnikiem... tam gdzie trzeba).
Tak na marginesie: pierwszego multika nabyłem drogą kupna po lekturze artykułu w WŚ :lol: autorstwa Bertusa Rezemeijera za co jestem niezmiernie wdzięczny. Przy całym Szacunku dla Redakcji był to jedny dobry tekst o castingu (ciężkim).


P.S.

Warto też dorzucić do dyskusji (za John'em Willson'em), że dobry sprzęt do light castingu jest znacznie droższy od spininingowego.

#24 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2005 - 13:15

Warto też dorzucić do dyskusji (za John'em Willson'em), że dobry sprzęt do light castingu jest znacznie droższy od spininingowego.


No właśnie, z kronikarskiego obowiazku odnotowuje kolejny argument za: brak skrecania linki
i argument przeciw: wyzsze inwestycje w sprzet

Na mojej kronikarskiej, subiektywnej liscie, na razie light-casting prowadzi nad spinningiem 2:1, czekam na kolejne merytoryczne argumenty

pozdrawiam
Friko

#25 OFFLINE   HighRider

HighRider

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 676 postów
  • LokalizacjaGdańsk Osowa
  • Imię:Darek

Napisano 29 sierpień 2005 - 13:26

Zaznaczam, że nie piszę o łowieniu jerkami (ani małymi, ani dużymi) tylko o łowieniu przynętami o wadze 15-20g metodą castingową lub spiningową.
Przewagą spiningu o średniej długości 2,4-3 m nad zestawem castingowym o średniej długości 1,8-2,1m jest moim zdeniem precyzyjniejsze poprowadzenie przynęty w zakrzaczonym i pełnym przeszkód łowisku.
Uniesiony w górę kij spiningowy 2,7 m. pzwala nam na ominiecie wielu przeszkód i zawad.Takich manewrów krótkim kijkiem castingowym nie jesteśmy w stanie wykonać.
Moim zdaniem mamy wynik 2:2
Gadda

#26 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2005 - 13:57

Tak, @Darek według mnie ma 100% rację pisząc o długościach wędziska i łowieniu w trudnym technicznie miejscu (oczywiście można zastosować dłuższe wędzisko castingowe, ale takich mamy raczej mały wybór i ich cena jest dość wysoka).
Nie piszę tego na podstawie jakichś teorii, ale już parę razy przekonałem się na własniej skórze (już od jakiegoś czasu, chodząc na trudne, dzikie, rzeczne miejscówki zabieram ze sobą zestaw spinningowy i castingowy - obydwa porównywalne).
Tu plus dla spinnigu.


Niestety nie mogę zrozumieć waszego argumentu przemawiającego za castingiem - ...lepsze czucie przynety [wieksza czulosc zestawu] ... i specyficznym ulozeniem wedziska ktore pozwala dotykac blanku palcem.
- przecież, trzymając wędzisko spinningowe mamy cały czas kontakt z blankiem i to nie tylko jednym, czy dwoma palcami ale całą ręką i wszystkimi palcami. Według mnie powyższy argument nie przemawia na korzyść castingu.

Na korzyść castingu przemawia na pewno fakt dużo większej celności rzutów, niż w spinningu (co wynika także z faktu zawodów celnościowych - najczęstrze stosowanie multiplikatorów).
A na korzyść spinningu przemawia możliwość dalszego rzutu przynętą (co wynika także z faktu zawodów dalekościowych - najczęstrze stosowanie kołowrotków o stałej szpuli).

#27 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:11

Wczoraj będąc na rybach zrobiliśmy test.
Ja rzucałem z kijka 6' do 3/4oz i z Fuego z linka 0,15 a Łukasz kijem pstrągowym 2,40 z kołowrotkiem Spro z linką 0,18. Przynęta testową był Rover. Mój kij ładuje się dużo wyżej niż pstrągowy kij kolegi. Odległość rzutów z obu zestawów była identyczna. Ja miałem hamulec ustawiony na połowę ponieważ wiało nam w twarz. Jak dla mnie to wniosek jest jeden. Gdybym wziął delikatniejszy kij np. 1/2oz i Scorpiona odległość była by znacznie większa a co za tym idzie większa niż ze spinningu. Dla tego kocham casting <_<
Sebek, jaki kij spinningowy trzymasz za goły blank? Nie znam takiego. Trzymasz przez uchwyt który wiele tłumi. Ja pod palem mam goły blank i czuje więcej. Niestety tak jest :D
Pozdrawiam
Bartek

#28 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:24

...Sebek, jaki kij spinningowy trzymasz za goły blank?...

- no tak, masz rację. Nie trzymam kija za blank, tylko raczej za uchwyt (który rzeczywiście tłumi drgania) ale palce mam często na blanku.
Jednak moim zdaniem, lepsze czucie przynęty i brań ryby, wynika z jednoczęsciowości blanku, a nie z tego czy trzymamy go tak, czy siak.

Bartek, co do sprawy porówniania to chyba nigdy nie dojdziemy do jakichś konkretnych wniosków. Jeżeli wnioski mają być miarodajne i konkretne to powinniśmy zbudować dwa kije na identycznym blanku, o tej samej długości i c.w. Powinniśmy założyć porównywalne kręciołki i identyczne linki. Wtedy możnaby było wyciągnąć jakieś konkretne wnioski.
Myślę też, że twoje porównanie z pstrągowej rzeki o niczym nie świadczy bo nawet z twojego opisu wynika, że mieliście zupełnie inne zestawy (nie do porównania).
Myślę, że temat będzie do samego końca zataczał koła i nigdy nic miarodajnego z tego nie wyniknie.

Sam łowię zarówno na casting, jak i na spinning i uważam, że jednego nie da się zastąpić innym. :mellow:

#29 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:37

Może zestawy nie były do porównania, ale teścik powinien dać do myślenia tym którzy twierdzą, że długim kijem z kołowrotkiem o stałej szpuli rzucą dużo dalej. Test odbył się nad jeziorem a nie rzeką. Staliśmy obok siebie i jednocześnie oddawaliśmy rzuty. Prawda jest jedna - dłuższy kij nie znaczy dłuższy rzut.
Jeśli wziałbyś spinning taki jak mój kij czyli 6' do 17lb to nie miałbyś żadnych szans z odpowiednikiem castingowym.
Pzdr

#30 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:47

@Buri & @Rognis
wróćmy jeszcze do tego blanku - przeciez kij castingowy tez ma uchwyt (jeszcze jaki, nawet z cynglem). Owszem spotyka sie konstrukcje z odslonieta czescia blanku w uchwycie ale o ile dobrze kojarze spotyka sie tez takie kije spinningowe, wtedy czuje sie blank wewnetrzna czescia dloni. Pamietam ze Cororan robil juz w latach 90-ych serie kijow spinningowych z takim uchwytem...

to jak to w koncu jest?

pozdrawiam
Friko



#31 OFFLINE   HighRider

HighRider

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 676 postów
  • LokalizacjaGdańsk Osowa
  • Imię:Darek

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:51

Bartek!
Tylko po co przeprowadzać test na 6 stopowych kijkach? Od lat nie używam kijów spiningowych, krótszych niż 2,6 m. Moja ulubiona długość to 2,9 m.
Spining to kij długi, casting - krótki. Dlatego uważam, że kije castingowe znakomicie nadają sie do agresywnego łowienia na gumy i do jerków. A spiningowe do wahadeł, gum, obrotówek i woblewrów.
Uważam (tak zresztą jak Sebek), że zestaw castingowy nie jest lepszy, czy gorszy od spiningowego. Ma po prostu inne przeznaczenie.
Gadda

#32 OFFLINE   marek_k84

marek_k84

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 343 postów
  • LokalizacjaZielonka

Napisano 29 sierpień 2005 - 14:57

wypowiadasz się Gadda niekoszernie :D :mellow: B) :lol:

ale rozsądnie :D

#33 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2005 - 15:03

Niestety nie zgodzę się z tym. Mogę zastąpić każdy zestaw spinningowy castingowym i nic nie stracę a wręcz wiele zyskam ;)
Miłość jest ślepa... <_<

#34 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 29 sierpień 2005 - 15:05

Darku
Nie chcę być sędzią i katem w tej samej sprawie więc nie chcę twierdzić, że jedno jest lepsze od drugiego i dlatego tem kij ma tyle punktów, a tamten tyle.
Piszesz o przewadze dłuższego kija nad krótkim w zakrzaczonym łowisku. To jest cekawe. Wyobraź sobie taką sytuację. Stoisz na brzegu z kolegą. Ty masz kij 3m, a on ma 2,4m. Oboje rzucacie na 30m. Posciągacie wabik o 10 metrów. Zostaje wam 20m . Oboje macie podniesione kije. Wystające gałęzie są na 18 metrach od was. A teraz pytanie. Ile wynosi równica pomiędzy waszymi linkami na 18 metrze. Chodzi o wysokość podniesienia nad lustrem wody. Obliczamy to przez tangens konta. Różnica na 18 metrze wynosi kilka centymetrów i NIE MA decydującewgo znaczenia czy zawadzisz o gałąź czy nie. natomiast różnica jest taka, że w tych chabaziach 3 metrowym kijem nie ma jak się obrócić i zamachnąć się do rzutu. Krótszym kijem czasami się udaje. Na krótszym kiju czujesz branie, a na długim widzisz. I nie ważne jaki mamy kołowrotek. A my nie piszemy o federku tylko spiningu, prawda?
A teraz przemyśl to co napisałem i dodaj lub odejmij punkt w miejscu, który uznasz na odpowiednie.

pozdrawiam

#35 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 sierpień 2005 - 19:57

He he, już widze że trzeba bedzie zrobic post o dlugosci kija, bo pewne tematy powracaja niezmiennie (na szczescie w tej kwestii byla okazja wymienic poglady z Panem Andrzejem na priv, przy okazji - kiedy kontynuacja?)

Ja jednak powróce do meritum czyli do argumentow przemawiajacych za ewentualnym wyborem lekkiego zestawu castingowego, w miejsce spinningowego, do lekkich wabikow (obrotowek, malych woblerkow, gumek etc).

Bartek i Sebastian nie ustosunkowali sie jeszcze co prawda do poruszonej powyzej kwestii kontaktu z blankiem ale zanim to uczynia, chcialem zauwazyc iz nawet w krajach anglosaskich casting nie jest stosowany w 100% sytuacji i np. taki Rex Hunt, choc najczesciej castinguje i to raczej na finezyjny sprzet, to juz na pstragowa rzeke wybiera sie z klasycznym zestawem spinningowym... czyżby z wiekiem miłości mgła z oczu nieco ustepowała? :mellow:

pozdrawiam

#36 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 29 sierpień 2005 - 20:26

Może Rex Hunt na pstrągi nie używa, ale ja używam i na brak komfortu nie narzekam. Podaje przynętę gdzie mi się żywnie podoba, lepiej niż wychodziło mi to spinem.
Friko, wszystkie kije castingowe mają uchwyty typu blank through handle z wyjątkiem może tych H i XH gdzie czucie delikatnych brań jest nie potrzebne. Ostatnio jak pojechałem na okonie to wziąłem ze sobą kijek do 1/2oz dość mocny, do 10lb. Żyłka 0,20, żadnych paprochów i wklejanej szczytówki. Czułem każde branie nawet 10cm okoni. Powoli zbieram się do zbudowania kija o cw.<10g i mocy ok.6lb i wtedy wrażenia będą zdecydowanie mocniejsze. Tylko niestety multi który poradzi sobie dobrze z przynętami od 2g sporo kosztuje a i wybór niewielki. Pixy albo Conquest 51S, ewentualnie jakiś inny z super lekką szpulą od Ito lub ZPI.
Nie namawiam nikogo do łowienia okoni, kleni czy pstrągów na casting, ale to naprawdę bardzo przyjemne.
Co udowodniłem tym prowizorycznym testem, krótkim (i zbyt mocnym do używanej przynęty) kijem z multi (z aż 1/2 hamulca) da się osiągnąć identyczny dystans jak kijem 2,40 z zwykłym młynkiem. Dla mnie to wystarczy żeby nie kupować spina <_<
Pozdrawiam
Bartek

#37 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 29 sierpień 2005 - 21:05

Friko, tutaj ustosunkuję się do jednego wątku, a mianowicie do zachowania Rexa Hnta. On pięknie rzuca z lekkiego, śreniego, ciężkiego i morskiego castingu. Robi to komercyjnie czyli przed kamerą używa sprzętu dystrybutora, który właśnie podpisał czek. Najczęściej podpisuje przedstawiciel na Australię i okolice ze stajni Shimano i tyle na temat. Gdyby zapłaciła mu Tica rzucałby do celu Ticą. Bez problemu. Obudz się kolego Żyjemy w kapitalistyznym kraju.
Co do prywatnej korespondencji to po powrocie się zameldowałem i wysłałem do Ciebie maila. Bez odpowiedzi.

pozdrawiam

#38 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 29 sierpień 2005 - 21:15

Buri. Jak zlot się odbędzie to może brygada z Wielkopolski zabierze ze sobą sprzęt o którym piszesz. Będzie czas i możliwość na wymainę informacji i testowanie sprzętu jeżeli będzie Cię to interesować. Jednak to nie jest sprzęt L, ale już zahacza o zestawy UL i lepiej na otwartym forum nie denerwujmy koleżeństwa.

pozdrawiam

#39 OFFLINE   HighRider

HighRider

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 676 postów
  • LokalizacjaGdańsk Osowa
  • Imię:Darek

Napisano 30 sierpień 2005 - 07:18

Panie Andrzeju!
Na studium wojskowym krążył taki dowcip.
Plutonowy odpytuje podchorązych: Czym czyści się broń?
Jeden ze złośliwych prawie inżynierów odpowiada : Cotangesem obywatelu plutonowy!
Mija chwila pełnego konsternacji milczenia i plutonowy odpowiada: Można kotangensem, ale lepiej wyciorem....
Pozdrawiam i bez urazy :mellow:
Gadda

#40 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 30 sierpień 2005 - 07:41

Oczywiście Darku. Nie ma spprawy. Trzeba się pośmiać bo ludzie ponurzy żyją krócej.
Z kijami to każdy powinien używać takiego jaki mu leży w łapie i się podoba. Natomiast dywagacje o wyższości jednego nad drugim lub odwrotnie są dobre przy piwku, ale dopiero przy trzecim.
Czasami nad wodą znajomi pytają się mnie dlaczego kupiłem sobie taki krótki kijek. Ja im odpowiadam Z biedy. Nie stać mnie na tak długi kij jak twój i tak dobry jak mój. Na tym zdania prawie zawsze rozmowa się kończy i obie strony są zadowolone. A w ogóle to najważniejsze, żeby ryby brały.

pozdrawiam serdecznie




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych