http://jerkbait.pl/t...zupak-recydywa/Siegajać pamiecią w swoich wedkarskich przygodach, miałem to szczescie zaliczyć 4 spotkania z rybami, ktore juz fotgrafowałem.
3 razy na Wisle Mazowieckiej.
- Sandacz 82cm - w przeciagu 8 dni i w odleglosci 30m. Na twistera z dna.
- bolen 70cm - w przeciagu miesiaca. Raz z powierzchni. Drugi raz z dna na kopyto.
- bolen mniejszy
W zeszłym roku dwukrotnie zlowiłem tego samego szczupaka. Raz dziabnał prawa stroną pyska. Za drugim razem lewa strona paszczy. W przeciagu 3 dni. Pierwszego razu wywabiłem go z 10m zwaliska, po trzech dniach byl juz prawie w tym samym miejscu, choc mogł popłynac w zasadzie wszedzie.
Do tego dwukrotnie zlowiłem ryby z przynetami w pysku. ( szczupak i okon )
W tym przypadku, okon urwał mnie twisterka 3 min wczesniej.
ps. Kiedys meczyłem pazdziernikowe boleniowe zgrupowanie.
Łowisko wymagalo stania po ,, jajka ,, w wodzie przez caly, paskudny jesienny dzien.
Procz mnie nie lowil tam nikt. Tak mnie sie wydaje, bo byłem tam non stop.
Do zdjec wychodziłem tylko dla wiekszej ryby.
Po kilku dniach wypinajac srednie ryby w wodzie, okazało sie ze czesc boleni ma juz pokłute pyski.
Użytkownik Marcel edytował ten post 28 listopad 2012 - 00:36