Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przepraszam jeszcze dwa słowa w temacie C&R


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Pepe

Pepe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów

Napisano 25 lipiec 2007 - 10:08

Żałuję że nie mogłem wcześniej zabrać głosu po raz kolejny. Niestety ciągle sporo pracy a i rodzinie też się coś należy.
Rozumiem, że moderatorzy nie życzą sobie dalszej dyskusji ale uważam, że skoro rozpocząłem wątek to mam prawo do ostatniego (?) słowa. Spodziewałem się podobnych komentarzy i myślę, że niezależnie od tego do czego dyskusja nas doprowadzi warto było się z problemem zmierzyć.
Sprawa jest oczywiście bardzo trudna i wielowątkowa. Szczerze mówiąc wiadomość o tej rybie podałem z rozmysłem. Również nie przez przypadek powstał mój komentarz. Mam trudną do wytłumaczenia cechę wkładania przysłowiowego kija w mrowisko. Chociaż z upływem lat trochę to mija, to co jakiś czas trudno mi się powstrzymać. Zawsze, gdy słyszę kogoś broniącego „jedynej” i „świętej” prawdy budzi się we mnie sprzeciw. Nie pasowało mi nigdy spłycanie problemów i malowanie świata w czarno-białych barwach. Uważam, że dlatego właśnie jest on taki ciekawy, że tyle w nim odcieni szarości.
Z wielkim uznaniem i podziwem obserwuję rozwój portalu jerkbait.pl. Zwłaszcza, że jak sądzę sami autorzy mogą przyznać, że jego korzenie tkwią gdzieś tam w zamierzchłych czasach „zielonej strony Salmo”. Wiem ile wysiłku i determinacji potrzeba aby taki byt był żywy, ciekawy i rozwijał się przyciągając nowych gości. Wiem też bardzo dobrze jak trudno jest zachować porządek i umiar w dyskusjach na forum dyskusyjnym nawet tak pozornie podobnie rozumującej grupy ludzi. Moim zdaniem udaje wam się to póki co całkiem nieźle. Zwłaszcza, że nie jest to portal komercyjny i poświęcacie na jego budowę sporo swojego wolnego czasu. Tak więc uznanie Panowie za waszą pracę i oczywiście - wkład w promocję jerkbaitów i castingu. Myślę też, że rozumiem wasze intencje i marzenia związane z tą pracą. Dlatego też staram się patrzeć na nią obiektywnie.
Pozwolicie jednak, że skomentuję pewne niepokojące mnie (a jak sądzę nie tylko mnie) zjawisko, które tu zauważyłem. Chodzi oczywiście o podejście do C&R. Jasne, że jest to Wasz portal i macie prawo głosić i bronić tu poglądów, które Wam odpowiadają. Komu się nie podoba to może „zmienić stację”. Zastanówcie się tylko ilu świetnych i wartościowych ludzi nie zabiera (już lub jeszcze) głosu na Waszym forum bo zwyczajnie nie czuje się tu dobrze. Jestem pewien, że większość z nich doskonale rozumie i popiera ideę C&R. Mimo to zbyt „ortodoksyjne” podejście do problemu działa na nich jak „odstraszacz”. Myślę, że tym samym portal traci nieco na świeżości i atrakcyjności. Większość z nas ma chyba powyżej dziurek w nosie „najmądrzejszych”, których możemy oglądać na co dzień w TV. Chcemy dyskutować swobodnie i bez cenzury. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że stosujecie tu cenzurę w czystej postaci. Wystarczą jednak odpowiednie komentarze aby skutecznie zniechęcić część interlokutorów.
Moje poglądy na C&R zna wielu z was. Rozmawialiśmy na ten temat wielokrotnie przy okazji kilku spotkań i na łamach forum Salmo. Myślę, że rzeczywiście moja firma zrobiła co nieco na polu promocji C&R w Polsce i nadal robimy wiele w kilku krajach Europy, w których do niedawna nikt o tym nawet nie słyszał. Puchary Salmo w Rumunii, na Węgrzech a od 2 lat i na Ukrainie odbywają się wyłącznie na żywej rybie. Zapewniam, że te kraje są mimo wszystko sporo za nami w kwestii świadomości przeciętnego wędkarza w temacie.
NIGDY jednak nie głosiłem tezy, że należy wypuszczać wszystkie złowione ryby. Sam lubię co jakiś czas zjeść pstrąga dlatego zabieram 2-3 szt w roku Naszym hasłem jest „Limit your catch – don’t catch your limit”. Nawołuję więc od dawna do rozsądnego korzystania z prawa do zabijania. Tak więc nie mam problemów z patrzeniem w lustro.
Szanuję też ludzi o odmiennych poglądach. Zarówno tych, którzy z pobudek ideologicznych wypuszczają wszystkie ryby bez wyjątku jak i tych, którzy zabierają komplety poruszając się w ramach prawa (pod warunkiem oczywiście, że potrafią skonsumować swoje zdobycze). Wolę przekonywać ich do zmiany podejścia argumentując wizją bezrybnych wód niż odsądzać od czci i wiary nazywając zacofanymi burakami! Przy takiej argumentacji dyskusja jest już niemożliwa i tracimy praktycznie szansę przeciągnięcia „mięsiarza” na swoją stronę.
Napisałem, że nie wiem co bym zrobił bo tak właśnie myślę. Jestem pewien, że zrobiłbym wszystko aby taka ryba mogła przeżyć operację fotografowania, pomiarów i uwiarygodnienia faktu (niekoniecznie trzeba ją wozić do sklepu masarskiego). Niestety jest duże prawdopodobieństwo, że mogłaby tego nie wytrzymać. Przypominam jeszcze raz, że mówimy tu nie o „jakimś” bardzo dużym szczupaku a o jednym z największych w historii.
Moim zdaniem, jeśli ktoś hołdujący zasadzie C&R zabije (świadomie czy przez przypadek – np. zbyt długa sesja fotograficzna, pechowo uszkodzone skrzela, etc) życiową zdobycz, mówienie o hipokryzji czy sprzedaniu ideałów jest grubą przesadą.
Nie wiem czy rozumiecie Koledzy moje intencje. Nawołuję przede wszystkim do większej tolerancji i rozsądku w dyskusjach. Z pewnością do sprawy będziemy wracać jeszcze nie raz ale jeśli wszyscy będziemy myśleć identycznie i łowić wyłącznie metodą castingu na Jerki to zrobi się chyba trochę … nudno?
Tak na marginesie - za każdym razem, gdy słyszę tekst w rodzaju „jestem pewien, że w takiej sytuacji zrobiłby to i to …” przypomina mi się fragment jednego z wierszy naszej sławnej poetki - „Na tyle siebie znamy – na ile nas sprawdzono …”.

Uszanowanie dla Wszystkich,
Pepe


#2 OFFLINE   klon

klon

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 415 postów
  • LokalizacjaPruszków/Piastów

Napisano 25 lipiec 2007 - 11:02

Choć stosuję C&R to nie jest moja religia. To potrzeba chwili zdeterminowana stanem polskich wód. Kiedy jestem w Szwecji nie jestem już taki święty. Pożeram złowione sandacze i okonie o ile nie są okazami. Szczupaka wogóle nie jadam bo jest ładniejszy niż smaczniejszy. Gdyby w Polsce było więcej ryb to pewnie i tu umiarkowanie bym je zabijał i zjadał bo bardzo lubię świeżą rybkę (określone gatunki). Ale jest jak jest, a ja nie chcę być jednym ze sprawców tego stanu rzeczy. Zdaje sobie sprawę , że nawoływanie i propagowanie idei C&R przynosi limitowane rezultaty. Dla tego jestem zwolennikiem zróznicowania opład za wędkowanie dla tych którzy chcą zabierać złowione ryby i dla tych co nie. Tylko bodziec ekonomiczny może spowodować wśród niektórych podejście do wekarstwa, ze sposbu pozyskiwania mięsa na hobby i poprawić rybostan. Jestem też przekonany, że gdyby takie regulacje wprowadzić i egzekwować to wędkarzy by ubyło.

#3 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 25 lipiec 2007 - 11:29

I ja równierz nie zbijam wszyskiego co złowię.
Szanuję rybie życie.
Ale nie cierpię jak jeden z redaktorów tego szacownego portalu posyła mi (usuniety już przez Remka )rysunek faceta z członkiem na wierzchu i wyzywa od totalnych idiotów oraz ubliża mi przy każdej okazji.
Dlatego dokładam sie do życzeń by wszyscy redakorzy (łącznie z P......)szanowali użytkowników, pomimo, że mają odmienne poglądy, a nie ubliżali im i poziomem dyskusji sięgali rynsztoka. !!!

#4 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 lipiec 2007 - 11:45

Dlatego dokładam sie do życzeń by wszyscy redakorzy (łącznie z P......) szanowali użytkowników, pomimo, że mają odmienne poglądy, a nie ubliżali im i poziomem dyskusji sięgali rynsztoka. !!!



Cezorator,
Nie toleruję takich uogólnień jakich dopuściłeś się w powyższym mailu. Nikomu nie ubliżam, próbuję każdemu doradzić i pomóc. Pragnąc przypomnieć - sprawa dotyczyła TYLKO Ciebie i reakcji Pitta (jak wiesz zareagowałem na to natychmiast) na Twoje kontrowersyjne wypowiedzi. Ty to uogólniłeś i nie zamierzam tolerować takiej formy wypowiedzi na tym forum.

Remek

#5 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 25 lipiec 2007 - 11:57

A tak wracając do wypowiedzi Piotra Piskorskiego. Czy są na tym forum ortodoksyjni wyznawcy C&R? Mnie sie wydawało dotychczas, ze zasada ta jest lansowana przedewszystkim w stosunku do rzadkich gatunków ryb, ewentualnie zagrożonych badż też rekordowych okazów. Ja sam zabieram do domu kilka sredniej wielkości okonii co 2-3-cią wyprawe na ryby, mimo, że zdarza się złowić ponad setkę tych ryb w ciągu jednego dnia łowienia. Mam też pytanie dotyczace długości sesji foto. Ile czasu może trawać taka sesja? Ja staram się sfotografować rybę (szczupaka) maksymalnie w 90 s. po wyjeciu z wody. Kiedyś słyszałem, że jeśli szczupak przebywa dłużej na powietrzu jego szanse na przeżycie spadają dość znacznie, dotyczy to szczególnie okresu letniego.
pozd JW :D

#6 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2738 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 25 lipiec 2007 - 12:49

W zasadzie to zastanawialem sie po zamknieciu wczesniejszej dyskusji nad podniesieniem problemu, ale @Pepe mnie ubiegl. Zauwazylem ostatnio tendencje do zamykania trudnych dyskusji. Moze troszke za wczesnie wkraczaja moderatorzy? Rozumiem, ze chcecie uniknac rzucania miesem, ale do tego chyba bylo jeszcze daleko. Dyskusje sa rozwojowe dla obu stron. Jak bedziemy spiewac jednym glosem, to nikt tu nie zajzy.

Jesli chodzi o ortodoksyjna postawe w sprawie c&r. W moim odczuciu tamta konkretna ryba, to pomnik przyrody, tak jak 500-letni drzewo. Ktos chce pamiatke, prosze bardzo niech pstryknie fotke, ale po co od razu je scinac??? Nie mam nic przeciwko zabieraniu zlapanych ryb (sam czasami to robie), ale przede wszystkim nalezy sie kierowac zdrowym rozsadkiem.

Pozdrawiam

#7 ONLINE   jajakub

jajakub

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 998 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 25 lipiec 2007 - 13:37

W moim odczuciu tamta konkretna ryba, to pomnik przyrody, tak jak 500-letni drzewo. Ktos chce pamiatke, prosze bardzo niech pstryknie fotke, ale po co od razu je scinac??? Nie mam nic przeciwko zabieraniu zlapanych ryb (sam czasami to robie), ale przede wszystkim nalezy sie kierowac zdrowym rozsadkiem.

Pozdrawiam



Podejście prawidłowe i w pełni się mogę pod nim podpisać.
Niestety w świadomości ogółu społeczeństwa 500 letnie drzewo jest pomnikiem i za ścięcie go taki osobnik byłby potępiony (pomijam zakazy prawne etc.)
Ale już rekordowa ryba to zdobycz, trofeum za zlowienie (upolowanie)którego należy się łowcy nobilitacja i szacunek.
Dopuki nie zrozumiemy (społeczeństwo) że tak naprawdę oba te przypadki sa bardzo do siebie podobne, doputy takie żeczy niestety będa się zdażały

#8 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2417 postów

Napisano 25 lipiec 2007 - 13:40

Choć stosuję C&R to nie jest moja religia. To potrzeba chwili zdeterminowana stanem polskich wód.

Z ust mi wyjales!! :mellow:


#9 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1185 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 25 lipiec 2007 - 18:37

A ja przyznam sie bez bicia że dzięki Jerkbaitowi stałem się no killowcem :mellow: .Jeszcze dwa lata temu szczupaki ,sandacze i okonie miały przerąbane a teraz mogą spokojnie zagryzać moje wachadłówki tylko że teraz wzieło mnie na muchowanie :lol:.
Nawet rodzinka przyzwyczaiła sie do tego że wracam bez zdobyczy ale nikt z tego powodu nie przymiera głodem ,wszyscy sa cali i zdrowi. :D

#10 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5784 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 25 lipiec 2007 - 18:44

Jakiś czas temu zamieściłem zdjęcie złowionego i zabitego przez napotkanego wędkarza suma. Mimo że sam wypuszczam ryby uważam że niektóre komentarze pod adresem łowcy były bardzo niestosowne. Ktoś kto obraża innych sam sobie w ten sposób wystawia świadectwo. Zgadzam się z Pepe że każda przesada jest niewłaściwa i nie ma co stawiać sprawy na ostrzu noża.
Poza tym to że wypuszczamy ryby wcale nie jest takie chwalebne, kierujemy się czysto egoistycznymi pobudkami i nieprawda że żal nam biednych rybek. Jeśli ktoś tak pisze jest hipokryta, a jeśli naprawdę żal mu ryb powinien zmienić hobby.

#11 OFFLINE   klubklen

klubklen

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów

Napisano 25 lipiec 2007 - 18:58

Poza tym to że wypuszczamy ryby wcale nie jest takie chwalebne, kierujemy się czysto egoistycznymi pobudkami - świeta prawda @wujek, ja obecnie wypuszczam prawie wszystko co zlowie, bo licze, ze mi się to opłaci...

Wątpie czy w sytuacji gdyby w naszych wodach bylo owiele wiecej ryb (marzenia :lol: ), wypuszczalbym je...

Pewnie byłbym w takiej sytuacji drapieżny :wacko:

#12 OFFLINE   mirat

mirat

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 684 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Mirek

Napisano 25 lipiec 2007 - 19:58

Mimo że sam wypuszczam ryby uważam że niektóre komentarze pod adresem łowcy były bardzo niestosowne. Ktoś kto obraża innych sam sobie w ten sposób wystawia świadectwo. Zgadzam się z Pepe że każda przesada jest niewłaściwa i nie ma co stawiać sprawy na ostrzu noża.
Poza tym to że wypuszczamy ryby wcale nie jest takie chwalebne, kierujemy się czysto egoistycznymi pobudkami i nieprawda że żal nam biednych rybek. Jeśli ktoś tak pisze jest hipokryta, a jeśli naprawdę żal mu ryb powinien zmienić hobby.[/quote]
@wujek napisał




Uważam że nic dodać nic ująć ze swojej strony podpisuje się pod w/w tekstem obiema rękoma pozdrawiam.


#13 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 25 lipiec 2007 - 23:20

Wiedzialem ze TO wroci... :D Generalnie coraz bardziej stosuje C & R , zdarza sie ze ryby biore ...coraz zadziej...juz prawie ze wcale ...a jezeli to pistolecik na jedno danie raz w roku w Kanadzie .
Zabicie tego konkretnego szczupaka uwazam za wielki blad i tego czlowieka nie bede szanowal . Zlamal Prawo Przyrody a to Prawo jest dla mnie wazniejsze niz prawo smiesznych ludzi . Uwazam ze postapil niegodnie . Dzis bedzie bez skunksa ...bo szkoda skunksa .

#14 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 974 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 26 lipiec 2007 - 07:01

W 100% zgadzam się z Piotrem. 3-4 lata temu na Flyfishingu toczyłem dyskusję z młodym człowiekiem na temat C&R, napisał mi, że pstrągi to on może kupić w hipermarkecie. Później okazało się, że jego rekord wynosi 29,5 cm (zabity mimo, że mu trochę brakowało do wymiaru), ale bardzo żałuje i teraz to już nie bierze i nie weźmie. Ja mam wody w których ryb staram się nie brać (jeśli nie da się wypuścić żywą to zabijam), biorę jedną, a mam też wodę gdzie gdy mam potrzebę to biorę komplet i jakoś nie zauważyłem by ryb tam ubywało.
Jeszcze jedno. Zauważyłem, że popularne stało się robienie zdjęć wszystkiemu co się wyciągnie z wody. Może by się tak zastanowić i nie robić sesji, każdej rybce niezależnie od jej rozmiaru.
PS. Ten szczupak to może był pływający pomnik przyrody natomiast jego wartość jako tarlaka była mocno dyskusyjna.


#15 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 26 lipiec 2007 - 07:24

(...)
Zabicie tego konkretnego szczupaka uwazam za wielki blad (...) Zlamal Prawo Przyrody a to Prawo jest dla mnie wazniejsze niz prawo smiesznych ludzi . Uwazam ze postapil niegodnie . Dzis bedzie bez skunksa ...bo szkoda skunksa .

Takie stanowisko wzbudza mój szacunek.
Ja również zabieram pojedyncze ryby w roku ale tylko z wody której w ten sposób raczej nie zaszkodzę. Coraz trudniej jednak mi to przychodzi widząc to co się dzieje dookoła. W naszych realiach powinniśmy propagować wypuszczanie ryb, bo zabierania nie trzeba upowszechniać - jest wszechobecne w społeczeństwie i kulturze. Oczywiście nic na siłę się nie osiągnie. Poprzez wskazywanie drogi i owszem. Alternatywne rozwiązania można pokazywać można osobom rozwiniętym psychicznie i w pełni dojrzałym. W innym przypadku każdy przeczyta to, co mu będzie wygodniej.
Pomniki przyrody trzeba szanować, choć co do wartości jako tarlaków można mieć wątpliwości. To tak jak ze starszymi ludźmi - mogą już się nie nadawać do pracy, może i niewiele już osiągną czy zrobią, ale szacunek do nich powinniśmy mieć. Choćby z tego powodu, że już tyle przeżyli...
Nigdy i nikogo nie będę oceniał za postępowanie w zgodzie z regulaminem. Nie jestem sędzią. To decyzja każdego z osobna. Wędkarstwo nie jest z natury swej czyste i polega również na zadawaniu rybie cierpienia. Pamiętajmy o tym. Jednak przede wszystkim powinna nami kierować racjonalność. Wydaje mi się, że przy stanie naszych wód zabijanie dla zaspokajania potrzeb psychicznych nie jest najlepszym rozwiązaniem...

#16 OFFLINE   Tomaszek

Tomaszek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 477 postów
  • LokalizacjaCo. Kerry

Napisano 26 lipiec 2007 - 07:45

choć co do wartości jako tarlaków można mieć wątpliwości

Życie zwierząt nie odbywa się w takim rytmie jak życie ludzi. Tam nie ma długiej starości. Jest duży i silny - rozmnaża się. Słabnie, ginie.

#17 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 26 lipiec 2007 - 07:55

Myślę, że niektórzy maja duży problem ze zrozumieniem o co chodzi w C&R. Wbrew temu co niektórzy wypisują to właśnie C&R wynika z wrażliwości i troski a nie tylko z chłodnej kalkulacji. Gdyby przyjąć, że C&R to w praktyce wypuszczanie niektórych ryb, to musiałbym stwierdzić, że C&R w Polsce schodzi na psy. W latach sześćdziesiątych mało kto zabierał takie ryby jak krąpie, płotki czy okonie. Wędkarze zabijali wówczas wyłącznie większe ryby jak szczupaki, sumy czy sandacze. Tak więc takie postępowanie nie ma nic wspólnego z C&R. Skoro tak dużo się mówi o hipokryzji to jest jej na jerkabjcie pod dostatkiem. Wystarczy poczytać wątki boleniowe gdzie większość szumie oznajmia, że ryba wróciła do wody. Po tym polecam wątek sandaczowy gdzie los ryby jest pokrywany milczeniem. Nie odmawiam nikomu prawa do wypuszczania niesmacznego bolenia a zbieranie smacznego sandacza, ale proszę nie szafujcie hasłami pod którymi nie macie praw podpisywać się. Dorabianie do tego ideologii ma najzwyczajniej poprawić wizerunek a nie dać wymierne korzyści środowisku. W tej sytuacji udawanie zatroskane losem środowiska jest właśnie hipokryzją. Nie rozumiem po co rozstrzygać problemy które nie istnieją. Ja nigdy nie maiłem problemu z udokumentowaniem połowu na udokumentowaniu którego mi zależało. Ponieważ propaguję jak mogę C&R nie prowadzę dywagacji co bym zrobiła gdyby, z konkluzją, że dla sławy i kasy dałbym okazowi w łeb. Dlatego, że propaguję C&R mogę napisać, że zrobiłbym wszystko aby ryba przeżyła i ewentualnie poradził jak to zrobić najlepiej. Myślę, że najlepszym sposobem ośmieszenia jakiejś idei jest postępowanie tak jak opisany przez mnie facet z Greenpeace śmigający w skórzanych butach. No cóż, dożyłem czasów kiedy moralność i zasady są stosowane w zależności od okoliczności na sytuacje. To coś jak kobieta z dowcipu która jest bardzo porządna tylko jedna część jej ciała lubi rozpustę :D

#18 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 lipiec 2007 - 08:34

A ja nietypowo....nie powiem nic.
W moim przekonaniu C&R nie polega na ciaglym gledzeniu, jaki to ja jestem do przodu tylko robieniu tego.
Nie widze sposobu (poza cichym przyzwoleniem na hulanki i swawole), zeby znalezc jakis szerszy posluch dla tej idei.
Wiec ograniczam sie do komentarzy na najbardziej bulwersujace przypadki protiwpałozne, a nieraz i nie, jak widze jak sie rozwija watek.

Gumo

#19 OFFLINE   tomek_w

tomek_w

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 508 postów

Napisano 26 lipiec 2007 - 08:56

Dzień dobry.

Może i ja napisze dwa zdania , a może zadam pytanie ... Czy jesli ryby wypuszczam tylko dlatego , ze nie lubie ich jesc , ze nie chce mi sie ich nosic , ze nie lubie jak mi w aucie smierdzi rybami to jestem C&R ? czy nie? bo niby wypuszczam ryby , ale nie kieruje sie tu jakimiś wyższymi celami , a zwyczajnie jestem leniwy , no może praktyczny ...

Jerzy chyba 1/90s. :D

#20 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 26 lipiec 2007 - 09:10

A jak ktoś nie gwałci małych dziewczynek bo nie ma szans ich dogonić, ale ma na to ochotę, to jest pedofilem czy nie? W praktyce nie, ale psychicznie tak.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych