CRDD32 spowodowane jest to tym samym co i w przypadku cięzkiego casta. Po co widzieć sens. Obie metody w rękach wprawionego wędkarza łowią ryby. Pytanie tylko jakie masz ręce... ✌😉😇
Użytkownik Andan edytował ten post 20 lipiec 2018 - 21:37
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 20 lipiec 2018 - 21:31
Użytkownik Andan edytował ten post 20 lipiec 2018 - 21:37
Napisano 20 lipiec 2018 - 23:36
Ciekawy jestem tego nowego Curado.
Napisano 22 lipiec 2018 - 11:34
Napisano 24 lipiec 2018 - 16:10
Napisano 25 lipiec 2018 - 11:02
Cześć,
Mam Curado 201 HG, kołowrotek bardzo dobrze spasowany kręci lekko i przyjemnie, bardzo fajnie się z niego rzuca, dobry sprawdzony hamulec, jeżeli chodzi o wagę przynęt to u mnie najciężej latały 50g dawał radę. Natomiast żywotność tego kołowrotka trudno ocenić jak będziesz dbał to będziesz miał
Napisano 25 lipiec 2018 - 11:41
Ja bym poszedł trochę inną drogą. Na początku zrezygnowałbym z tych początkowych powiedzmy 8-10 gram. Jeżeli napiszecie, że 3 g + gumka lata na zadowalającą odległość, to po przeczytaniu tego początkujący castingowiec może zderzyć się ze ścianą. I znów będzie kolejny zrażony. Ale jak załapie zajawkę, to szybko będzie dążył do coraz bardziej finezyjnego łowienia. Jeden wypad z kimś obeznanym da dużo więcej niż dywagacje forumowe.
Finezyjne łowienie castingiem jest jak najbardziej realne lubię łowić na lekko ale nasze nieloty typu woblerki, obrotówki typu 00 nie polecą na taką odległość jaką chcemy, gramatura 0,5g do 2,5g jest bardzo ciężko. Za to 6g lata już rewelacyjnie.
Jak rzucić obrotówkę wielkości 00 na dużą odległość?
Od jakiegoś czasu testuje metodę Texas - Carolina i do tego połowów nadaje się idealnie pozwala takimi mikrusami obłowić każdy centymetr wody. Polecam spróbować
Napisano 25 lipiec 2018 - 14:14
tylko w texas i carolina uzywa sie ciezarka typu bullet, a to na pewno wplywa na odleglosc rzutu
Napisano 25 lipiec 2018 - 14:21
no właśnie dzięki tym ciężarkom to leeeeeeeeeeeci i leeeeeeeeeci ja nawet zwykłych oliwek ołowianych używam i też dają rade
Napisano 25 lipiec 2018 - 14:30
tylko w texas i carolina uzywa sie ciezarka typu bullet, a to na pewno wplywa na odleglosc rzutuiężarek
ciężarek bullet jest przelotowy i w tym cała prostota która poprawia komfort łowienia
Napisano 05 sierpień 2018 - 21:10
Napisano 01 maj 2019 - 21:58
Achh dzisiaj zacząłem swoją przygodę z castingiem Trochę się obawiałem bo ludzie mówią że ciągle się brody robią,odstrzały przynęt itp. .Od świtu do zmierzchu biczowałem wodę nic takiego mi się nie przytrafiło.Bardzo dobrze mi się tym łowiło.Zarówno długie siłowe rzuty jak i te techniczne do celu wychodziły więcej niż zadowalająco.Sam mój zestaw castingowy też mnie zaskoczył zwłaszcza rozpiętością cw. najlżej łowiłem guma 7cm+główka 5g (łącznie 10g) najwięcej guma 16cm+15g (łącznie 60g) ale spokojnie dał by radę więcej myślę że tak do 70g max 80g.Warto zaznaczyć przy tym że praktycznie nie czułem żadnego oporu na korbie przy prowadzeniu tej mocno pracującej 16cm gumy co wprawiło mnie w osłupienie Wygląda na to że nie powrócę do łowienia szczupaków na korbę a może i inne gatunki zacznę łowić kijem z pazurem. Tylko braku dźwięku hamulca żal bo w większości multików go brak
Napisano 02 maj 2019 - 08:29
Są terkotki w multiplikatorach ... a jak nie ma to w niektórych można dołożyć. Zaskoczy Cie cast jeszcze nie raz ... I nie licz na to, że same ochy i achy będą
Napisano 02 maj 2019 - 20:54
I brody i pętelki też będą ale jest zajebioza !
Napisano 02 maj 2019 - 21:33
Napisano 04 maj 2019 - 21:23
Użytkownik DP Fishing edytował ten post 04 maj 2019 - 21:25
Napisano 05 maj 2019 - 15:31
Czy ktoś z Warszawy zrobiłby mi kurs jak przesmarnować multiplikator?. Ewentualne pomógł podmienić tulejki na łożyska na worm shaft?. Niby jest sporo informacji w necie ale mam obawy że po złożeniu będzie lipa. Byłbym wdzięczny za priv.
Napisano 05 maj 2019 - 16:15
Czy komuś udało się kiedyś zajeździć tulejki w worm shafcie? Czy udało się komuś odczuć różnicę w pracy multiplikatora po takim zabiegu w warunkach bojowych (pomijam multiplikatory z ruchomym wodzikiem typu ABU C3, C4...), a nie w fotelowym kręceniu? Czy to, że korba będzie obracać się 10, a nie 5 razy po zakręceniu przekłada się w zauważalny komfort przy zwijaniu np. jakiegoś spinnerbaita?...
Napisano 05 maj 2019 - 16:22
Hubert temat rzeka aczkolwiek pod większymi obciążeniami bliskimi maksymalnym na pewno z czasem (sądzę, że dość długim, a jak długim to zależy od "plastiku" jaki został użyty ) zdecydowanie lepiej sprawdzą się łożyska, a nie tulejki ślizgowe. Te trochę dalej metrów w zależności od obciążenia też dalej poleci z łożyska aniżeli z tulejki ...
Napisano 05 maj 2019 - 16:29
Pomijam multiplikatory z ruchomym wodzikiem, to jaki wpływ na osiągane odległości ma fakt, czy na wormie są tulejki, czy łożyska? Na odległość podobno korzystnie wpływa TWS...
Edit. Co przyjmuje na siebie opór jaką stawia przynęta, łożyska szpuli i przekładnia, czy elementy podpierające worm shaft?
Użytkownik Koincydencja edytował ten post 05 maj 2019 - 16:38
Napisano 05 maj 2019 - 16:37
Moim zdaniem z faktu, że podczas energicznych albo bardzo energicznych wyrzutów łożysko lepiej zniesie przeciążenia co z kolei przełoży się na ich pracę podczas zwijania.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych